Skocz do zawartości

Sowenia

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 150
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

Top Posters In This Topic

  • 2 weeks later...

Derpy tylko jeszcze bardziej się skuliła. Sama często tworzyła harmider i nie było to niczym nowym, ale harmider w ciemnych lochach nie należał do przyjemnych rzeczy. Doktor podbiegł do krat i zmarszczył pyszczek. 

- Coś się tam na górze dzieje. I niesie echem tutaj. 

Zastrzygł uszami. Tętent kopyt oddalających się strażników był całkiem obiecujący, ale i niepokojący zarazem. 

- Ale co może się tam dziać...? - wypiszczała Derpy. 

- To się okaże. Choć mam pewne podejrzenia. 

Odwrócił się tyłem do krat i począł w nie kopać z całych sił. Do najsilniejszych nie należał, ale jednak ogier + kucyk ziemski dawały mierne szanse. Kraty drgnęły, ale wypaść nie chciały. Za to Whooves się nieźle zmachał. 

- Gdybym tylko miał zwój śrubokręt - westchnął. 

Tymczasem na górze urządzono niezłą bieganinę, do której stopniowo dołączyły krzyki. Derpy aż się trzęsła ze strachu. 

- Co oni tam wyprawiają?! 

- Dowiem się. Dowiem...

Rozglądał się coraz bardziej nerwowo. Sytuacja wbrew pozorom się pogarszała. Jeśli rzeczywiście na górze dzieje się coś co ma związek z kosmitami, a tego Whooves się spodziewał bo nie było wyprawy, gdzie by się nic nie działo, to wróg mógł przyjść tutaj i znaleźć dwa zapakowane kucyki. Pozostała jedna opcja. Szczelina. Niewielka, ale dająca nikłą nadzieję. Począł w nią z całych sił kopać. 

 

a) Szczelina się poszerzy i uciekną. 

b) Nie uda się to. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ponieważ patrząc z fizycznego punktu widzenia (moja filozofia!) im szybciej bądź, im częściej z określoną siłą będziemy kopać w daną szczelinę, ona z każdym kopnięciem będzie się powiększać z określoną szybkością. Jeśli się mylę, to proszę mnie poprawić ;d

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...

Tracił już nadzieję, gdy nagle szczelina poszerzyła się. Uśmiechnął się zadowolony z rezultatu i począł kopać jeszcze mocniej. W końcu jego kopyta zagłębiły się w powstałej dziurze, a sam Doktor jęknął i ledwo co zdołał utrzymać równowagę. Wylądował gładko na podłodze i odwrócił się. 

- Gotowe. Możemy uciekać, szybko! 

Wybiegł na zewnątrz, a tuż za nim przestraszona Ditzy. Rozejrzeli się oboje. W różne strony. 

- Tędy! 

Whooves dostrzegł schody i pobiegł w ich kierunku. Nie było strażników. 

- Mamy szczęście - odezwała się Ditzy, wyraźnie usatysfakcjonowana brakiem patrolu. 

- Nie nazwałbym tego szczęściem. Skoro nikogo nie ma to coś jest na rzeczy. 

Szara klacz już tylko jęknęła z niepokojem i podkuliła uszy. Oboje zwolnili, gdy znaleźli się na szczycie schodów. Ogier wyjrzał na zewnątrz. Wciąż dało się słyszeć podejrzane hałasy, ale gdzieś dalej. 

- Odprowadzę cię do wyjścia i pójdę sprawdzić co się tutaj dzieje. 

- Nie ma mowy! - pisnęła klacz wzbijając się odrobinę w powietrze. 

- Przecież boisz się własnego cienia! 

- Wcale nie! 

Doktor potarł kopytem pyszczek i...

 

a) Pójdą razem

b) Whooves postawi na swoim 

c) Ktoś (lub coś) przerwie im tę miłą konwersację. 

Edytowano przez Sikorka
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Hej! Co wy tutaj robicie?! 

Czyjś głos wdarł się pomiędzy dwa kucyki i przerwał im jakże miłą pogawędkę. Oboje natychmiast spojrzeli w stronę, z której dobiegł. Stał tam kryształowy kucyk, a dokładniej strażnik Kryształowego Pałacu. Był wyraźnie zły choć niekoniecznie na nich obojgu. 

- Nic takiego~!

Doktor zasłonił sobą Ditzy i uśmiechnął się jakby nigdy nic. 

- Zgubiliśmy się. 

Miał nadzieję, że to przekona strażnika. Co prawda wszyscy byli bardzo do siebie podobni, ale Whoovesowi wydawało się, że to nie ten ich pilnował. Miał oczy w innym odcieniu i nieco krócej ściętą grzywę. 

- Muszę was zatrzymać. Nie mam pewności, że nie jesteście NIMI - strażnik skierował się w ich stronę. 

Doktor nie stawiał oporu. Przynajmniej na razie, póki dzieliła ich wystarczająca odległość. 

- Kim są ci "oni"? - zmarszczył podejrzliwie pyszczek. 

 

a) podmieńcy

b) kosmici 

c) kuco-wampiry

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość PervKapitan

b, po co podmieńcy mieliby atakować, a c to bardziej takie wydaje mi się pod publikę, bo wszyscy kochają to :v więc b jest idealne. Wydaje się najciekawsze, bo niezwiązane ze światem MLP tylko Doktora ^^

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A-Podmieńcy to jedyna moim zdaniem opcja,a oto moje uzasadnienie. Strażnik powiedział" Muszę was zatrzymać. Nie mam pewności, że nie jesteście NIMI" co sugeruje że przeciwnik posiada zdolność zmiany wyglądu moim zdaniem wyklucza to pozostałe opcje,ponieważ kuco-wampiry mają charakterystyczny wygląd więc strażnik nie mógł by uznać Doktora i Derpy za kuco-wampiry ponadto nie posiadają zdolności przemiany . Obcy odpadają ponieważ w uniwersum Doctor Who jedyną obcą rasą posiadającą zdolność przemiany są Zygoni jednak ich interesują światy posiadające bardzo zaawansowaną technologię np Ziemia co wyklucza Equestrie. Natomiast Podmieńcy idealnie pasują ponieważ żywią miłością i pozytywnymi emocjami,a tego w Kryształowym Królestwie nie brakuje ponadto posiadają zdolność przemiany więc strażnik mógłby uznać Derpy i Doktora za zamaskowanych podmieńców

Edytowano przez elektromaniek
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- To podmieńcy - odpowiedział strażnik po czym rozejrzał się dookoła i stanął na przeciw Doktora i Ditzy - tutaj nie jest bezpiecznie. Najlepiej zrobicie jeśli...

Nie zdążył dokończyć bo Doktor wyminął go i biegł w stronę sali tronowej. 

- Doktorze! - zawołała za nim zdezorientowana Ditzy po czym spojrzała niepewnie na strażnika i poleciała za nim. 

- Hej! Nie tędy! Stójcie! 

Strażnik biegł za nimi, ale z jakichś powodów dał sobie spokój i skręcił w inny korytarz. Szara klacz wyrównała lot z galopem Whooves'a i spojrzała na niego trochę spanikowana. 

- Dlaczego pchasz się w kłopoty? 

- Kłopoty chodzą za mną. I tak bym ich nie uniknął. 

Zatrzymał się gwałtownie przez co Ditzy wylądowała na ścianie. 

- Nic mi nie jest! - powiedziała i szybko się podniosła. 

Ogier już przyglądał się drzwiom do sali tronowej. W środku było wyjątkowo cicho jak na taką sytuację. "Nikt nie broni księżniczek?" - zapytał siebie w myślach i delikatnie uchylił drzwi. W środku zastał wszystkie trzy księżniczki oraz...

 

a) Shining Armora 

b) Twillight 

c) Chrysalis 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.

Discord Server

Partnerzy

  • For Glorious Equestria
  • Bronies Polska
  • Bronies na DeviantArcie
  • Klub Konesera Polskiego Fanfika
  • Kącik lektorski Bronies Corner
  • Lailyren Arts
×
×
  • Utwórz nowe...