Skocz do zawartości

Generalek

Brony
  • Zawartość

    1115
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    7

Wszystko napisane przez Generalek

  1. Dobra, mam nadzieję, że nikomu nie przemieszam szyków (szczególnie Cavie), jeśli zacznę walczyć z Tarrethem.
  2. Wiesz, ja osobiście rozróżniam scenę seksu wiedźmina i czarodziejki od seksu dwóch kolorowych taboretów gatunku prawdopodobnie koniowatych (kaczkowatych) z bajki dla małych dziewczynek. Ale może jestem po prostu dziwny.
  3. Musisz. Bo mimo wszystko Twoje opowiadanie może czytać młodszy czytelnik. Nie uogólniajcie, bo nie każdy dzieciak musi być od razu zainteresowany w clopach.
  4. Dobry pomysł, wrzućmy nowych do WW bez żadnego logicznego wytłumaczenia.
  5. To może napiszmy petycję, żeby połączyć YouTube i RedTube, bo przecież każdy gimnazjalista zna i odwiedza te strony regularnie, a w ten sposób skrócimy im czas potrzebny na wpisanie frazy do wyszukiwarki. Hej, przecież każdy gimnazjalista i tak ogląda porno, więc po co niby w prawie jest dozwolone od lat 18? W sumie przecież też wszyscy piją alkohol i palą, a narkotyki bardzo łatwo zdobyć... Da ryly, aktualny podział jest dobry. Na tym forum są osoby młodsze, jeszcze wejdą do pierwszego lepszego opowiadania, nie patrząc na tagi i trafią na jakiegoś gore-clop potworka pokroju Rarity's New Dress. *uogólnienia zostały użyte specjalne w celach karykaturalnych
  6. Generalek

    [ZAPISY] Drużyna Sombry

    Skoro limit się zwiększył... W co ja się, kuźwa, pakuję... Imię: Remedy Pseudonim: - Płeć: Ogier Rasa: Pegaz Miejsce urodzenia: Cloudsdale Miejsce zamieszkania: Brak Specjalizacja: Wojownik (choć bardziej medyk) Wygląd: Średniej wysokości pegaz o sierści białej maści i ciemnoczerwonej grzywie oraz ogonie. Oczy błękitne. Pyszczek o kształcie typowym dla ogiera, aczkolwiek nie tak masywny, bardziej delikatny jak u klaczy. Znaczek: skrzydło ze stetoskopem (mimo bycia chirurgiem). Ubiór: - na co dzień nosi czerwoną, skórzaną kurtkę i odpowiednie kolorystycznie trzewiki; - w walce ochrania go lekki pancerz płytowy połączony z kolczugą. Do tego używa włóczni o modyfikowanej długości drzewca. Często lubi zatruć jej ostrze; - zawsze nosi na szyi stetoskop od ojca; Charakter: Remedy'ego da opisać się jednym słowem. Narcyz. Oczywiście, Remedy nie jest tym typem narcyza, który spędza każdą wolną chwilę przed lustrem. Na to wystarczy mu jedynie parę minut dziennie. Po prostu jest aż tak dobry w układaniu grzywy. Chociaż jeśli ma przez chwilę wolne od obowiązków, to najbardziej prawdopodobne jest, że i tak znajdziesz go w łazience, dbającego o każdy włos w jego sierści. Chyba, że naszła go w tym czasie przypadkiem ochota na zabawę w chirurga. W której jest, krótko mówiąc, dobry. Cholernie dobry. W walce nie należy go lekceważyć, nawet mimo jego charakteru. Remedy nie bawi się w dotrzymywanie przysięgi lekarskiej i nie dotyczy to jedynie pola bitwy. Nie znaczy to jednak, że jest bezmyślnym berserkerem - kiedy zrobi się nazbyt gorąco, pegaz się ulotni i to szybko. Chyba, że odważysz się zniszczyć jego fryzurę. W takim wypadku to Ty powinieneś się jak najprędzej ulotnić, przy okazji modląc się do Księżniczek, Sombry i czego tam jeszcze. Jego ciało nie tylko dobrze wygląda. Remedy należy do jednych z szybszych pegazów w Equestrii i dobrze o tym wie. Konkurencja wyrobiła w nim jedną cechę - wygra z Tobą tylko po to, żebyś przegrał. Z nim. Nie jest jedynie pegazem. Jestem też pegazim entuzjastą. ~ Remedy Ogier jest również dość ambitny i... arogancki. Pozwala sobie na bardzo dużo przy przełożonych, jednakże ci zwykle tolerują jego ostentacyjny ton oraz sarkazm ze względu na umiejętności i przydatność. Do tego nie wynika to z braku szacunku - co jak co, ale Remedy szanuje swoich szefów. W większości przypadków. Pegaz posiada po prostu taki styl bycia i lojalności. Historia: Remedy urodził się w Cloudsdale, jako syn chirurga i, cóż, kury domowej, która urodziła przed nim dwie jego siostry. Jako, że jego rodzinę było na to stać, otrzymywał stosowne wykształcenie w domu, dzięki wynajętym nauczycielom i profesorom. Naturalnie, edukujący go szczególnie kładli nacisk na przedmioty związane z zawodem ojca ogiera. Szczęśliwie dla rodziców, ich pociecha ulegle poddała się ich osądowi i biegle szkoliła się w sztukach potrzebnych do zostania lekarzem. Pegaz nie spędził jednak całego dzieciństwa, kształcąc się. W wolnych chwilach zajmowały się nim matka i siostry, ucząc go jakże przydatnych, życiowych umiejętności, bez których żadna klacz nie poradziłaby sobie... Chyba już rozumiesz, o co mi chodzi. I tak malec powoli dorastał, kształcąc się w lekarskim fachu, służąc żeńskiej części rodziny za żywego manekina do testowania makijażu (zamierzona przesada - siostry faktycznie dbały o jego wygląd, ale dbały o to, by był odpowiednio męski). Ogierowi to zbytnio nie przeszkadzało - najczęściej zadawał z przyjaciółmi jego rodzeństwa i dziećmi zaprzyjaźnionych rodzin, co czyniło z niego idealne snobistyczne dziecko. Gdy jednak Remedy wszedł w wiek dojrzewania, zaczęły się jego nocne eskapady - oczywiście, normalnie również wychodził z domu, jednakże na tych wyprawach bratał się z szemranym towarzystwem, związanym z nielegalnymi wyścigami (ich nielegalność polegała na zakładach). Tak też wypracował swoje skrzydła oraz zdobył znaczek (przy okazji tracąc wszelkie swoje oszczędności i większą część rodzinnej biżuterii). W tym czasie zakończył swoją edukację. Oczywiście, by oficjalnie zostać lekarzem musiał jeszcze ukończyć studia medyczne. Remedy miał jednak inne plany na przyszłość. Wyścigi zapewniły mu odpowiednie kontakty w przestępczym półświatku, do tego posiadł już wiedzę i umiejętności kuca, który swą lekarską edukację zakończył (ojciec często zabierał go na sekcje). To mu wystarczyło. Pragnął mieć proste, łatwe życie w luksusach i bogactwie, a wielu kryminalistów było gotowych mu pomóc w spełnieniu marzenia w zamian za jego wyrafinowane i niekoniecznie moralne usługi. Ogier opuścił więc rodzinny dom. W ciągu kilku lat życia wśród różnych mętów społecznych Remedy, zmuszony okolicznościami, nauczył się walczyć. Ogłoszenie Starcia stało się dla niego wspaniałą okazją do zdobycia wymarzonego życia. O tak, skoro szukał dla siebie iście królewskiego żywota, to dlaczego nie szukać go u samego króla? Niestety, niedokończone sprawy sprawiły, że nie zdołał stawić się na czas na wezwanie Sombry. Teraz jednak, gdy okazało się, że jego wysokość potrzebuje nowych wojowników... Remedy nie zamierzał porzucić kolejnej szansy na ustawienie sobie życia. ~Cava Schreave
  7. Odpowiedzieć zamierzam (choć o bardziej ludzkiej porze), aczkolwiek sugeruję przenieść dyskusję do nowego lub istniejącego tu tematu, bo robimy tu chyba mały offtop.
  8. Zawsze będę uważać za pustaka osobę, która patrzy na innych przez pryzmat ich "przynależności", o czym już wspominał wcześniej Sun. Skoro ktoś ocenia ludzi w ten sposób, to sam nie zasługuje na inne ocenianie. Tak, mam wywalone na reputację. A raczej nie siedzę samotnie w kącie i nie myślę bez przerwy z przerażeniem nad tym, co ludzie powiedzą, jak się dowiedzą, że lubię kedalskie pucyki. Ktoś pyta, odpowiadam. Tyle. Nie ukrywam tego, ale się też tym nie afiszuję. I co? Fandom to nie moje całe życie - bez niego byłbym taki sam, jak jestem teraz. W starej szkole doszczętnie to ukrywałem, teraz potrafię chodzić po korytarzu nowej w koszulce z poniaczem i nikt się nie czepia. I mogę się mylić, ale myślę, że dzieje tak dlatego właśnie, że mam na tę reputację wywalone. Nie patrzę na ludzi przez pryzmat ich wartości. Ludzi na wartościowych i bezwartościowych dzielą jedynie ci drudzy. Mieć wywalone na reputację to najlepsza reputacja . I nie piszę tego jako ten cały 16-latek, tylko powtarzam słowa wielu osób, i to inteligentnych osób, znających tę mechanikę z doświadczenia. Większość ludzi to idioci. A przynajmniej ta większość tak sądzi. Seeerio, może żyję sobie na tej małej planetce jedynie 16 marnych latek i niewiele widziałem. Ale coś tam się nauczyłem. Chociażby tego, że jednak nie każdy napotkany człowiek to idiota. Ich jest wbrew pozorom mało, a do tego ciągnie swój do swego, więc tworzą skupiska, które można omijać. Da się, a przynajmniej mi się to udaje. Ja nie odcinam się od społeczeństwa. Ja odcinam się od tej niewielkiej części o niskim współczynniku inteligencji. Jak na razie jakoś to wychodzi. Serio, przecież cały wydział na studiach nie będzie się przecież śmiał z Ciebie, bo oglądasz kuce. Możesz wyśmiać moje podejście, ale ja nie zamierzam żyć w sposób "Nieważne, jaka robota, byle było na chleb i na nowy komputer." Mam problemy w pracy (a to jest serio mało prawdopodobne, że moje problemy zostaną wywołane przez oglądanie kedalskich pucyków) = szukam nowej, może mniej płatnej, ale takiej, gdzie takich problemów mieć nie będę (oczywiście nie odchodzę od razu, bo wyżywić się trzeba). Pojmuje to od dawna, tylko nie traktuję jakichś idiotycznych pucyków jako czegoś ciemniejszego. Bo jak na razie jedyne, co wynika z Twoich postów, to to, że powinniśmy się pucyków wstydzić i za wszelką cenę ukrywać. Serio... Ty podchodzisz poważnie... do Kolorowych Pucyków Koni... Człowieku, jesteśmy jakimiś tam fanami zwykłej bajki. Zwykłej bajki. No, ale w końcu FANDOM to bardzo poważna sprawa, moi mili! Bardzo POWAŻNA!!! W końcu chodzi tu o... KUCYKI!!! Toć to sprawa wagi państwowej! Ludzie są w nim... o zgrozo... DLA ZABAWY! DDDDDDDDDD: Jesteśmy zwykłym zrzeszeniem fanów kolorowych koników. Nie śmiejemy się z badania Spidiego, bo każdy brony to gimbus i wybucha radością na słowo "r*chanie". Śmiejemy się, bo mamy do tych koników dystans. Którego Tobie najwyraźniej brakuje.
  9. W takim wypadku jedynie pogratulować wyboru partnerki, czy raczej pustaka :^). Inteligentniejsi ludzie potrafią rozróżnić opinię idioty od opinii człowieka. Jeśli żyjesz wśród takich mętów, to jedynie pogratulować, bo po postach na forum i sb widać, że robisz to z własnego wyboru. Badania Spidiego nic nie zmienią. Jezu, co jest niby złego w tym, że zrobił coś z WŁASNEJ WOLI i miał do tego PRAWO. Nie zamierzam Go osądzać - co zrobił, to zrobił, nie cofniemy tego, a przynajmniej dał na powód do cichego pośmiania się. Czy chce dalej robić takie badania, jego święte prawo i nie nam się w to mieszać. Fandomu też zmieniać nie trzeba - jest w porządku tak, jak jest.
  10. Generalek

    Znajdź partnera v. 2.0

    Niech będzie Caramel.
  11. "Don't say it in Russian... Don't say it in German... Just say it in... broken English..."

    1. Po prostu Tomek

      Po prostu Tomek

      Broken English more awesome, m8

  12. Ustawienia>Opcje powiadomień>odznaczamy "Powiadom mnie o odpowiedziach do statusów, na które odpowiedziałem"
  13. Generalek

    Napisz Użytkownikowi Epitafium

    "Proszę z tym epitafium na offtop."
    1. Cahan

      Cahan

      Widziałam. Strasznie biedna ta muchołówka. Ale co to za kultywar nie jestem w stanie stwierdzić. Wielkość pułapki wskazuje na to, że długi, wzniosły ogonek liściowy nie jest wywołany brakiem światła, więc zakładam, że to jedna z zielonych form. Trochę przypomina mi Dionaea muscipula 'Spider', ale ogonek za krótki, pułapka za duża, a zęby inne.

×
×
  • Utwórz nowe...