W sumie to zastanawiające. Ludzie tak nieznoszą walentynek, bo komercha, są samotni itp. Czemu w takim razie nie obrażają się na dzień dziadka/babci, matki/ojca, skoro to też komercha i w dodatku prezentów też nie dostaną?
Każde takie "święto" polega na okazywaniu uczuć w sumie. Czy to do przyjaciół czy miłości czy do rodziny.
A co do walentynkowej poczty w szkołach, to u mnie zawsze z tego wychodziły jakieś beki, bo rysowało się kutasy i wysyłało kumplom i kumpelom najbliższym xD