Skocz do zawartości

Paladyn Zanderson

Recommended Posts

  • 2 weeks later...

Ostatnio BARDZO często słyszałem porównania Star... do Gravity Falls. Postanowiłem sprawdzić co to jest. Szału nie ma, ale odrobina chaosu i dziwactwa nie zaszkodzi. Wrażenia? 

 

Plusy:

+ Główna bohaterka - co prawda momentami jest irytująca, ale ogólnie bawi swoją nieporadnością. Chce dobrze, a wychodzi jak zwykle :) 

+ Humor - kwintesencja "randomu". Można spodziewać się absolutnie wszystkiego.

 

Minusy:

- Antagonista - typowy kretyn, który za każdym razem popełnia ten sam błąd. Za każdym razem zabiera tych samych nieudaczników, a co za tym idzie za każdym razem musi wracać z obitą gębą i podkulonym ogonem :/ Chociaż ostatnio pojawił się jakiś "agent Smith", który myśli. 

- Odcinki są zbyt krótkie. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Triste Cordis napisał:

Ostatnio BARDZO często słyszałem porównania Star... do Gravity Falls. Postanowiłem sprawdzić co to jest. Szału nie ma, ale odrobina chaosu i dziwactwa nie zaszkodzi. Wrażenia? 

 

Plusy:

+ Główna bohaterka - co prawda momentami jest irytująca, ale ogólnie bawi swoją nieporadnością. Chce dobrze, a wychodzi jak zwykle :) 

+ Humor - kwintesencja "randomu". Można spodziewać się absolutnie wszystkiego.

 

Minusy:

- Antagonista - typowy kretyn, który za każdym razem popełnia ten sam błąd. Za każdym razem zabiera tych samych nieudaczników, a co za tym idzie za każdym razem musi wracać z obitą gębą i podkulonym ogonem :/ Chociaż ostatnio pojawił się jakiś "agent Smith", który myśli. 

- Odcinki są zbyt krótkie. 

To Ludo Jest Antagonistą hahA XD Ludo bez Tofego to taka ciota z kompleksami, przez co albo bardziej sie mu współczuje niż oczerniam a prawdziwy złoczyńca to Toffie kto to ci ne powiem sam się przekonaj

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, WilczeK napisał:

Mnie bardziej ciekawi glossaryc (czy jak się to pisze)  Kto oglądał ten wie, nie che pisać by nie spolerować za bardzo.  Ale postać bardzo dwuznaczna. 

Glossarick się pisze i prawada pozuje na głupka ale tylko pozuje spryciarz

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No a ja obejrzałem i muszę powiedzieć, że wgniata w fotel i to od początku do samego końca, a zabawne jest niesamowicie zwłaszcza relacja między Star a jej mamą no po prostu cud miód orzeszki, no i jest Bogfrog (moja druga ulubiona postać w całej serii ah ten rosyjski akcent) niby winno być bez spoilerów ale powiem, że Toffie odzyska to, czego mu brakuje, ale jak nie zdradzę i powiem też, że Eclipsa wcale nie wydaje mi się taką Evil jak ją Mewni maluje (ma sobie coś z angielskiej damy, którą chce się zaprosić na popołudniową herbatkę i ciasteczka)

Edytowano przez Zandi
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obejrzałem pierwszy sezon i kilka odcinków drugiego. Faktycznie serial "się rozkręca" (i to jak!). Finał pierwszego sezonu jest świetny. Zwrot akcji faktycznie zaskakuje. Jedno wielkie "Whaaaaaaat"? :wat: Ale z tą "klatką" to trochę przesadzili, powinna zatrzymać się wcześniej. Wiem, serial ma być zabawny (i jest), ale ta komediowość gryzła się z powagą sytuacji. Z odcinka na odcinek coraz bardziej lubię Star. Może się mylę, ale chyba zmienia się na lepsze, nadal jest dziwna, ale mimo wszystko bardziej "ogarnięta". Aha. Ogromny plus za "zgaszenie" shippingu - "Starco jest tylko platoniczne". 

 

Kilka scen, które albo mnie rozbawiły, albo zrobiły ogromne wrażenie:

 

Taniec w świetle "krwawego księżyca". 

Spoiler

 

 

"Moja kolej" - padłem (ta dwuznaczność) :lol:

Spoiler

 

 

Wściekła Star - "No!" (tylko obrazek, żeby nie było zbyt dużego spoilera):

Spoiler

XcB9rSg.jpg

 

Edytowano przez Triste Cordis
  • +1 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przed chwilą, BiP napisał:

Aaaaa, to znam ten odcinek, jeden z lepszych, jeśli nie najlepszy. I to jest koniec pierwszego, czy drugiego sezonu?

Koniec pierwszego. Finału drugiego jeszcze nie widziałem, ale muszę uważać z miniaturkami na YT. Czasami mogą zdradzić coś ciekawego. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Generalnie obejrzałem. Nie ukrywam, potrzebowałem parę podejść, ale w końcu mi się udało.

 

Początkowo miałem wrażenie, że Star to kopia Mabel z Gravity Falls, tyle że umiejąca czarować. Ba, początkowo to była kopia Mabel z Gravity Falls. Ale to co się potem stało... cóż, nie powiem, zrobiło na mnie pewne wrażenie. Mianowicie pokazano, że można zrobić mega ekstrawertyczną postać z głębią. A nawet jeżeli nie ma jej za wiele, to można ją zagrać/zaanimować tak, by wydawało się, że jest jej wiele. Jakoś wszystkie próby które dotychczasowo zauważyłem i rozpatrzyłem, wyglądały sztucznie i nienaturalnie. Mogę też powiedzieć, że pod koniec robi się trochę ciekawiej.

 

Tera będą spoilery mocno:

Spoiler

Premiera trzeciego sezonu mi się nie podobała. Wydawała mi się jakaś taka niemrawa. Wszystko posuwało się czasem bardzo wolno, czasem szybko. Było mało bohaterów, dużo akcji i fabuły. Przekombinowanie dużo jakichś dziwnych zwrotów akcji. Wątek obrony tego miasta (nie mam absolutnie zielonego pojęcia jak nazwę się pisze) był jakiś taki... nudny? Gdy po raz n-ty Mango (XD) trafił zakuty do lochu miałem ochotę to wyłączyć. Było sporo czczego gadania i czczego kombinowania. Niby był ten cały wątek z relacją Star - jej matka, ale to było 5 minut. Poza tym, nikt się nie rozwinął - za wyjątkiem tego że tytułowa księżniczka dostała dodatkowe dwie pary rąk, w dodatku w wyniku klasycznego Deus Ex Machina. Zobaczyliśmy też znaną z MLP scenę "BUY OUR TOYS". Meh, Zawiodłem się na końcówce. Może po prostu czegoś nie widzę lub nie rozumiem?

 

W sumie sam nie jestem nawet pewien czego oczekiwałem od tych odcinków. Niemniej, nie spełniły moich oczekiwań. Czekam z niecierpliwością na zwykłe odcinki slice of life.


 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Informacje ogólne, bez spoilerów. 

Dobra, wreszcie zabrałem się za otwarcie 3 sezonu. (Czas, czas i jeszcze raz czas)  No i muszę powiedzieć, że jestem pod wrażeniem. Czyli dokładnie to, czego się spodziewałem. Super połączanie głupkowatego humoru i lekkiej dramaturgi, przeplatane złotem jakim są miny Star.  Oczywiście zakończenie lekko tandetne, ale dla mnie prawie wszystkie kreskówki/ filmy animowane mają tandetne zakończenia. Tak już musi być.  

 

@Zandi

Dokładnie, też miałem takie wrażenie. 

Mam lekkie podejrzenia, że ona nie jest zła. Tylko była ofiarą nienawiści mewnian do potworów. A jak wiemy, ona miała odrobinie inne poglądy w tej kwestii.  Jednak trzeba pamiętać też, że posługuje się ciemna magią. 

 

No i znowu, glossaryck intryguje. No cóż zobaczymy co będzie dalej.  

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obejrzałem całość i muszę przyznać, że rozumiem te zachwyty. Serial jest po prostu świetny, a relacja Marco-Star bardzo fajna (koncert... biedna Star :sadsmile:). Niestety początek trzeciego sezonu mnie rozczarował. Podzielam zdanie Mordoklapowa. Pokazano wiele mając niewiele czasu. Odbiło się to na jakości. Liczyłem, że Star i Marco spędzą ze sobą więcej czasu, powalczą ramię w ramię. A tym czasem Marco wspomagała grupka - dosłownie - błaznów, których miałem głęboko w czterech literach :ivXRI: Ostatni odcinek drugiego sezonu był świetny (finałowa scena - cud, miód i orzeszki). Cliffhanger sprawił, że nie mogłem doczekać się trzeciego sezonu. Liczyłem, że rozpocznie się dokładnie w momencie, w którym skończył drugi. Co prawda kontynuuje wątek, ale czułem się tak, jakby ktoś "wcisnął hamulec". No nic, pozostaje czekać na kolejne odcinki. 

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcesz dodać odpowiedź ? Zaloguj się lub zarejestruj nowe konto.

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to bardzo łatwy proces!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
×
×
  • Utwórz nowe...