Skocz do zawartości

[Gra][Zapisy]Rebelia w Cesarstwie[Herosi][Walka]


Kanata

Recommended Posts

W tym czasie Yona pokroiła wszystkie warzywa i przygotowała mięso, wrzuciła wszystko do garnka i dodała przyprawy.

- No teraz tylko chwilę poczekać.

Jin-kao usiadł swobodnie przy ognisku a księżniczka co jakiś czas mieszała. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(( Czemu nikt nie pisze w Stadzie ?? D: )) 

 

- No obiad gotowy - Powiedziała głośniej Yona. - Częstujcie się i smacznego.

Jin-kao nałożył sobie i spróbował.

- Jak zwykle przepyszne księżniczko. 

Edytowano przez Draft RedLine
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nemera dmuchała na parującą ze swej miski strawę i powoli jadła. W międzyczasie przyglądała się mrówkom wspinającym się po pobliskim drzewie. Co chwilę rzucała także okiem na Ciela, zastanawiając się o jakim znaku mówił.

Edytowano przez Favri
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nemera rozpoznała znak - widziała takie na ciałach najeźdźców, którzy splądrowali jej klasztor, była to ostatecznie hołota różnie dobranych ludzi.

- Czarna przeszłość? - zagadnęła wskazując palcem na znak - Boli?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Ruszamy dalej czy czekamy kilka godzin i ruszamy pod osłoną nocy - spytał Corwin podchodząc do Ciela. - Możesz jechać dalej? Czy masz zamiar dalej mdleć po drodze - nabił fajkę i odpalił.

- Ktoś chce się jeszcze czegoś napić - wyciągnął piersiówkę i powiedział. - Niedługo będzie się robić zimno także radzę się rozgrzać - spojrzał na znak, który wskazała Nemera.

- Niewolnik. Czy to jeszcze u nas legalne? Nie zdziwiłbym się, gdyby nas kochany cesarz dał na to przyzwolenie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-Żaden niewolnik ze mnie..tylko ofiara..handlu-powiedział zakrywając ręką znak.

Edytowano przez SayaSuu
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podał piersiówkę Katarinie i wskazał, aby przekazała Ravenowi.

- Ładne określenie na niewolnika. Ofiara czy nie, niewolnik to niewolnik. Możesz zaprzeczać, ale wspomnienia i ten znak nie znikną - uśmichnął się. - Z wieloma ludzmi już służyłem. Nie dziwie się, że zostałeś buntownikiem. W końcu nie ważne kim byłeś, kiedy wygramy wszystko zostanie nam wybaczone. Chyba.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Spokój - Huknął groźnie generał. Trzymał lewą ręką księżniczkę Yone. - Na koń i przestańcie o tym rozmawiać bo niczego to nam nie przyniesie. 

Generał wstał i zalał ognisko wodą po czym zasypał ognisko ziemią. 

- Księżniczko pomóc ci wejść na koń? - Zapytał.

- Dam sobie radę - Wyglądała ponuro.

Jin-kao dał jej spokój, wyglądała prawie jak w dzień w który zabito jej ojca. Pogłaskał ją po głowie i wciągnął powietrze po czym sam szybkim ruchem wskoczył na konia. 

Edytowano przez Draft RedLine
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.
×
×
  • Utwórz nowe...