Skocz do zawartości

Ares Prime

Brony
  • Zawartość

    1999
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    1

Wszystko napisane przez Ares Prime

  1. - Trudno, stało się. Nie mam żalu. - odparłem wychodząc na świeże powietrze. -Aaaah... od razu lepiej. - wziąłem głeboki oddech. - Jeszcze jakby tak deszcz popadał...
  2. - Wolałbym zginąć razem z nimi. W walce, ramię w ramie... - skrzywiłem się odwracając wzrok. - Nie ma dnia kiedy bym o nich nie myślał... Jedyne pocieszenie w tej kwestii jest takie że wiem, że oni są teraz w lepszym miejscu.
  3. - Ciekawe... bardzo ciekawe. - zacząłem tracić dobry humor, wstając i kierując się do wyjścia. - To się to tyczy też śmierci wszystkich przyjaciół jakich w życiu miałeś?
  4. Pora zacząć działać.

  5. - Słyszałem coś o tym... plotki i wieści usłyszane w innych miastach. Przyznaję - zrobiłyście wiele. Ale ja ci nie opowiem o swojej przeszłości. To nie jest na twój umysł, duszę i uszy. Dość powiedzieć że miałem gorzej. Dużo gorzej.
  6. Udało się! Wreszcie zdzedłem po tych schodach. Uff... ciężko był, muszę oddychnąć. Przysiadłem na podłodze i chwilę walczyłem z bólem mięśni. - Zamieniam się w słuch.
  7. - Odpowiedzialność... - mruknąłem. - Nie znasz jeszcze pełnego znaczenia tego słowa malutka.
  8. - Jakby... co to ... ałć... zrzuć winę na mnie. - odparłem z bolesnym uśmiechem nadal schordząc ostrożnie po schodach.
  9. Ten ból... kiedy umiera twoje marzenia.

  10. Ares Prime

    Equestria: Bounty Hunters

    Spotkanie? Hm... to brzmi ciekawie. Może tu uda mi się jednak podłapać jakąś robotę. - Punktualność i słowność to cechy którą bardzo cenię. - odparłem już normalnym tonem, bez szydzenia.
  11. No... może nie znam się na roślinach, ale jak dla mnie ten bukiet wygląda bardzo ładnie, wręcz to szczyt poezji jeśli chodzi o układanie bukietów. Hehehehe, nie ma co skromy jestem. Dobra bukiet jest, to teraz jeszcze trzeba poszukać pani mojego serca. Na szczęście Timber się uspokoił i wybawił się na łące, toteż nie powinien sprawiać już problemów w mieście. Trochę jestem głody, ale jeszcze trochę wytrzymam. Spokój bandziochu jeden, najpierw dam ten bukiet Depry a potem dostaniesz jeść. Wcześniej to i 3 dni bez papu potrafiłeś wytrzymać to teraz nie jęcz. I z taką myślą ruszyłem ku miastu, uważnie wypatrując Derpy lub domu w którym mogłaby mieszkać.
  12. Twardy z niego suczysyn co się zwowie. Trudno, muszę widać porzucić na moement topór i przejść do walki bezpośredniej. Zostawiłem z lekkim smutkiem oręż, i nadal unikając ataków topornika przeszedłem do walki wręcz. Mam swoje kastety na kopytach, a mało kto przeżywa uderzenie nimi jak użyję całej siły! - HAHAHAAH! Jak chciałeś na tońce iść to trza było iść do remizy jakiej! - szydziłem z przeciwnika bezlitośnie. - To może wtedy byś nawet klocz poderwoł i na sianko zaprowadził... a przeproszom, ty i tak byś jej nie zadowolił swoją kuśką rozmiarów ziarna bobu! HAHAHA! Ale nie mogłem tracić czujności. On choć ranny, był nadal uzbrojony i miał przewagę w postaci toporka. Starałem się unikać jego kolejnych cięć, wyczekując gogodnej chwili aby zaatakować go potężnym, gruchoczącym kości podbródkowym uderzeniem. A jak to się uda, to dalej powinno pójść już łatwiej. Próbuję wytrącić mu broń celnym ciosem i połamać parę kości. - ZA KLAN BONECRUSHERÓW! - ryknąłem niczym smok w celu zastraszenia wroga, i pokazania że choć jestem niski to wcale się nie boję tego walikonia!
  13. Ares Prime

    "Wspomnienia" Ares Prime

    - Jakbyś zgadł. Właśnie miałem cię o to pytać. - odparłem. - Słuchaj... bez obrazy ale twój brat próbował nas poczęstować spektaklem szaleństwa i grozy, a twoja młodsza siostra usiłowała mnie zgwałcić, o zabiciu nie wspomnę. Nie dziw się zatem że jestem podejrzliwy, ale ja byłem martwy od tysiaca lat. I nagle znowu żyję, i nic a nic nie pamiętam ze swojej przeszłości.
  14. Ares Prime

    "Wspomnienia" Ares Prime

    - Byłem. - odparłem krótko. - Pomieszkiwałem tam nawet... jakiś czas. Tam poznałem Twilight Sparkle.
  15. Ares Prime

    "Wspomnienia" Ares Prime

    - Kocham ją najbardziej na świecie. Co to za pytanie? - odparłem schodząc ostrożnie za nim po schodach. - Oddałbym za nią własne życie.
  16. Ares Prime

    "Wspomnienia" Ares Prime

    - Jesteś dziwny, wiesz o tym? - spytałem go. Ale to co powiedział, dało mi nieco nadziei. On wie kim byłem... jaki byłem... on zna odpowiedzi. Chyba. Poza tym księżniczka Luna mu ufa, ma go za przyjaciela. Tak powiedziała... Wstałem nieco niepewnie, bo niezbyt chciałem zostawiać ich samych. Nadal bałem się o nie, ale tak bardzo chciałem poznać swoją przeszłość... - No... dobrze. Pójdę z tobą. - zdecydowałem wreszcie i spojrzałem troskliwie na księżniczkę. - Mogę prawda? Mogę... mu zaufać? - spytałem jej, po czym po jej odpowiedzi idę za tym całym M.
  17. Ares Prime

    "Wspomnienia" Ares Prime

    - DOŚĆ! MAM DOSĆ TYCH PYTAŃ! - huknąłem na niego już naprawdę zły. Oparłem się przednimi nogami o stół i spojrzałem na niego mocno z góry. - Nie wiem! Nic do cholerny nie pamiętam, prócz tego że zginąłem! Umarłem! Zabito mnie! Nie wiem jak... ale poprostu pewnego dnia wygrzebałem się z własnego grobu z całkowicie wyczyszczoną pamięcią! Próbowały nas porwać Changelingi i wędrowaliśmy po jakiś pokręconych ziemiach, ciągle czychały na nas zagrożenia! A ty jeszcze zadajesz mi pytania na które nie umiem odpowiedzieć. Mam tego już dość że ktoś ciągle dybie na nasze życie i próbuje skrzywdzić Lunę i Twilight! A ja na to nie pozwolę! Potem... trochę się uspokoiłem, i usiadłem na powrót na pufie. - Przepraszam że się uniosłem... ale odkąd znowu żyję moje życie, jeśli można to tak nazwać, jest wyjątkowo ciężkie.
  18. Ares Prime

    "Wspomnienia" Ares Prime

    - Co? Jakich gór? Jakiego pościgu? Ja... ja niczego nie pamiętam. - odparłem. - Skąd niby odszedłem? Ja nic nie pamiętam... nikogo i niczego nie pamiętam z mojej przeszłości. Moje wspomnienia ograniczają się do kilku dni wstecz. Nie znam cię M. Moja przeszłość... jest dla mnie wielką enigmą, nie pamiętam nic poza kilkoma przebłyskami z dawnych dni. Ale ciebie w nich nie było. - powiedziałem poważnie mróżąc oczy. - Co ty o mnie wiesz? Wiesz kim byłem?
  19. Ares Prime

    "Wspomnienia" Ares Prime

    Zamrugałem kilka razy nie wierząc w to co widzę. To ma być brat Multi? No... szczerze mówiąc spodziewałem się kogoś bardzie demonicznego. A on wygląda jak kuchcik lub cukiernik. Do do gada? Zlustrowałem go uważnie, i ni cholerny nijak nie wyglądał na groźnego. Tylko ten jego znaczek... nie! On musiał być inny. - Nightwing... poprostu Nightwing. - odparłem i też wystawiając kopyto do przywitania. - Cóż... nie takiego sobie ciebie wyobrażałem M. Ale do rzeczy - skąd ty mnie znasz? Bo ja ciebie ni cholery nie pamiętam, ani nie znam.
  20. Get ready tu crumble... BEFORE RUMBLE!

    1. Generalek

      Generalek

      If on Decepticon turf you happen to tumble, look out, robot, 'cause here comes Rumble!

  21. Ares Prime

    "Wspomnienia" Ares Prime

    Momentalnie wstałem na równe nogi i stanąłem w pozycji bojowej, tak abym ja zasłaniał sobą Lunę i Twilight. Nie wiem.. ale ostrożności nigdy za wiele. Ten głos może tylko brzmieć przyjemnie. Wolę być przygotowany na wszystko! Odwróciłem się aby znaleźć tego tajemniczego M, który to twierdzi że jest naszym, i moim przyjacielem.
  22. - Doooobraa... ałć... jakoś to idzie. Jeszcze tylko kilka schodków i jesteśmy w domu. - i zacząłem schodzić dalej. - Ałć... czuję się tak jak bo pacyfikacji buntu więźniów z Otchłani... wtedy to mnie przemaglowali.
  23. - Okej.... teraz to będzie trochę trudniej. - zacisnąłem zęby i przygotowałem się do zejścia. - Jakbym spadł w dół to mnie nie łap, przynajmniej szybciej znajdę się na dole. - zaśmiałem się i zacząłem schodzić schodami.
  24. - Najgorzej... będzie pokonać schody. Nie obraź się, ale jesteś słaba fizycznie i musisz uważać bo nie zdołasz mnie długo nieść, i podpierać. Kiedy już pokonam schody to pójdzie z górki dalej. Podaj mi mój trójząb... może jakoś zdołam zejść z tych schodów. - po czym wstałem ostrożnie z łóżka, już mentalnie przygotowywyjąc się do bólu i zejścia po schodach.
  25. - Jak... jak to 2 dni? I leżałem tak 2 dni w łóżku bez wody? Nie, muszę natychmiast się nawilżyć. Mnie woda do przeżycia jest dużo bardziej potrzebna niż normalnemu kucowi. Minęła połowa czasu jaki mogę przeżyć bez wody. Usiadłem na krawędzi łóżka patrząc na swoją już przeschniętą skórę i łuski na tylnej części ciała. Oj, niezbyt ciekawie to wyglądało.
×
×
  • Utwórz nowe...