Skocz do zawartości

Tymczasowe /sb/


Siper

Recommended Posts

To jest prawdziwa poezja:

 

Nam strzelać nie kazano. 
Wstąpiłem na działo,
Spojrzałem na pole 
O ja pierdole. 
Saska kępa zielenieje 
Tańczą kurwy i złodzieje 
Milionerzy i gangsterzy 
Kurwa palto ma rozdarte 
Pantofelki chuja warte 
Przyszedł rycerz w pięknej szacie,
Kazał wszystkim ściągnąć gacie 
A jak ktoś nie ściągnie gaci 
To mu chuja utną kaci 
Wnet księżniczka tam się zjawia 
I sekrety im objawia 
Jak pierdolić na stojąco 
By nie było za gorąco 
Zaraz to na niej spróbował ten 
Skurwysyn co się schował 
Publicznie księżniczkę jebie 
Bo to było dziś w potrzebie 
Książę widzi zamieszanie 
A że miłe mu jebanie 
Mówi dziewce - kurwo stara 
Ja wyrucham cię tu zaraz 
Pod publiczne to jebanie 
Ksiądz odprawia swe kazanie 
Nie pierdolta się ludziska 
Bo się z żalu serce ściska 
Ksiądz do nieba modły wznosi 
By przestali chce ich prosić 
Aż tu jakaś kurwa stara 
Księdzu obciągać się stara 
Taka kurwa nie popuści 
I wytrzyma aż się spuści 
Gdzieś tam w rogu kościuszkowiec 
Też pierdolił, bo był wdowiec 
Nie zdradza nieboszczki żony 
Bo założył trzy kondomy 
Lecz tak szybko ruszał małym 
Że kondomy popękały 
A miliarder w pięknym geście 
Ściągnął majtki swe w proteście 
Widząc kat te machinacje 
Uciął chuja i miał rację 
Bo za forsę nie jebanie 
Lepiej darmo się dostanie 
Gangster choć ma forsy kupę 
Woli darmo jebać w dupę 
Złodziej z okazji korzysta 
Ciągle kradnie w rytmie twista 
Ściągnął kurwie z cycków stanik 
Choć by sama dała za nic 
Księdzu habit podpierdolił 
Gdy się ten spokojnie golił 
Lecz gdy spojrzał on na zbója 
Uciął se z wrażenia chuja 
Saska kępa zielenieje 
Patrzcie ludzie co się dzieje 
Tam rozwódka się pierdoli 
Sto numerów i nie boli 
Bo ma pizdę jak kapelusz 
Na raz potrzebuje wielu 
Więc ją pięciu na raz ściska 
Wkłada flaszkę do pizdziska 
I dopiero z flaszki boku 
Wkłada chuja jej do kroku 
W innym kącie jakaś kurwa 
Ciągła chuja aż się urwał 
Teraz flakiem się brandzluje 
Bo to lepiej jej smakuje. 
Patrzę na to wszystko z góry 
Czarne nadpływają chmury 
Od pioruna blaskiem biło 
I jebanie się skończyło 
Teraz leżą tylko trupy 
W jasnym słońcu lśnią im dupy 

Link do komentarza
Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.
×
×
  • Utwórz nowe...