Skocz do zawartości

[Zabawa] Walki Wieczoru


Sakadetsu

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 958
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

Top Posters In This Topic

Deadpool vs Mario

Jaka mózgotrzepna muzyka XD! Flutteryay, idealnie pasowała, do momentów kończących rundę

:P. Teraz jednak przejdźmy do sedna... Częstotliwość ataków czarnego humoru jest naprawdę groźna, przez chwilę myślałem, że walka potrwa tylko 1:40, szybko jednak się zdziwiłem widząc jak mario potrafi trzepać combosy.

Joker vs Hyoga

Pierwsza runda była na dłuższą metę jednostronnym biciem ze strony Jokera, zakończyła się mimo to, totalnym zaskoczeniem. Runda druga wyglądała podobnie do pierwszej, jednak bez niespodzianki. Trzecia runda i nietypowy humor Jokera ustępuje chłodnemu usposobieniu Hyogi

Bee vs Roronoa

Pojedynek szermierza i szermierza stosującego sztuczki. Zdecydowanie nudna walka, no chyba, że ktoś lubi takie to co innego

:P. Zdecydowanie uczciwa walka bardziej popłaciła tym razem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@moja walka Rotfl. Pierwsza runda była przyjemna, nawet bardzo, nie licząc końcówki (i większych dmg, jakie zadawał ten na 'h'. Ale można mu to wybaczyć.) Druga jeszcze bardziej. A trzecia... Trzecia się nie liczy, gość spamował lodowymi bucikami! xD

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dooobra. Nie miałem jak komentować przez ostatnich parę dni... Oto nadrabiam me wszystkie zaległości: (oraz dodaję coś od siebie...) Itachi vs Talon

Szybkie i płynne combosy, choć średniej długości, uzupełniane o niemożliwe do uniknięcia kule ognia. Idealne zastosowanie Sharingana w momencie, w którym Talon w pierwszej rundzie przeszedł w stan szału... to zapewniło zwycięstwo wybitnemu przedstawicielowi klanu Uchicha. W drugiej jednak Talon zaczął przystosowywać się do jego stylu walki... no i zaczął skakać. Zwłaszcza przeskakiwać nad prażącymi ogieńkami.. w połączeniu z typowym dla niego ,,chwytem gryzakowym" otrzymaliśmy w drugiej rundzie człowieka z Tatara... nie, nie... tatara z człowieka. W trzeciej zaś rundzie podniósł się on i zaczął walczyć ponownie... obu zależało na zwycięstwie. Uchicha był już wręcz z lekka zdesperowany. Zaczął walić Goukakyuu po do leżącego na ziemi dinozaura, co sprawiało, że nie brał na siebie pełni obrażeń... lecz i nie miał szansy całkowicie ich uniknąć. Druga runda była specyficznym połączeniem pierwszej i drugiej... sądzę, że szanse były dosyć wyrównane aż do samego końca. Kto wie co by się stało, gdyby Itachi nie powstrzymał w porę berserkerującego Talona w czasie tych chwil ostatnich...?

Kyo vs Uluqiorra

Co by nie powiedzieć.. walka bardzo dynamiczna. Duża ilość zamiany miejsc i może niezbyt długich, ale za to szybko wyprowadzanych sekwencji.. czasem dla odetchnięcia przerywanych spokojnymi, dystansowymi pociskami Arrancara... wciągająca. Jednakże, na Uluquiorrę nie da się zbyt długo patrzeć - zwłaszcza jeśli jeszcze dodatkowo świeci od zapalających ciosów Kyo (machać ręką na realistykę tego ostatniego) Zdecydowanie, jego taktyką jest doprowadzania ludzi do epilepsji.. 1:45 - Nie no, Kyo, tak być nie może... ponad 3 sekundy ładowania? Kogo Ty chcesz tym trafić?

Erza vs Mercel

Ciekawe... pozbawienie Alexa jego tankowatości dało niezwykle pozytywny plon... zobaczyliśmy wreszcie więcej jego zwykłych ciosów! Prawdziwy sukces... jeden, jakkolwiek - ten z 3:38 - okazał się być na tyle wolnym, że praktycznie niemożliwym do wykonania... Walka była wyrównana, choć raczej średnio pociągająca. Mało dynamiczna. Erza nie jest zbyt agresywną postacią. Nie mogłem się wpierw oprzeć wrażeniu, że pod koniec Alex poczekał uprzejmie aż królewna wróżek z nim skończy... jednak teraz widzę, że szczwana bestia po prostu czekała na odpowiednią chwilę do użycia niszczącego speciala... Mm... zatem to nie tylko czarodziejki, ot. maho shojo... także i inne dziewczyny walczące - Erza, Saber... mają tę manierę transformacji.. Najbardziej w tej walce podobał mi się... pulpit Sakadetsu z 0:13!

God Gundam vs Hulk

W pierwszej rundzie zielony naukowiec dał pokaz tego jak należy radzić sobie z latającą postacią. W drugiej rundzie tak samo. Żałośnie by się to skończyło, lecz... Gundam wywalczył sobie cudem prawo do finału. Ledwo - ledwo. Zaryzykował i udało mu się. W finale już na samym początku zrobiło ostro. 1000 lat bólu w wersji Gundamowej torpedy w 2:05 zrobiło na mnie wrażenie... niemniej jednak, Hulk zdołał uniknąć pełni mocy uderzenia wyskakując w górę po kamulca... Gra speciali... liczyłem jednak na nieco dłuższą rozgrywkę w rundzie finałowej... cóż. Gundam załatwił to szybko i sprawnie swym, chyba, ulubionym combem - finisherem. Trudno mu się dziwić - po tym jak oberwał poprzednio, zapewne nie chciał aż tak ryzykować..

Pingu vs Segalow

Miła walka, zarówno dla uszu jak i oczu. Sceneria kucykowa, stonowana muzyka, walka niekoniecznie spokojna, ale i nie dzika... podobała mi się. Segalov dobrze walczy, poradził sobie z ambitnym przeciwnikiem (mówione bez ironii) nawet gdy nie dosięgał go częścią ciosów. Zainteresowały mnie zwłaszcza: umiejętność... teleportacji? w jego wykonaniu - zamiast wstawania... oraz owe podwójne, obracające się ostrze - czyżby pożyczone od Dartha Maula? XD No i ten... no... 0:11... ekhm.... SHORYUKEN!!! Ulżyło mi. : D No i cóż to za tajemniczy laser w 0:30...?

Saber vs Kapitan Ameryka

Ładna walka. Saber porządnie wzięła się do roboty, choć - jak to ma w zwyczaju - zaczęła wpierw nawalać mieczem bez miecza... no i mieliśmy okazję zobaczyć jej grand finishera.. istotnie, było to coś godnego zobaczenia. Sam Kapitan także nie próżnował. To wcale niezgorszy przeciwnik..

Ryu vs Naruto

YEAH! Long live spam atta... ekhm... taiyu kage bunshin no jutsu! Ktokolwiek poza mną zauważył szurikena w 0:16 w lewym, górnym rogu, którego lot poprzedzał owy nagły, tajemniczy boost powera? XD W tej walce podobała mi się muzyka... oraz wręcz wyjątkowo to, jak Ryu odbijał Kunaie łokciem! Nie ma to jak stalowy łokieć! 0: 30 i 3: 44 - piękne uniki, Naruto.. 1:17 - LOOOOOOOL! Trafił! Trafił właściwego!? 2:17 - Drugi Hokage ugryzł Ryu!?

Igniz vs Miku

Na początku zaznaczę, że muzyka mi się podobała.. i, że na początku sądziłem, że w ogóle walki nie zobaczę. XD Wyrównana walka. Jeżeli miałbym powiedzieć, co najbardziej ją charakteryzowało to... byłaby to duża ilość przerywanych speciali. Zdecydowanie zaważyła ona na długości partii. 0:33 - Miku, oszukujesz... jeszcze litery nie zniknęły... 3:14 - Igniz, popisałeś się. Gdybyś tylko jeszcze zastosował swe ostateczne combo chwilę później, to byłbym naprawdę pod wrażeniem... jako, że naprawdę zaskoczyłeś mnie tym ponownym wejściem na scenę. Co jednak ciekawe... wyglądało na to, jakby Miku pozowała Ci do comba! Czyżbyś, bawiąc się kamerą, skleił niesprawnie ujęć parę? Widzę bowiem jak Miku najpierw stoi, potem leży, stoi, leci i leży... wszystko w czasie Twojego, jednego comba... Inna interpretacja: 3:14 - dramatyczna szarża zakochanego fana - ,,Posłuchaj mnie choć raz! Muszę Ci coś wyznać!" Zapauzujcie w 3:15... i rozkoszujcie się romantynczym, alternatywnym zakończeniem... kissu-kissu <3 Chore, wiem. XD Od 3:27 do 3:30 Igniz wypomina to sobie, tłukąc głową o lód w rytm śpiewu Miku..

Walka Gundamów & WYZWANIE

Ładna. Ta akcja, zderzające się w powietrzu pociski (jak choćby w 2:35) i efektowne finishery (2:50 - 3:10) swoje robiły. Nie powiem, dużo tu było latania i unikania wrogich ciosów, w przeciwieństwie do wielu innych walk.. co jednak nadawało tej właśnie wyjątkowy urok. Megaman Zero na spokojnie czyta sobie gazetę. Kiedy to w pewnym momencie rozszerzają mu się oczy ze zdumienia. -Harpuia! -krzyczy - Chodź tu, szybko! Wyżej wspomniany, zielonozbrojny przybywa, niekoniecznie ukontentowany. Niemniej jednak, nie ukazuje tego nazbyt po sobie: -O co chodzi? - pyta uprzejmie. -Posłuchaj tego... ,,...w miejscu tym odbyła się walka dwóch potężnych maszyn bojowych. Jeden z nich zwany jest Zero. Włada zielonym, energetycznym mieczem, w przeciwieństwie do swego przeciwnika, wyposażanego w dwa krótsze, fioletowe ostrza. W czasie gdy jeden z nich lata... -No i? - przerwał zniecierpliwiony Harpuia. -piszą o nas. Mało to walk stoczyliśmy? Co w tym takiego szczególnego...? -No i właśnie w tym rzecz, że to NIE O NAS! -odparł rozgorączkowany Zero -piszą, że to jakieś Gundamy i, że ludzie je ujeżdżają! -... ........ ...................... co proszę? -niedowierzający chwycił za gazetę i przeleciał po niej wzrokiem. Po czym odrzucił ją, oszołomiony i oburzony zarazem. -Ta zniewaga krwi wymaga! -oświadczył wszem i wobec. -Z ust mi to wyjąłeś. - przytaknął Zero, wstając - trza nam będzie raz jeszcze za broń chwycić... Megaman X spojrzał na nich nico krytycznie zza oparcia kanapy -Zero... Ty i walka? Znowu? Weź... Capcom tyle raz już Cię wskrzeszał, że to aż prze... -Więc nie zaszkodzi im raz jeszcze! - odparł Zero. -WEŹCIE MNIE! JESTEM MESJASZEM! HAHAHAHA! - wydarł się dziko Omega Zero, wyskakując zza telewizora, za którym to do chwili obecnej ninjował. -Zamknij się! - wypowiedzieli się zgodnie obecni. ,,Tylko mu spamowanie dystansowymi w głowie" - pomyśleli. Przyznawali słuszność Omedze... sprawdzał się bowiem, przynajmniej z założenia, w bitwach drużynowych - jednakże, to była sprawa honorowa. Nawet jeśli Ci, którzy staną do walki mieliby przegrać... lepszym byłoby to, niż gdyby w innym składzie, nie oryginalnym, wygrali... Tak więc Zero, wraz z Harpuią, udał się wyzwać owe dwie maszyny... ciekawi jedynie, czy - skoro owe Gundamy walczyły przeciwko sobie jak Zero i Harpuia, to jako i oni teraz, zechcą walczyć pod jednym sztandarem... Rzucają im wyzwanie, jako ja rzucam Horemu i Sakadetsu. 2 vs 2 Team Gundam vs Team Megaman Przyjmujecie je, zgadzając się walczyć wspólnie w imię wybranej prezentowanej przez się serii? Na podkład proponuję utwór specjalnie zachowany na taką okazję...

http://www.youtube.com/watch?v=rzfNGy9MptU

Potemkin vs Drizzt

Trzecia postać Spinwide' a? No, zobaczmy kogóż to ma.. mm... NAJS. Zarówno postać jak i cała walka. Zwłaszcza piękne finisze - nie byle jakie, randomowe ciosy, a porządne, długie sekwencje... bądź też miażdżące - w wypadku Potemkina. Ciekawą atrakcją była tu znikająca.. pantera? Drizzta... ot. na tuż przed rozpoczęciem poszczególnych rund...

Lucy vs Nero

Początek jest świetny. Oboje się ,,kłaniają". Heh.. A tak w ogóle to: Yay! Nareszcie... w 1:13 ktoś się chyba za wcześnie uśmiechnął... spodziewałem się innego końca po zobaczeniu jak to znowu nadeszła bardzo krótka walka. A jednak... go on, DMC chars! Woohoo!

Czarodziejka z Księżyca vs Kula

Nowa wersja Kuli. Ciekawe... walczy praktycznie równie dobrze. Walka trzymała w napięciu. Pod koniec drugiej rundy byłem prawie tak zafrasowany myślami o tym co będzie dalej jak sama Usagi z 1: 51... choć nie powiem - gwiazdą była tu jednak bardziej Kula, ze względu na liczne nowe kombinacje, które prezentowała - jedna po drugiej.. Ulubiony moment: cios użyty min. w 0: 15...

Model z vs Vergil

Ta walka dzieli się właściwie na dwie części... ta do 1:07 oraz czas po nim... nie potrzeba tu wiele komentarza. W podobny sposób ginęły już i inne postacie.. 0:45 - 0:47 i 1:40 - 1: 42 - teleportacja przed rozpoczęciem walki...? 1:25... Vergil, pijany demonicznym pałerem. XD Ta wersja modelu Z jest jeszcze bardziej nastawiona na ofensywę.. jeśli to możliwe.. z pewnością jednak nie posiada możliwości blokowania, podobnie jak Omega i Harpuia. Jednakże, jego podstawowe ataki są osłabionymi specialami standardowej, czerwonej wersji... ciekawe, jako, że jest to zdecydowanie ,,zła", opętana przeróbka Modelu Z, (rzuca się w oczy typowa aura) jednakże podobnie do standardowego Modelu Z, korzysta z dającego mu pasywną ochronę, zabarwionego na szaro... pancerza...? Zastanawiam się, czy było to inspirowane czarnym pancerzem Zero jeszcze z Megamana X. Ten jednak chyba zwiększał siłę ataku, a nie obrony... trza mi będzie to sprawdzić. No i zabarwiony na fioletowo miecz - podobny do tego władanego przez Zero w tym specyficznym pancerzu - daje do myślenia.. Mm.. może inaczej by to wyszło, gdyby zadziałał którykolwiek z ofensywnych speciali Modelu Z, zastosowanych na niewrażliwym w czasie ,,trybu gniewu" Vergilu.. Wiecie co myślę sobie teraz, patrząc na Vergila, spamującego cios Helm Breaker' a? (łatwo się chyba domyśleć który to, prawda?) Dorwał działo portalowe i spada po prostu z góry na dół...

Deadpool vs Mario

Bardzo wyraźnie przejawia się wyższość Deadpool' a przez jego czystą częstotliwość i różnorodność zadawanych ciosów... no i te jego zachowania po wygranej... bezcenne. Mario stanął naprzeciw naprawdę ciężkiego oponenta, lecz wcale nie zamierzał odejść niezapamiętany... ciekawi mnie jedynie dlaczego w pewnych momentach walki ubywało mu z paska mocy, kiedy to bynajmniej nie czynił żadnych specjalnych ciosów... czy może to po prostu były nie akcentowane, jak to jest przyjęte u innych? Nie jestem pewien co mógłbym tu jeszcze dodać...

Joker vs Hyoga

Zakończenie pierwszej rundy... no koń by się... kuc by się uśmiał. Naprawdę. Zakończenie drugiej rundy - od 2:55 do 3:02 pokazuje świetnie jak potężnym narzędziem zamrażającym dysponuje srebrnozbrojny. Gdyby zamiast atakować, jak mu AI nakazuje, ładował energię, naprawdę wiele by zyskał. Ciekawe jest tu także to, że najwięcej energii Joker uzyskuje nie atakując, a... śmiejąc się! To właśnie jego ładowanie energii, nie przejawiające się żadną aurą rodem z DBZ. Sprytne, nie...? Finał to już po prostu praktyczne wykorzystanie jednej z najlepszych broni w arsenale Hyogi... nic dodać, nic ująć. Zapauzujcie w 3:23. Aktorzy.. czy może raczej gwiazdorzy przed publicznością - nie zgodzicie się? Z Jokerem trzymającym mikrofon i Hyogą.... eee... mm... robiącym za baletnicę? Zatrzymajmy się na byciu tancerzem... Anyway. Gratulacje, złotogrzywy!

Ichigo Mugetsu vs Alucard

Ummm... mam pytanie. Czy Łowca Wampirów wygrał choć jedną walkę? Nie wydaje mi się bowiem, aby było to nazbyt prawdopodobne... nie jest postacią na tyle żywiołową, bądź potężną, by sprostać innym, ambitnym w boju... dzięki promieniowi Ichigo pierwsza runda - równie pełna skoków i uników co druga - nie trwała aż tyle... moje zainteresowanie drugą rozniecił jeden moment... skok Alucarda z 2:08. Chciał widocznie chłopak przełamać rutynę i skoczyć niczym pijana Bestia Konohy... Co do reszty pojedynku - raczej nie zachwycający. To postacie nie dobrane do siebie pod względem możliwości. Niestety.

Roronoa Zoro vs Killer Bee

Początek - drzemka Zoro jest przerwana przez kiepskie, powtarzające się wypociny ogoniastego... też bym się zirytował. Zoro nareszcie miał szansę w pełni się wykazać, nie będąc przy tym zasłanianym przez gwiazdy większego formatu... w bardzo dosłownym znaczeniu tego zwrotu. Mm... czy to tylko ja... czy też może ktoś jeszcze uważa, że skoro Brat Raikage ma te osiem ,,szpanerskich mieczyksów" to mógłby pomachać na raz więcej niż jednym? Each... po pierwszej rundzie dało się już określić zwycięzcę. Definitywnie.

I-no vs Venom

Nie no, pięknie... walka z werwą. Ot. ,,Wlazł kotek na płotek i mruga. Ładna to piosenka niedługa". Tyle, że w iście dzikim wykonaniu. Coś na kształt... ,,Wstrząsnął światem kot, rock&rolla czując moc" 0:45 Ej no. Spójrzcie tylko na te ich słodkie twarzyczki. Wyrażają tak jasno tę kaskadę pięknych emocji, które przez nich przepływają... niewątpliwie pasują do siebie, prawda...? 0:50 - I-no się popisała. Venom poderwał ją w górę do aeriala, a tym czasem sam spadł, zeszczelony... 1:15 - czy ta siła speciala nie jest już lekką przesadą? Gundam ma bodajże mniejszą przy finisherze, a nie jest aż tak opresywny... choć nie no - G.G. jest postacią zrównoważoną, zatem by się nawet wyrównywało... niemniej jednak, kwestia speciala pozostaje... nawet jeśli wziąć pod uwagę długą trasę, jaką przebył zależny siłą od niej potok wiruso - węży..

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A więc stało się czas na 10 rotacje.Lecz teraz zrobię coś ciekawego, wybierzecie 2 postacie które macie(jesli nie to wybierzcie) do walki Tag Team. Matjas2211 vs RedBalance12 Guzik vs Domine BlackHayate vs Therinius Dashy vs niezwyciezony1 Naruto5785 vs Cygnus Goblin vs ThatIsSoSad Warmen vs Occultist BezimiennyKot1 vs Major Kusanagi Darth Evil vs Katherine HoryPl vs trum Bartis vs Spinwide Venom50 vs DiscorsBass Avanidius vs Flutteryay MacTavish vs Cichy Plothorsevs Shadow El Sadzonka vs Braeburn Tarreth vs Redemptor Rozpoczniemy we Wtorek,Propozycje dajcie tutaj a jak nie jesteście pewni piszczcie na prv to sprawdzę .

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czekałem na taką rundę... :yay: Spośród mojej drużyny, do walki typuję Omegę i Harpuię. Niechaj Model Z na razie odpocznie.... i niechaj nastanie... SPAMUS TOTALUS. :rd12: Edit: Motto owe zostaje przyjęte na nazwę drużyny... propozycję podkładu zamieszczę wkrótce. Spinwide: Dziękuję za informację. Wiele ona wyjaśnia. PS: Nadal czekam na odzew w sprawie wyzwania, zamieszczonego w poprzednim poście... :twilight3:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Joker zostaje, ta postać jest najlepsza i tyle. Jako drugą postać logicznie byłoby wziąć Harley Quinn, ale była raczej średnia, więc tag teamowym partnerem Jokera zostaje... DUKIĘ NUKIĘ :rainderp: Gl&hf także dla pozostałych teamów. Ciekaw jestem jak wielką rzeź uta się zrobić ^^

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Discord Server

Partnerzy

  • For Glorious Equestria
  • Bronies Polska
  • Bronies na DeviantArcie
  • Klub Konesera Polskiego Fanfika
  • Kącik lektorski Bronies Corner
  • Lailyren Arts
×
×
  • Utwórz nowe...