Skocz do zawartości

Wonsz

Brony
  • Zawartość

    431
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    5

Wszystko napisane przez Wonsz

  1. Przez zakaz handlu poznikała większość ogłoszeń z pracą dla studentów w Toruniu :/

  2. Zawsze możesz poszukać ludzi z okolic i spróbować namówić ich na wspólne spotkanie. Tak robiło się ponymeety w 2011 roku, szło się do galerii handlowej albo na spacer
  3. Najbliższa fandomowa okolica to Kraków niestety, a tam prawie na pewno będzie coś w tym roku.
  4. Wonsz

    Hej

    Witamy na kucykowej dzielni w internecie.
  5. Skoro ten temat został poruszony, to jestem pewien, że po lewej stronie w tych rubrykach była kiedyś jedna sekcja, której tam nie ma aktualnie. Nie pamiętam jak się nazywała, ale ja miałem tam wpisane czym się zajmowałem w fandomie, a kiedy chciałem ją zaktualizować wczoraj to zauważyłem, że już jej nie ma. Czy dałoby radę to przywrócić?
  6. Coraz droższa ta żywność... 

    phdlwb5.png

    1. Syrth

      Syrth

      Śmiechy śmiechami, ale wczoraj zaszalałam i w piekarni kupiłam chleb... 4,10 zł. No ku*wa. Chleb prawie już 5 zł... Chciałabym żeby taki polityk parę miesięcy przeżył na minimalnej.

    2. Wonsz

      Wonsz

      No ministrowi Gowinowi 17 tysięcy na miesiąc nie starcza, więc za minimalną nie przeżyłby, nie ma opcji.

    3. Syrth

      Syrth

      Pieprzone hieny.

  7. Czy mi się wydaje, czy sekcje w profilu zostały zmienione? Kiedyś miałem tutaj obok O mnie albo Informacji profilowych rubrykę, w której miałem wpisane czym się zajmuję lub zajmowałem w fandomie, a teraz śladu po tym nie ma.

    1. Pokaż poprzednie komentarze  [3 więcej]
    2. Sowenia

      Sowenia

      A to. Cóż no, ja tam nadal widzę u ciebie zakładkę "o mnie". Jakby co. 

    3. Syrth

      Syrth

      Ja też, ale dość ukryta jest przez aktywności

    4. Sowenia

      Sowenia

      To fakt. Moim zdaniem powinno być na odwrót. Zakładka "O mnie" jako domyślna, widoczna po wejściu na profil, a aktywności obok :wow: 

  8. Z własnego doświadczenia wiem, że raczej nie za dobra, przynajmniej w Polsce. Z bardzo nieprzyjaznymi reakcjami spotkały się kucykowe dakimakury na zeszłorocznym Pyrkonie. Potem w komentarzach na facebooku ludzie dali upust swojej niechęci do Bronies. Również na innych multifandomowych konwentach miałem okazję rozmawiać z kilkoma osobami o tym, jak Broniacy się postrzegani przez innych, no i zbyt fajnego zdania o nas nie mieli. Oczywiście każda z tych osób prezentowała inne stanowisko, jedni były anty już od początku, niektórzy w trakcie rozmowy trochę złagodnieli, byli też tacy, którym się nie podobała nasza społeczność, ale ją tolerowali. Oczywiście opinii wszystkich ludzi nie znam, ale nie spotkałem się z żadną pozytywną opinią o naszym fandomie od osoby, która nie była w fandomie lub blisko niego.
  9. Przez chwilę dzisiaj bałem się, że mam poważne problemy z pamięcią, bo spojrzałem na kalendarz i jest 1 marca i za nic w świecie nie mogłem sobie przypomnieć co robiłem od 29 do 31, ale potem spojrzałem jeszcze raz i okazało się, po prostu jestem głupi :rainderp:

    1. Decaded

      Decaded

      Aj tam głupi, zwyczajnie złapałeś laga :rainderp: 

      Sam się dzisiaj zdziwiłem, że jest pierwszy :v 

  10. Nie ma to jak Transformers: Ostatni Rycerz i scena bitwy w średniowiecznej Anglii, w której biorą udział czarnoskórzy rycerze xD

    1. Nightmare Xeno

      Nightmare Xeno

      Wonsz wiesz że tego niezauważyłem

       

    2. fallout152

      fallout152

      Mimo iż nie lubię poprawności politycznej i zwykle zauważam takie rzeczy, to tym razem to przeoczyłem z powodu ogólnej beznadziejności filmu.

  11. Umieram z nostalgii przy tym, 2012 wróć! ;__; 

     

  12. Dziś na egzamin mój wykładowca przyszedł w stroju ze Star Treka xD

    1. The Silver Cheese

      The Silver Cheese

      O ty też masz cyrk na swojej uczelni xD ? 

    2. Kathy

      Kathy

      ...

      Poważnie? :rarity5:

    3. Wonsz

      Wonsz

      Tak, taki strój miał: Kirk_Spock_Dress_Uniforms-660x439.jpg

  13. Nie ma to jak zacząć oglądać Koronę Królów dla beki a potem autentycznie wciągnąć się w serial xD

    1. Pokaż poprzednie komentarze  [6 więcej]
    2. Wonsz
    3. Anrizo

      Anrizo

      @Ziemowit W zasadzie w identyczny sposób powstał nasz fandom. Zawsze się zaczyna od jednego odcinka, później się w to wciągasz, a następnie zachęcasz kolegów do oglądania i powstaje z tego całkiem niemałe community. XD

    4. Ziemowit

      Ziemowit

      Wiem, wychwyciłem podobieństwo do sytuacji :v. Jestem ciekaw jak by wyglądał taki fandom Korony Królów i jaka byłaby średnia wieku. 

  14. Wonsz

    "Nasz" Fandom

    Może opowiem jak to wygląda z mojego punktu widzenia. Jestem w fandomie od 2011, w tym czasie zdążyłem skończyć gimnazjum, liceum a obecnie jestem na pierwszym roku studiów. Ostatnio zacząłem rozumieć argumenty ludzi, że "to już nie to samo", "kiedyś fandom był inny/lepszy/ciekawszy" a także takie rzeczy jak znudzenie czy przewartościowanie priorytetów w życiu. Jeśli chodzi o kontent to wg mnie, kiedyś było go o wiele więcej w jakiejś jednostce czasu i był ciekawszy. Dotyczy to wielu dziedzin, wszystkich fandomowych rzeczy, ale jeśli chodzi o muzykę to było jej zwyczajnie więcej, była lepszej jakości, patenty i pomysły były bardziej wyszukane a i sama społeczność muzyków była interesująca sama w sobie dzięki licznym kolaboracjom i nawiązaniom do twórczości innych osób, czy takie perełki jak remix remixu własnego utworu, bo ktoś uznał, że remix jego piosenki nie może być lepszy od oryginału, więc zremixował ją >.> Obecnie tego nie ma, ba nawet niektóre gatunki, które były kiedyś mocne w tej społeczności są obecnie wymarłe (patrz fandomowy rap). Z animacjami rzecz ma się podobnie. Oczywiście nie znaczy to, że dziś już nie ma fajnych rzeczy. Nadal są, ale żeby znaleźć perełkę trzeba naprawdę się naszukać i naczekać. Nawet taka częstotliwość wychodzenia nowych rzeczy nie jest problemem. Kłopotliwe wg mnie jest to, że z miarę upływu czasu ilość starej twórczości fandomowej znika bezpowrotnie. Stawia to ludzi jak ja w nieciekawym położeniu, bo to co było kilka lat temu i było dobre to zniknęło, a z nowych rzeczy nic nie jest w stanie przykuć mojej uwagi w takim samym stopniu, co rzuca mnie w objęcia obozu spod znaku "kiedyś było lepiej". Fandom to przede wszystkim tworzący go ludzie, jak ci ludzie się zmienią, co już się wydarzyło to cała społeczność ulegnie zmianie, to jest proste. I tutaj przechodzimy do tego, czemu ludzie migrują z fandomu. Sam ostatnio zainteresowałem się innymi rzeczami bardziej niż fandomem MLP. Swoje już w nim przeżyłem, jestem troszkę znudzony brakiem świeżego powietrza i moja uwaga skierowała się na inne rzeczy. Różnica między mną a innymi ludźmi polega na tym, że jestem silnie przywiązany do fandomu i to, że coś kręci mnie bardziej w danym momencie nie oznacza, że mogę się już spakować i nigdy tu nie wracać, choć znam ludzi, którzy mają inne podejście dla takich społeczności i bez sentymentów odeszli do innych fandomów, lub co ważniejsze zajęli się własnym życiem. Kiedy zacząłem się udzielać w fandomie w 2015 roku rozpocząłem naukę w liceum. Będąc nowym członkiem redakcji FGE nie rozumiałem do końca jak osoby dużo starsze ode mnie mogą nie mieć tyle czasu na fandom. "PRZECIEŻ FANDOM JEST NAJWAŻNIEJSZY" tak trochę wtedy myślałem, ale w miarę upływu lat sam przekonałem się jak to jest mieć więcej obowiązków w życiu i aktualnie dojrzałem na tyle by uznać naukę na sesję za rzecz ważniejszą od pisania na blogu o kucykach. Z czasem jeżdżąc na wszystkie możliwe meety poznawałem coraz więcej ludzi, wśród nich i takich, którzy są dorośli, czasem nawet mają pozakładane własne rodziny i oni na meeta przychodzą raz lub dwa razy do roku, a ilu jest takich, którzy w ogóle już nie pojawiają i są kompletnie zapomniani przez społeczność a ich jedyny kontakt z fandomem to czasem znajomości, które przetrwały próbę czasu. Myślę, że prędzej czy później to czeka każdego z nas. Uświadomiłem sobie, że fandom nie istnieje dzięki "nam" rozumianym jako każdy z nas z osobna. On nie zniknie wraz z odejściem jakiejś postaci, nieważne jak wielka i legendarna by była. On istnieje dzięki zbiorowości ludzi, a zbiorowość ma to do siebie, że z czasem jej skład się zmienia i w gruncie rzeczy poszczególne jednostki nadają jej kolorytu, ale to grupa jednostek stanowi organizm fandomu. Przykład: ponad rok temu z FGE odszedł Mere Jump, założyciel i główny administrator przez lata. Nie powiem, że nie miało to wpływu na bloga, bo miało, zniknęły prowadzone przez niego serie czy żarty o butach, ale jako, że strona miała ludzi chcących nadal pisać i ludzi chcących nadal czytać publikowane przez nas treści działalność się nie zatrzymała a jedynie zmieniła nieco oblicze za sprawą zmodyfikowanego składu osobowego. I tak jest ze wszystkim w tym fandomie, meety są inne bo robią je inni ludzie i inni ludzie na nie chodzą, ale są. Mógłbym mnożyć przykłady, ale chyba łapiecie o co chodzi? Więc w tym sensie fandom nie umiera. Umierać jako całość nie umiera, jeszcze, ale jego poszczególne części jak najbardziej obumierają już teraz, a wiele zdechło dawno temu. Najnowszym takim przykładem jest chyba upadek forum biura-adaptacyjne.pl To dość specyficzny przykład, bo cała strona była zbudowana wokół bardzo niszowej i specyficznej dziedziny fandomu. Nie dość, że fanfiki to jeszcze konkretnego gatunku/tagu. Oczywiście były tam też inne fandomowe treści, ale motywem przewodnim były fanfiki o Biurach Adaptacyjnych. Kiedy nie było komu pisać ani dla kogo, to forum zamarło i długi czas jedynie shoutbox był aktywny, bo niedobitki, którzy stali się znajomymi urządzili sobie miejsce rozmów tam. Nie wiem, kiedy dokładnie zniknęło forum, z kilka miesięcy temu to było, ale wiem, że ludzie stamtąd przenieśli się w jakieś prywatne miejsce i nadal utrzymują kontakty. Wydaje mi się, że podobny los czeka inne dziedziny fandomu, aż wkońcu i cały fandom jako pewien rodzaj internetowej struktury społecznej w obecnym kształcie. W Assassin's Creed (nie pamiętam w której części) padło zdanie, że "potęga nie umiera, tylko jest przekazywana dalej". Ogólnie jak popatrzymy na społeczność fanów kucyków to istnieli oni już kilkanaście lat temu, jednak za fandom uznajemy okres dopiero od G4. W tym czasie społeczność całkowicie odmieniła swoje oblicze, ale nadal kręci się w okół tego samego. Fani poprzednich generacji, któzy nie mieli nawet nazwy, zostali wchłonięci przez fandom G4, to samo wg mnie czeka obecną społeczność Bronies. Jest bardziej niż pewne, że za X lat Bronies jako fani G4 staną się częścią czegoś innego, tak jak było to z fanami poprzednich generacji, którzy wbrew obiegowej opinii mieli coś, co dziś nazwalibyśmy fandomem, jednak wtedy z ówczesnego punktu widzenia to było coś innego. Kiedy pojawi się G5, nadejdą nowi fani, może nie w takiej ilości, może bycie nastoletnim/dorosłym fanem kucyków będzie kultywowane w całkowitej konspiracji w jakichś katakumbach internetu albo z wykorzystaniem obecnych struktur jak FGE, MLPPolska, EQD, Bronies Polska, być może nawet terminy Brony/Pegasis odejdą do lamusa itd., a może nawet fani kucyków zostaną włączeni w struktury Futrzaków i nasz fandom okaże się na tyle słaby, że zwyczajnie koncepcja meeta większego niż spotkanie w KFC czy Maku straci sens i jedyną alternatywą będą sale na konwentach Furry albo imprez pokroju Pyrkon. Co nadejdzie tego nikt nie wie. Na pewno część Broniaczy wejdzie w nowe wcielenie zbiorowości fanów kucyków i będą pomagać budować nowy fandom albo cokolwiek to będzie, ale nawet oni się zestarzeją i będą musieli odejść lub ograniczyć aktywność do absolutnego minimum, ponieważ dorosłość prędzej czy później dopada każdego. Co dalej stanie się z naszą spuścizną i jak zostanie ona wykorzystana przez następne pokolenia fanów, o ile jacyś się pojawią (a jeśli tak, to jacy oni będą) tego nikt nie jest w stanie przewidzieć, ale to już nie będzie przypominało tego, co mamy dzisiaj.
  15. Sesja to największe zło.

    1. Pokaż poprzednie komentarze  [2 więcej]
    2. The Silver Cheese

      The Silver Cheese

      Matura co pół roku. Spokojnie, przyzwyczaisz się. 

    3. WhiteHood

      WhiteHood

      Sesja to zło, a dołóż do tego pracę to już w ogóle.

    4. WilczeK

      WilczeK

      Nauka jest rzeczą piękną. 

  16. Nie mieszkam w żadnym z tych miast, ale trochę szukałem informacji na ich temat, kiedy byłem na etapie wybierania studiów. Warszawa oczywiście pod względem pracy jest bardzo dobrym miastem, nie będziesz narzekać na brak ofert pracy, ale jest bardzo droga pod względem życia - kosztów wynajmu/kupna jakiegoś lokum dla siebie są wysokie, a ostatnio coraz częściej ogólnopolskie sieci z różnych branż mają ceny wyższe w Warszawie niż w reszcie kraju. Dla przykładu karta abonamentowa do Cinema City czy karnety do sieci siłowni są w Warszawie droższe od kilku do kilkudziesięciu złotych, a to tylko mały wycinek warszawskiej rzeczywistości. Oczywiście da się tam żyć na poziomie, zarobki też są odpowiednio wyższe, a jak trafisz na naprawdę dobrą pracę to możesz sobie pozwolić na naprawdę sporo, ale przemyśl też czy życie tam nie będzie zbyt uciążliwe. Warszawa to jednak centrum kraju, co ma też swoją ciemną stronę. Co chwilę są tam jakieś remonty (w najbliższych latach wyłączonych będzie kilka bardzo ważnych dworców i linii kolejowych, z czego linia SKM we Włochach czy Ursusie już nie działa i zostają tylko autobusy), co chwila są jakieś protesty, marsze i inne wydarzenia przez które stolica, która już i tak jest bardzo zakorkowana zatyka się totalnie. Przykład: kiedy przyleciał Donald Trump przeorganizowano cały ruch w mieście w efekcie czego dotarcie z miejsca jego przemówienia do domu mojej koleżanki, z którą miałem się tamtego dnia spotkać, zajęło mi kilka godzin zamiast ok 40 minut. W tym samym czasie prezydent Trump zdążył przelecieć z Warszawy do Hamburga i rozpocząć swój udział w szczycie G20 Wrocław trochę spokojniejszy jest pod tym ostatnim względem. Rozważ też może inne miasta? Poznań ma bardzo niskie bezrobocie, rozwija się a koszty są istotnie niższe niż w Warszawie. Podobnie w Trójmieście.
  17. Fandom umiera...

    25994714_845087092329190_647701039424577

    1. Pokaż poprzednie komentarze  [2 więcej]
    2. turbo638

      turbo638

      Tylko rzęsy i paznokcie to raczej coś dla Rarity a Pinkie pie ;)

    3. Anrizo

      Anrizo

      Już dawno umar :v

    4. 1stChoice

      1stChoice

      Hasbro ich zdjęło. ;P 

  18. Logika Morele.net. Pakiet dwóch kości RAM po 8 GB każda jest droższy niż te same kości kupione osobno...

    1. Cluvry

      Cluvry

      I tak jest od dłuższego czasu :D 

    2. Mielcar

      Mielcar

      ekhem tak jest od zawsze :v 

  19. No bez jaj. Oglądam to ponownie od kilku dni, jestem w połowie 3. sezonu. Idealnie wstrzeliłeś się z tym tematem Mam duży sentyment do tego serialu i filmu, który nawet mam na DVD od premiery. Pamiętam kiedy wychodziły pierwsze odcinki, które oglądałem z wielką frajdą, bo Wojny Klonów to mój ulubiony okres w historii uniwersum Gwiezdnych Wojen (głównie za sprawą Nowej Trylogii, a zwłaszcza części II i III, które oceniam wyżej niż Starą Trylogię). Bardzo fajnie rozwija i pokazuje wydarzenia między II i III częścią, również pojawienie się padawana Anakina było dla mnie bardzo ciekawą zagrywką, a do tego Ahsoka to postać, której ciężko jest nie lubić. Pomimo upływu wielu lat nie widziałem nadal szóstego sezonu, na który wzięła mnie chęć i dlatego zdecydowałem się obejrzeć wszystko od początku, tym razem w kolejności chronologicznej, bo na przestrzeni pierwszych 3 sezonów fabuła jest nieźle posiekana i zdarzają się takie kwiatki jak jeden z ostatnich odcinków sezonu 1 opowiadający historię bezpośrednio po wydarzeniach pokazanych w sezonie 3.
  20. Dziś umarła oficjalnie muzyka fandomowa, przynajmniej dla mnie. YouTube zdziczał i kasuje remixy For The New Lunar Republic w bardzo agresywny sposób. W większości przypadków nie kończy się na usunięciu filmu, tylko całego kanału lecą. Jak wiadomo jest to jeden z najpopularniejszych fandomowych utworów, który doczekał się setek jeśli nie tysięcy remixów, lepszych lub gorszych. I teraz nie tylko te remixy zostały usunięte, ale też wszystkie inny utwory znajdujące się na kanale danego twórcy. A jeśli weźmie się pod uwagę jak wiele z tych kanałów jest porzuconych i nikt nie złoży odwołania to na straty można spisać ogromną ilość fandomowej muzyki. Dzisiejszy dzień to trageda. Dziękuję, dobranoc. Miło się słuchało, ale więcej nie mam zamiaru marnować nerwów na taką w gruncie rzeczy pierdołę. Dla przykładu: (można uznać, że jeden film usunięty to jeden kanał, który został zdjęty w całości) 

     

    1. Pokaż poprzednie komentarze  [1 więcej]
    2. Ziemowit

      Ziemowit

      Pewnemu YTberowi odcięli film za wymawianie "Adolf Hitler", albo raz telewizji sportowej Eleven zabrali materiały, które były ich własnością, a podobno łamały prawa autorskie, więc nieźle balują w tych jutubach xD

    3. twister

      twister

      Kiedyś ludzie do tego stopnia stracą cierpliwość (jak jeszcze nie stracili), że jakaś grupka osób stworzy swojego yt'ba.

      Bo jedna osoba tego nie zrobi, ale duża grupa osób już tak.

  21. Relacja z pokazu przedpremierowego MLP: The Movie w Warszawie: http://www.fge.com.pl/2017/10/the-final-countdown-relacja-z-pokazu.html

  22. Wonsz

    Kiedy następny KPM?

    Bo to tylko krótka zapowiedź zapowiedzi tak właściwie. Niedługo będzie więcej szczegółów na temat meeta, info potwierdzone u źródła.
×
×
  • Utwórz nowe...