Skocz do zawartości

Odcinek 16: A Trivial Pursuit


Niklas

Ocena  

20 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Ocena

    • 1\10 Metr mułu
      1
    • 2\10 Okropny
      0
    • 3\10 Mierny
      2
    • 4\10 Ujdzie
      1
    • 5\10 OK
      2
    • 6\10 Solidny
      0
    • 7\10 Dobry
      3
    • 8\10 Bardzo dobry
      4
    • 9\10 Świetny
      3
    • 10\10 Wybitny
      1
    • 11\10 NO TOUCHY DA BELL!
      3


Recommended Posts

Ależ to była męczarnia.  :grumpyscoot:  Hasbro nadużywa "minek", a odcinki zamieniają się powoli w "Festiwal Wykręcania Gęby" (serio, porównajcie to sobie z pierwszymi kilkoma sezonami). Panikująca Twilight irytuje jak nigdy, a to już osiągnięcie. A czy ten odcinek ma jakieś większe plusy? Nic mi nie przychodzi do głowy.   

  • +1 3
  • Lubię to! 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"A Trivial Pursuit" to dosyć dziwny odcinek. Dziwny, lecz mimo to fajny bo momentami zabawny i urozmaicony liczną obsadą. Dużo rzadkich charakterów zagościło w tej 20 minutowej animacji - Bulk Biceps, Cranky Doodle, Sunburst i garstka innych, a wszyscy oni byli fajnym uzupełnieniem do scenariusza który kolejny raz obnażył negatywne cechy Twalota. Nie mam nic przeciwko problematyce tego materiału, ale twórcy nieco pojechali po bandzie z przesadyzmem TS. Nie musieli aż tak bardzo wykrzywiać jej psychy ażeby widzowie zrozumieli że dosięgły ją ogromne (?) rozterki. 
 

9 minut temu, Triste Cordis napisał:

Hasbro nadużywa "minek", a odcinki zamieniają się powoli w "Festiwal Wykręcania Gęby" (serio, porównajcie to sobie z pierwszymi kilkoma sezonami)

Dokładnie. W tym odcinku liczba tych groteskowych pyszczków przekroczyła subtelną granicę i uczyniła ten spektakl lekko niesmacznym. Twilight chyba przez większość epizodu nie ma normalnego wyrazu swojej buźki, a jakąś dziwną, groteskową facjatę. Pinkie z resztą też szaleje pod tym względem, co właściwie jest głównym minusem. Wklepuję do ankiety 7/10, głównie przez to że lekko się wciągnąłem, nie nudziłem i nieco pośmiałem. No i mnogość postaci która jest ogromnym pozytywem, bo dzięki nim nie musiałem przez cały ten czas oglądać rozhisteryzowanego Twalota. 

Pinkie Pie jako postać pierwszoplanowa? Hmm, ja może tracę już rachubę, ale odnoszę wrażenie że jest to druga po Księżniczce Przyjaźni pucułka z M6 która dostaje najwięcej uwagi w tym sezonie. Nie wiem, tak mi się tylko wydaje. I trochę mnie to denerwuj bo czas ucieka i obawiam się że nie starczy go dla pozostałych poni. :whyy:

W trakcie odcinka obserwowałem zmieniającą się punktację, no i kibicowałem drużynie Applejack i Dr. Hooves'a. Myślałem że doktor posiada większą wiedzę, ale niestety - na prowadzenie wyszli tylko raz, co rzuca nienajlepsze światło na tego szacownego naukowca. :P Szkoda że nie jest jasne kto wygrał turniej, ale myślę że najbardziej bekowe byłoby zwycięstwo Fluttershy i Bulk'a, albo chociaż Maud wraz z jej facetem. :lunalaugh:  

  • +1 2
  • Lubię to! 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam do dodania jedynie tyle, że w tym sezonie po wielu wyśmienitych momentach do których miło będzie wracać nastał ciąg dość słabych odcinków. Mnie akurat A trivial pursuit ciągle irytował, wielość absurdów przekroczyła pewną normę tego serialu. Po raz kolejny zwracam uwagę na to, co ostatnio: postacie, które znamy zachowują się nietypowo dla siebie, nienaturalnie, stając się wręcz karykaturami samych siebie. Nie podoba mi się wyolbrzymianie wszystkich zachowań i zgadzam się z przedmówcami, że w kwestii mimiki doszło do nadużyć. 

 

Plusem jest to, że akcja jest urozmaicona, zmienna i niektórym to się może podobać.

 

3/10 ode mnie. 

 

  • +1 2
  • Smutny 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Twilight w tym odcinku osiągnęła apogeum twilightowania. Na szczęście póki co oznacza to ogarnięcie się jej.

SPOILER DOTYCZĄCY NASTĘPNEGO ODCINKA!!!

Przynajmniej w następnym odcinku to pokaże, że apogeum z obecnego oznacza spadek "twilightowania" i rozpoczęcie bycia rozsądnym władcą.

Generalnie mimo wkurzającej Twilight bardzo ten odcinek mi się podobał. To jak pięknie ją potem Sunburst zaorał było cudowne. Generalnie ogromny plus za to, że ta postać się pojawiła, bo go uwielbiam. Niestety wiele nie powiem więcej, bo najlepiej komentuje mi się odcinki na świeżo, a ja już jestem po 19-tym. O linki nie proście, bo nie podam ze względu na regulca.

  • +1 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dało się to obejrzeć, jakiś fajerwerków to tu nie było, ale oceniłem na 7, bo nie było tragedii. Zachowanie TS, takie typowe dla niej jak idzie o konkursy, sporo memicznych minek, ale też to jak potraktowała Pinkie, aby uzyskać lepszego partnera, który dopiero jej uświadomił jak postąpiła. I właśnie ten moment stanowi najmocniejszy plus tego odcinka, o reszcie szybko się zapomni.

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój Boże... ta Twilight. Czy naprawdę nie można już nic innego zrobić z tą postacią? Czy ona musi wciąż i wciąż być taka sama i odwalać tą sama manianę? Z resztą ta jej obsesja była jeszcze gorsza niż podczas Lekcji Zerowej! A kiedy była Lekcja Zerowa? Hmm... NA POCZĄTKU DRUGIEGO SEZONU!  Pierdyliard lat temu to było! To było zdecydowane przegięcie! Hasbro robi cały czas te "mordy" pod memy, żeby jacyś bronies, do których nie dotarło jeszcze, że wbija się nam to do łbów z subtelnością młota pneumatycznego, mogli się tym jarać!

Patrząc na komentarze powyżej, widzę, że nie tylko mi to zaczynało działać na nerwy.

 

Dajcie mi PUUUDDING, bo coś czuję, że tego łajna władują jeszcze więcej do tej kreskówki.

 

Ale co by nie mówić; odcinek, mimo że zrujnowany przez to memiarstwo, i tak był całkiem całkiem. Obsada drugoplanowa, ciekawy scenariusz. Ale i tak dam niską ocenę! Ha!

  • +1 2
  • Lubię to! 1
  • Mistrzostwo 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Grento YTP napisał:

Hasbro robi cały czas te "mordy" pod memy, żeby jacyś bronies, do których nie dotarło jeszcze, że wbija się nam to do łbów z subtelnością młota pneumatycznego, mogli się tym jarać!

Genialna wypowiedź. A myślałem, że tylko mnie zaczęły przeszkadzać :isee: Serio, jest ich zdecydowanie za dużo. 

  • +1 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sporo owych min ale rozumiem czemu Twilight miało aż tak w przerysowany sposób znów odbić. Jasne staje się to po obejrzeniu kolejnych odcinków.

 

( udostępnione w świetnej jakości bez napisów są już nawet na yt do 19 odcinka- 20 jest tylko w chińskiej wersji póki co)

 

Sam odcinek dość zabawny, przede wszystkim postacie poboczne. Sporo tu też nawiązań mimo iż część z nich była trochę ograna jak rywalizacja AJ i RD. 

  • +1 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sumie to się nie dziwie, że to właśnie z Twalotem jest najwięcej pornosów na świecie. Jakoś wpasowuje się to do jej psychicznego temperamentu :MJTQO:

 

Tak czy owak, odcinek ten zasługuje na miano "najbardziej zmarnowanej szansy sezonu IX". Na papierze wszystko zdaje się być wręcz idealne; spoko pomysł z konkursem, losowe pary, pytania i odpowiedzi i w sumie to dużo było powodów do śmiechu. Jednak wszystko to rujnuje dla mnie duet Pinkie Twilight, gdzie jedna z nich cały czas drze mordę i gada największe pierdoły, rujnując całą idee rywalizacji w konkursie, a druga z uporem maniaka, kur*ikami w oczach i śliną cieknącą z pyska wbija każdemu graczowi nóż w plecy, aby tylko samemu wygrać. Mega przerysowane to wszystko było, zupełnie jakby się nie dało zrobić komediowego odcinka bez przesadyzmu, debilizmu i irracjonalności w hurtowych ilościach. Cały czas to powtarzam, że największą bolączką tego serialu jest kompletna losowość odcinków, gdzie jedne są przemielone humorem aż boli, a inne są drętwe niczym najstarsze dęby. Temu serialowi najbardziej brakuje jakieś finezji, aby to wszystko z odpowiednim taktem rozegrać, bo tak to wpadamy ze skrajności w skrajność, z usypiającej nudy do groteskowej abominacji. Serio gdyby Twilight trochę zluzowała z pasa (wiem, że miało to być swego rodzaju apogeum i od następnych epizodów zaczynać się będzie rekonwalescencja Twalota, ale aż tak wysoko jej zachowanie nie musiało sięgać), a Pinkie by zwyczajnie nie wychodziły odpowiedzi, to już było by znacznie znośniej. Dodatkowo ten motyw z ukrytymi przepisami turnieju też taki bezpłciowy + mogliby wyjaśnić, jak często się ten konkurs odbywa. Bo w tłumaczeniu padło, że co tydzień np. Maud jest parą z jej chłopakiem, czyli że co tydzień coś on odbywa? Jeśli tak, to trochę nisko sobie poprzeczkę stawia Twilight, aspirując do trzech wygranych z rzędu w cotygodniowym konkursie na 12 osób w jakieś Psiej Wólce. W ogóle sam mus bycia potrójną zwyciężczynią był do bani, ale to wszystko w sumie nie ma znaczenia, bo i tak cały epizod psują Pinkie z Twilight i ich zachowanie, szczególnie tej fioletowej.

 

4/10, jeden z gorszy w sezonie, a w sumie odcinek miał potencjał i gdyby go poprowadzić zdroworozsądkowo bez zaawansowanego pierdolca Twilight, to wyszłoby coś dużo lepszego.

  • +1 1
  • Lubię to! 1
  • Mistrzostwo 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...

Ja tam kocham ten odcinek. Co prawda z początku denerwowało mnie jak Twillight traktowała Pinkie, ale potem wkroczył Sunburst i dał Twillight posmakować jej własnego ciasta :sunburst7: Miło było mi go zobaczyć w odcinku. Udział w wielkim quizie pasuje mi do niego ^^ 
W każdym razie po obejrzeniu sobie odcinka raz jeszcze stwierdziłam, że to irytujące zachowanie Twillight to właściwie plus. Dzięki temu rewanż Sunbursta był jeszcze bardziej satysfakcjonujący he he. Bawiły mnie dziwaczne miny Twillight, bawiła mnie Rainbow i Applejack, miło było widzieć Whooves'a. W tej chwili nie mam odcinku kompletnie nic do zarzucenia i bawię się przy nim świetnie więc daję mu 11/10

  • +1 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A już myślałem, że jestem jedyną osobą, która pokochała ten odcinek:starcute:

Wiem, że zachowanie Twilight jest bardzo niedojrzałe, ale uroczo jest patrzeć, jak dostaje szajby, a w tym odcinku pobiła rekord:crazytwi: Rzeczywiście podrzędny teleturniej, to dość marny powód i jej zachowanie wobec Pinkie było perfidne, ale w sumie dostała fajną nauczkę. Fabuła, zachowanie Twilight po prostu sprawiają, że odcinek oglądało mi się bardzo przyjemnie. Mimo wszystko jestem zaskoczony, że tu dostał tak słabe noty.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odcinek za pierwszym razem był ciężki do oglądania. Zachowanie Twillight denerwowało i dopiero kiedy do akcji wkroczył Sunburst moje odczucia zaczęły się zmieniać. Jak mówiłam, koniec końców znajduję w irytującym zachowaniu Twillight plusy. Raczej niewielu odczuje coś podobnego :usure:

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...

No to są już trzy osoby, którym ten odcinek się podobał. Fajnie, że jednak jest ktoś jeszcze oprócz mnie. Szaleństwa Twilight naprawdę fajnie się ogląda i... choć zachowuje się wtedy zupełnie inaczej, niż powinna, to jest w tym pewien urok.:interesting:

Podczas oglądania nie było dużo momentów, które by mnie denerwowały. Na pewno bardzo nie fajnie Twilight potraktowała Pinkie, ale wiadomo, że w czasie swojej fazy, to nasza księżniczka przyjaźni jest nieprzewidywalna. Fajnie było na początku gdzie Twilight była nakręcona do granic możliwości i łaziła po zamku z dzwonkiem. Sam teleturniej również przyjemnie się oglądało, a jedyne czego mi brakło w tym odcinku to czegoś więcej o Starlight. Wspomniano jedynie o tym, że Glimglam kiedyś liczyła punkty, a teraz gdy tylko ktoś jej wspomni o tym turnieju, to lepiej niech ucieka jak najdalej. Fajnie by było, gdyby pokazali, co się wtedy takiego stało. No i jeszcze jednak rzecz... sama końcówka pokazuje chyba Derpy, próbującą wejść do środka. Szkoda, że nie dodali i tej klaczy jako pary dla Twilight. :NjdaT:

  • +1 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcesz dodać odpowiedź ? Zaloguj się lub zarejestruj nowe konto.

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to bardzo łatwy proces!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
×
×
  • Utwórz nowe...