Nocne Makri

[Syrth]

A ja lubię jak pada. Jest tak klimatycznie ~

[Lemi]

Jest ładna, ale tylko przez chwilę. Potem absolutnie nic się nie dzieje. Nic, przez duże N, wszystko w okół powoli zamiera, ciągle pada deszcz i w ogóle jest do d. Kojarzy mi się z monotonią i smutkiem, a podobno nastroje samobójcze tez wtedy są największe xD I tak aż do zimy.

Edytowano Wrzesień 6, 2017 przez Lemi

[Sowenia]

Ta jesień z gołymi drzewami, suchą trawą i szarym niebem jest taka...specyficzna. Niezbyt mi się to podoba, ale lubię deszcz c: 

Myślę, że w taką porę po prostu powinnam zażywać jakąś witaminę D czy coś. Pewnie poczułabym się weselej po tym, ale jak do tej pory nie próbowałam. 

[Syrth]

Jesienna chandra, stany depresyjne czy myśli samobójcze wiążą się z tym, że wraz z jesienią gwałtownie zmienia się ilość dnia w ciągu doby, ilość słońca. Bardzo gwałtownie nasze oczy odbierają mniej światła. A światło słoneczne wpływa na nasz organizm, układy. Zwłaszcza hormonalne. Mniejsza ilość światła = mniejsza ilość serotoniny, tak zwanego hormonu szczęścia. 

[Lemi]

Jedyne co w niej dobrego, to że tak czas okropnie wolno płynie. Chociaż to też nie zawsze dobrze.

[Sowenia]

Ja tam już czekam na święta i karpika  

[Sosna]

W życiu nie miałem karpia na święta i w sumie to nie wiem, jak smakuje

[Sowenia]

  Dnia 6.09.2017 o 23:46, Sosna napisał:

W życiu nie miałem karpia na święta i w sumie to nie wiem, jak smakuje

Expand  

 

Jest cudowny. Najlepsza ryba jaką jadłam, a trochę ich jadłam  

[Lemi]

E tam karp, wspólne lepienie pierogów i uszek, a potem ich pochłanianie
I pierniki, trzeba pamiętać o piernikach!

[Syrth]

Chce już barszczyk z uszkami.

[Sosna]

Krowa mi z monitora spadła

[Sowenia]

Barszcz z uszkami też chętnie bym już wsunęła~ I babcine ruskie~  Których nie będzie... 

[Lemi]

Sam się co roku besztam że jak to kiedyś mogłem nie jeść barszczu

[Syrth]

  Dnia 6.09.2017 o 23:53, Lemi napisał:

Sam się co roku besztam że jak to kiedyś mogłem nie jeść barszczu

Expand  

Ja tak samo. Ale ja ogólnie prawie nic dobrego nie jadłam co teraz bym wpierdalała cały dzień  

[Sowenia]

  Dnia 6.09.2017 o 23:54, PervKapitan napisał:

Ale ja ogólnie prawie nic dobrego nie jadłam co teraz bym wpierdalała cały dzień

Expand  

 

Nadal lubię sobie wspominać poirytowanie mojej mamy jak nie wiedziała co za ciepłe danie zrobić na urodziny żebyś to zjadła  

[Lemi]

Aż tak ?

[Sosna]

Odnośnie tej krowy to taka mała pluszowa krowa, którą dostałem od babci a tak odnośnie pierników... Zrobiłem raz w życiu to kumpel rozciął sobie policzek od środka i potem przyniósł do szkoły to się nimi postanowili rzucać i do dziś piękna rysa na pół tablicy zdobi

[Syrth]

Nic nie zrozumiałam, @Sosna xD

 

@Uszatka Co ją nie irytuje  

Edytowano Wrzesień 6, 2017 przez PervKapitan

[Lemi]

Myślałem że uciekła Ci z windowsowej łąki

Dalej też nic nie rozumiem, jak można rozciąć policzek piernikiem ?

Edytowano Wrzesień 7, 2017 przez Lemi

[Sowenia]

Fakt, ją irytuje mnóstwo rzeczy, ale no nie lubić pizzy?  

 

Czego wy nie rozumiecie? Sosna miał pluszową krowę, która se stała na monitorze i mu spadła  A do pierników pewnie dodał cementu zamiast mąki. 

[Syrth]

@Uszatka Przecież pizzę nie lubiłam w podstawówce, więc na pewno nie wtedy kiedy miałam do Ciebie iść

Nie o krowę chodzi tylko o tę historię z ciastem

[Sowenia]

  Dnia 7.09.2017 o 00:02, PervKapitan napisał:

Przecież pizzę nie lubiłam w podstawówce, więc na pewno nie wtedy kiedy miałam do Ciebie iść

Expand  

 

To być może w pierwszej gimnazjum nadal nie lubiłaś, bo pamiętam, że chciała zrobić pizzę, a nie mogła, bo nie lubiłaś  

[Syrth]

  Dnia 7.09.2017 o 00:04, Uszatka napisał:

 

To być może w pierwszej gimnazjum nadal nie lubiłaś, bo pamiętam, że chciała zrobić pizzę, a nie mogła, bo nie lubiłaś  

Expand  

Raczej jak zwykle źle pamiętasz xD

[Sosna]

@PervKapitan Już tłumaczę... Raz w życiu podkusiło mnie, żeby zrobić pierniki na święta to wyszły tak twarde, że kumpel rozciął sobie policzko po wewnętrzej stronie jamy ustnej i jak potem postanowił przynieść te moje pierniki do szkoły to jego klasa się nimi obrzucała i jeden z tej klasy trafił w tablicę i piernik zrobił na niej rysę na pół tablicy

[Syrth]

O, teraz zrozumiałam. Piękne xD