Skocz do zawartości

[Zapisy] [Gra] Jutro


Mały Hehesz

Recommended Posts

Nick zamyślił się.

-Tym bardziej mnie zastanawia co taki demon robi tutaj.- Zastanawiał się Nick. Chłopak nie wiedział kim naprawdę była ta demonica ani czego chciała. Popatrzył na Jess.

-Schowaj te kły bo aż mi się źle robi.- Powiedział z wyrzutami i obrócił głowę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Uspokójcie się. Pamiętajcie, że teraz mamy ze sobą współpracować. Więc błagam zapomnijmy na chwilę o tym jak bardzo się nie lubimy i weźmy się do roboty. - powiedziała, była coraz bardziej na nich wściekła.

Edytowano przez Szeregowa Rainboww Dash
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Owszem mam. Jesteście sługusami całkowitej negacji światłości a ty zachowujesz się jakbyś był jakimś zbawcą, do tego traktujesz moją rasę jak zwierzęta. Popatrz najpierw na siebie a potem oceniaj innych. - powiedział szorstko. - Wybacz Alice. Po prostu denerwuje mnie to że on ma się za lepszego od wampirów. 

 

((Lekcja teologii na dziś, Szatan nie jest królem zła, jest tylko upadłym aniołem. Prawdziwy zły jest negacją boga.)) 

Edytowano przez Mephisto von Pheles
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-Dziwisz się, że mam do wasz jakieś żale. Spędziłem prawie 500 lat w klatce jako zwierzątko twoich zakichanych rodziców.- Powiedział, ze złością w oczach. Jego oczy tym razem przybrały czerwony kolor.- Nawet nie wiesz jak to jest być zamkniętym. Nie wiesz jak to jest znosić tą waszą krwawą aurę przez 500 lat.- Nick zacisnął dłonie w pięści. Popatrzył na Alice, która właśnie się odezwała.- Nie wtrącaj się mała. To nie twoja sprawa.- Powiedział ze złością w głosie patrząc na dziewczynę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-Zapytaj się ojca. Pewnie z chęcią ci powie.- Powiedział Nick. Puścił uwagę Jess mimo uszu. Jednak zareagował na głos Alice.

-A ja nienawidzę ludzi, którzy wtrącają się w sprawy istot o wiele starszych od siebie.- Popatrzył ze złością w oczach. Po chwili jednak otworzył dłonie.- Dobrze. Widzę, że wszyscy są przeciwko mnie. Zostawię was samych.- Powiedział ze złością w głosie po czym oddalił się od grupy. Przeszedł kawałek od nich i usiadł na ławce. Włosy założył tak, aby zasłaniały mu twarz.

 

[hehe wyszła mi trochę anty-postać. Mam jednak nadzieje, że mnie nie zabijecie. Przynajmniej nie za szybko. xD]

Edytowano przez Bosman
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.
×
×
  • Utwórz nowe...