Skocz do zawartości

[Zabawa] Walki Wieczoru


Sakadetsu

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 958
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

Top Posters In This Topic

Tien koleś który był większym chłopcem do bicia od Krilana wygrał? Tego się nie spodziewałem.

Tak i to mówi ktoś, kto wystawiał do walki Herculesa... ^^

Ever3Tree, tym razem ci się udało wyślizgnąć od walki ze mną, ale raz rzucone wyzwanie musi się spełnić. :D

Solówa?

El sadzonka, jak najbardziej, zastanawiam się tylko czy wystawić GH czy dać mu odpocząć i rzucić do walki IM...

A, niech będzie Ghost Rider :cheese:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wow, już myślałem że Ghost Rider przegra wygraną walkę. W drugiej rundzie miał Kapitana Amerykę na widelcu i żenująco ją przegrał, w trzeciej rundzie było bardzo emocjonująco i myślałem, że zaprzepaści idealną okazję na zwycięstwo, ale jednak w końcówce mu się ledwo, ledwo udało.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dość epicka? Dość epicka?

Jestem dumny z mojego płonącego wiecznie wyszczerzonego w uśmiechu wojownika. Już w drugiej rundzie powinien wygrać, ale wolał widocznie poczekać, żeby trzymać w napięciu aż do końca...

Chyba dobry podkład mu dałem :pinkie2:

No, a teraz tak obszerniej, bo wczoraj miałem nieco mało czasu na dokładne przeanalizowanie walk...

Tien vs Ghost Rider

Czyli pierwsza walka z udziałem mojego protegowanego. Początek był dobry, Ognik trochę poskakał, machnął skutecznie łańcuchem, zrobił bardzo dobry blok (unik?) w 0:20. Sekundę później Tien nabrał niebieskawej barwy i zaczął uderzać w powietrze, na co nie zwróciłem uwagi, a co wkrótce mnie zszokowało... :ming:

Ghost dobrze utrzymywał dystans za pomocą ognia odrzucał Tiena, który cały czas usiłował wyprowadzić te swoje szybkie ciosy i w końcu, za czwartym razem mu sie to udało. W tym momecie byłem w stanie wydusić z siebie tylko coś na kształt "Auć. AućaućaućAUĆ AUĆ AUĆ?!?!". Chwilę potem uderzył kwadrat a w 0:48 mogłem już tylko bełkotać "Tien. Tien what R U DOING? STAHP ;_;"

Druga runda zaczęła się niepomyślnie, jednak zaraz mój heros przeszedł do ofensywy i rozjechał nabierającego podejrzanie niebieskich barw przeciwnika. 1:25 to olimpijska wręcz akrobacja którą można podsumować tezą, że kwadraty nie mordują ludzi, którzy udają trupy... Na zakończenie zaś niezwykle estetyczny i efektowny młynek.

W trzeciej rundzie Ghost Rider niemal panicznie odskakiwał i starał się trzymać przeciwnika na dystans, co prawie mu się udało. Niemniej sam początek ostatniej tury kosztował go tyle hp, że potem wystarczyło, że Tien na chwilę go dopadł...

Captain America vs Ghost Rider

No, tutaj, to się działo. Bałem się, że Kapitan będzie nieustannie blokować tą swoją tarczą, a on tymczasem przeszedł do takiej ofensywy, że mi aż szczęka opadła. Na szczęście w pierwszej rundzie Ghost działał bardzo płynnie i wykorzystał chyba wszystkie możliwe okazje do ataku.

Druga runda - do 1:25 walka wyrównana, kapitan dwa razy mocno przygwoździł mojego bohatera do ściany. W 1:27 sprawa wydawała się przesądzona, ale wtedy nastąpiło... Turlanie! Ghost zamiast grzecznie poczekać aż ubrany w niebieski kostium żołnierz ruszy na niego i zdzielić kilkakrotnie konsekwentnie łańcuche, postanowił podejść i chyba pomóc wstać przeciwnikowi, co natychmiast wykorzystała postać Sadzonki...

Ostatnia runda zaczęła sie dla mnie bardzo nieciekawie. Właściwie zacząłem tracić nadzieję, gdy w 1:52 nastąpiło... NIE WIEM CO TO BYŁO, ALE BYŁO SO AWESOME :soawesome: Siedziałem zauroczony, w tle leciał refren Hearts on fire a Ghost Rider zaczął najwyraźniej rozsmarowywać na asfalcie wszystko, co amerykańskie. 2:29 to kolejny raz turlanie, które tak mi podniosło ciśnienie, że myślałem, że mój biedny organizm tego nie wytrzyma. Tym razem jednak skończyło się to szczęśliwie... Ale chyba tylko cudem :ming:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ludzie, co tam się wyprawiało. Walka była ekhem, powiedzmy że wyrównana. Każda runda wyciskana do samego końca. :D No i widać mój talent do wybierania postaci. Słaby Superman na jeszcze gorszego Cpt. Americe, po prostu z deszczu pod rynnę. :lol: Aha i pytanie do mistrza gry imć Sakadetsu: co to kurdę było za combo trwające pół trzeciej rundy? Ja też chcę takieeeeeee...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No nie, no po prostu kurcze no nie, Boże czy ty to widzisz?

Jakiś dziwny koleś i laska rozwalają Freeze który w pojedynkę niszczy planety, miał pod swym władaniem masę planet i wybił rasę Saiyan jednym palcem + Piccolo któremu odrastały kończyny i który był OP.

Saka powiedz ile oni ci płacą za wygrane walki?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uhh, troszkę ostatnio przysypiam tutaj i nie nadążam z komentarzami :P.

Więc pozostaje mi tylko znów rzucić do dwóch, trochę przemilczanych walk.

Deadpool lubi wskazywać oponentów, tak jak to zrobił w

a potem w
Cóż... Sama walka była dynamiczna i znów widziałem pełny popis mojego "śmieszka". Co tu więcej dodać.

Hmm Hulk(reth) vs Pingu & Pingu

Walkę mogę podsumować w jeden sposób, ktoś uczył nieloty latać. Jednak takie wypchnięcie w powietrze skutkowało jedynie bólem i łamanymi kościami :rainderp:.

Tak w ogóle Saka, ośmielam się Ciebie wyzwać na pojedynek. Moi Brzydcy na Twoich ziomków :). Czas i miejsce oraz podkład pozostawiam Twojej woli xD.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Discord Server

Partnerzy

  • For Glorious Equestria
  • Bronies Polska
  • Bronies na DeviantArcie
  • Klub Konesera Polskiego Fanfika
  • Kącik lektorski Bronies Corner
  • Lailyren Arts
×
×
  • Utwórz nowe...