Problem jest złożony:
1. Ludzi jest mniej, a szczególnie grupy docelowej fanfików, bo nią nie są raczej 13latki. No i ogółem Polacy czytają coraz mniej książek, gazet, etc. Dlaczego i literaturę fandomową miałoby to ominąć.
2. Ludziom nie chce się komentować. Chcą czerpać przyjemność z lektury i tyle. A post inny niż hejt nie sprawia raczej radości. To raczej pewien rodzaj poczucia obowiązku czy chęci zostawienia śladu "tu byłem".
3. Paradoksalnie jakoś fanfików wzrasta. Jest też coraz więcej perełek. Pod każdym względem. Jednak często znikają, przytłoczone przez masówkę cienką jak barszcz. Bo się nie sprzedały za pierwszym razem i takie tam. Dlatego dobrze jest czasem pokopać w odmętach działu i coś wyciągnąć na wierzch.