Skocz do zawartości

Wilcza wataha: Dołącz i wędruj z nami!


Nightmare

Recommended Posts

- Hmm... nie wygląda na Smocze jajo. Bardziej na kamień. Ale ja się nie znam więc co ja mam tu do gadania.

Jacob przypomniał sobie o ranie na boku. Podszedł do apteczki i wziął bandaż. Zabandażował sobie i usiadł na stołku. Był ciekaw co robi teraz Jane.

Link do komentarza

Po zakończonych obradach udałem się na "mój" teren. Odprawiłem moich pomocników, rozdając im jakieś zadania. Udałem się do Rema i usiadłem obok niego.

- Jak tam? Jakieś zastrzeżenia co do moich pomocników? No nie ważne. Ciekawych rzeczy się dowiedziałem na spotkaniu.

Link do komentarza

Jacob spadł ze stołka i schował się za rogiem patrząc na ten kamień. Strach u niego był rzadki, ale smoków bał się strasznie. Sam nie wiedział dlaczego, ale bał się ich.

- Duży ten smok jest w środku... jestem ciekaw jaka to rasa.

Jacob był bardzo ciekaw. Wreszcie wyszedł za rogu i krążył wokół łóżka Asianny. Rozmyślał co by dał taki smok w watahie.

Tymczasem Jane z Nivyy i Ihnes'em szli przez las w stronę szpitala. Jane poczuła zapach Jacoba powiedziała

- Czuję zapach Jacoba wy też?

Link do komentarza

Popatrzyłam przed siebie Asianna i Jackob zajmowali się kamieniem. Wyszłam. Zaczęłam się pakować.

-Nivyy jestem tu co prawda tylko 5 dni, ale wędrowałam wiele dni, teraz musze cos zrobić. Wracam za kilka dni. Nie wiem ile. Czy mogłabym jeszcze troche tego miodu? Proszę? Jest znakomity!!!

Link do komentarza

- Normalnie, tak jakby. Widziałem wilka który szedł i trafił prosto w drzewo, na dodatek łbem. Uśmiałem się trochę, nie zażywacie tam niczego? A jak tam na zgromadzeniu?

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

- Smocze jajo - Powiedziała Iladri - Smoki są podobno najpotężniejsze ze wszystkich stworzeń na świecie. A co właściwie będzie miała na celu ta wyprawa?

Link do komentarza

- No właśnie. Spotkanie jak spotkanie. Ktoś tam zgłaszał jakieś śmieszne ustawy. Inny chciał się przenieś do innej watahy. Takie tam pierdoły. Najważniejsze sprawy to była nowa wataha. Czyli nasza. Zostałem waszym opiekunem. Na razie. Dostanie opiekuna z najbardziej szanowanej rodziny szamańskiej to pewne wyróżnienie. Za trzy lata będę musiał was opuścić chyba, że postanowię przenieść się tu z rodziną. Za to druga ważna sprawa to odłączenie się watahy wschodniej od wspólnoty. Stali się tak silni i wielcy że mogą sobie na to pozwolić. Od teraz są oficjalnymi wrogami zgromadzenia. Wschodniej watasze się nie pomaga i traktuję jak wroga. Wyczuwam wojnę. I to krwawą. No, ale to nic. Ja osobiście jestem zmęczony więc pozwolisz mi się położyć - po czym położyłem się nie daleko. Choć nie mogłem zasnąć. Myślałem sobie. Od teraz jestem odpowiedzialny za te wilki. Pierwszy przydział i od razu wojna. Świetnie.

Link do komentarza

Ekhem ty Red jako Rem jesteś na neutralach a Iraldi jest na polanie :I

Tak na przygodę, tak zostawcie teren taaaak! zdobądźmy smoczy sojusz tak! najwyżej nas zjedzą lub zignorują, bo jesteśmy tylko marnymi wilkami tak! niech wschód zabierze teren TAAAAK! :lol:

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Idąc do szpitala mamrotałam do siebie i w dodatku kłóciłam się ze sobą. Wchodząc do szpitala widziałam debatujące wilki nad...kamieniem?! Co do...? Później usłyszałam jedno słowo SMOK. Nie ... nie chciałam nawet o czymś takim słyszeć. Nagle zawróciłam zostawiając resztę nad jaszczurką w kamieniu.

Postanowiłam porozmawiać z wilkami ze wschodu. Nie mogły mi nic zrobić. Nie zabiłam ani nie uszkodziłam ich wilka, więc byłam czysta. W dodatku byłam jedną z Alph. Tak to dziwne ja i Alpha, ale od Trace'a, oczywiście przed jego rozszarpaniem, dowiedziałam się o skończonej banicji i możliwości powrotu na stare śmieci. Ruszyłam przed siebie układając plan działania, a dokładnie dopracowując go.

Link do komentarza

Jacob nie chciał już za bardzo rozmawiać o smokach bo przychodziły mu krwawe wspomnienia. Wyszedł i położył się pod pobliskim drzewem. Zacisnął mocniej opatrunek na boku i rozprostował się. Prypomniał sobie do tego że długo nic nie jadł. Właściwie to nic odkąd dołączył do watahy. Wstał i szedł za zapachem miodu. Nagle zauważył Ihnes'em i Jane oraz Nivyy. Podbiegłem do nich i zapytałem się

- Czy mnie węch nie myli czy macie miód?

Link do komentarza
Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.
×
×
  • Utwórz nowe...