-
Zawartość
10766 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
5
Wszystko napisane przez Mephisto The Undying
-
Fluttershy bała się dziwnej mazistej rzeczy skulając się lekko ale po chwili zbliżyła się do psa i zaczęła go głaskać. - Słodki... - powiedziała cicho.
-
Kucyk wciąż wyglądał na przerażonego. - Flu-Fluttershy... - zakończyła przedstawianie się bardzo cicho i lekko się odsunęła. ((Jak w pierwszym odcinku...))
-
Drużyna kontynuowała drogę przez las. Po pewnym czasie usłyszeli szelest w krzakach z których wyszła żółta klacz z różową grzywą. Przez chwilę patrzała na nich przestraszona. Po chwili drżącym głosem wyszeptała. - Umm. Przepraszam. Czy-czym jesteście? - powiedziała cicho, skulając się lekko.
-
Bry. Ja tu ponownie przybyłem aby dowiedzieć się jak idzie robienie zamówienia.
-
- Cóż. W końcu anioł z chóru musi potrafić grać. Bez tego ani rusz na wojnę. - powiedział i wyszczerzył zęby. ((Chóry niebiańskie to oddziały. Ciekawostka co nie...))
- 1512 odpowiedzi
-
Arthael zebrawszy broń wyszedł z pokoju w którym nocował. Rozejrzał się i wyciągnął sztylet którym zaczął kręcić między palcami.
- 370 odpowiedzi
-
- Medalion
- Różne światy
- (i 3 więcej)
-
Lee podrapał się po brodzie. - Nie wiem... Nigdy się nie uczyłem... Ja zwyczajnie potrafię grać. Nim byłem demonem byłem w chórze Archanioła Michała... - powiedział po chwili namysłu.
- 1512 odpowiedzi
-
Podszedłem do bramy. Westchnąłem zastanawiając się nad smokiem i wszedłem. Rozejrzałem się. -Ach, to może do tawerny. - powiedziałem do siebie i ruszyłem do swego ulubionego budynku.
-
- Mogę nawet zaśpiewać. - powiedział wesoło. Usiadł na murku, wyciągnął i gitarę i zaczął grać i śpiewać. ((Link do utworu. Ale bez perkusji itd. Głównie chodzi o gitarę i wokal. http://www.youtube.com/watch?v=QDMLfjPuxPc))
- 1512 odpowiedzi
-
Maltazar wyszedł za grupką. - Jeżeli mogę coś zaproponować. - Podał każdemu po trzech zdjęciach przykładowych kucyków z tego wymiaru. - Winniście iść tam. - wskazał w głąb lasu. - Kryształ jest wewnątrz jaskini w górze. Taki pierwszy loch... Tak tak można to nazwać. To ja wracam. Jak skończycie to po was wrócę. - powiedział i wrócił do końca czasu zamykając drzwi które zniknęły.
-
Stałem przez chwilę. - Ale ja nie wierze! Dlaczego mam robić za mesjasza będą niewiernym! - krzyknąłem jeszcze ale wiedziałem że smok mnie nie usłyszy. Westchnąłem głośno chowając klejnot do sakwy. Ruszyłem ponownie w kierunku miasta. Zastanawiałem się co zrobić, jestem niewierzący a muszę przekonać ludzi do tego że bogowie istnieją.- A byłem sobie łowcą głów. - westchnąłem, przez resztę drogi starałem się pojąć to co widziałem.
-
- Nie. Kroje nią bułki... Oczywiście że tak. Byłem w chórze Michała dawno temu...
- 1512 odpowiedzi
-
Wszyscy znaleźli się w pomieszczeniu stworzonym z mrocznej materii. Po drugiej stronie były drzwi w kamiennej oprawie. Drzwi otwarły się pokazując jakiś las. Powiał lekki wiatr. Przejście się otwarło.
-
Lee wzruszył ramionami. - Cóż. Witaj zatem. To może odpowiesz mi. Jak cię zwą i jakie stanowisko zajmujesz w piekle?
- 1512 odpowiedzi
-
Przyglądałem się chwilę Kajiitowi - Kapliczka? Nie widziałem jej tu. Kimże więc jesteś? No i skąd mogłem wiedzieć że nie mogę tu wyciągnąć broni? - zapytałem już nieco spokojniej.
-
Lee przyglądał się demonowi. - Co ci ten krzyż na serio na czerep spadł żeś taka miła? - powiedział kpiąco.
- 1512 odpowiedzi
-
- Nie nie musicie. - Powiedział wstając od stołu i idąc w kierunku placyku z drzwiami. Przez chwilę robił coś przy drzwiach i wrócił. - Dobra. Jak skończycie jeść możecie tam iść.
-
Przyglądałem się przemianie. - Niezła sztuczka. No to już wiem jakim cudem się chowacie. W każdym razie. Cóż to za drzewo? - zapytałem Kajiita-Smoka. Zmierzyłem ją jeszcze kilka razy wzrokiem.
-
Lee uśmiechnął się pod nosem i poszedł na miasto pozarabiać grą na gitarze. W końcu to było jego ulubionym zajęciem.
- 1512 odpowiedzi
-
- Eh. Przydało by się żebyś umiał... No trudno - rzucił w kierunku obiektu małe pudełeczko które wpłynęło w niego i rozpuściło się. - Teraz możesz powiedzieć: tak, nie, wróg. Tyle na razie musi wystarczyć. - Westchnął. - No to. Jedźcie sobie a ja zajmę się przejściem.
-
Lee pomógł Katerinie wstać. - Ale ja nie spadłem ze schodów. - powiedział z uśmiechem.
- 1512 odpowiedzi
-
- Och ja wilkom nic nie robię. - powiedział zakładając koszulę i biorąc pokrowiec z gitarą. Założył buty i stanął przy wyjściu.
- 1512 odpowiedzi