Przeszukaj forum
Pokazywanie wyników dla tagów 'filmy'.
Znaleziono 11 wyników
-
Prawdopodobnie nie ma takiego tematu w tym dziale, więc niniejszym zakładam go z mocy nadanej mi przez samego siebie. Macie jakichś ulubionych aktorów? Moja topka: 1. Jim Carrey 2. Hugh Laurie (Głównie za rolę House'a) 3. Leslie Nielsen (Świętej Pamięci) 4. Jack Black Śmiało, piszcie. Jak będę miał czas, to rozpiszę się tutaj bardziej, co wam również polecam ^ ^
-
Jak w temacie- każdy ma chyba scenę bądź sceny, które zapadły mu w pamięci, tu może się nimi podzielić. Mile widziane linki do tych scen, żeby było wiadomo dokładnie o jakie chodzi. Skoro zakładam temat to zacznę: Scena z kieliszkami z filmu Popiół i diament, za samym filmem nie przepadam, ale ta scena według mnie jest ekstra, no i poza grą Cybulskiego, to ona ratuje ten film. Wielka improwizacja z ekranizacji Dziadów Mickiewicza. Ostatnia scena z filmu Żelazny krzyż, niestety nie mogę jej znaleźć, kto widział film ten wie o którą chodzi. Scena z Walca z Baszirem, ta podczas której jest piosenka o bombardowaniu Beirutu, linku nie dam, bo leciutkie gore to jest. I scena, gdzie w tle leci walc Chopina- ta tutaj od 1:32 się zaczyna. I scena z epickim tekstem z filmu Dirty Harry. Trochę w słabej jakości, ale w innych była krew lub trup i w ogóle :< Znowu Clint Eastwood, tym razem w Gran Torino i ta scena, w której mówi get off my lawn Scena z Where Eagles Dare, w której właściwie wszytko się miesza i zupełnie nie wiadomo kto tak naprawdę jest kim. Tutaj- jakość nie powala, niestety I to tyle jak na razie
-
Jak już wszyscy wiemy, poza filmem My Little Pony na Netflix, planowane jest jeszcze wiele więcej ciekawych filmów animowanych, ale wciąż, pomimo zwiastunów, nie mamy pewności jak będą ocenione. Dlatego otwieram tę dyskusję, byśmy mogli przemyśleć sprawy ich dotyczące, m. in.: Jaka będzie fabuła Arlo the Alligator Boy? Czy, dając przykład z Luca i Turning Red Disney Pixar zmieni swój styl animacji? Czy ludzie pogodzą się z fabułą i filmowym projektem postaci z Psiego Patrolu? I czy Piotruś Królik 2: Na gigancie lepiej przyciągnie widzów niż jego poprzednik? Zapraszamy do dyskusji!
-
Witajcie pysiaczki. Defs zaproponował mi utworzenie tego tematu. W Equestrii mieliśmy filmy i z przyjemnością je oglądaliśmy. Celestia sama miała pokaźną filmografię. Kiedy zawitałam do świata ludzi, poznałam Internet i miliardy filmów wszelakiej treści. Takiego ogromu nie jestem w stanie ogarnąć. Pomożecie mi? Poszukuję filmów z moją osobą w roli głównej lub pobocznej. Będe wdzięczna jeśłi podeślecie je tutaj w temacie - Hola hola jakieś zasady muszą być! Pamiętajcie, że filmy umieszczamy w spoilerze. Jeden spoiler=jeden film. Gore i Clop absolutnie zakazane. Filmy mają dotyczyć Sunset Shimmer. Dziękuję Za każdy nadesłany film, odwdzięcze się serduszkiem. Również dziękuję. Pierwszy film
-
Witam wszystkich. Jestem na tym forum nową osobą, dlatego liczę na wyrozumiałoś jeżeli coś pokręciłem wstawiając tego posta. Od jakiegoś czasu tłumaczę komiksy na nasz rodzimy język, dlatego chciałbym podzielić się też nimi z większą widownią. To jest pierwszy komiks który przetłumaczyłem. Jak coś wstawię kolejne, ale na razie zacznę od tego. Pozdrawiam i życzę miłej lektury.
- 320 odpowiedzi
-
- 4
-
- komiksy
- komiks po polsku
- (i 3 więcej)
-
Cześć! Jakiś czas temu miała premierę kolejna część Thora. Z tej racji pozwoliłam sobie na napisanie recenzji, jak i chciałam prosić Was o Wasze opinie na temat tego filmu. Zdania są podzielone, więc mam nadzieję, że wywiąże się z tego ciekawa dyskusja. Recenzja została napisana na mojego bloga, ale nie jestem pewna, czy zgodne z regulaminem jest wstawienie tutaj linku do niego, więc jeśli ktoś chciałby na niego zerknąć podam w wiadomości prywatnej Recenzja: (mogą wystąpić nieliczne wulgaryzmy) "Thor: Ragnarok" jest trzecią częścią serii filmów o nordyckim bogu piorunów. Reżyserem pierwszej części był Kenneth Branagh, człowiek znany z popularyzacji Szekspira. Pod drugą częścią podpisał się Alan Taylor znany jako reżyser odpowiedzialny za sukces "Gry o Tron". Obaj jak mogłoby się wydawać, mają wystarczające kwalifikacje aby przenieść na ekran komiks o Thorze. Zarówno "Thor" jak i "Thor: Mroczny świat" przyniosły producentom zyski, ale nie zostały zbyt entuzjastycznie przyjęte przez krytyków i fanów MCU. Jak się okazało, niezbędnym był twórca "małych offbeatowych komedii", by na ekrany kin zawitała najlepsza część serii o nordyckim władcy. Nowy Thor, nowy Marvel, nowy Waititi Na wstępie mówię, że nie jestem fanką dwóch poprzednich Thorów. Tak jak z pierwszym nie mam wielkiego problemu, tak drugi był dla mnie wielkim rozczarowaniem i uważam go za jeden z gorszych filmów MCU. Jako, że podobały mi się poprzednie filmy Taiki Waititi-ego (mam nadzieję, że dobrze odmieniłam) wiadomość, o tym, że właśnie on będzie odpowiadał za reżyserię Thora napawała mnie dużą nadzieją. Miałam przyjemność oglądać go w słynnej warszawskiej Kinotece, w związku z moim wyjazdem do Aten i muszę przyznać, że gdyby nie odległość jaka dzieli mnie od Warszawy, chętnie wybierałabym się tam częściej. Kolorów nawalone jak u cyganki w tobołku... Już w zwiastunie zobaczyć można było bardzo kolorową adapację komiksów, stylistyką nawiązującą do lat 80-tych, co ostatecznie świetnie sprawdzało się na kinowym ekranie. Wielka ilość efektów specjalnych i przeróżnych barwnych wizerunkowo postaci daje pole do popisu specom od kostiumów, makijażu i scenografii. Same efekty specjalne również są na dobrym poziomie, i nie jestem w stanie wymagać od nich w "Ragnaroku" czegokolwiek więcej. Zdecydowanie, na uwagę zasługuje cudowna scena z walkiriami, która po prostu mogłaby trwać godzinami, a już na pewno co najmniej dwa razy dłużej niż jest nam to zaserwowane w filmie. Sam zabieg wprowadzenia do historii niejako częściowo opartej na mitologii nordyckiej "dwórek Odyna" (choć tutaj nadałoby się bardziej określenie wojowniczek) uważam za bardzo trafiony. Na szczęście, w całym tym przepychu kostiumów, makijaży, scenografii i kolorów nie gubią nam się poszczególni bohaterowie. Paradoksalnie, najlepsze i przede wszystkim najzabawniejsze sceny to te, gdy postaci w filmie po prostu ze sobą rozmawiają. Thor to narcyz i buc Prócz tego, że "Thor: Ragnarok" jako całość jest zdecydowanie najlepszą częścią z serii o bogu piorunów, to i znane nam wcześniej postaci o niebo lepiej wypadają w tym filmie, niż wszystkich pozostałych. Przede wszystkim, sam Thor został odarty ze swojej boskości, czyniąc go tym samym o wiele bardziej ludzkim. Jak każda osoba ma on swoje przywry, jest narcyzem, lekko nierozgarniętym bucem, który pragnie być najlepszym z Avengers'ów, ale przy tym zyskuje tylko na sympatii. Sam Loki, którego postać uwielbiam nie jest jedynie bogiem kłamstwa i sprytu, ale również trochę zagubionym i tchórzliwym bratem przyszłego króla Asgardu. Również Hulk oraz Bruce Banner to najlepsza wersja postaci jaką widzieliśmy. Kolejną zaletą jest fakt, iż relacje między bohaterami w filmie są niezwykle wiarygodne. Szczególnie relacja Thora i Lokiego, jak i tych dwóch panów z Odynem. Do tej pory, żaden inny reżyser nie ukazał jej lepiej. Największe zalety filmu... Największą zaletą tego filmu jest zdecydowanie fakt, że można się na nim sporo uśmiać i doskonale bawić. Już nie pamiętam, kiedy na filmie super-bohaterskim AŻ TAK dobrze się bawiłam. "Thor: Ragnarok" przerósł moje oczekiwania i zawiesił poprzeczkę bardzo wysoko. Ostatnimi czasy udało się to jeszcze tylko jednemu filmowi z MCU: "Strażnikom Galaktyki". Tylko te dwa utwory wywołały efekt "WOW". Najbardziej zaskakującym faktem jest to, że po tym filmie wyszłam z kacem filmowym. Jak spodziewałabym się tego po "Twoim Vincencie" lub chociażby "Sklepie dla Samobójców" tak po "Ragnaroku" - nigdy. Tym, na co również należy zwrócić uwagę jest muzyka. Nie mam co tu dużo mówić - cudo! W pewnych scenach jest ona po prostu NIEZBĘDNA. Soundrtrack będący głównym i powtarzającym się motywem muzycznym w wykonaniu Led Zeppelin wypada niesamowicie. Za każdym razem gdy się pojawiała miałam ochotę wstać, wyjść kina i pójść z kijem baseballowym na jakąś ustawkę. Ostatnią "największą zaletą" tego filmu jest nieoczywiste zakończenie, czyli coś, czego niezwykle często brakuje w kinie super-bohaterskim. Nie mogę zbyt wiele powiedzieć na ten temat, aby uniknąć spojlerów, ale nie spodziewajcie się odgrzewania kotleta z innych, podobnych produkcji. ...i największe wady. Fabuła w filmie biegnie dwutorowo. Z jednej strony możemy oglądać poczynania głównego bohatera, tak z drugiej głównej antagonistki. Nie to jest wadą, ale właśnie owa antagonistka. Hela, bo tak się nazywa, jest nordycką boginią śmierci. W oryginalnej mitologii córka Lokiego (w filmie siostra), władającą Hel - krainą haniebnie zmarłych, którzy nie polegli szlachetnie w boju. Największy problem z nią, to fakt, iż jest po prostu nieciekawa. Motywacje standardowe dla tego typu produkcji. Do wyboru mamy: chęć zemsty/chęć przejęcia władzy nad światem - lub światami- (niepotrzebne skreślić). W tym wypadku twórcy bardziej postawili na to drugie. Przychodzi pewna swego przyszłego zwycięstwa robiąc wielki rozpierdol. Na tym można skończyć charakterystykę owej postaci. Kolejnym problemem z tym filmem jest dla mnie montaż. Co prawda, nie wypada tragicznie, ale szczególnie dobrze też nie jest. Nie wiem, co zadziało się w pewnych momentach, ale rytm filmu został zaburzony. Jako, że oglądałam go tylko jeden raz może to być złudne wrażenie, jednak mało przyjemne. Zdarzało się również, że postaci po prostu teleportowały się (w sposób niewytłumaczony w filmie) z punktu A do punktu B, tak jak zagrał im scenariusz. Momentami wydawało się to nieprzemyślane, na czym całość minimalnie, ale traciła, choć nie powinno to sprawiać większych problemów w odbiorze całości. Podsumowanie Czy warto wybrać się na "Thor: Ragnarok"? "Thor: Ragnarok" to obowiązkowa pozycja dla każdego szanującego się fana filmów jak i komiksów Marvela. Polecałabym go również każdemu, kto chciałby zobaczyć dobre kino super-bohaterskie, łączące fantasy, akcję i humor. Ten film to po prostu pozycja warta obejrzenia. Dla kogo jest ten film? Dla każdego zainteresowanego. Można na niego bez problemu wybrać się z dzieckiem, ze znajomymi, bądź samemu. Przyda się jednak nieco abstrakcyjne poczucie humoru i wysokie zwieszenie niewiary. Na koniec: sam Stan Lee! Na sam koniec nieśmiało wspomnę tylko, że oczywiście również i w "Thor: Ragnarok" pojawił się osławiony Stan Lee, w jednej z najbardziej dramatycznych scen w całym filmie. Jeśli nawet obecność tego człowieka nie przekonała was do trzeciej części Thora, to chyba już nic tego nie zrobi.
-
To jest właśnie mój rysunek na konkurs z ostatniej gazetki MLP. Jak wam się podoba? A raczej jak byście go ocenili ?
- 12 odpowiedzi
-
- 5
-
- mlp
- fluttershy
- (i 15 więcej)
-
Tytuł tematu może być trochę niejasny, więc pozwólcie że wyjaśnię. Chodzi mi o filmy na podstawie komiksów Marvela. Ewentualnie seriale, jeżeli jakiekolwiek powstały. A teraz pytania do was. Co sądzicie o tych filmach? Macie jakiegoś ulubionego bohatera? Jażeli tak to jakiego? A może ulubiony film? Byliście ostatnio w kinach na Guardians of the Galaxy (Strażnicy Galaktyki) lub na X-men: Days of Future Past (X-men: Przeszłość która Nadejdzie?) ? Jak wrażenia po seansie? Jednym słowem zapraszam do dyskusji. ^^
-
Hmm... ponieważ temat o Apple Bloom miał coś mało zainteresowania, stwierdziłem, że może temat o całej trójce będzie bardziej obfity w memy itp. na dzień dobry
-
Do napisania tego tematu natchnął mnie Kemotx cytując słowa Morfeusza z Matrix'a. Będziemy tu wrzucać nasze ulubione cytaty z filmów i nie tylko, dobrze by było jedynie gdybyście trzymali się wzoru: Więc tak: 1.Imię i nazwisko osoby, która wypowiada cytat. 2.Sam cytat (najlepiej po angielsku). 3.Nazwa filmu. 4.Rok powstania. Zapraszam, więc może ja zacznę: Ted Striker i Dr Rumack- Striker: Surely you can't be serious!” Rumack: I am serious... and don't call me „Shirley”. Czy leci z nami pilot? 1980
-
Tutaj wrzucamy filmy, parodie, PMV z Księżniczką Cadence. Podanie autora przy wrzucaniu linku mile widziane.