Skocz do zawartości

Dean Ambrows

Brony
  • Zawartość

    2849
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Dean Ambrows

  1. Lucas wziął delikatnie jej dłoń i potarł ją dłonią demona. Gdy puścił jej rękę na jej palcu znajdował się pierścionek z diamentem.- Przyjmij to jako prezent.- powiedział płacąc kelnerowi.
  2. -Mam taką nadzieję.- powiedział uśmiechając się. -Możesz mi dać na chwilę swoją dłoń?- zapytał lekko zmieszany wyciągając rękę.
  3. -Brzydziłem ich.- powiedział krzywiąc się lekko.
  4. -Większość rodzin nie chciało mnie do siebie dołączyć z powodu tego Daru.- powiedział masując je lekko zmieszany.
  5. Dante podszedł do rozmawiających. - Ja je widzę.- powiedział lekko smutnym tonem.- Widziałem śmierć mojego dziadka.- powiedział głaszcząc teastrala. -Piękny koń ze skrzydłami. Podobny do pegaza tylko, że jego oczy są całkiem białe i wygląda na głodnego.- mruknął wyciągając kawałem mięsa z plecaka i dając mu go.
  6. -Z powodu tego ramienia.- powiedział masuąc je.
  7. -Ja tam nie wybrzydzam. Mam tylko inny płaszcz alle reszta mi nie przeszkadza.- powiedział rozluźniając krawat. - Jest luźniej. Wychodzimy?- zapytał poprawiając kota pod kamizelką.
  8. -Jestem przewrażliwiony na ich punkcie.- powiedział łapiąc się za głowę i wyciągając tabletki z kieszeni. - Czy ja cie nie brzydzę?-zapytał połykając jedną tabletkę i popijając ja kawą.
  9. -Wczesny skap.- powiedział Dante rozciągając się -Sumy to nie taka zła sprawa.-mówił klepiąc go po ramieniu.
  10. -Wreszcie.-powiedział wyciągając identyczny płaszcz jak swój tylko, że czarny z plecaka i ubierając go.
  11. (odszedł i powiedział przez otwarte drzwi.) Dante martwił się o chłopaka. A jeśli go zrani lub zabije? Ryzyko jest zbyt wielkie ale on jest animagiem i nie chce się przyznać więc ma szanse przeżyć. Dante spojrzał przez ramię i zobaczył obrazek Celine. -Ładny kwiat.- mruknął patrząc na dokładność szczegółów.
  12. Dean Ambrows

    Koniec Smoczej Wojny [gra]

    ((dobra sory)) Johan obudził się w celi. Jak ? zapytał samego siebie. -Ciekawe czy wiedzą o tym że jestem wilkołakiem.- mruknął przemieniając się i stając przy ścianie tak żeby go nie widzieli.
  13. -A szkoda.- powiedział lekko smutny. Napił się kawy i nagle drgnął. -Czy ty też czujesz demona?- zapytał lekko zdenerwowany.
  14. -Albo po prostu posiedzisz ze mną we Wrzeszczącej Chacie. Proszę.- powiedział.-I tak zażywam eliksir. Ale żeby ktoś pilnował jeśli przestanie działać- powiedział lekko zażenowany swoją prośbą.
  15. -To pokaż. Nie może być aż tak źle.- powiedział uśmiechając się i głaszcząc kruka po główce.
  16. -Pomyślmy.. żeby ktoś mnie zatrzymał przed wyskoczeniem na błona lub do Hogsmeade bo kogoś ugryzę lub zabiję?- powiedział lekko już podenerwowany.
  17. -Błagam. Potrzebujępomocy o pełni gdy sie przemienię. Jest mi potrzebny animag a ty nim jesteś.- powiedział głośniej niż powinien tylko trochę niewyraźnie łapiąc chłopaka za ramiona.
  18. -Nie kłam. Mnie nie przechytrzysz.- przysunął się bliżej chłopaka. -Jestem wlkołakiem. To jest moja tajemnica teraz ty sie przyznaj..- powiedział prostując się
  19. -Wyczuwam to w tobie. Nie wykręcisz się psie. Bo w to się zamieniasz nieprawda?- zapytał zirytowany.
  20. -Albo wyglądam źle na zdjęciach.- powiedział wyciągając zdjęcie legitymacyjne. Miał na nim rozczochrane włosy i piegi i do tego lekkiego zeza.- To ja 3 lata temu.- powiedział śmiejąc się ze zdjęcia.
  21. -Przepraszam. Drażliwy temat. Nie umiem rozmawiać z kobietami.- powiedział zezując lekko do swojego portwela.
  22. -Czy ty jesteś animagiem?- zapytał nagle ożywiony chłopaka patrząc mu w oczy.
  23. Dante przyjrzał się chłopakowi. Coś w jego zachowaniu mówiło mu, że jest animagiem. Może mi pomoże. pomyślał. -Hej. Mogę cie na chwilę poprosić poza przedział?- zapytał chłopaka ściągając mu słuchawki.
  24. Kelner podszedł po zamówienie.-Poprosimy dwie czarne i jedno ciastko tiramisu.- powiedział. Po chwili odezwał się do Lorence. -Tęsknisz za nim?- zapytał nieco zakłopotany.
×
×
  • Utwórz nowe...