Skocz do zawartości

Riddle

Brony
  • Zawartość

    512
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Riddle

  1. Riddle

    [Sesja RPG] Nowa era

    Jednorożec po chwili leżenia podniósł się, wkładając dzierżony sztylet do jego pochwy na napierśniku. - Możesz stąd odejść. Nie miałeś wraz z resztą czegoś do zrobienia? - rzekła, podając kopyto Shadowowi, aby pomóc mu wstać.
  2. Riddle

    [Sesja] Wyprawa z Chrysalis

    Drgnęła lekko na głos minotaura, gdy ten się przedstawił. Nie krzyczał, ale głos na tyle niski wydawał się mimo wszystko donośny, więc ją to nieco zaskoczyło. Spoglądając na niego, dość szybko ujrzała błyszczące metalowe zęby. Czy to jest złoto? Nawet jeśli zamiana wybitego zęba na nowy była konieczna, to użycie w tym celu miękkiego złota wydawało się mało sensowne. Z drugiej strony, złoto to metal szlachetny, więc praktycznie nie rdzewieje, co w wilgotnych warunkach jamy ustnej zaszłoby dość szybko. Ale czy konieczne było użycie do tego metalu zamiast jakiegoś innego materiału? Błękitna klacz stwierdziła w końcu, że nie warto zaprzątać tym myśli. Pani doktor spojrzała na Jyrgrischa gdy ten zadał pytanie, próbując sobie przypomnieć zaklęcie na tłumaczenie. Uczyła się kiedyś tego, ale staje się to średnio przydatne gdy ma się kontakty tylko ze znanymi już językami. Wtem, tekst na papierze został przetłumaczony, a minotaur jak gdyby nigdy nic zajął się wybieraniem potraw. Poruszyła więc tylko ustami, mówiąc niby cichym szeptem, ale nie było to słyszalne. Wtedy ujrzała różowego ssaka, który podszedł do drzewnego kucyka. Właśnie. Może ta niezwykła roślina jest jakoś spokrewniona z wilkami drzewnymi? Zaciekawiła się jeszcze bardziej widząc reakcję drewnianego stworzenia na podejście do niej puchatego... to chyba był kucyk. W każdym razie, zaobserwowała najwyraźniej reakcję obronną, mającą chyba na celu odstraszyć napastnika. Wszak dym kojarzy się z ogniem, od którego większość zwierząt z wielką słusznością woli trzymać się z dala. Albo rzeczywiście splunie ogniem. To też się zdarza, a smoki są tego żywym dowodem. Spojrzała na kartę dań. Wolała wybrać posiłek szybko, aby nie przegapić ewentualnej kontynuacji zachowań drzewnego stworzonka. Szczerze powiedziawszy, i tak nie wiedziała co zabrać. Nawet jeżeli znała wypisane owoce i stworzenia, to nie miała pojęcia jak mogą smakować. Wybrała więc numery: 3, 2, 4, 2 i odłożyła zwinięty pergamin.
  3. Riddle

    [Sesja RPG] Nowa era

    - Czekaj! CZEKAJ! - zawołała, widząc kraniec wzgórza za ogierem, ale było już za późno. Kiedy wpadła na kompana, odruchowo usiłowała utrzymać się na górze, jednak bezskutecznie. Kuc w trzydziestokilogramowym pancerzu gwałtownie pociągnął ją na dół, przez co wydała z siebie krótki krzyk, urwany w momencie, w którym uderzyła pegaza. Pancerz chrzęścił, dzwonił i dudnił, a biały kucyk wewnątrz pokrzykiwał cicho za każdym razem kiedy to on właśnie, w wyniku turlania, uderzał o ziemię i momentalnie znajdywał się pod Shadowem. Trwało to do momentu zetknięcia się z równym podłożem i zaprzestania turlania. Wtedy to Silver jęknęła głośno, leżąc przez moment w takiej pozycji, w której wylądowała. Jednak w myślach wciąż miała wspomnienie walki, a także jej celu. Pomimo obecnego stanu, z niemałym problemem podniosła się z ziemi, zdejmując jednocześnie hełm i upuszczając go na ziemię, po czym, pijanym niemal chodem, podeszła tuż obok pegaza. Następnie, dość niezgrabnym ruchem padła na ziemię, na brzuch, aby wyciągnąć mizerykordię kopytem i stuknąć towarzysza w napierśnik. To zrobiwszy, ułożyła głowę na napierśniku pegaza, po czym odetchnęła, nadal jednak ściskając puginał w kopycie. Teraz już na pewno nie chciało się jej walczyć.
  4. Dziadek z filmu "Magnaci i Czarodzieje".
  5. Kiedy zauważyła zbliżający się młot, to zwyczajnie spróbowała zatrzymać go swoją bronią, ustawiając ostrze dzierżonej glewii na drodze młota w charakterze parady. Jeżeli to się udało, to spróbowała użyć kolca po tępej stronie ostrza glewii aby zahaczyć o obuch młota pegaza, tak jak on chciał zahaczyć o jej nogę. Zaraz po tym silnym ruchem lewitacji pociągnęła młot do siebie na tyle blisko, aby kopytem złapać za jego trzon. Tak też właśnie spróbowała zrobić. W międzyczasie postarała się stanąć w lekkim rozkroku, pod kątem w stosunku do przeciwnika, aby najbardziej w jego stronę zwrócone było prawe przednie kopyto. Innymi słowy, przyjąć taką pozycję, w której będzie stabilnie stała na ziemi. ((Muzyczka?))
  6. Robot westchnął lekko, albo przynajmniej wykonał swój odpowiednik westchnięcia, po czym w końcu wstał. - Kilka pegazów które spotkałam na pustkowiach miało dokładnie tę samą bliznę. Odwróciła się w stronę jednorożki i w końcu rozejrzała po pomieszczeniu, zauważając terminal. Wyglądał na włączony i niezabezpieczony, więc postanowiła do niego podejść i zobaczyć zawartość, operując zwykłą metodą stukania w klawiaturę.
  7. - Chyba znalazłam już tego, kogo szukałam - powiedziała neutralnym i spokojnym tonem, patrząc się na zwłoki pegaza. Jej sztuczna inteligencja domyślnie nie potrafiła reagować na śmierć, ale po wyjściu na pustkowia nauczyła się tego bardzo szybko. Znała zwyczaj zakopywania martwych kucyków w ziemi. Niekiedy ciało zamykano w drewnianej skrzyni. Potem je zakopywano, jak piracki skarb w bajkach. Następnie w tym samym miejscu stawiano tabliczkę z imieniem kucyka, czasem datą urodzin i śmierci. Tutaj też tak zrobią? Jednak ta grupka wydaje się być bardziej zainteresowana tym co zawiera ten budynek, niż ciałem. Przecież nie jest robotem, nie można wyciągnąć z niego części i ich sprzedać. W sumie, czemu go tutaj tak nie zostawić? Marnowanie sił na kopanie dziury dla kogoś, komu nie zrobi to żadnej różnicy i tak jest bezsensowne. Przez cały ten czas niemal się nie ruszała, przysiadając tylko nad zwłokami.
  8. Mogła zaatakować w każdej chwili. Szybko to zakończyć zdecydowanym uderzeniem wymierzonym w niezorganizowanego przeciwnika. Jednak mimo to stała w miejscu, pozwalając mu przyjąć odpowiednią pozycję, przygotować się na kolejny atak. To miała być przecież walka w ramach treningu, czyli polepszenia swoich umiejętności. Lub, jak w tym przypadku, utrzymaniu ich w stałej ostrości. Poza tym, chciała większego wyzwania. Żadni kultyści o postradanych zmysłach atakujący wyłącznie en masse, czy zielska o wijących mackach nie potrafiłyby tego zapewnić. Ale żołnierz, który otrzymał to samo wyszkolenie co ona? Z pozycji, w której wylądowała po zadaniu ciosu, wyprowadziła szybkie pchnięcie wymierzone w bok napierśnika, nieznacznie tylko cofając glewię przed samym uderzeniem. To była jedna z podstaw, jakich musiał się nauczyć nowicjusz. Szerokie zamachy nie dodają ciosowi zabójczości, a jedynie mówią przeciwnikowi z której strony i jak uderzysz.
  9. Ignorując dwójkę z przodu, Serenity weszła do środka jako trzecia. Podeszła bliżej ciała, aby się mu przyjrzeć. To naprawdę on. Przez cały ten czas szukała trupa. Albo zwyczajnie szukała zbyt długo. Nie potrafiła jednak dokładnie określić tego, co teraz czuła. Nie był to smutek, strach, gniew na samą siebie. Bardziej coś w stylu... pustki. Pustki w miejscu, w którym niegdyś był jej cel, motywacja, która popchnęła ją do przemierzenia pustkowi. Teraz... co może zrobić? Odnaleźć tamtą klacz? Jakie miała na to szanse? Przez chwilę myślała, że będzie miała chociaż jedną rzecz, przez którą zostanie z tą grupą kucyków na dłużej. Pochyliła się nad trupem, aby przyjrzeć się jego znaczkowi. Przewróciła ciało, jeżeli zaistniała taka potrzeba. Chciała mieć absolutną pewność że to ten, którego miała odnaleźć.
  10. Serenity oglądała całą sytuacje z niedowierzaniem. Wykopał klucz? Tak po prostu zaczął kopać w tym miejscu? Jaka była szansa że akurat w tym miejscu znajdzie się potrzebny klucz? I czemu rozsypał się akurat po otworzeniu ostatniej kłódki? Nic z tego nie miało dla niej sensu, ale widocznie mały naprawdę zasługiwał na ów legendarny status, który przypisywały mu liczne opowieści. Na pytanie niebieskiej jednorożki i widok wchodzących ogierów uniosła swój płaszcz i wyciągnęła z trzymanej pod spodem kabury swój pistolet 10mm, który odbezpieczyła, trzymając lufę skierowaną w niebo. W środku tego domku może nie być zbyt dużo światła, a wtedy przydatne będą jej sensory optyczne. Ale na razie wolała zaczekać aż ktoś nakaże jej coś zrobić, aby nie przeszkadzać w planach Nighta.
  11. Robot skrzywił się na widok uśmiechu Ray'a. - Proszę, nie rób tak. To wygląda strasznie. - Szybko przerzuciła wzrok na coś innego. - I przepraszam, ale tego nie wiem. Robiono ze mną różne testy, ale nie mam pojęcia dlaczego. Mój ojcie... to znaczy, stwórca, nie chciał ze mną o tym rozmawiać. Był dla mnie bardzo miły, ale o wielu rzeczach mi nie mówił. Chyba nie mógł.
  12. EV-02 spuściła głowę i nią pokręciła. - Nie wydaje mi się abym mogła je choćby uszkodzić, nawet jeżeli metal pordzewiał. Jakiś większy robot przemysłowy lub militarny pewnie dałby radę. Ale ja siłą nie przekraczam kucyka. I nie, nie mam żadnych wbudowanych wihajstrów, bo nie jestem Pan Złota Rączka((Mister Handy)). A nawet jeśli, to nie znam się na otwieraniu zamków.
  13. - Siłowniki hydrauliczne zamontowane w moich kopytach w wypadku intensywnej aktywności potrafią osiągnąć średnią moc piętnastu setnych konia mechanicznego w zaokrągleniu do części setnych, czyli sto dziesięć watów. - powiedziała, unosząc prawą przednią kończynę i wykonując nią kilka szybkich ruchów. - Skąd to pytanie?
  14. - Ładowanie nie zajmuje mi aż tyle czasu co kucykowi sen. Jeżeli przyjdzie potrzeba, to mogę go pilnować przez całą noc. Nie jestem jakąś robo-nianią, ale dam radę obserwować co robi, w razie czego go powstrzymać. Mam jeszcze pytanie do... Ray'a, tak? Jak bardzo różnicie się od kucyków? Może ta zmutowana tkanka mogła jakoś na niego wpłynąć.
  15. - To wszystko pasuje do opowiadań. Mały wyjada serca z martwych stworzeń, przy czym przychodzi zawsze po strzelaninie, więc pewnie przyciągają go odgłosy broni palnej. Ile było tam ciał? Zrobiłby to samo z każdym, bez wyjątku. Więc wasz... owad chciał go zastrzelić? Widocznie mu się nie udało. Nigdy nikomu się nie udaje. Wiedzcie po prostu, że nie wy pierwsi spotykacie tego źrebaka i jego kanibalistyczne obrządki. I prawdopodobnie nie wy ostatni. Chociaż z tego co słyszałam, to nie powinien trzymać się tak blisko grupy.
  16. Robot wskazał kopytem na małego, pozbawionego skrzydeł źrebaka. - To nie jest zwykły dzieciak. Mówi się o nim w legendach i opowiadaniach, gdzie figuruje pod nazwą Syn Pustkowi. I jeżeli są one prawdziwe, to od takiej grupy jak my powinien już dawno uciec. Gdzie go znaleźliście? - Spojrzała jeszcze na klacz pracującą przy zamku. - Szczerze powiedziawszy, proszę Pani, takie sposoby zamknięcia są bardzo prymitywne.
  17. (Serenity) - Zrobię co mogę żeby wam pomóc. A na rozmowy jeszcze przyjdzie czas, prawda? W każdym razie, mogę się do was przyłączyć. Nawet jeśli nie zdołacie pomóc mi. Oh, emm... co Pan chce z tym... - patrzyła na kończynę próbując pojąć, o co może chodzić temu kucykowi. - Aha! - wypowiedziała to tak, jakby nagle przypomniała sobie o czymś oczywistym. Uśmiechając się lekko z niezręczności sytuacji, w końcu uścisnęła kopyto granatowego ogiera. Po chwili zwolniła uścisk, odwracając głowę w stronę domu. - Odstrzelenie zamka nie wchodzi w grę? Drzwi można w razie potrzeby czymś zastawić. Przyjrzała się dokładnie widzianej przez nią stronie domu, usiłując znaleźć coś, co mogłoby zapewnić wejście do środka.
  18. Android opisał wygląd poszukiwanego kucyka, po czym powiedział jeszcze: - W takim razie, czego wy chcielibyście ode mnie?
  19. Wyciągnęła ku Abyssowi kopyto, przyjmując ofertę pomocy przy wstawaniu. Jej twarz, pomimo tego że zdolna do tworzenia wyrazów, pozostawała neutralna. - EV-02. Ale można mnie tez nazywać Serenity, proszę Pana. Stworzono mnie w placówce badawczej Lastroad, daleko stąd i dawno temu. Obecnie... próbuję komuś pomóc - odezwała się w końcu.
  20. Podskoczyła lekko w miejscu, gdy zauważyła... kucyka - owada. Co to właściwie jest? Kiedy odszedł, wodziła za nim wzrokiem do momentu, kiedy podszedł do źrebaka. Takie kreatury chodzą teraz po spalonej atomowym ogniem Equestrii? Wygląda trochę jak krzyżówka kucyka z jakimś uskrzydlonym owadem. A może kilkoma ich gatunkami? Jest chyba przyjazny, bo reszta nie wydaje się być zaalarmowana jego obecnością. Albo te kucyki chcą żeby był przyjazny, w zamian za trzymanie śrutu strzelby z dala od jego głowy.
  21. Otworzyła oczy i opuściła kopyto. Teraz spoczywało na jej piersi. Nadal jednak się nie odezwała, a jej mechaniczne oczy bacznie przyglądały się jednorożcowi.
  22. EV, na widok uniesionej w jej kierunku broni, zasłoniła się tylko kopytem, drugim podnosząc przednią część tułowia z ziemi. Teraz mogłaby powiedzieć, ze odczuwa odpowiednik tego, co kucyk nazwałby strachem. Kompletnie nie wiedziała co odpowiedzieć. Kim jest? Chyba każdy widzi; robotem. Ma to powiedzieć? A jak powie źle i miała mówić o czymś mniej oczywistym? Ale o czym? I jakie ma mieć zamiary? Przecież dopiero została ponownie aktywowana, a do tego nie wiedziała nawet gdzie się znajduje i z kim rozmawia. A teraz ten ktoś celuje do niej z broni. Ostatecznie nie odezwała się ani słowem, zamykając "powieki".
  23. Nim robot zrobił cokolwiek jeszcze, podstawił widziane nad sobą twarze pod wygląd poszukiwanego kucyka, stworzony przez nią z usłyszanego opisu. Granatowy ogier - jednorożec, czarno-czerwona grzywa. Cyjanowe oczy. Rozbieżność. Szary jednorożec, pomarańczowa grzywa, zielone oczy. Rozbieżność. Przekręciła jeszcze głowę w stronę stojących obok małego kucyka klaczy, robiąc z ich obrazem to samo. Niebieska klacz jednorożca. Czarno-pomarańczowa grzywa. Pomarańczowe tęczówki oczu. Rozbieżność. Musztardowa klacz jednorożca, berzowo-pomarańczowa grzywa. Żółte oczy. Rozbieżność. Jakkolwiek nie zainteresowała jej obecność legendarnego źrebaka pośród grupy kucyków, to chciała też wiedzieć w jakiej jest sytuacji. Ktoś ją włączył, więc raczej nikt tutaj nie chciał jej rozłożyć i sprzedać na złom. Raczej. Z drugiej strony, jeden z nich trzymał broń palną. Jakaś strzelba z magazynkiem bębenkowym, na takim dystansie z pewnością rozerwie ją na części w przeciągu zaledwie dwóch strzałów. Postanowiła nic jeszcze nie robić; wolała najpierw ustalić ich nastawienie.
  24. Riddle

    [zabawa] 3 fakty o ...

    1. Ładnie pisze w PBF'ach. 2. Kilka gier prowadziła. 3. Nie przepada za polskim dubbingiem VII części SW.
×
×
  • Utwórz nowe...