Skocz do zawartości

Poulsen

Brony
  • Zawartość

    562
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    4

Wszystko napisane przez Poulsen

  1. Biologia jest zazwyczaj w tych kwestiach dość prosta i logiczna (samiec wykonuje taki a taki taniec godowy, potem to wchodzi tu, czekamy X dni/tygodni/miesięcy i bam! Jest potomek.), tymczasem miłość to pozbawiona sensu kupa podchodów, zasadzek, pułapek i społecznie narzuconych zasad i konwenansów, dodatkowo komplikowana przez ludzkie uczucia, dysfunkcje, kompleksy i oczekiwania. Jakby to była czysta biologia, to raz na rok byśmy mieli okres godowy, kiedy wszyscy robią to ze wszystkimi, a przez resztę roku jest spokój Z drugiej strony to, jak różnorodna bywa miłość daje spore pole do popisu dla pisarza. Nie jest łatwo napisać coś dobrego, ale chyba warto popróbować.
  2. Ja to właśnie dlatego wymieniłem, bo mnie to strasznie wkurza, że ludzie z niej robią głupiego wieśniaka. W końcu ta lista zawiera główne grzechy romansowych fanfików. Nie wiem w jaki sposób uznałeś, że to hejt na AJ, zwłaszcza że jestem jej zatwardziałym fanem (patrz mój tytuł i avatar)
  3. Główne grechy romasów: - Sztampa sztampa sztampa - pary z dupy, w tym incesty, Twilestia, DiscordxKtokolwiek, itd. itp. - "wszyscy mają wyjebane na to, że dwie klacze randkują, poza Applejack, która jest staroświecką wieśniacką homofobką" - "wieśniacka homofobka Applejack zmienia poglądy po jednej krótkiej rozmowie z jedną z przyjaciółek" - przesadne nasycenie romansu seksem - przesadnie patetyczne/łzawe/dramatyczne przedstawienie cierpienia zakochanego kucyka - przeciąganie wątku miłosnego w nieskończoność, ewentualnie robienie "związku w 5 minut" I wiele, wiele innych. Wypisałbym więcej ale jestem w pracy i muszę się streszczać z pisaniem xD
  4. Sekcja "featured stories" na FimFiction z każdym dniem przyprawia mnie o coraz większąilość facepalmów...

    1. Pokaż poprzednie komentarze  [1 więcej]
    2. Poulsen

      Poulsen

      Nie, same głupie crossovery, romansidła i randomy (mam defaultowo wyłączone przeglądanie fików [mature]). Generalnie sama szmira pisana pod publiczkę.

    3. Dolar84

      Dolar84

      A od czasu do czasu prawdziwe perełki. Choć rzadko :D

    4. Poulsen

      Poulsen

      Ostatnią perełką jaką znalalzłem w features boxie było "A Long Road to Firendship", super fik o Sunset Shimmer. poza tym w ostatnich tygodniach straszna kupa.

  5. Jak dla mnie pisanie romansu/shippingu dla samego romansu/shippingu jest dośc bezcelowe, bo takich fików jest jakiś pierdyliard i zaledwie niewielki ich procent/promil jest dobry. Natomiast wątek romansowy będący elementem większego fika, obojętne, przygodowego, slice of life, itd. potrafi być naprawdę świetny.
  6. Hmm moim zdaniem to właśnie "posiadanie pomysłu" podpada pod "kreatywność", ale ja się nie znam ;p
  7. Według mnie zależy to bardziej od doświadczenia i idącego z nim wyczucia, niż kreatywności. Pisanie czegoś od zera to praca kreatywna, tłumaczenie to mimo wszystko odtwórsto, choć czasem trzeba się nagimnastykować, żeby przetłumaczyć np. grę słów. Ale jak to z opiniami, tak jak z tyłkiem, każdy ma własny ;]
  8. Nie napisałem, że w ogóle nie wymaga kreatywności, ale że nie wymaga jej aż tyle co pisanie fanfika od zera
  9. Ten proces nigdy sięnie kończy. Do dziś wracam do starych plików z tekstami i dokonuję poprawek, słowo tu, przecinek tam. Pisarz nigdy nie jest do końca zadowolony ze swojego dzieła. Bułchakow na przykład dyktował żonie poprawki do "Mistrza i Małgorzaty kiedy leżał już na łożu śmierci.
  10. Zmuszanie się do pisania rzadko wychodzi na dobre, bo a) wcale nie tak łatwo jest napisać stronę porządnego tekstu, b) coś pisanego na siłę będzie wymagało mnóstwa poprawek albo wręcz napisania od nowa. Ja piszę jak akurat mam wenę, czasem jest ledwie kilka linijek przed snem, lecz często takie małe, na szybko pisane kawałki okazują się najlepszymi fragmentami rozdziału Tłumaczenia to inna sprawa, można by je wziąć w karby jakiegoś reżimu roboczego, jako że nie wymagają one aż takiej kreatywności jak pisanie fików. Wszystko zależy od tego, czy ktoś jest w stanie ten reżim utrzymać (mnie zazwyczaj się nie udaje bo jestem parszywym leniem).
  11. Bardzo was proszę, zewsząd zalewa mnie to szambo zwane polską polityką, gdzie nie spojrzę to korwin, taśmy czy inna klauzla sumienia, niech chociaż kuce i rzeczy z nimi związane pozostaną od nich wolne :fluttercry2: Inaczej do reszty zwariuję :fluttersad:
  12. Zobaczmy,czy uzbieram więcej widzów niż finał mistrzostw xD translating FoE gogogogogo http://www.twitch.tv/poulsen88

    1. WilczeK

      WilczeK

      Nie o tej porze, kolego.

    2. Poulsen

      Poulsen

      Challenge accepted.

  13. Jakbyś chciała namiary na ww. przeze mnie fanfiki to pisz śmiało na PW ;]
  14. Nie zgodzę się, że fanfiki są zawsze w jakiś inherentny sposób gorsze od tzw. "prawdziwej" prozy. Czytałem więcej niż kilka fanfików (tak długich, jak i one-shotów), które jakością w niczym nie ustępowały utworom pisanym przez "prawdziwych" pisarzy (którzy też nie zawsze produkują pisarstwo najwyższych lotów, wystarczy spojrzeć np. na ostatnią powieść Sapkowskiego, która była bardzo, bardzo średnia). Oczywiście, większość pisanej fanfikcji to większa lub mniejsza kupa, jest jednak mnóstwo prac, które ani warsztatem, ani fabuła nie ustępują "normalnym" powieściom itp. Co do tzw. kanonu literatury, to na podstawie moich doświadczeń zebranych podczas 5 lat studiów filologicznych stwierdzam, że klasyczne, wychwalane przez krytyków dzieła są zazwyczaj przeraźliwie nudne i hermetyczne, zwłaszcza te pisane w pierwszych dekadach XIX w. i później. Przykłady ffków, które z łatwością dotrzymują kroku normalnej prozie (na szybkości te, które pamiętam): - FoE - FoE: PH - Our First Steps - Book of Days - Choices - Arrow 18 - Earth and Sky Oraz, dla różnorodności, kilka ff-ków napisanych w uniwersum seriali "Futurama" oraz "The Simpsons" (moja dawna miłość, wyparta przez kuce) - A Different View - Parallel Lives - Rush Moon - seria Waving - seria Nine Hours to Earth
  15. yolo swag roflcopter zomg

  16. O co Ci chodzi? To przecież najzwyklejszy w świecie fanfik o Octavii i Vinyl Scratch, jakich setki Dziękuję wszystkim za komentarze. Wszelkie bardziej szczegółowe oceny będą mile widziane
  17. Magiczne poczęcie to jedna z największych sztamp fanfików traktujących o miłości między dwiema postaciami żeńskimi, spotykana często tak w odniesieniu do Mane6, jak i do backgroundów. Zazwyczaj wprowadzana jest celem uzyskania punktu zaczepienia dla sytuacji komediowych związanych z perypetiami doświadczanymi przez bohaterki podczas ciąży (poranne nudności, zmiany nastroju, napady obżarstwa itd.). Często pojawia się, kiedy bohaterki w końcu wyznają sobie miłość i/lub biorą ślub, czyli kiedy wyczerpuje się pierwotny wątek miłosno-komediowy. Bardzo rzadko wychodzi to dobrze, choć zdarzają się bardzo... ciekawe formy, które przyjmuje owo magiczne zapłodnienie. Kiedyś na FimFiction czytałem fika, w którym Vinyl Scratch
  18. kurde, to nazwa robocza pliku z tekstem, zapomniałem zmienić xD Zmieniłem na "Deca", nie płacz :(
×
×
  • Utwórz nowe...