Przestraszona Jessy zamknęła mocno oczy.
-K...kim jesteś?!-powiedziała cicho prawie szeptem, tak jakby nie chciała znać odpowiedzi. Czuła, że zaraz zginie. Poprostu to czuła. Mocna ręka trzymała ją. Chciała już umrzeć, już teraz! Niech tego nie przedłuza, i tak napewno zginie.
-Kim jesteś?!-krzyknęła spanikowana przez łzy. Czuła, że nie powinna tego robić. Nie powinna krzyczeć. Teraz przełykała łzy mając zamknięte oczy i czekając na śmierć.