-
Zawartość
4043 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
145
Wszystko napisane przez Cahan
-
Ten post nie może zostać wyświetlony, ponieważ znajduje się w forum, które jest chronione hasłem. Podaj hasło
-
Problem w tym, że często nie wiesz jak została dziczyzna pozyskana. W sklepie typu Tesco chyba jeszcze nie widziałam, raczej u prywatnych osób, szczególnie trudniących się wyrobem wędlin tradycyjnych.
- 9 odpowiedzi
-
- dyskusja
- odstrzał zwierząt
- (i 3 więcej)
-
Również odcinek bardzo mi się podobał. Lubię Rarcię i dobrze mi się ogląda jej przygody w świecie mody (choć sama mody nie trawię). Na plus zdecydowanie fabuła - trzymające się kupy SoL, które dobrze wpasowało się w czas antenowy. Nie boli w mózg, jest też całkiem ciekawe. Bez kiczowatego humoru, bez robienia problemów na siłę. Ot, dość życiowa sytuacja. Zakończenie co prawda zbyt szczęśliwe, ale widocznie Hasbro nie chciało dzieciom powiedzieć, że Sassy miała rację. Chyba że Rarity zadowoli bycie właścicielką nieźle prosperującego sklepu odzieżowego. Tyle że już mogłaby pójść w oryginalność i indywidualne zamówienia na całego, wtedy podniosłaby cenę i wszyscy byliby szczęśliwi. Projekty nowych kiecek również wyszły nieźle. Reign in stain wygląda wybornie (szczególnie podstawowa wersja). Ładna kolorystyka i fason, a nie typowy poniaczowy kicz. Jednak reszta kolekcji również prezentowała się nieźle, co stanowi rzadkość w MLP. Postać Sassy bardzo mi się spodobała. Nawet z wyglądu. Ten model wygląda jak dla mnie uroczo, a taka chudość jest lepsza od tych zwykłych My Little Pulpet. No i nie ma co ukrywać, że kobyła miała rację. Rarity osiągnęła sukces i to błyskawicznie. Pani manager zdecydowanie wiedziała jak to wszystko działa. Nowe kuce również były ok. Niektóre wyglądały ładnie, inne nie, ale... uważam że to dobrze. W życiu też nie każdy miał szczęście urodzić się ładnym.
-
Od dziś moje imię to Pasztetowa
- Pokaż poprzednie komentarze [9 więcej]
-
-
Morale to obniża brak wódy w jednostce. Żołnierz ma prostą dewizę
Potwór nie potwór, ważne że ma otwór.
-
-
Znikam jutro, wracam 22. Piszę gwoli informacji dla osób, który miałyby potencjalną sprawę związaną z Equestria Times.
-
Ten post nie może zostać wyświetlony, ponieważ znajduje się w forum, które jest chronione hasłem. Podaj hasło
-
Polowania dla mięsa i regulacji populacji są jak najbardziej ok. Lubię dziczyznę - zwłaszcza dzikie ptactwo. Ale dzika bym nie zjadła, bo ryzyko włośnicy.
- 9 odpowiedzi
-
- dyskusja
- odstrzał zwierząt
- (i 3 więcej)
-
Cóż, to byś się zdziwił bo już były osoby, które to potwierdziły, one żyją, nie oberwały i nie zepsuło to naszych relacji. Ja nie jestem ślepa i wiem jaka jestem. Nie oczekuję poprawnej politycznie grzeczności.
-
Nie liczę na to. Taka jest prawda i nigdy nie oczekiwałam zaprzeczenia. Serio.
-
Jeśli ktoś jest aż tak zdesperowany, by do mnie uderzać, to się idealnie kwalifikuje pod to pojęcie . Jestem brzydka, złośliwa i bardzo samolubna.
-
Serena, zdradzę Ci sekret. Faceci to jest takie cholerstwo, że kiedy masz ich gdzieś pod względem szukania sobie partnera, to bandy przegrywów będą się dobijały do drzwi 24h/7. Dlatego olej to, bądź arogancką, wredną suczą skupioną tylko na sobie, a potem wyciągnij kałacha i strzelaj... A tak bardziej serio - niby czemu miałby dziękować za walentynkę? Ja już parę dostałam i w życiu za żadną nie podziękowałam. To raczej coś co drugą stronę stawia w dość niekomfortowej sytuacji.
-
Ten post nie może zostać wyświetlony, ponieważ znajduje się w forum, które jest chronione hasłem. Podaj hasło
-
Jak ktoś kupi mi takie buty, to za odpowiednią opłatą zrobię to bez problemu.
-
Stowarzyszenie Żyjących Piszących - dyskusje ogólne o pisaniu/tłumaczeniu.
temat napisał nowy post w Opowiadania wszystkich bronies
To że normalnie nie są pod wpływem dziwnych obiektów, które zmieniają im częściowo psychikę - jak w tym wypadku Rarity.- 2171 odpowiedzi
-
- Pisanie
- Tłumaczenie
-
(i 1 więcej)
Tagi:
-
Stowarzyszenie Żyjących Piszących - dyskusje ogólne o pisaniu/tłumaczeniu.
temat napisał nowy post w Opowiadania wszystkich bronies
Ale w Poszukiwaczach znowu nie ma irwinowatego w pełni kanonicznego Mane 6, identycznego jak w serialu. Swoją drogą - odcinek o Pinkie Pie był już jak dla mnie wręcz męczący. Po prostu to fanfik o obsesjach, o wypaczeniu i walce o własny charakter.- 2171 odpowiedzi
-
- Pisanie
- Tłumaczenie
-
(i 1 więcej)
Tagi:
-
I co my tu mamy... Słodka Celestio... Sam pomysł zasługuje na pomysł, wykonanie niekoniecznie. Jest dziwne, pokręcone, a przy tym monotonne. Ciężko mi to ubrać w słowa, ale w tekst wdarł się kompletny chaos. Jakby był pomysł na początek i koniec, ale na środek już całkowicie nie. Mamy opis, że bard gada super ciekawie i fajnie, a tymczasem jego opowieść brzmi słabo. Budowa zdań, budowanie klimatu i sama historia dziurawa jak sito, niestety nie powalają. Nie powiem by było bardzo źle, ale opowiadanie niestety uznaję za dość słabe i z niewykorzystanym potencjałem.
-
Może i jestem dziwna, ale mi się ten fanfik kompletnie nie spodobał. Był zwyczajnie nudny i traktował o czymś co kompletnie mnie nie interesuje. Nie powiem by był napisany źle, bo tak nie jest. Po prostu zupełnie nie trafił w moje gusta, zaś Sickle był dla mnie wręcz antybohaterem i nieprzyjemnie kojarzył mi się z Boryną.
-
Trzeba przyznać, że mamy tu do czynienia z opowiadaniem wybitnym. Dwanaście uderzeń ma ciekawy pomysł na fabułę i świetne wykonanie. Przede wszystkim mroczny klimat oraz tematyka sprawiają, że czytelnik wręcz delektuje się lekturą. Napisałabym coś więcej, ale myślę że nie ma takiej potrzeby. Głos na Epic.
-
The Last of Us: Take Earth back [Z][EPIC][Biura Adaptacyjne][Violence]
temat napisał nowy post w Archiwum fanfików
I następny Oskarowy do skomentowania. I tym razem powiem, że mam mieszane uczucia. Najzabawniejsze, że znowu zepsułeś przede wszystkim to samo co w Trzech Stronach, Pillster, czyli za dużo nieuzasadnionej i dziwacznej patologii. UWAGA! SPOILERY! Zacznę może od tego, że już główny bohater wkurzał mnie niesamowicie. Nosił w sobie więcej agresji niż typowa nauczycielka wychowania fizycznego z PMSem. Ogółem ludzkich bohaterów z początku nie dało się polubić i to nie dlatego, że walczyli z kucami, tylko raczej z powodu ich lejącej się nienawiści. Ale to tam pół biedy, bo potem Steven został skucyfikowany i oczywiście został jednorogiem, przy czym zachował swoją osobowość psychopaty. I wtedy się zaczęło... Wątek z tą klaczą z sąsiedztwa był obrzydliwy, bezsensowny i w życiu go nie zrozumiem. Leci na niego jakaś smarkula, której tak nie chce, że robi jej dziecko. Dorosły facet. A potem ma wąty, że go kobyła zgwałciła, upodliła czy co. Gdzie tu logika? Dalej trafia do ludzi, gdzie jest cholernie szczęśliwy, po czym poznaje miłość życia, która się kucyfikuje, ale podobnie jak nasz mały psychopata nie przechodzi prania mózgu (nie lubię tego motywu w TCB, zwłaszcza w takim natężeniu) Na plus za to postać Dreyfusa. Postać zabawna, dająca się lubić i jedyna wybijająca się na tle całej reszty. -
Ten fanfik jest świetny. Co prawda już zrecenzowałam go na łamach Equestria Times, ale jednak komentarz musi być. Zacznę może od tego, że kocham przemoc i intrygi, a ów fanfik zapewnia obie te rzeczy. Na dodatek długo zapada w pamięć i jest dobrze napisany. Mało jest dzieł, w których czytelnik nie wie co się właściwie dzieje, ale i tak jest ekstra. Cóż, tutaj to jest wręcz zaleta, a sama lektura przypomina błądzenie w labiryncie, gdzie po nitce próbuje się dojść do kłębka. Bohaterowie są dobrze przedstawieni, zaś fabuła dobrze napisana i wciągająca jak bagno. Głosuję na Epic.
-
Widzę że jeszcze tego nie skomentowałam. No cóż, myślę że warto to nadrobić. Pie Killer to kolejny fanfik Oskarowy. Dzieło zdecydowanie zahacza o kryminał i zdecydowane jest warte przeczytania. Ogółem cały fanfik to jedna wielka zagadka połączona z wielką gonitwą. I powiem że do tego momentu opowiadanie bardzo mi się podobało. Jednak zakończenie i te wszystkie dziwne rzeczy na końcu już nie. To było nagłe, dziwne i szybkie, za szybkie. No i zdecydowanie jakoś tak nie pasowało do całej reszty,
-
Dobra, rozdział przeczytany już dawno, a wciąż nie uraczyłam go komentarzem. Powiem szczerze: jestem zawiedziona i to bardzo. W zasadzie to w 100 % zgadzam się z opinią kolegi powyżej, więc nie będę się zbytnio rozwodzić, tylko dodam jeszcze więcej ochrzanu . Normalnie lubię rozwlekłe opisy, ale tutaj nudziły. Choćby akcja z Cannabisem... No błagam, straż miejska wyciąga narąbanego w 3 dupy (i to nielegalnymi środkami) bohatera i gdzieś go prowadzi, a ja mam wrażenie, że czytam tekst o kopulacji członów macicznych tasiemca uzbrojonego. Za długie zdania, za mało akcji. Przerost formy nad treścią. I niestety takie coś towarzyszyło nam przez większą część rozdziału. Po prostu prawie nic się nie działo, a to co się działo zostało dosłownie przytłoczone toną opisówki. A przecież mamy kryształową klaczkę, mamy wątek Sombry, czy nawet nasz nieszczęsny friendzone (choć ten został odrobinę pchnięty)... No i kolejna rzecz... CO TO MIAŁO BYĆ Z TYM GWAŁTEM?! Nie, nie chodzi o sam akt, bo taki motyw może być wykorzystany dobrze. Problem w tym, że tu nie został wykorzystany dobrze. Gwałcą ją, ta sobie wspomina dzieciństwo (wut?), a potem się wścieka, bo jej wizja zniknęła. To nie ma sensu. Serio. Pisz dalej i nie grzesz więcej.
-
Stowarzyszenie Żyjących Piszących - dyskusje ogólne o pisaniu/tłumaczeniu.
temat napisał nowy post w Opowiadania wszystkich bronies
Ja oglądam bo to miły dla oka i całkiem zabawny odmózdzający syf dla dzieci. Akurat od telewizji nie oczekuję niczego więcej.- 2171 odpowiedzi
-
- Pisanie
- Tłumaczenie
-
(i 1 więcej)
Tagi:
-
Stowarzyszenie Żyjących Piszących - dyskusje ogólne o pisaniu/tłumaczeniu.
temat napisał nowy post w Opowiadania wszystkich bronies
Falconek, z tą grafomanią to i tak i nie. Literatura w dzisiejszych czasach pełni przede wszystkim funkcję rozrywkową. Współczesny człowiek ma dość nachalnego moralizatorstwa rodem ze szkolnych lektur. Współczesny czytelnik nie chce czegoś pisanego trudnym językiem, pełnym głębi i cholera wie czego. Nie. Słowo pisane ma się czytać samo, coby odpocząć po ciężkim dniu pracy. Ludzie chcą wczuć się w historię, przeżyć coś nowego, odkryć inny świat. I nie widzę powodu by fanfik był tutaj gorszy od pełnoprawnej książki. A kto nie wierzy, niech sięgnie po 9 Maga bądź Grę o Ferrin - to dopiero grafomania. Irwin, co do charakterów Mane Six... To są dobre postacie do komediowej bajki dla dzieci. Na tym tle się rzeczywiście wybijają. Ale bohaterowie szklanego ekranu zazwyczaj są mocno upraszczani, szczególnie w pozycjach dla najmłodszych. A tu nagle musimy to dać starszym. Weź też pod uwagę, że wielu miłośników literatury fandomowej nie ogląda serialu od dawna, bądź ogląda tylko po to by orientować się w kanonie. Ja nie twierdzę, że się nie da zrobić serialowej obyczajówki... Bo takie pozycje już są i nie powiem by się jakoś szczególnie sprzedawały. Żadna nie została hitem polskiego fandomu. Czemu? Bo ta banda ludzi która czasami chce sobie pogapić się na tęczowe osiołki, wolałaby już przeczytać coś bardziej adekwatnego dla swojej grupy wiekowej. Jakoś już tak jest, że dorośli z lubością oglądają kreskówki dla dzieci, ale jakoś nikt nie ma ochoty sobie czytać "Puc, Bursztyn i Goście" czy innych psów jeżdżących koleją.- 2171 odpowiedzi
-
- 2
-
-
- Pisanie
- Tłumaczenie
-
(i 1 więcej)
Tagi:
-
No, w XIX wieku był taki kapitalizm i było super fajnie... A nie, jednak nie. Minimalna ingerencja państwa jest konieczna, zwłaszcza na poziomie prawnym.