Niklas Napisano Grudzień 24, 2012 Share Napisano Grudzień 24, 2012 Może i mogłem się rzucić na skorpiony, ale potrzebowałbym nieco... cięższego sprzętu, w tym wielu granatów... Dlatego tymczasowo postanowiłem jedynie uzupełnić zapasy żywności i ruszyć na północ szlakiem torów kolejowych. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wizio Napisano Grudzień 24, 2012 Autor Share Napisano Grudzień 24, 2012 Wyszedłeś północną bramą i skierowałeś się na swój aktualny cel. Był to Manehatan. Nie było wiadomo czego się spodziewać po drodze ani na miejscu, lecz ciekawość nie dawała ci spokoju. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Niklas Napisano Grudzień 25, 2012 Share Napisano Grudzień 25, 2012 http://fav.me/d59y8wl - tylko pamiętaj o tej mapce, że to trochę drogi jest xd Zwłaszcza idąc wzdłuż torów. Nawet zakładając, że od czasu MLP do czasu megaczarów trochę rozbudowano sieć. No i zwłaszcza, że nie zachowano skali i odległości xd *** Ruszyłem więc w dalszą drogę, odbijając nieco od ubitego traktu, kierując się w stronę torów kolejowych. Pomyślałem, że kolejnym miejscem, gdzie mógłby się zatrzymać pociąg, było odległe o kilkadziesiąt kilometrów Dodge City. Ale zawsze mógł dojechać tylko kilometrów za Appleloosę. Tak czy siak, musiałem iść dalej. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wizio Napisano Grudzień 25, 2012 Autor Share Napisano Grudzień 25, 2012 Przez te lata sieci kolejowe rozbudowały się bardziej. Nie ma już lasów i czystych rzek, więc tory do Manehatanu szły w linii prostej. Nie będzie to krótka wyprawa, lecz (chyba) byłeś na nią przygotowany. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Niklas Napisano Grudzień 25, 2012 Share Napisano Grudzień 25, 2012 Miałem więc do zbadania naprawdę sporą liczbę torów, bo przecież nie było powiedziane, że tak drogocenny ładunek musiał być puszczony tak oczywistą, najprostszą drogą. Chociaż... z drugiej strony, miał dotrzeć jak najszybciej do Manehatten. Postanowiłem póki co trzymać się głównej linii. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wizio Napisano Grudzień 25, 2012 Autor Share Napisano Grudzień 25, 2012 Wędrowałeś około godziny zanim dotarłeś do pierwszego przystanku. Było to Dodge City, a raczej to co z niego zostało. Podobnie jak Appleloosa była otoczona stalowymi wzmocnieniami oraz trupami ghuli. Miasto to oferowało nocleg, możliwość handlu oraz pracy. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Niklas Napisano Grudzień 25, 2012 Share Napisano Grudzień 25, 2012 Ruszyłem więc w stronę wzmocnionej bramy, by wejść do środka. Musiałem wszakże dotrzeć do stacji lub archiwum, by sprawdzić, czy pociąg dotarł tutaj i jeśli tak - a tak przypuszczałem - kiedy wyruszył dalej. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wizio Napisano Grudzień 25, 2012 Autor Share Napisano Grudzień 25, 2012 Przy bramie stał robot. - Witajcie w Dodge City - powiedział mechanicznym głosem. - Każdy gość jest tu mile widziany. Proszę wejść - kontynuował po chwili przerwy. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Niklas Napisano Grudzień 25, 2012 Share Napisano Grudzień 25, 2012 - Huh... Jakże miła odmiana... - stwierdziłem, wciąż mając w pamięci Appleloosę. Mimo jednak dość ciepłego przyjęcia, ruszyłem szybko do środka, jakby obawiając się, że robot zmieni swoje zdanie, jak tylko mi się przyjrzy. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wizio Napisano Grudzień 25, 2012 Autor Share Napisano Grudzień 25, 2012 Miasto było małe i całe zrobione ze złomu. Domy z blach wszędzie schody i na środku miasta bomba atomowa i paru świrów modlących się do niej. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Niklas Napisano Grudzień 25, 2012 Share Napisano Grudzień 25, 2012 Teraz przynajmniej już rozumiałem, dlaczego nikt się mnie nie czepiał... Wyglądało na to, że w tym mieście mieszkańcy byli bardziej pochrzanieni niż ja... Minąłem jednak ich z daleka, po czym zacząłem rozglądać się za tutejszym dworcem kolejowym. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wizio Napisano Grudzień 25, 2012 Autor Share Napisano Grudzień 25, 2012 Dworca tu nie było. Miasto to była jedna wielka kopuła złomu odgrodzona bramą. Miasto upadło i powstało na nowo bez zbędnych budynków. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Niklas Napisano Grudzień 25, 2012 Share Napisano Grudzień 25, 2012 Zakląłem pod nosem, przeklinając zmarnowany czas. Nawet jeśli cokolwiek tutaj było o pociągu, zostało zniszczone wieki temu... Rozgoryczony ruszyłem ku wyjściu z miasta, by dalej ruszyć w stronę torów. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wizio Napisano Grudzień 25, 2012 Autor Share Napisano Grudzień 25, 2012 Przy wyjściu zatrzymał cię miejscowy szeryf. - Już wychodzisz? Może chodziarz przeczekaj tu noc. Może nawet szukasz zadania? Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Niklas Napisano Grudzień 25, 2012 Share Napisano Grudzień 25, 2012 Spojrzałem w niebo. Z tego wszystkiego nie zwróciłem uwagi, że za jakiś czas zacznie się ściemniać. A podróżowanie po Pustkowiach nocą z tak lekką bronią jak moja nie należało do rzeczy rozsądnych. - Może i racja... - przyznałem, odwracając się w stronę szeryfa. - Jakiego zadania? - spytałem. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wizio Napisano Grudzień 25, 2012 Autor Share Napisano Grudzień 25, 2012 - Zapłacę ci 200 kapsli za rozbrojenie bomby. Jak to zrobisz to już mnie nie obchodzi. Jakbyś coś chciał będę w karczmie nad nami. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Niklas Napisano Grudzień 25, 2012 Share Napisano Grudzień 25, 2012 Jak zwykle ostatnimi czasy, otrzymałem jakże "interesujące" zadanie. Dwieście kapsli za rozbrojenie bomby atomowej otoczonej grupą świrów, uważających ją za swoje bóstwo. Cóż... nie, żeby było to niewykonalne - z moim urządzeniem hackującym mogłem to zrobić, ale co miałem zrobić z wyznawcami? Bo nie sądziłem, by mi pozwolili ot tak podejść do ich "skarbu". - Pomyślę nad tym - odparłem - ale wpierw muszę się przespać... Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wizio Napisano Grudzień 25, 2012 Autor Share Napisano Grudzień 25, 2012 - Zróbmy tak. Rozbrój bombę to damy ci dom - powiedział szeryf. - Chodź do karczmy tam obgadamy wszystko. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Niklas Napisano Grudzień 25, 2012 Share Napisano Grudzień 25, 2012 "A po cholerę mi dom?", pomyślałem. Odkąd wyrzucono mnie ze Stajni, nauczyłem się żyć w ruchu i jakoś nie czułem potrzeby osiedlania się gdziekolwiek... A już na pewno nie w takiej zakutej blachą parodii dawnego Dodge City. Kiwnąłem jednakże głową, zgadzając się na rozmowę. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wizio Napisano Grudzień 25, 2012 Autor Share Napisano Grudzień 25, 2012 Ruszyliście na w stronę karczmy. *** Po chwili byliście już przy niej. - Wjedź pierwszy. Ja sobie zapale - powiedział wyciągając magią paczkę papierosów. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Niklas Napisano Grudzień 25, 2012 Share Napisano Grudzień 25, 2012 Kiwnąłem głową, po czym ziewnąłem lekko i wszedłem do środka. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wizio Napisano Grudzień 25, 2012 Autor Share Napisano Grudzień 25, 2012 Karczma była mała, lecz przyciągała dużo klientów. Przy stołach siedziały kuce popijające cydr, grając w karty itp. - Ej ty - powiedział kucyk w garniturze siedzący przy stole od razu obok wejścia. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Niklas Napisano Grudzień 25, 2012 Share Napisano Grudzień 25, 2012 - Ej ja? - odparłem. Pomyślałem, że w końcu czeka mnie jakaś cięta uwaga, do których już przywykłem na swój temat. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wizio Napisano Grudzień 25, 2012 Autor Share Napisano Grudzień 25, 2012 - Nie moja babcia - odpowiedział zirytowany. - Tak ty. Podejdź tu. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Niklas Napisano Grudzień 25, 2012 Share Napisano Grudzień 25, 2012 Jakoś już przywykłem do tego, że "ej, ty" to moje drugie imię... Nie śpiesząc się, podszedłem do jego stolika. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Recommended Posts