wiej007 Napisano Grudzień 14, 2012 Share Napisano Grudzień 14, 2012 -Tak... miałem trochę ciężko. Jednak wystarczy że chwile odpocznę. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wizio Napisano Grudzień 14, 2012 Autor Share Napisano Grudzień 14, 2012 - To chodź za mną. Mamy pokój gościnny. Nie często mamy gości więc możesz w nim trochę zostać. - Powiedziała Apple Bloom ciągnąc (na miarę jej możliwości) po schodach. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wiej007 Napisano Grudzień 14, 2012 Share Napisano Grudzień 14, 2012 -Dobrze. Prowadź-powiedziałem idąc za Apple Bloom Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wizio Napisano Grudzień 14, 2012 Autor Share Napisano Grudzień 14, 2012 Weszliście po schodach i skierowaliście się do jednego z pokoi. - Możesz tutaj spać. Łóżko jest duże i wygodne więc nie będziesz narzekać. Ja idę zobaczyć z moją siostrą. - Powiedziała to po czym opuściła pokój i udała się na dół. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wiej007 Napisano Grudzień 14, 2012 Share Napisano Grudzień 14, 2012 Kiedy Applebloom już nie było, podeszłem do łóżka i położyłem na nim swój płaszcz, plecak oraz wszystkie moje bronie miotane. Napiłem się łyka wody z butelki którą miałem i popatrzyłem przez okno. Była to spokojna noc a ja wpatrywałem się w niebo. -Somado... skoro nawet nasz mistrz nie chce odpowiedzieć... odnajdę cię i zaczniemy życie odnowa. Obiecuję Przez pewną chwilę wpatrywałem się tak ale w końcu dopadło mnie zmęczenie. Przeniosłem mój ekwipunek na jedną z szafek a sam położyłem się spać Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wizio Napisano Grudzień 14, 2012 Autor Share Napisano Grudzień 14, 2012 Obudziłeś się następnego dnia w południe. Czułeś jakbyś nie spał tak od wieków. Nie zostaje nic innego jak przywitać gospodarzy Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wiej007 Napisano Grudzień 14, 2012 Share Napisano Grudzień 14, 2012 Kiedy wstałem przemyłem twarz następnie nałożyłem na siebie swój ekwipunek. Kiedy byłem już ogarnięty zszdłem na dół Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wizio Napisano Grudzień 14, 2012 Autor Share Napisano Grudzień 14, 2012 Schodząc na dół czuć piękny zapach. Nie były to tylko jabłka, ale i świeżo pieczony chleb itp. Również klacz, którą wcześniej uratowałeś krzątała się po kuchni. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wiej007 Napisano Grudzień 14, 2012 Share Napisano Grudzień 14, 2012 Przeszedłem przez salon i stanąłem w wejściach do kuchni. Lekko zapukałem w ścianę dając znać o swojej obecności Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wizio Napisano Grudzień 14, 2012 Autor Share Napisano Grudzień 14, 2012 Pomarańczowa klacz odwróciła się zdziwiona i uśmiechnęła się. - A więc to ty mi pomogłeś cukiereczku? - Powiedziała uśmiechając się. - Jakoś nie miałam okazji podziękować. - Podeszła do ciebie i cie przytuliła. - Dziękuje. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wiej007 Napisano Grudzień 14, 2012 Share Napisano Grudzień 14, 2012 -Nie ma za co- powiedziałem z lekkim uśmiechem- Z tego co czuję coś tutaj wspaniale pachnie. Przepraszam gdzie moje maniery. Jestem Arrow Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wizio Napisano Grudzień 14, 2012 Autor Share Napisano Grudzień 14, 2012 - Jestem Applejack. Witaj na farmie rodziny Apple. Cóż pomyślałam, że ci się jakoś zrewanżuje po tym co zrobiłeś. A jeśli nie masz domu możesz zostać tu. Masz dobre serce bo pomogłeś klaczy w potrzebie i chyba mogę ci zaufać. - Powiedziała puszczając cię z uścisku. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wiej007 Napisano Grudzień 14, 2012 Share Napisano Grudzień 14, 2012 -To bardzo miłe z twojej strony lecz nie wiem czy zostanę na długo. Widzisz muszę udać się do Caterlotu by spotkać się z bliską mi osobą.- mówiąc to przypomniało mi się że Somada opowiadała mi kiedyś że ma rodzinę w Canterlocie lecz wtedy była biedna i dlatego została złodziejką. Pamiętam jak mieliśmy raz zadanie łowców w stolicy ta widziała że jej rodzina wyszła z kryzysu i ma teraz dom w górnych częściach Canterotu Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wizio Napisano Grudzień 14, 2012 Autor Share Napisano Grudzień 14, 2012 - Cóż. Pamiętaj, że jeśli będziesz potrzebował pomocy lub noclegu Applejack ci pomoże. - Puściła ci oko. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wiej007 Napisano Grudzień 14, 2012 Share Napisano Grudzień 14, 2012 -Zapamiętam to. Co właściwie gotujesz? Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wizio Napisano Grudzień 14, 2012 Autor Share Napisano Grudzień 14, 2012 - Mój specjał. Ciasto jabłkowe z dżemem zrobionym z błysk jabłek. - Jak raz spróbujesz to nie będziesz chciał przestać. - Zaśmiała się. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wiej007 Napisano Grudzień 14, 2012 Share Napisano Grudzień 14, 2012 -Brzmi smacznie. Z tego co widzę to chyba jeszcze je robisz więc jeśli pozwolisz pójdę się przewietrzyć- powiedziałem z uprzejmością, po chwili wyszedłem z domu by pooddychać świeżym powietrzem Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wizio Napisano Grudzień 14, 2012 Autor Share Napisano Grudzień 14, 2012 - Dobrze. - Mrugnęła do ciebie okiem. *** Jesteś na dworze. Jest miło, jasno i przytulnie. Nagle ciszę przerywa dźwięk kryształowej kuli. Wyróżnia się więc nie trudno go nie usłyszeć. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wiej007 Napisano Grudzień 14, 2012 Share Napisano Grudzień 14, 2012 -Hę? Dopiero teraz chce się ze mną porozumieć?- powiedziałem sam do siebie i odeszłem trochę dalej by mieć pewność że nikt nie usłyszy jak kula będzie gadać. Kiedy miałem pewność że nikt nie będzie mnie słyszał aktywowałem kulę Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wizio Napisano Grudzień 14, 2012 Autor Share Napisano Grudzień 14, 2012 Odszedłeś w głąb drzew i aktywowałeś kule. - Arrow zdradziłeś łowców i musisz ponieść za to kare. Zginiesz tak samo jak Somada. Jak nie dziś to jutro ale złamałeś opuszczając bazę. Zawiodłem się na tobie. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wiej007 Napisano Grudzień 14, 2012 Share Napisano Grudzień 14, 2012 Kiedy usłyszałem o śmierci Somady ogień pojawił się w moich oczach. -NIE ZDRADZIŁEM ŁOWCÓW! TO TY NAS OPUŚCIŁEŚ! GDZIE BYŁEŚ KIEDY HAMMER MÓWIŁ ŻE PRAGNIE OPUŚCIĆ ŁOWCÓW? GDZIE BYŁEŚ KIEDY WYCHODZIŁEM Z KRYJÓWKI WIEDZĄC ŻE SPODKA MNIE ZA TO KARA LECZ POZOSTAŁEM CI LOJALNY? GDZIE BYŁEŚ KIEDY PEŁEN SMUTKU I ZAŁAMANIA PRÓBOWAŁEM SIĘ Z TOBĄ SKOMUNIKOWAĆ? JA NIGDY CIE NIE ZDRADZIŁEM ODDAŁEM CI CAŁE MOJE ŻYCIE A TY NAWET NIE POKAZAŁEŚ OZNAKI WDZIĘCZNOŚCI! NIGDY NIE POSZEDŁEŚ DO TYCH KTÓRZY CI SŁUŻĄ! NIGDY NIE POWIEDZIAŁEŚ NAM PROSTO W TWARZ JAK BARDZO JESTEŚ DUMNY ZE SWOICH UCZNIÓW!!! NAWET NIE POWIEDZIAŁEŚ DLACZEGO MAMY CIĄGLE BYĆ W KRYJÓWCE! NIGDY CIE NIE ZDRADZIŁEM VERITASIE! GDYBYM ZDRADZIŁ ŁOWCÓW ZABRANIE KULI BYŁOBY OSTATNIĄ RZECZĄ O JAKIEJ BYM POMYŚLAŁ! ALE WZIĄŁEM JĄ! WZIĄŁEM BO WIEDZIAŁEM ŻE JESTEM TWOIM SŁUGĄ! WZIĄŁEM JĄ BO WIEDZIAŁEM ŻE SŁUŻBA JAKO ŁOWCA TO SŁUŻBA NA WIEKI!!!- wszystkie te słowa wykrzyczałem pełny gniewu i rozczarowania. Jednak nadal bolało mnie serce że Somada nie żyje Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wizio Napisano Grudzień 14, 2012 Autor Share Napisano Grudzień 14, 2012 - Wybacz mi ale takie wprowadziłem reguły. Nie można było opuścić kryjówki bez mojej zgody, a ty to zrobiłeś. Każde złamanie zasady jest karanie śmiercią. Zgodziłeś się więc wiedziałeś o konsekwencjach. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wiej007 Napisano Grudzień 14, 2012 Share Napisano Grudzień 14, 2012 -Teraz rozumiem... swoich uczniów traktujesz jak psy które wypuszczasz z klatki. Powiedz mi jedno. Dlaczego? Dlaczego ukrywasz przed mani prawdę? Dlaczego nie chciałeś nam powiedzieć nic o tym kim jest twój brat ani dlaczego są takie zasady? Możesz robić co chcesz ale ja pragnę tylko jednego: Prawdy od ciebie. Zapomniałeś co znaczy twoje imię? VERITAS! PRAWDA! Pokaż mi prawdę którą ukrywasz a wiedz że to uspokoi mój umysł i za to sam odbiorę sobie życie na twój rozkaz. To największa lojalność jaką mogę ci udowodnić. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wizio Napisano Grudzień 14, 2012 Autor Share Napisano Grudzień 14, 2012 < Cóż. Prawda nie zawsze bywa szczęśliwa i szczera. > - Chcesz znać prawdę?? Co mi szkodzi. I tak nie pożyjesz zbyt długo aby coś zrobić. A teraz zamknij japę i słuchaj. Kiedyś razem z bratem panowaliśmy Equestrią. Ale jak to mówią mi coś odbiło i chciałem panować sam i sprowadzić na Equestrię niewolę. I wszystko dobrze by się skończyło dla mnie oczywiście gdyby mój braciszek nie wezwał Luny i Celesti. Uwierzyły mi, że to mój brat chce podbić świat i to mi kazały go pilnować. I to tyle. A jeśli chodzi o łowców to mieliście odwalać dla mie robotę. Klejnoty, które uratowaliście były wiezione do mnie. aby pomóc mi obalić księżniczki. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wiej007 Napisano Grudzień 14, 2012 Share Napisano Grudzień 14, 2012 Nagle poczułem się jakby wielki młot miażdżył mi czaszkę. Wszystko w co wierzyłem. Wszystko co robiłem... było tylko jednym wielkim kłamstwem -A więc to tak? Jesteś kolejnym uzurpatorem który chce rządzić wszystkim i wszystkimi? Nie wierzę że przysiągłem ci służbę. Zawsze byłem ci lojalny... aż do teraz. Przysięgam ci Veritasie. Pomaszczę Somadę którą zabiłeś. Pomszczę Somadę która była moją miłością a ja byłem jej. Nie wiem czy cie znajdę ale wiedz jedno. Jeśli się spotkamy to nie poddam się bez walki. Dopóki w moich żyłach płynie krew, dopóki w moich płucach jest powietrze, dopóki będę miał siły by walczyć nie poddam się. SŁYSZYSZ MNIE!? BĘDĘ WALCZYŁ Z TOBĄ DO MOJEJ OSTATNIEJ KROPLI KRWI! Podrzuciłem kulę i wycelowałem w nią kuszą- Precz z Veritasem, precz z łowcami.-po tych słowach wystrzeliłem w kulę bełt. Kula rozprysła się na wiele kawałków. Straciłem ochotę na jedzenie, na picie. Jedyne czego teraz chciałem to zemsta. Nie wiedziałem co powie Applejack lub Applebloom ale nie miałem teraz czasu zostać. Poszłem na główny szlak. Udałem się w stronę Canterlotu. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Recommended Posts