Skocz do zawartości

Generalek

Brony
  • Zawartość

    1115
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    7

Wszystko napisane przez Generalek

  1. Zatrzymałam się na moment przed wejściem na klatkę schodową i oparłam się o ścianę, ciężko dysząc. Wzrok przesłaniała mi mgiełka. Po chwili osunęłam się półprzytomnie na podłogę. Bieg nie wyczerpał mnie całkowicie, w końcu jako śpiewaczka musiałam mieć pojemne płuca - była to raczej reakcja organizmu na brak alkoholu połączony z paniką. Mimo wszystko czułam ulgę. Tu raczej nic mi nie groziło. Po jakiejś minucie w końcu zebrałam siły na wstanie. Powoli, podpierając się ściany, ruszyłam chwiejnymi krokami po schodach, starając się, czy raczej modląc się w duchu, by się nie potknąć. Najgorsze było to, że miałam do pokonania cztery piętra. Wróciłam na moment myślami do tamtej fabryki, czując lekkie wyrzuty sumienia, że zostawiłam tamtych dziwaków samych sobie. Potrząsnęłam lekko głową, by je odgonić. Ta cała Mare-velous jest sama sobie winna. Zacisnęłam żeby, wspinając się dalej. Ba, jeśli ktokolwiek powinnien mieć pretensje, to ja do niej! Wykorzystała fakt, że jestem pijana i zmusiła mnie do udziału w tym cholernym balu przebierańców! Hmm... czyżby mogła to być inna śpiewaczka? Wielu czai się na przejęcie moich regularnych koncertów w paru lokalach. Nawet jeśli sama nie żyła z muzyki, ktoś mógł ją zatrudnić. Gdyby wplątała mnie w jakąś aferę, a to wyszłoby na jaw... Nie sądzę, by wiele luksusowych knajp chciałoby nadal ze mną współpracować. Zatrzymałam się, by ziewnąć, po czym kontynuowałam wspinaczkę. Nawet jeśli to prawda, to się jej nie udało. Nie ma co się martwić na zapas. Jedyne, co powinno się dla mnie liczyć, to zmycie z siebie odoru alkoholu i pójście spać. Jutro nie mam żadnych występów, może uda mi się też przekonać Angelo, by zrobił sobie krótką przerwę od pracy... Tak, muszę się odstresować. To wszystko z przemęczenia. Pewnie przypadkowo trafiłam na jednego z tych dziwaków po pijaku, a on postanowił wciągnąć mnie do swojej grupki. Muszę być bardziej asertywna, nawet będąc pijaną... Hmm, może Angelo weźmie mnie do jakiegoś spa albo nad jezioro...?
  2. Spoglądałam na główne wejście budynku, rozmyślając. Zostawili mnie samą, oczekując, ze odwrócę uwagę kogoś wewnątrz. Czułam, jak cichutki głosik z tyłu głowy nabiera siły. Jak wrzeszczy: "Wszyscy zginiemy!" Cofnęłam się chwiejnie kilka kroków, czując narastającą panikę. Co ja w ogóle tutaj robię? Nawet jeśli to był jakiś żart... Równie dobrze mogą faktycznie tam siedzieć jacyś bandyci. Może już mnie widzieli?! Nie, nie, nie, nie... Rzucałam spojrzeniem na wszystkie strony, będąc na granicy histerii. Pobiją, okradną, zgwałcą, zabiją! Oddech miałam już zapowietrzony. Z piskiem odwróciłam się i pogalopowałam w przeciwnym do wejścia kierunku, uciekając na ślepo. W takich chwilach zawsze zachowywałam się samolubnie, starałam się ocalić jedynie własną skórę. Nie myślałam o tamtych kucach w przebraniach. Wyrzuty sumienia przyjdą później. Byle dobiec do domu...! Tam jest Angelo, on mnie obroni...!
  3. Spoglądałam na otaczającą mnie grupkę z dystansem, jeśli można mówić o jakimkolwiek dystansie, chwiejąc się na nieposłusznych nogach i powstrzymując głupi uśmieszek przed pojawieniem się na twarzy. Świetnie, kuce w trykotach. Jak pijana byłam, kiedy zgadzałam się na propozycję tej "Mare-velous"? Jak pijana jestem teraz, skoro tu przyszłam? Gdzieś z tyłu głowy bezgłośnie szeptał głos rozsądku, skutecznie uciszany przez alkohol stężony we krwi. A kij z tym. To może być niezła zabawa. No bo kuce w trykotach ratujące świat? Nie, to musi być jakiś żart. - Jestem pijana. Na mnie nie liczcie. - powiedziałam poważnym głosem, niemal nie wybuchając śmiechem. Ciekawe, jak zareaguje narzeczony, kiedy mu o tym powiem. Zachwiałam się jeszcze lekko dla efektu (jakbym musiała udawać) - Może po prostu pójdziecie od tyłu, a ja zostanę na przodzie i zrobię nieco rozróby, odwracając uwagę czegokolwiek, co jest w środku. W razie czego schowam się w jakiejś cegle.
  4. (Nie, bo może znaleźć się osoba, która będzie spamić do wszystkich graczy i MG, prosząc o odpisy. Jako eks-MG mogę zapewnić, że takie rzeczy się zdarzają.)
  5. Pierwsze: Past Sins lub Wszystkie drogi prowadzą do Equestrii.
  6. Przepraszam, że rozróżniam robienie przez fandom i robienie pod fandom. Komiksy IDW są raczej adresowane do osób starszych (oczywiście te z MLP są tak zrobione, by młodszej osobie oczy nie wypłynęły). Ba, są adresowane głównie do fanów. Choć oczywiście w tym wypadku może być inaczej. Nie zaprzeczam oczywiście, iż w ekipie IDW nie ma jakiegoś broniacza. Dowód na adresowanie: Transformers by IDW. To raczej nie wygląda na obrazek z komiksów dla chłopców w wieku 11 lat, prawda? Jak pisałem, z MLP niekoniecznie musi być podobnie, ale osobiście tak uważam.
  7. Nic nie przebije dla mnie Mastera Yi na pozycji ADC (juke all ccs!). Według Klimuka mój poziom jego ogarnięcia to Master . Nie wiem, czy się śmiać, czy płakać, bo nienawidzę Yi. Największą frajdę w ostatnich patchach daje chyba AP Malphite. Athene's i spam q w przeciwnika, e do czyszczenia linii, a jak wrogi czempion jest już osłabiony ciągłym harassem, to ult z przelicznikiem 1.0 na dobitkę. Soraka wraca na supporta przez nerf q i w, dziś lub jutro zacznie się wysyp Kha'Zixów, bo promocja na skin (z której sam chcę skorzystać)... No, jeszcze większy wysyp. Do tego nowa rotacja, czyli mid wiecznie zajęty przez Ahri, a support przez Brauma. Dżungla jest już na wieki zajęta przez Lee Sina, więc o to nie trzeba się martwić. Mnie osobiście interesuje jedynie MF, którą spróbuję pójść w AP i Darius, bo po nerfach moja nienawiść do niego zanikła, a teraz prawie nikt nim nie gra... Still, żadnej zabawy nie ma, jak nie można z kimś zagrać ;-;...
  8. Generalek

    VI Wrocławski Ponymeet

    Czy ja naprawdę walę takie pozy ala Gollum podczas siedzenia ;-;?
  9. Generalek

    VI Wrocławski Ponymeet

    Faktycznie mogłem się przedstawić, ale tak jakoś wyleciało mi to z głowy ;P. Brawa dla mnie.
  10. Zdefiniuj półkanoniczność. Wydawnictwo IDW zwykło używać prostego triku, jak w swoich komiksach spod marki Transformers - biorą uniwersum o takich samych założeniach jak serial, ale pchają je w zupełnie innym kierunku. Tutaj może być podobnie, lecz potrzeba potwierdzonego info. Fałsz. 1. IDW to żaden fandom, tylko normalnie prosperujące wydawnictwo ściśle współpracujące z Hasbro. Zasadniczo, Hasbro jest wyłącznie firmą zabawkarską, która reklamuje swoje dzieła za pomocą różnych seriali, komiksów itp., które tworzą ich firmy partnerskie (a te się zmieniają). IDW jest taką firmą, tak więc jej twory mają poparcie Hasbro (niekoniecznie, jeśli chodzi o kanoniczność). 2. Sezon 4 też nie jest dziełem Lauren Faust...
  11. Machają mieczami, żeby mieć te +20 do respektu. W animcach jest przecież często to samo: osoba z mieczem załatwia setki z karabinami, bo... Bo tag.
  12. Generalek

    VI Wrocławski Ponymeet

    Przybyłem, zobaczyłem, zwiałem. Zasadniczo, nie mam prawa się wypowiadać, bo nie byłem na całym meecie, ale co tam... Nie ma to jak iść sobie ulicą na meeta i niemal od razu spotkać ekipę z forum w składzie Dolar, Chemik, Irwin czy Alberich... Naturalnie, dołączyłem się do tej wesołej grupki i razem udaliśmy się na miejsce spotkania, raczeni jakże eleganckimi żartami o czarnoskórych, Żydach, Cyganach, pierwiastkach i innych tym podobnych, które miały umilić nam podróż w deszczu. W domu kultury powitałali nas elyta organizatorzy, którzy grzecznie kazali nam stać bezczynnie do dziesiątej na otwarcie. Czas ten wykorzystaliśmy na wspólne rozmowy filozoficzne oraz integrowanie się z pozostałymi bronies. Gdy w końcu zostaliśmy wpuszczeni na sale, rozglądając się, trafiliśmy na stoiska, na których nielegalnie sprzedawano różne bardzo potrzebne do życia kucykowe gadżety, np. przypinki, plakaty, hamerykańskie figurki czy pluszaki (osobiście nic nie kupiłem, bo mój portfel przeżywał katusze już na CD-Action Expo). Skupieniu na ich oglądaniu, na początku nie zauważyliśmy rozpoczęcia wykładu Koguta o początkach wrocławskiego fandomu (później też nikt nie słuchał ). Po wykładzie mieliśmy chwilę przerwy, po czym przyszła na Dolara. Ten, zamiast narzucać wszystkim swoje przekonania, rozpoczął otwartą debatę na temat fanfików (w której bardzo skromny udział miała ma osoba). Zapamiętałem to jako najlepszą część spotkania, potem niestety było gorzej. Rozglądając się po salach, zauważyłem stoliki z przyborami artystycznymi i kartkami, przy których gawiedź wyżywała się, rysując kolorowe kucyki (z czego jedna dziewczyna jawnie clopa )(nawet Cygnus lepiej ode mnie rysuje ). Z tego, co wiem, w sali Carrot Top (czyt. pokoju o powierzchni 2 metrów kwadratowych) odbywały się różnego rodzaju zabawy związane z serialem, np. kalambury czy konkurs wiedzy. Zawsze była wypchana po brzegi, więc tam jedynie zaglądałem. W tym czasie odbywał się także wykład na temat modyfikacji związanych z MLP do gier. I tu moja relacja się zakończy... Muszę przyznać, że o wiele lepiej czułem się na Ponymeecie dla Nowych. Tutaj po "wykładzie" Dolara zasadniczo prawie się nie odzywałem. Mimo, że spotykałem znajome twarze (i nicki), zwykle kończyło się jedynie na uściśnięciu dłoni. Brakowało mi miejsca, gdzie można byłoby na spokojnie usiąść i móc pogadać lub coś zjeść. No i bolał brak jedzenia. Oczywiście, nie wytykam wam, iż nie kupiliście wszystkim po dziesięć pizz, ale przydałaby się jakaś mapka na ścianie "Jak dojść do najbliższego sklepu" czy coś w tym guście. Dla wszystkich, którzy zauważyli moją nieobecność po godzinie 14:30, śpieszę z wyjaśnieniem. Mianowicie pojechałem do siostry na obiad. Jednakże wracając na meeta, wsiadłem do właściwego tramwaja... tylko jadącego w przeciwnym kierunku. Wysiadłem dopiero o 18 .
  13. A na meecie nudy.

    1. Generalek
    2. Generalek

      Generalek

      Różne opinie. Według mnie na dla nowych było lepiej, ale raczej nie mogę się wypowiadać, bo nie byłem na całym szóstym. Jak łatwo nawiązujesz kontakty, to żałuj.

  14. Generalek

    VI Wrocławski Ponymeet

    Zważywszy na okoliczności, wszystko wskazuje na to, iż nie pojawię się na meecie. But who really cares.
  15. Zmiana avatara jako wyraz nienawiści do twórców Code Geass.

    1. Generalek

      Generalek

      Musiałbym zaspoilerować, ale związana z losem postaci na avku.

  16. Ostatni odcinek Gundama Unicorna obejrzany. Kolejny rozdział życia zamknięty.

    1. Pokaż poprzednie komentarze  [3 więcej]
    2. Generalek

      Generalek

      No ostatnio miałem ochotę na pisanie, bo na lekcjach już prawie nic nie robimy... Damn, chyba dokończę :P.

    3. Ohmowe Ciastko
    4. Generalek

      Generalek

      Jedna strona więcej. Po co ja to robię...

  17. Rzucam pisanie w cholerę. To nie ma sensu.

    1. Foley

      Foley

      Jakbym słyszał siebie... :)

    2. Generalek

      Generalek

      Och, nad tym już myślałem.

  18. Generalek

    CD Action EXPO we Wrocławiu

    Jadę z dużą grupką osób z mojej miejscowości.
×
×
  • Utwórz nowe...