Skocz do zawartości

Rozmówki damsko-męsko-drzewne


Delfinek Keola

Recommended Posts

A co powiecie o tzw. opętaniu? Byłem świadkiem, jak jeden chłopak był opętany i miał "podobno" w sobie Lucyfera. Trzymało go ok. 10 chłopaków i nie mogli go utrzymać.

Bo ja wiem Radoxx...ja do silnych nie należę, a i tak w gimnazjum na trzeźwo trzymało mnie 5 kumpli, bo z pięściami leciałem na innego. Taki silniejszy i starszy chłopaczek mógłby stanowić problem nawet dla tych 10 jeśli ci nie umieją go trzymać.

Co do samego zjawiska, to wydaje się ciekawe. Z rozmów z 4 księżmi w moich szkołach dowiedziałem się paru ciekawych "faktów"(bo to i tak mitologie religijne). Najciekawszym jest to, że wiele rytuałów dalekowschodnich podobno otwiera drogę demonom, duchom i innym bytom do naszego ciała.

Z własnych "badań" dowiedziałem się paru ciekawych rzeczy. Ogólnie przyjęte w gronie (pseudo)naukowym badającym to zjawisko jest, że taki opętany często żyje w symbiozie z owym bytem i obydwoje czerpią wymierne korzyści z takiej spółki. Większa siła, sprawność fizyczna i intelektualna, zwiększony poziom zainteresowania płci przeciwnej, to tylko parę z nich. Problem pojawia się dopiero przy interwencji zewnętrznej lub próbie zerwania owej współpracy. I tu się pojawia mocno przesadzony powszechny obraz opętanego jako wariata o demonicznej sile latającego po ścianach i gadającego w wielu językach. W większości przypadków zarejestrowanych przez grupy tym się zajmujące, opętani popadali w ciężką depresję i popełniali samobójstwa. Żadnego hoodoo-voodoo i fajerwerków rodem z Constantine'a.

Pewne jest, że póki sam nie będę brał udziału w takich wydarzeniach(czy to jako obserwator czy też opętany), to nie uwierzę na 100%. Ale samo poszukiwanie prawdy jest niezmiernie ciekawe :twilight4:. Polecam analizę dzieł i sztuki religijnej pod kątem wpływów pozaziemskich, bo tu dopiero zaczynają się prawdziwe badania i prawdziwa zabawa.

Link do komentarza

Oh Aggar....uwierz mi, jest tego więcej aniżeli kiedykolwiek chciałbyś zobaczyć. Opierasz się na twierdzeniu że ja "coś gdzieś wyczytałem"? Błąd. Nie bez powodu uchodzę za demonologa z powołania wśród niektórych ludzi. Miałem okazję trzymać w dłoniach księgi stare jak wieki z których pochodziły. Widziałem ludzi o wiele szybszych i potężniejszych aniżeli twoje "prawa fizyki" by pozwalały. Na koniec zaś wiem, czym jest wiedza i jak potężna jest to broń gdy dodasz do niej Czas. Nie pozwól sobie na ignorancję młodzieńcze, ona gubiła lepszych od Ciebie. Otwarty umysł to potężne narzędzie, musisz je tylko dobrze wykorzystać.

Link do komentarza

Mówisz tutaj o podpisaniu paktu lub cyrografu z Lucyferem, który to spełnia twoje życzenia. Wiadomo, ludzie robią to, aby być bogatym itd. itp. ale to w końcu oddanie swojego życia w ręce samego centrum zła. Co z tego, że będziesz silniejszy, odporniejszy i mądrzejszy, skoro demon i tak Cię wykorzysta, to jest profesjonalny manipulator i każdy powinien być tego świadom.

Trochę propagandą kościelną zajechało. Ale do rzeczy.

Zacznijmy od filozofii moralności, a mianowicie jeśli prawdą jest, że demony są pierwotnie wytworem boskim, to nie mogą być złe. W efekcie nie ma zła, a jak nie ma zła to dobro staje się pojęciem względnym, przez co można wysnuć prosty wniosek : nie ma dobra i zła. Jest tylko ład i chaos, gdzie demony reprezentują chaos. A chaos można wykorzystać do wielu pożytecznych celów, np. ewolucja życia, gra w totka(jeśli rzeczywiście jest to gra losowa).

Drugą sprawą jest to, że na pewno zdajesz sobie sprawę, że nie trzeba nic podpisywać, zakreślać itp. Wystarczy odpowiedni rytuał(jeśli wierzyć klerowi nt. filozofii dalekiego wschodu), słowo, czyn lub być w odpowiednim miejscu i czasie. Wiele osób, które niby tego doświadczyły i czerpały korzyść z tej współpracy było zaskoczonych samym faktem, że coś zwróciło na nich swoją uwagę, mimo, że o nią nie prosili i niczego nie zaprzedawali.

A trzecia sprawa, to już zagadnienie z działu okultyzmu. Wszystkie księgi, zwoje i inne źródła wiedzy okultystycznej(ale poważnej, a nie kolorowej książki z obrazkami dla dzieci czy niewiarygodnych.pl) mówią o jednej zasadzie z siłami nadprzyrodzonymi: "Magia służy przyzywającemu, póki ten nie przekracza swych kompetencji". To znaczy tyle, że tak długo jak ktoś gra według zasad, tak długo ma spokój i dobrobyt z tego tytułu.

Jeśli chociaż odrobina z tego tematu ma swe odzwierciedlenie w naszym świecie i będę tego pewien, to walę studia i zabawiam się w okultyzm :molestia:.

Jeszcze odnośnie trzymania tego chłopaka, to nie był on silny. Młody, słabej postury chłopak. Najbardziej wstrząsnął mną jego głos. Był taki... zwierzęcy.

Bo ja wiem...moi koledzy na lekcjach wydają takie odgłosy, których nawet w puszczy amazońskiej nie usłyszysz. Ale serio, mówisz, że masz przykłady z pierwszej ręki, a mnie naprawdę ciężko w to uwierzyć. Od razu mówię, że nie sądzę byś kłamał, tylko nie spotkałem takiego przypadku w życiu( a nagrania w tv czy necie to se można w tyłek wsadzić...fake za fake'iem)

Link do komentarza

Ostatnio, patrząc na plagę smartfonów, tabletów i innych narzędzi szatana, rzec tylko mogę "na koniec ludzie skarleją do sług-operatorów żelaznych gigantów, a być może, gdy ich degeneracja sięgnie zenitu zaczną oddawać im boską cześć jako wyznawcy, zmieniając proces obsługi w skomplikowany rytuał". Mocno przekręcony cytat z Lema, pisany z pamięci.

Alpha Centuri ma planetę typu ziemskiego.

Dołączona grafika

Link do komentarza

a mnie zastanawia jedna sprawa mianowicie czy istnieje możliwość opętania przez Anioły, bo skoro Spiritus Sanctum potrafi człowieka opętać to chyba pomniejsze istoty Boga też ? Według mnie Zesłanie Ducha Świętego jest takim "pozytywnym" rodzajem opętania,

A czemu miałyby nie mieć takiej możliwości? Większość teorii spirytystycznych zakłada opętanie każdej istoty materialnej przez każdą istotę niematerialną.

@up Charyzmaty to trochę inna bajka, ale tu się nie wypowiem dokładnie.

Link do komentarza

wiesz Ahzek nasza religia nie wspomina przepadków Anielskich opętań tylko raczej te demoniczne. jedyną istotą według religii która może pozytywnie opętać człowieka jest Spiritus Sanctum 3 wcielenie Boga, ale ja nie wierzę do końca w to co Kościół mówi, bo akurat ten dogmat jest wysoce nielogiczny, bo co niby powstrzymuje anioły od tego aby opętać drugą osobę jeśli może jej to pomóc się zmienić na lepsze ? Osobiście chciałbym aby opętał mnie jakiś Anioł (najlepiej by było gdyby opętał mnie Raziel - Anioł Tajemnic i Magii) A wy którego Anioła chcielibyście przyjąć do swego serca o KCH i tu się mylisz bowiem niektórzy z tych którzy doznali łaski Charyzmatów byli wcześniej ateistami ,

Link do komentarza

Nie spodziewałem się tutaj takiego tematu. A więc są ludzie świadomi tego, że coś się dzieje... Albo nic. Bo szczerze nie wydaje mi się. Mniejszego demona można wyprodukować, nadając mu kształt i charakter - następnie wysyłając. Może ich być wiele, ale jeśli któremuś wydasz niepoprawne polecenie, to ucinają część Twojej energii życiowej. Demona skierować można tam, gdzie CHCESZ, by stało się nieszczęście. Tworzenie go jest jednym z zaklęć wampirycznych, lecz trzeba być bardzo zaawansowanym "czarownikiem". Energię życiową można regenerować lub nabywać niczym manę w grach, ale nigdy nie da Ci dłuższego życia niż jest Ci pisane. Po prostu z założenia stajesz się silniejszy, korzystasz z czyjejś siły. Demony są formowane w podobny sposób do Tulpy, lecz tych nie będziemy widzieć nigdzie indziej niż w własnej głowie. Nim takiego gdzieś skierujemy, jesteśmy pojemnikiem. Zaklęcie pochodzi z Biblii Drapieżcy. Prawdziwy okultyzm też opisuje ciekawe zaklęcia, lecz te wymagają równie niesamowitej koncentracji - najlepiej szkolonej skupiając się na płomyczku świecy. Można za jego pomocą kontrolować czyjeś sny, kosztem wielu swoich sił, ale wymaga to znajomości miejsca położenia ofiary i podarowania mu naładowanego przedmiotu - na przykład moneta (gorzej, jeśli gdzieś ją wyda, więc przykład w sumie zły). Rytuał trzeba odprawiać o godzinie Mrocznej Trójcy, by odniósł skutek. Kontrolę snu można rozpoznać w śnie (jeśli znamy umiejętność Świadomego Śnienia): nie możemy uciec od przeznaczenia nakładanego przez manipulatora w śnie. Zaklęcia tego typu służą do nocnego prania mózgu, w celu np. przekonania do oferowanej wcześniej decyzji. To tylko kilka przykładów. Bardziej wtajemniczone osoby powinny wiedzieć, o co mi chodzi. Nie pytajcie mnie, skąd ta wiedza. To tylko przykłady pasujące do tego tematu. Śmiem jednak wątpić w to i owo.

Link do komentarza

@Emronn To jest właśnie typowy przykład magii okultystycznej, acz odrzuca mnie nazewnictwo i rodzaj. Moce wampiryczne są bardzo rzadko traktowane poważnie przez środowiska okult., a to przez ich nienamacalność i/lub zbyt wielki trud potrzebny do ich użycia. Ja to w ogóle nie mam się co za to zabierać, bo tak jak z charyzmatami, tu potrzebna jest wiara w ich działanie...nasuwa się od razu pytanie, czy to aby nie ma związku z naszymi naturalnymi, ukrytymi zdolnościami (nagłe dopływy adrenaliny, zatracony zmysł wykrywania anomalii pogodowych i sejsmicznych itp.). Może się okazać, że wiara w takie cuda na kiju jest jedynie katalizatorem do naszych prawdziwych "mocy". Człowiek jest zdolny do wielu rzeczy, trzeba tylko chcieć.

Link do komentarza
Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.
×
×
  • Utwórz nowe...