Skocz do zawartości

Spontaniczne\Zorganizowane(niepotrzebne skreślić) Mini meety w Warszawie


KochamChemie

Recommended Posts


Zaczęli mi wszyscy wmawiać że odszedłem z fandomu.

Nadal polemizuję. :v

Usuwanie muzyki, traktowanie o tym, że to już nie to, co kiedyś, zaprzestanie chodzenia na meety, zapowiedź w statusie (666 postów) - to wcale nie wygląda jak odejście z fandomu, prawa?

 


Ty to kto na tym zdjęciu?

On to zdjęcie zrobił.

Jeśli możesz, to proszę, byś następnym razem zawarł zdjęcie w spoilerze, bo nam się wątek czasami zaśmieca od cytowania ścian tekstu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Edycja Podków i Serc" - moje odbicie w lustrze mówi, że to chyba nie dla takiej pary jak nasza, więc ja nie jadę. :crazytwi3:

 

Za to na meecie postaram się być. Akurat 15 wypada druga rocznica obejrzenia pierwszych dwóch odcinków MLP:FiM i wypadałoby to jakoś uczcić.

Edytowano przez Polonius
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spotkanie było udane. Przyszło tak ze 30 osób i siedzieliśmy sobie w KFC na placu MDM. Część ludzi skorzystała z promocji na jedzenie. Zagraliśmy sobie jedną partię w Parasprite Panic. Cessator wspomniał, że wydrukował sobie kolorową planszę, a Arpegius spekulował na temat możliwości zrobienia żetonów do tej gry na drukarce 3D, więc może za jakiś czas będziemy mieć to w lepszej wersji. 

 

Około 18 poszliśmy na spacer, ale nad Wisłą było zimno i wiało, więc poszliśmy na Starówkę posiedzieć na murku, gdzie też było zimno. Na koniec poszliśmy do KFC przy stacji metra Ratusz Arsenał i spotkaliśmy Balerona, Rain Rocka, Olafa i resztę ekipy od RPGów. Spotkanie skończyło się o 21:30, ale jak zawsze część ludzi wykruszyła się wcześniej. 

 

Ryba wyróżnił się pozytywnie tym, że przestał działać ludziom na nerwy i nawet rozdał część swojego jedzenia. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

LogoAON.jpg

 

Dobra, skoro już powoli mi się zarzuca, że nie bywam na meetach, czy coś, ogłaszam w sobotę (22.02) meeta o godz. 14:00 na Patelni

Meet na zasadzie otwartych propozycji, akurat moją propozycją jest wybranie się do KFC, by coś zjeść, a potem wyruszenie na przystanek Rembertów AON, gdzie przekroczymy bramę Akademii Obrony Narodowej, by dostać się do ulokowanego na jej terenach Parku Militarnego. Tam znajdziemy różne czołgi, samoloty, helikoptery i inne cuda, które do lat 90. służyły w Wojsku Polskim. 
Przewodnikiem w tematyce militarnej jestem kiepskim, ale każdy sprzęt posiada tablicę z informacjami i historią machiny. 

W razie będzie dużo chętnych i dużo niechętnych, to najwyżej po prostu podzieli się grupę, umówimy się na jakąś konkretną godzinę w konkretnym miejscu i wtedy się znów złączymy w całość. 

PeeSy:
- najlepiej, jakbyście mieli okresowe bilety, nie jednorazówki, czy dajmy na to 20-minutówki, bo z czasem dotarcia bywa różnie. Poza tym jak ktoś mało widział Pragi Południe i Rembertowa, można się pokusić o to, by w jedną stronę jechać autobusem (jest bezpośredni 143 z GUS-u przez Metro Politechnikę i Rozbrat), a w drugą stronę zaś wracać się pociągiem z PKP Wa-wa Rembertów do PKP Wa-wa Śródmieście, albo odwrotnie. 
- Wymóg: ogarnięte zachowanie, bym nie musiał przez was najeść się wstydu
- Chętnych proszę, by dali znać, bym wiedział, czy realizacja tego pomysłu ma sens. Hejtu się nie boję.

To chyba wszystko.

Edytowano przez Linds
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

LogoAON.jpg

Dobra, skoro już powoli mi się zarzuca, że nie bywam na meetach, czy coś, ogłaszam w sobotę (22.02) meeta o godz. 14:00 na Patelni.

Meet na zasadzie otwartych propozycji, akurat moją propozycją jest wybranie się do KFC, by coś zjeść, a potem wyruszenie na przystanek Rembertów AON, gdzie przekroczymy bramę Akademii Obrony Narodowej, by dostać się do ulokowanego na jej terenach Parku Militarnego. Tam znajdziemy różne czołgi, samoloty, helikoptery i inne cuda, które do lat 90. służyły w Wojsku Polskim.

Przewodnikiem w tematyce militarnej jestem kiepskim, ale każdy sprzęt posiada tablicę z informacjami i historią machiny.

W razie będzie dużo chętnych i dużo niechętnych, to najwyżej po prostu podzieli się grupę, umówimy się na jakąś konkretną godzinę w konkretnym miejscu i wtedy się znów złączymy w całość.

PeeSy:

- najlepiej, jakbyście mieli okresowe bilety, nie jednorazówki, czy dajmy na to 20-minutówki, bo z czasem dotarcia bywa różnie. Poza tym jak ktoś mało widział Pragi Południe i Rembertowa, można się pokusić o to, by w jedną stronę jechać autobusem (jest bezpośredni 143 z GUS-u przez Metro Politechnikę i Rozbrat), a w drugą stronę zaś wracać się pociągiem z PKP Wa-wa Rembertów do PKP Wa-wa Śródmieście, albo odwrotnie.

- Wymóg: ogarnięte zachowanie, bym nie musiał przez was najeść się wstydu

- Chętnych proszę, by dali znać, bym wiedział, czy realizacja tego pomysłu ma sens. Hejtu się nie boję.

To chyba wszystko.

Jestem za. Bardzo ciekawy i oryginalny pomysł.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Strasznie żałuję, że nie mogę w tę sobotę a chętnie bym się wybrał do tego Parku Militarnego :oops: . Chciałbym tylko prosić o zresetowanie koloru bo dla ciemnej skórki kolor tekstu jest dokładnie taki sam jak tła.

  • +1 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jeżeli o narzekających w ogóle, to mi też się to zaczyna średnio podobać. Rozmowy, nawet energiczne, są spoko, ale jeżeli naszą niemałą przecież grupkę słychać w całym KFC, to ja nie mam pytań...

A potem się w kasie źle patrzą i widać, że najchętniej to by wszystkich wygonili, ale tego nie zrobią, bo pieniążki, które wydamy, to zbyt wielka pokusa... :derp2:

 

A jak wpadnie na "wspaniały" pomysł włączenia karaoke... cóż, nie dziwię się ludziom, że rzucają nam wrogie spojrzenia, bo niektórzy (już nieważne kto, to nie o to chodzi) czasami się nieco zapominają. Jakbym przyszedł tam z chęcią zjedzenia czegoś i spotkałbym taką śpiewającą/krzyczącą grupkę to nie oszukujmy się - nie byłbym zachwycony.

 

Kończąc - ja wiem, że to tylko pojedyncze przypadki i normalnie nie jest aż tak źle, ale cholera no - czasami naprawdę można być ciszej.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem za. Bardzo ciekawy i oryginalny pomysł.

Wybacz/cie, że się czepnę, ale naprawdę nie ma potrzeby cytowania całego tekstu, zwłaszcza włącznie z obrazkiem. Bynajmniej nie wygląda to dobrze.

O ile nic innego się nie zorganizuje, a jak mniemam to nie, to się zjawię.

 

Wymóg: ogarnięte zachowanie

Myślę, że przesadzasz, Lindsie.

Ci, którzy to wiedzą, są ogarnięci, a tym, którzy nie wiedzą, a przeczytają, to nie starczy.

Poza tym, jeśli nie ma combo osób pokroju Michała K., Kszmara, Michała S. i kilku innych których niekoniecznie chcę wymieniać, to jest spokojnie - do gimbazy nie zaliczam stania obok hipotetycznego przejścia prowadzącego do ślepego zaułka skupiska bronych, gdzie chodzą tylko nasi, z uwagi na grupowe zawłaszczenie całego kąta. Mam nadzieję, że łapiesz aluzję.  :squee:

 

A jeżeli o narzekających w ogóle, to mi też się to zaczyna średnio podobać. Rozmowy, nawet energiczne, są spoko, ale jeżeli naszą niemałą przecież grupkę słychać w całym KFC, to ja nie mam pytań...

Lokale sieciowe powinny być przygotowane na sytuacje tego typu. Jestem w stanie założyć się, że gdyby do KFC przyszły pary w ilości równej naszej i chciały rozmawiać, to zachowywały by się podobnie głośno (wyłączam tutaj darcie mordy karaoke). Oczywistym jest przecież, że grupa jak nasza, będzie zachowywać się głośniej od kilku ludzi z laptopami.

Poza tym uważam, że w Twoim poście wyrażenie "mi też się to zaczyna średnio podobać." jest dość kuriozalne - na meecie nie widziałem Cię chyba z kilka miesięcy i przyjmuję, że o nowościach dowiadujesz się od osób trzecich.

Niemniej muszę się całkowicie zgodzić co do śpiewania. To jest już totalne przegięcie i uważam, że powinno być tępione. Jedni śpiewają, drudzy muszą mówić głośniej, żeby było w ogóle ich słychać. Dwa razy zdarzyło się, że śpiewających odseparowano od reszty, raz musiałem osobiście interweniować. Od karaoke są aftery w mieszkaniach prywatnych, nie grupowe posiadówki w sieciówkach.

 

Nie traktujcie tego proszę jako ból dupy, poruszyliście pewne tematy, a mi, piszącemu posta raz na ruski rok, opinie się kumulują. :TaTds:

Edytowano przez Vunlinur
  • +1 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak rower, to bym się pisał - pogoda taka, że żal w domu siedzieć (a tym bardziej ucząc się do matury).

 

EDIT: Pamiętam, że na wyjeździe rowerowym w czerwcu padł pomysł, aby się wybrać grupowo do porzuconych, nieukończonych bloków, przy których robiliśmy przerwę. Nie pamiętam tylko, gdzie to dokładnie jest, nie mniej wejść było całkiem prosto. Jeżeli znalazło by się kilku ogarniętych ludzi (aby nie robić zamieszania i hałasu), można by było sobie trochę poeksplorować.

Edytowano przez Polonius
  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcesz dodać odpowiedź ? Zaloguj się lub zarejestruj nowe konto.

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to bardzo łatwy proces!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
×
×
  • Utwórz nowe...