Skocz do zawartości

[Zapisy] [Gra] Jutro


Mały Hehesz

Recommended Posts

Nick popatrzył na resztę. Wiedział, że źle zrobił wczoraj. Jednak rozmowa z wampirzycą nadal go męczyła. I do tego teraz wzięło go sumienie za Alice.

-Alice- Powiedział spokojnym głosem podnosząc się z ziemi.- Możemy zamienić 2 słowa?- Powiedział z nutką skruchy w głosie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-no dobrze.- Odpowiedział. Widać było po nim, że trochę się zasmucił. Odszedł kawałek od grupy tak, aby nie słyszeć nikogo z tamtej grupy. Usiadł opierając się o ścianę szkoły i spuścił głowę. Zamyślił się.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W tym momencie zadzwonił dzwonek, jednak w salach wszyscy uczniowie poinformowani zostali o apelu. Gdy tylko wszyscy zebrali się na aulę, dyrektorka wyszła na środek. - Witam drodzy nauczyciele i przede wszystkim uczniowie. Zwołani zostaliście dzisiaj, jak zresztą zawsze w ważnej sprawie. Czeka was pewien swego rodzaju wykład - mówiła podniosłym, dodającym powagi głosem - Wykład, o waszych kolegach. Tyle, że o tych... innych. Jak pewnie wiecie chodzicie do szkoły z różnymi dziwnymi stworami. Są one wśród was i na pewno są na tym apelu. Sami dobrze wiedzą kim są, lecz wy. Wy nie wiecie. Wilkołaki, wampiry, kotołaki, elfy, demony, półdemony i czarodzieje. Niebezpieczne stwory, które unikać trzeba szerokim łukiem. Tylko jedno ale - skąd wiedzieć, czy nasza koleżanka lub kolega nie jest jednym z nich? Jak się bronić, gdyby taka istota zaatakowała, co jest możliwe? Po to właśnie jest ten wykład. Przy wrogim spotkaniu obojętnie kogo z nich, należy spróbować się bronić, uspokoić towarzysza lub uciekać. Jeśli zechcą, mogą zrobić nam krzywdę z łatwością. Większej uwagi wymaga rozpoznanie stworów, aby móc się z nimi nie zadawać. Zacznijmy może od wampirów. Ostre kły, jasna cera, czasem czerwone oczy. Jeśli dwie cechy się zgadzają, nie koleguj się z tą osobą. Ostatnio mamy wzmożone ataki wampirów... Coraz więcej niewinnych ludzi i nie tylko, umiera lub się przemienia z ich winy. Trzeba zachować szczególną ostrożność do tych bezuczuciowych krwiopijców... Wilkołaki. Przeważnie ciemna cera, ciemne włosy, kły, unikanie srebra... zgadza się? Z kolegowaniem to samo co u wampira. Kotołaki. Uszy i ogon, łatwo takiego rozpoznać. Podobnie jak elfa - szpiczaste uszy, niemożliwa lekkość. Oboje to samo co wcześniej. Demony. Unikanie kościołów, ewentualnie magia. Tak samo. Gorzej jedynie z rozpoznaniem czarodziei i pół-demonów, których można poznać dopiero po magii. Nie zmienia to faktu, że ze znajomością to samo co wcześniej. Tyle chciałam i mogłam powiedzieć, a dzisiejszy, krótki apel dobiegł końca, uważajcie na siebie. - zakończyła. Zaraz rozległy się brawa, po których dyrektorka dodała - Proszę o powrót do sal, bardzo dziękuję za uwagę.

((Opis by Elfka z Amanu))

Edytowano przez Mały Hehesz
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nick podniósł głowę.

-Ja... Ja chciałem cię przeprosić- Widać było, że te słowa przychodziły mu z trudem. Przygryzł wargi aż poleciała mu krew.- To co zrobiłem było... było niewybaczalne. Mam nadzieje... że... że mi wybaczysz...- Nickowi jako demonowi było ciężko przyznać się do swojego błędu. Mimo 2 tysięcy lat życia po raz pierwszy kogoś przepraszał. Przychodziło mu to z trudem. Popatrzył w oczy dziewczyny. Jednak starał się w ogóle jej nie dotknąć w obawie, że ta uzna to jako kolejny atak. Na dodatek Nick wiedział, że dziewczyna nie była normalna. Nie wiedział jednak kim dokładnie jest.

 

Nick słuchał wykładu z otwartymi oczami i ustami.

Czy ta kobieta oszalała?  Co ona próbuje zrobić? Tak po prostu nas pokazać? To niedorzeczność. Chyba będzie trzeba coś z tym zrobić. Rozmyślał gorączkowo Nick pośpiesznie zamykając usta. Myślał teraz co może zrobić.

Edytowano przez Bosman
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-Wiem Wiem Alice przep... przepraszam- Powiedział Nick. Wiedział teraz, że będzie musiał pracować ciężko. Jednak teraz musiał jeszcze pogadać z dziewczyną w innej sprawie.

-Jest jeszcze jedna sprawa. Trzeba coś wymyślić. Słyszałaś wypowiedź dyrektorki. Co możemy teraz zrobić?- Zapytał dziewczynę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Nie sądzę

Aremira przez pół apelu poprawiała włosy. Teraz niż kiedykolwiek bardziej niepokoiła się ujawnienia. Po lekcjach postanowiła pomyśleć o tym w lesie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-Niby tak.- Powiedział bez przekonania Nick.- Nie wiem kim jesteś ale widać, że tobie będzie łatwiej to zrobić. Ja nie mogę mieć kontaktu z niczym co jest święte. Więc jeśli będą chcieli sprawdzić klasę czy nie są demonami albo zabiorą nas do kościoła.- Tu splunął na ziemie.- Albo wymyślą coś z księdzem bądź egzorcystą. A wtedy ja mam poważny problem.- Powiedział szeptem w obawie, że ktoś może ich podsłuchać. Nick jako demon nie mógł mieć kontaktu ze świętością, ponieważ sprawiało mu to ogromny ból.

-Masz może jakiś pomysł jak sprawić, abym nie miał kontaktu z niczym świętym? Bo ja jakoś nie.- Powiedział z lekkim smutkiem w głosie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(Chorowanie i zdychanie na kanapie sprawia, że muszę potem nadrabiać ten spam powiadomień, to takie przykre ;_;)

 

Fen przyszedł do szkoły dziś po raz pierwszy, ale że ledwo zdążył na lekcje, a właściwie nawet się spóźnił przed zajęciami nikogo nie spotkał. A jeszcze ten chory wręcz apel. Co to w ogóle miało być? Coś mu się wydawało, że w tej szkole jest więcej "obcych" niż ludzi, ale mimo to powiedzieli coś takiego. Zdumiewające... Co oni właściwie mieli do odmieńców? Pomyślał o swoim cylindrze nasadzonym na głowę. Nie dość, że chowanie uszu jest niewygodne to jeszcze ktoś z czasem może przyuważyć ciągłe nakrycia głowy... Chyba trzeba będzie się zaprzyjaźnić z opaską...

Po zajęciach wyszedł ze szkoły i zauważył osóbkę siedzącą na schodach. I od razu wyczuł charakterystyczny zapach. Wilkołak. Na pewno. Za dużo z nimi miał nieprzyjemności, żeby móc się pomylić. Inne rasy jak inne, ale wilkołaki rozpozna zawsze. No i psołaki, ale w tych okolicach takowych ponoć nie było i całe szczęście.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Można cię jakoś ukryć kiedy będą coś kombinować, albo coś... Na przykład dowiedzieć się o tego typu sytuacji parę dni wcześniej żebyś mógł po prostu nie przyjść do szkoły. Coś się wymyśli... Na razie jednak trzeba rozprostować całą sytuację. Trzeba wszystkich przekonać że jesteśmy normalni. - powiedziała równie cicho.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-Wiesz łatwo ci mówić. TY nie masz długich białych włosów, które czerwienieją, kiedy używasz magii. O ile używasz.- Powiedział Nick.

-Gorzej będzie, jeśli coś nagle wymyślą.- Dodał. Wiedział, że jeśli dyrektorka wie o nas to będzie się starać jakoś nas zdemaskować.- I wyprzedzając twoje pytanie ścięcie włosów nic nie da. Odrosną mi w jedną noc.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-Co do farbowania włosów to wcale nie taki głupi pomysł. Gorzej z soczewkami.- Powiedział lekko się uśmiechając na myśl o czerwonych włosach.

- Moje oczy po prostu je stopią po kilku minutach. -Dodał po chwili.

Cholera kim jest ta dziewczyna? Nadal gorączkowo zastanawiał się Nick. Nie próbował ponownie wyciągnąć od niej informacji siłą.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.
×
×
  • Utwórz nowe...