Skocz do zawartości

[Zapisy/Gra] Laboratorium (Human)


Elizabeth Eden

Recommended Posts

- To wszystko...bezużyteczny śmieciu?! - Feuer nie dawał za wygraną, mimo iż nie mógł już wstać o własnych siłach. Wiedział że mimo wszystko Piramidogłowy nie może go zabić a przynajmniej tak myślał.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedy poczułam pocałunek Clarice na swoim czole, przez moje ciało przeszedł dreszcz. Ale nie taki, jaki towarzyszył całemu pobytowi w tym miejscu, nie dreszcz strachu. Byłam zdziwiona. Zdziwiona, a jednocześnie poczułam, że jest to najlepsza rzecz, jaka mnie w życiu spotkała. Ponownie próbowałam zasnąć, tym razem było już łatwiej. Po chwili spałam spokojnie, czując, że nikt ani nic nie może mnie obudzić.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Magus:

Dało się słyszeć ciche pulsowanie, a potem chrapliwy głos:

- Ja... ja... nie wie... A...Alicia... się opiekować...ja....odkąd pamięć... Ona...zrobić ja.... system laboratorium...ona mówić....świat zły... mi dobrze tu.... - usłyszałeś chrapliwy oddech, a potem - Ja wykryć.... system włączony... Poziom A... Laborant Marcin... robiony mutant... likwidator... ja iść patrzeć... żegnaj Obiekcie Numer 132  .... Ja jutro tu... - pulsowanie zniknęło i zapadła cisza.

 

Pawlex:

Piramidogłowy tym razem cię ignorował, ponieważ Alicia kiedyś raziła go trzy godziny prądem za zabicie Obiektu podczas badań.

 

(No co? Każdy ma źle...)

Edytowano przez Elizabeth Eden
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marcin?! Nie dlaczego co oni mu zrobili. Jest na poziomie A zmienią go w potwora. Wiedziałem że tak się to skończy. Straciłem przyjaciela. Pomszczę cię obiecuje. Więc do jutra królowo. Mam nadzieje że zdołam cię przekonać.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(Atlantis teraz do ciebie wyśle wiadomość)

Cóż nie mogę się teraz załamywać. Muszę zgromadzić nas jak najwięcej. Żebyśmy mogli uciec. Jest tu jeden mutant ze zdolnościami podobnymi do moich. Wspólnie wiele moglibyśmy zrobić. Zacząłem wysyłać mu wiadomość. Witaj jestem Rage. Podobnie jak ty jestem eksperymentem brain. Czy chciałbyś się stąd wydostać?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hala:

Dzisiaj trochę później niż normalnie rozdawano wodę.(Light też dostałeś normalną, choć fioletowa nadal u ciebie jest)

Ci co roznosili rozmawiali dość głośno, gdy doszli do miejsca, gdzie były klatki naszych głównych bohaterów(xD), dlatego mogli oni ich spokojnie usłyszeć.

- Ja rozumiem, że to jest osobista ulubienica Alicii, ale żeby to dziecko... Czerwona Królowa zamknęło nas elektrycznymi drzwiami w kuchni?

- A potem się tłumaczyła, że ona się tylko bawiła...

No, a Alicia nie dała jej żadnej kary, mówią, że to jej córka, którą poddano badaniom, ale oczywiście ten Obiekt myśli, że został stworzony od podstaw.

- Córka? To Alicia w ogóle kogoś miała? - oddalili się.

 

 

(DUM DUM DUUUUM (I werble poproszę))

Edytowano przez Elizabeth Eden
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłem w niezłym szoku. To naprawdę jej córka?! Jak ona mogła zrobić to własnemu dziecku. Ta kobieta jest chora. Nie wiem czy zdołam ją przekonać. Choć chciałbym by królowa poszła z nami. Nagle usłyszałem odpowiedź na wiadomość. Więc myślę, że to cię zainteresuje. Ja i kilka mutantów planujemy wkrótce ucieczkę. Jednak muszę cię ostrzec jest to prawdopodobnie samobójstwo. Nie wiemy, co nas czeka. Dalej jesteś zainteresowany?

Edytowano przez Magus
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Informacja o czasomierzu mnie zainteresowała może się na przydać. Znów przemówiłem w umyśle Brainiac'a Nie mogę cię zapewnić, że uda się nam wszystkim. Ale myślę, że warto zaryzykować. Niż czekać na śmierć z ich strony. Planujemy ucieczkę za około trzy dni wtedy na kilka godzin zniknie strażnik. Jeśli jesteś zainteresowany szykuj się.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To może utrudnić sprawę chce zabrać ze sobą też Eve która jest dzieckiem. Jeśli królowa się zgodzi pójść z nami to raczej sama da radę iść. Ale nie możemy go tu zostawić na sekcje. Znów się odezwałem. Spróbuje kogoś poprosić by cię niósł jeśli się nie uda sam cię wyniosę na plecach.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znowu siedziałem w bezpiecznej odległości od szyby oparty o zimną ścianę po tej "kolacji". Patrzyłem na monstrum które jak zwykle stało bez ruchu. To nie było ludzkie...

Puchar krwi,

los z nas drwi.

Czas czekania.

Czas spaczenia.

Laboranci to oprawcy,

zbrodni wszystkich sprawcy...

Znów zeszło mi się na rymowanie zanim próbowałem zasnąć.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hala:

Światła zajarzyły się światłem, Pyramid ryknął, chodzili ludzie z papką.

MewTwo/Oksymoron:

Dzisiaj przyszła do ciebie Suzanne. Zrobiła zdegustowaną miną, widząc Clarice. 

- Rozumiem, że Obiekt zachowywał się niepoprawnie i musiałaś z nim zostać. Wystarczyło uśpić. Dzisiaj zaprowadzisz ją na dalszą część mutacji.

Padocholik:

Mutacja jeszcze się nie skończyła. Jednak twoje pazury w rękach i nogach miały już imponującą długość, był ostre i grube.

Magus:

Po tym jak dali ci papkę usłyszałeś stukanie za ścianą, a potem.

- Witaj... - chrapliwy oddech. - Obiekcie... Ja...Przyszła.

Edytowano przez Elizabeth Eden
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powoli otworzyłem oczy. Zobaczyłem papkę. Znów to wstrętne ohydne jedzenie. Znów chciałem je upiec. Nagle usłyszałem czyjś głos. To była ona Czerwona Królowa. Naprawdę mi imponowało to dziecko dla niej to wszystko było jak zabawa. Zacząłem szeptać by strażnik nas nie usłyszał

-Witaj Czerwona królowa. Chciałem cię o coś spytać. Mówiłaś wczoraj, o laborancie Marcinie. Co oni mu zrobili?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Magus:

Przez chwilę była cisza i tylko ciche stukanie.

- A...Alicia chce... żebym ja... była cała technologia... laboratorium... jak ja starsza... - mówiła chrapliwie jak zawsze. - Ja nie Alicia córka... j...ja od siostry Alicii... ona jej mnie ukradła jak opiekować... Alicia mówić, że ja jej.... Alicia mówić świat zły... Czerwona Królowa idzie się pobawić w sterowni... Żegnaj, Obiekcie... - i zapadła cisza.

Mew:

Suzanne razem z Luciusem stała w gabinecie. 

- Proszę, do komory mutacyjnej. Po dobroci, czy po złości? - zapytała jeszcze.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ruszyłam z posępną miną domiejsca, które tak dziwnie nazywali. Kiedy weszłam do środka, zastanawiałam się, dlaczego Clarice musiała wyjechać. Przez to, że była dla nas miła? A może dlatego, że ostatnio nie wyglądała najlepiej?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czerwona królowa znów poszła się bawić. Może uda mi się ją przekonać. Więc królowa nie jest jej córką. Gdybym miał okazje z nią porozmawiać dłużej. Ona bym naprawdę pomóc. Rzuciłem papkę by ją upiec i zacząłem jeść. Czekając na wielki dzień. Wkrótce albo zobaczę prawdziwy świat albo zginę. W każdym razie warto zaryzykować.

Edytowano przez Magus
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.
×
×
  • Utwórz nowe...