Wizio Napisano Grudzień 16, 2012 Autor Share Napisano Grudzień 16, 2012 Wyszedłeś z zamku i nie obyło się bez złego spojrzenia strażnika, którego wcześniej "zaszokowałeś". *** Nie było łatwo ale dotarłeś do lekarza. Przez pół godziny błądziłeś, lecz się udało. Stanąłeś przed wejściem ... Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wiej007 Napisano Grudzień 17, 2012 Share Napisano Grudzień 17, 2012 Stojąc przed drzwiami nie pozostało mi nic innego jak zapukać Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wizio Napisano Grudzień 17, 2012 Autor Share Napisano Grudzień 17, 2012 Drzwi otworzył ci jednorożec w podeszłym wieku. - W czym mogę ci służyć młodziaku? - Zapytał miły, spokojnym głosem. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wiej007 Napisano Grudzień 17, 2012 Share Napisano Grudzień 17, 2012 -Dzień dobry. Ponoć jest pan najlepszym lekarzem w Canterlocie. Mógłby pan obejrzeć moje skrzydło? Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wizio Napisano Grudzień 17, 2012 Autor Share Napisano Grudzień 17, 2012 - Oczywiście. Proszę. - Lekarz się odsunął ustępując ci miejsca. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wiej007 Napisano Grudzień 17, 2012 Share Napisano Grudzień 17, 2012 Zdjąłem płaszcz i pokazałem zabandażowane skrzydło- Księżniczka mnie tutaj przysłała. Mówiła że jesteś najlepszy Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wizio Napisano Grudzień 17, 2012 Autor Share Napisano Grudzień 17, 2012 - Masz jakieś dowody na to, że księżniczka cie wysłała?? Przepraszam, ale w tych czasach nie każdemu można ufać. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wiej007 Napisano Grudzień 17, 2012 Share Napisano Grudzień 17, 2012 -Rozumiem- powiedziałem wyjmując i pokazując królewski pierścień Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wizio Napisano Grudzień 17, 2012 Autor Share Napisano Grudzień 17, 2012 - Dobrze wieże ci. Jesteś posłańcem księżniczki? - Zapytał się idąc w stronę gabinetu. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wiej007 Napisano Grudzień 17, 2012 Share Napisano Grudzień 17, 2012 -Można tak powiedzieć. To trochę skomplikowane. Słyszałeś może o tej klaczy co zginęła w tym spalonym domu? Miała na imię Somada. < Wchodzę na forum a tu właśnie napisałeś w sesji... ale mam wyczucie xD> Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wizio Napisano Grudzień 17, 2012 Autor Share Napisano Grudzień 17, 2012 - Obiło mi się o uszy. Co z nią jest?? - Zapytał się kuc otwierając drzwi gabinetu. < heh > Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wiej007 Napisano Grudzień 17, 2012 Share Napisano Grudzień 17, 2012 -Została zamordowana, a ja muszę coś sprawdzić. Wiesz może gdzie jest jej ciało? Nie martw się, nie jestem chory psychicznie. To była... moja ukochana Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wizio Napisano Grudzień 17, 2012 Autor Share Napisano Grudzień 17, 2012 - Niestety nie wiem. Jestem lekarzem, a nie grabarzem. Jeśli możesz to połóż się tu. - kuc wskazał kopytkiem na stół. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wiej007 Napisano Grudzień 17, 2012 Share Napisano Grudzień 17, 2012 -Dobrze- powiedziałem kładąc się w wyznaczone miejsce- A wiesz kto może wiedzieć? Bardzo mi na tym zależy. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wizio Napisano Grudzień 17, 2012 Autor Share Napisano Grudzień 17, 2012 - Przykro mi, ale niestety nie wiem. - Powiedział rozwijając bandaże twojego skrzydła i nakładając na niego różne specyfiki i magie. Już po kilku minutach skrzydło było jak nowe. - Cóż tylko tyle mogłem zrobić. Jest zdrowe ale osłabione. Kości leczone magią są osłabione przez jakiś czas więc ogranicz latanie. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wiej007 Napisano Grudzień 17, 2012 Share Napisano Grudzień 17, 2012 -Dobrze. Dziękuje doktorze- powiedziałem po czym wstałem i założyłem płaszcz, ukłoniłem się na pożegnanie i wyszłem. Postanowiłem udać się do domu Somady. Myślałem że jej rodzice znają odpowiedz Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wizio Napisano Grudzień 17, 2012 Autor Share Napisano Grudzień 17, 2012 Udałeś się do domu, w którym mieszkała kiedyś Somada. Był całkiem spalony i opuszczony. Okna powybijane oraz wszędzie gwardziści. Nie było śladu po jej rodzicach. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wiej007 Napisano Grudzień 18, 2012 Share Napisano Grudzień 18, 2012 Postanowiłem zapukać do drzwi sąsiada. Miałem nadzieje że on będzie wiedział gdzie są rodzice Somady Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wizio Napisano Grudzień 18, 2012 Autor Share Napisano Grudzień 18, 2012 Stałeś pod drzwiami około pięciu minut. Nikt nie otwierał i musiałeś zrezygnować. Na dworze robiło się ciemno, a słudzy Vertisa mogą być wszędzie. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wiej007 Napisano Grudzień 18, 2012 Share Napisano Grudzień 18, 2012 Zrezygnowałem więc ze swojego śledztwa. Nie wierzyłem że Somada dała się zabić. Wiedziałem że czasami kiedy widziała że dana walka była skazana na porażkę to używała iluzji różnego rodzaju. Sądziłem że ciało które znaleźli jest jednego z napastników ale Somada użyła na nim iluzji by upozorować własną śmierć. Poleciałem lekkim lotem w stronę Ponyville. Co jakiś czas przestawałem lecieć i zaczynałem iść po czym znowu leciałem lekkim i oszczędnym lotem. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wizio Napisano Grudzień 18, 2012 Autor Share Napisano Grudzień 18, 2012 < KROPKI na końcu zdań > Po pewnym czasie doleciałeś do farmy rodziny Apple. Stanąłeś przed drzwiami myśląc czy zapukać czy wejść. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wiej007 Napisano Grudzień 18, 2012 Share Napisano Grudzień 18, 2012 Wiedziałem że byłoby to chamskie gdybym po prostu wszedł więc zapukałem. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wizio Napisano Grudzień 18, 2012 Autor Share Napisano Grudzień 18, 2012 Po chwili czekania drzwi otworzyła ci dobrze znajoma, pomarańczowa klacz. - Jesteś! - Wykrzyczała. - Cóż myślałam, że już nie wrócisz. Miło, że jednak się zdecydowałeś. Proszę wejdź. - Powiedziała odsuwając się od wejścia i odsłaniając ci je. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wiej007 Napisano Grudzień 18, 2012 Share Napisano Grudzień 18, 2012 -Dziękuje. Przepraszam że rano poszłem tak bez słowa ale miałem sprawę w Canterlocie nie cierpiącą zwłoki. Powiem tak: Lepiej nie kazać księżniczce Celesti czekać. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wizio Napisano Grudzień 18, 2012 Autor Share Napisano Grudzień 18, 2012 - Rozumiem twoje powody i nie będę się w nie mieszać. Jesteś może głodny? Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Recommended Posts