Skocz do zawartości

II Twilightmeet i Oficjalny zlot forum MLPPOLSKA


SPIDIvonMARDER

Recommended Posts

Jak nie wyłożę się w kwestii 'praca pn-pt' i nie wyślą mnie gdzieś, przy okazji ładnie ogarnę sprawy studiów rozpoczynających się 3 dni po meecie, to...chciałbym być. Idk nawet jak kwestia ciapągów do Gdanska z Puław, bo internety nie są jeszcze w stanie mi zdradzić tej tajemnicy. Forumowy zlot, warto byłoby pójść, kiedyś parę osób chciało mnie spotkać hue.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ZLOT UŻYTKOWNIKÓW MLP POLSKA

Na chwile obecną planujemy z Siperem dwie rzeczy:

-Wspominki o forum. Czyli opowieści co się tam działo, jak było, screeny i inne obrazki. Tak, to ten panel, gdzie każdy będzie mógł sobie pogadać o tym, co na forum widział, co go bawiło, powspominać stare flejmy...

-Dyskusja o przyszłości.

Co pozmieniać? Jakie forum powinno być? Czemu jest takie jakie jest i czy może być inne? Zachęcamy do dzielenia się refleksajmi, doświadczeniami i pomysłami!

Edytowano przez SPIDIvonMARDER
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

UWAGA! Zmieniła się nieco lokalizacja meeta (został podzielony na dwie części. Pojawił się też harmonoigram i cena wejsciówki!

 

Miejsce:

1. XX liceum ogólnoksztłacące w Gdańsku, ul. Dobrowolskiego 9

2. I Liceum Katolickie, ul. Piecewska 9, Gdańsk Morena

 

PLAN: https://docs.google.com/spreadsheets/d/14rOjd2NnnOdAbx0qtIy7_eze14AlAhpFne2E7nwXO40/edit#gid=0

OPŁATA 10 zł

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Większość uczestników pewnie dopiero się budzi, ale ja jestem już na nogach, po śniadaniu, więc mogę spokojnie zabrać się za pisanie jak było. Zatem po kolei:

Przyjechałem na miejsce meeta godzinę przed rozpoczęciem (bo mi się pomyliło). Nie przeszkodziło to jednak spotkać koło 50 osób, w tym oczywiście sporą ekipę karciaży, kilkanaście osób, które znam z meetów i masy ludzi, której nie kojarzyłem. Wszyscy jak zawsze skupiali się we własnych grupkach, tocząc ożywione rozmowy. Przy okazji dowiedziałem się, że Kosa też interesuje się modelarstwem, więc temat od razu zszedł na to. Do akredytacji (która jak zawsze się opóźniła) zdążyliśmy pogadać na kilka innych tematów.

Dobra, w końcu wszyscy znaleźliśmy się w środku i poszedłem zerknąć na rozkład sal oraz stoiska. Był oczywiście Spidimarket z bogatą ofertą przypinek, koszulek i kubków (pojawiły się nowe, większe, ale wciąż czekam na 0,5 litra za rozsądną cenę), był Redziak z przypinkami, kubkami, kinderjajkami i Chińskimi pluszakami (fenomenalna rzecz, najlepsze pluszaki robione masowo), no i parę innych stoisk z towarem.

Mój plan na meeta był dość prosty. Zacząć od applelia, potem prelekcja o nostalgii, dalej trochę w sali forum, gdzieś się poszwendać, zrobić zakupy, pójść na odcinek i sprzedać trochę kart na boku. Plan zrealizowałem w 2/7. Sprzedałem trochę kart i kupiłem okazyjnie pluszaka Chrysalis. Reszta nie wyszła z bardzo prostego powodu. Zamiast Applelia zasiedliśmy w 8 (chyba) do kucykowego CCG. Konkretnie do Free For All, czyli każdy na każdego. Lubię ten tryb bo jest bardziej chaotyczny i nieprzewidywalny, No a potem Piro namówił mnie na wzięcie udziału w turnieju (oznajmił, że kupi ode mnie promkę dawaną za udział, za 10 zł). Jestem mu niezwykle wdzięczny, że mnie przekonał (i pożyczył Rarity maina z nowego dodatku). Bez ciebie Piro, nie zająłbym 3 miejsca i nie zdobył Celestial Solstice. Zatem jeszcze raz wielkie dzięki Piro. 

Dalej była część nocna, na której w całości nie byłem (zwinąłem się koło północy do domu). Przeszliśmy do innego budynku, koło kościoła, gdzie w wielkiej, pełnej stołów sali, gdzie ekipa karciana przystąpiła oczywiście do grania, oraz składania talii nowym graczom. Nie zdążyliśmy ich tam przetestować, bo nas wykopali (podobno był to sleeproom). Na szczęście znaleźliśmy na pięterku kawałek dywanu, gdzie można było sobie klapnąć i pograć. Zagrałem 2 partie i się zwinąłem spać.

 

Ogólnie meet jak najbardziej na plus. Świetna okazja by spotkać mnóstwo nowych ludzi, oraz starych znajomych. Korytarz Fluttershy trzymał poziom, reszta sal też (byłem przelotem). Stoiska miały tyle fajnych rzeczy, że z trudem powstrzymałem się od wydania całego zysku z kart. Jedyna wada to brak jakiegoś stoiska z żarciem, ale miałem dość własnych zapasów. 9,5/10 mogę mu spokojnie dać.

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wróciłem z meeta... powiem tak. Nie było źle. Nie było też najlepiej. Było tak po prostu przeciętno-stabilnie. Cieszę się, że jak zwykle spotkałem znajomych+ poznałem bliżej kilka osób, z którymi wcześniej miałem okazje zamienić kilka słów. W sali MLPPolska rozpoznałem Sipera, Żyżwiła, Ylthin+ kilka bliższych znajomych ( SWAG, z którym miałem okazje dłużej pogadać, oraz KingOfHills i Wieczystego aka "Breaburna" z którymi przyjechałem na meeta). Nie żałuje że się pojawiłem ale super szału nie było.

 

++ Ogólnie na plus: ++

 

+ Miejscówka dobra, wprawdzie to nie to samo co np. na WKPI gdzie pomieszczenie było bardzo przyjemne i klimatyczne ale i tak bardzo dobrze.

+ Podział sleepromu na cichy i głośny... ale Firstu nie byłby sobą gdyby nie odwalił czegoś dziwnego więc i tak spał na głośnym.

+ Sala dla użytkowników MLPPolska i okazja na wypytanie Sipera nt. przyszłych planów dotyczących forum.

+ Identyfikatory drukowane z nickiem.

+ Dość dobra organizacja. 

+ Hugnąłem Spidiego.

+ Bliskość sklepów, przez co nie zabrakło mi niezbędnych do przeżycia żelków.

+ Byłem świadkiem wielkiej miłości Barrfinda do Rarity ( Wow :D On się chyba z nią nigdy nie rozstaje).

+ Pierwszy raz w życiu widziałem agresywną pegasis. To było piękne.

+ Świetne sklepy- mimo, że ich samych wiele nie było to artykułów sporo. Wróciłem z kilkoma przypinkami, kubkiem z Octavią ( pozdrawiam prowadzącego stoisko i jego wysokie umiejętności handlowe, dzięki którym przekonał mnie do kupna jednym zdaniem. :D), płytę Nicolasa Dominique i arcika.

+ Pojawiło się wielu znajomych.

 

 

-- Teraz trochę ponarzekań: --

 

- Inne godziny odbywania się prelekcji/atrakcji przez co przegapiłem pogadankę dotyczącą Maj Little Mjuzik Arkajw BronySWAGA.

- Wydawało mi się, że było jakby tak za mało światła i było ponuro... albo to tylko moje odczucie.

- Oskarżanie mnie ze strony niektórych bronies o pranie pieniędzy, byciu okropną osobą i przemycaniu złota nazistów ( wtf..? autentycznie, to ostatnie mnie rozwaliło).

- Za mało pegasis.

- BRAK AUKCJI CHARYTATYWNEJ. ( poważnie? Taki spory meet a na prawdę jej nie było? Byłem zawiedziony).

 

Biorąc pod uwagę te wszystkie czynniki ocena ostateczna wygląda następująco:

Meet 2/10 , było warto, przyjechałbym jeszcze raz.

Dziękuje jeszcze raz za to spotkanie i widzimy się 17 października na południu ( Viva la Kraków!).

Edytowano przez FirstChoice
  • +1 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U kogo kupiłeś ten kubek? I Reda, czy u Redzima (czyli w Spidimarkecie)? Bo nie wiem, czy mam mu dawać premię, czy nie xD
 

Nie kojarzę z nicku, Pan w okularach, stoisko pod lewą ścianą od strony schodów wejściowych, oprócz kubków sprzedawał jeszcze przypinki i chyba coś tam jeszcze.

Edytowano przez FirstChoice
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na meecie... cóż, byłam przelotnie. Zamieniłam kilka słów (i uścisków) z różnymi ludźmi, skomentowałam adekwatnie brak shoutboksa na forum, narysowałam Irwinowi kucyka z eksplozją zamiast głowy, posiedziałam w sali Gamer Luna i pograłam na kalekim padzie w Rayman Origins.

A potem poszłam na pizzę.

Chyba największym minusem meetu był brak jakiegoś panelu czy prelekcji poświęconej fanfikom. Nie winię za to organizatorów (mają raczej niewielki wpływ na to, czy temat X pojawi się w ramówce), stwierdzam tylko fakt. A, i mój absolutny brak umiejętności socjalnych wprost kwitł.

 

Przynajmniej nie byłam sama.

  • +1 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Meet był bardzo dobrze zorganizowany. Trudności lokalowe, które zmusiły orgów do podzielenia imprezy na dwa budynki groziły katastrofą, szczególnie, że jeszcze tutaj takich przygód chyba nie było. Mimo to cały projekt zdecydowanie wypalił. Dawało to ciekawą możliwość całkowitego odseparowania miejsca akcji od miejsca późniejszego noclegu.
Choć współczuję helperom konieczności sprzątania aż dwóch budynków zamiast jednego.
Zatem duża organizacja była dobra. Z tej małej, to na XX liceum było ładne oznakowanie, chyba też nie zabrakło papieru w kiblu, za co plus. Jednak w katoliku z kolei sale chyba nie były oznaczone i ludzie pytali się, gdzie co jest.
Akredyatcja zaczęła się nieco upiornie, ale chyba szybko się ogarnęła, skoro w ciągu godziny wessano wszystkich. Myślałem, że była jakaś obsuwa czasowa +30 minut, ale na drzwiach były inne godziny atrakcji, a na broszurkach inne.
Świetny przewodnik - broszurka. Elegancka i miała dużo dobrych informacji. Choć szkoda, że nie było widać, co o której się zaczyna :PP Te linie były niewyraźne.
Dramy związanej z porannym budzeniem nie widziałem, to się nie wypowiem.
Jestem dumny, że do Trójmiasta przyjechało aż ponad 150 ludzi! To nie tylko rekord akademii, ale i dowówd, że jednak fandom rośnie w siłę. I organizacyjnie, i liczebnie.
Z narzekania to atrakcje były jako ogół troszkę średnie. Za to niby nie odpowiadają bezpośrednio orgowie, ale równocześnie jak na dużego meeta zabrakło nieco atrakcji przewodniej, czegoś specjalnego. Było dużo zapychaczy, a i zlot forum, jak na niego dotarłem, nie był ani zlotem, ani forum, tylko pokazem 9gaga.
Zatęm dziękuję Mateuszowi Rurarzowi za organizację tego ponymeeta!

  • +1 4
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcesz dodać odpowiedź ? Zaloguj się lub zarejestruj nowe konto.

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to bardzo łatwy proces!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
×
×
  • Utwórz nowe...