kameleon317 Napisano Marzec 7, 2013 Share Napisano Marzec 7, 2013 - Dzięki Nasza za streszczenie sytuacji. Lejla, gdybym był zdenerwowany wyszedłbym ze szpitala i mianował ciebie szamanem. Co ci z opatrunku jak tego nie odkazisz i później nie będziesz brać odpowiednich ziół na gojenie się. Nic. To, że potrafisz wstrzymać krwawienie śmiesznym opatrunkiem jeszcze nic nie znaczy - spojrzałem na Nocturne - dalej nie wiem co ci dolega. W sumie jestem szamanem i sam powinienem to wiedzieć tylko problem w tym, że jestem ledwo przytomny i mógłbym wydać złą diagnozę. Z twoją pomocą będzie mi łatwiej. Link do komentarza
Jake Napisano Marzec 7, 2013 Share Napisano Marzec 7, 2013 Jacob szybko się obudził i wstał ostro, co oznaczało że już mu się tutaj znudziło i że wychodzi. Cicho zapiszczał bo bolał go jeszcze bok. Powiedział do Mordimera wchodząc. - Tak wiem. Nie nadwyrężać się do zagojenia. Po czym wyszedł i truchtem pobiegł na polanę by sprawdzić jak się tam sprawy mają. ------------------- Tymczasem Jane spała sobie słodko pod drzewem blisko polany. Link do komentarza
Dżuma Napisano Marzec 7, 2013 Share Napisano Marzec 7, 2013 - Ehh - westchnęłam z nie mocy gdy zauważyłam Jacoba - Z tego co wiem Noctrune została postrzelona w łapę, ale nie dam sobie ucha uciąć. Choć Lejla damy opatrunek i obmyjemy, później Mordimer da ci jakieś zioła. - zachęciłam ruchem pyska aby poszła za mną - Link do komentarza
L'estaca Napisano Marzec 7, 2013 Share Napisano Marzec 7, 2013 POszłam grzecznie za Naszą. Nie lubiłam chodzić na badania, ale nie uciekałam. Link do komentarza
Arcybiskup z Canterbury Napisano Marzec 7, 2013 Share Napisano Marzec 7, 2013 -Nic mi nie dolega. To ty uparłeś się na badanie, czyli mówiąc prościej, na szukanie dziury w całym. -Spojrzała w nieprzytomne oczy Mordimera. -Nawet gdyby dziura była wielkości mojej głowy, w swoim obecnym stanie byś jej nie znalazł. Idź spać. To nie ma sensu. -Zeskoczyła z kamienia i ruszyła do lasu - po jedzenie. Link do komentarza
Jake Napisano Marzec 7, 2013 Share Napisano Marzec 7, 2013 Jacob tymczasem latał z początku do końca polany. Nie wiedział co się z nim dzieje, ale chciało mu się bardzo biegać. Kiedy przestało go tak ciągnąć do biegania zaczął biegać w kółko i szukał swojego ogona. Kiedy mu się to znudziło zaczął drapać drzewa. Następnie znalazł jakiś głaz i skakał z niego na ziemię. Robił to z 14 minut i zaczął teraz skakać. ----------------- Jane tymczasem wstała i przeszła się do szpitala zobaczyć co tam porabiają. Link do komentarza
wilczyca27 Napisano Marzec 7, 2013 Share Napisano Marzec 7, 2013 - Co się z tobą dzieje Jacob? - Spytała, dziwnie wychodząc z cienia. Link do komentarza
Dżuma Napisano Marzec 7, 2013 Share Napisano Marzec 7, 2013 Po obejrzeniu wszystkich siniaków, stwierdziłam że przydało się złapać kilka pijawek. Można by było pozbyć się tych sińców. Później po obmyciu ran, wodą z rośliną odkażającą, posmarowałam aloesem. Nie było go dużo, ale był bardzo wydajny. - Zaraz się zapytam Mordimera co masz brać, aby się wszystko zagoiło. Możesz iść na polanę, później najwyżej ci powiem jakie zioła. Gdy Lejla wyszła, zauważyłam Noctrune, która wychodziła ze szpitala. - Musisz się przyzwyczaić, taka już jest. - powiedziałam - Teraz lepiej coś zjedz i się prześpij, bo jeszcze tutaj nam padniesz. - poklepałam Mordimer po grzbiecie. Link do komentarza
kameleon317 Napisano Marzec 7, 2013 Share Napisano Marzec 7, 2013 - Tak muszę tylko jeszcze zbadać wszystkich i... i... - po czym upadłem na ziemię i straciłem kontakt ze światem rzeczywistym. Link do komentarza
Dżuma Napisano Marzec 7, 2013 Share Napisano Marzec 7, 2013 Przez chwilę myślałam że za mocno go klepałam i patrzyłam się na moją wiszącą w powietrzy łapę. Sprawdziłam oddech był długi i równomierny. Wszystko na szczęście było w porządku. Delikatnie przeniosłam go na polanę. Było słonecznie więc zimno nie wchodziło w grę odłożyłam go w słonecznym miejscu pod drzewem. Sam jednak poszłam poszukać innych, którzy nie byli na badaniu. Link do komentarza
L'estaca Napisano Marzec 7, 2013 Share Napisano Marzec 7, 2013 Popatrzyłam z podziwem na Nocturne. Przeszkadzała mi ta ,,maź'' na ciele i miałam ochotę sie wytarzać -Jackob, miałeś się nie nadwyrężać, a ty skaczesz ze skały! Czy ty zawsze szukasz kłopotów?-Parzyłam jak robi jedną rzecz po drugiej czekając na odpowiedź Link do komentarza
Jake Napisano Marzec 8, 2013 Share Napisano Marzec 8, 2013 Jacob przestał skakać i chwilę pomyślał nad tym co powiedziała Lejla po czym spojrzał się na Tajemniczego. Zamyślił się. Myślał tak przez 5 minut po czym pobiegł do niego pędem. Dotknął go łapą powiedział szybko - Berek Po czym zaczął biec w stronę Lejli. Był koło niej i zaczął biec wokół niej szybko mówiąc. - Po prostu mi się nudzi. --------------- Jane tymczasem czujnie obserwowała co się dzieje w szpitalu nie ujawniając się. Link do komentarza
Arcybiskup z Canterbury Napisano Marzec 8, 2013 Share Napisano Marzec 8, 2013 Czarna wilczyca cichaczem wymknęła się z polany. Nawet jeśli nic nie upoluje, przynajmniej na chwilę zniknie i wszyscy będą myśleli, że coś robi. Wróciła w to samo miejsce co zwykle - do strumienia. Postanowiła skomplikować życie rybom. Link do komentarza
L'estaca Napisano Marzec 8, 2013 Share Napisano Marzec 8, 2013 Pokręciłam głową i się uśmiechnęłam. -No cóż. Tak to jest był ,,niespokojną duszą'' Link do komentarza
kameleon317 Napisano Marzec 8, 2013 Share Napisano Marzec 8, 2013 - Idźcie - krzyknąłem - ktoś musi ich spowolnić. - Ale Mordimer... - powiedział Eldim - obiecałem twojemu dziadkowi, że nic ci się nie stanie. - Byłeś dobrym przyjacielem - powiedziałem po czym pobiegłem w kierunku wschodnich i... Oko. Drugie oko. Znowu? Dawno już nie miałem tych koszmarów. Rozejrzałem się po okolicy. Nie jestem w szpitalu. Może ktoś potrzebuję pomocy. Pójdę sprawdzić. Wstaję i od razu wiem, że to był zły pomysł. Padłem na pysk i bez możliwości ruchu zasnąłem. (Tak btw. wszystkiego najlepszego drogie panie.) Link do komentarza
Dżuma Napisano Marzec 8, 2013 Share Napisano Marzec 8, 2013 Z tego co wiedziałam wszyscy byli przebadani, ale mogłam się mylić. Powoli przechodziłam przez polanę. Zobaczyłam Jacoba biegającego wokół Lejli. Miał przecież nie nadwyrężać się. - Jacob, miałeś przecież odpoczywać. - powiedziałam bezradnym głosem - Jacob! - krzyknęłam, gdyż wcześniejsze zdanie zignorował. Link do komentarza
Jake Napisano Marzec 8, 2013 Share Napisano Marzec 8, 2013 Jacob z dużą prędkością podbiegł do Naszy. Przeskoczył ją. Podczas skoku dotknął ją łapą i powiedział - Berek Po czym zaczął biec w stronę głazu. Skoczył na niego i czekał leżąc. --------------- Jane znudziło się patrzenie na szpital i zaczęła biec w stronę polany. Link do komentarza
Arcybiskup z Canterbury Napisano Marzec 8, 2013 Share Napisano Marzec 8, 2013 Po zrobieniu niczego, co było bardzo korzystne dla organizmu wilczycy (Nic zawsze oddziałuje zbawiennie) ruszyła ona z powrotem na polanę. Ku jej zupełnemu nie-zdziwieniu Jacobowi jak często ostatnio, odwalało. Ruszyła brzegami polany, próbując uniknąć Jacoba. Link do komentarza
Dżuma Napisano Marzec 8, 2013 Share Napisano Marzec 8, 2013 - Dobrze Jacob jak chcesz. To ty będziesz miał zakażenie. Jak cię to nie wykończy to po prostu przez uszkodzone tkanki rozerwiesz się na pół. Twój wybór. - spokojnie wracałam w stronę szpitala, po drodze spotkałam Jane. Posłałam jej spojrzenie które mówiło aby coś zrobiła z Jacobem. Wróciłam do Mordimera który dalej smacznie spał. Położyłam się obok i zasnęłam. Link do komentarza
L'estaca Napisano Marzec 9, 2013 Share Napisano Marzec 9, 2013 -Kiedy się przenosimy?-zapytałam Asiannę Link do komentarza
Marcinek Napisano Marzec 9, 2013 Share Napisano Marzec 9, 2013 -Um...przepraszam, jestem wędrownym magiem, czy byłaby możliwość dołączenia do waszego stada? Oczywiście jeśli znajdzie się dla mnie jakieś miejsce...- spytał niepewnie Say wychylając lekko pyszczek zza krzaków nieopodal; był to wilczek o srebrnej maści, z błękitnymi oczami. Link do komentarza
L'estaca Napisano Marzec 9, 2013 Share Napisano Marzec 9, 2013 -Cześć, jak cię zwą? Link do komentarza
Jake Napisano Marzec 9, 2013 Share Napisano Marzec 9, 2013 Jacob patrzył jak Nasza odchodzi. Nagle zrobiło mu się smutno. Zjechał z głazu na na pazurach po czym zostawił widoczny ślad. Przeszedł kawałek i nagle wpadł do jakiejś dziury. Leżał chwilę i wstał. Porozglądał się i zauważył wyjście nieopodal, ale nie chciało mu się iść więc dokładniej zbadał niedużą jaskinie. Na samym środku był jakiś święcący kamień. Położył się koło niego i przyjrzał się. To był diament o czerwonej barwie. Emanował ciepłem i światłem jakby był zaczarowany. Jacob porozglądał się wokół i zwinął się w kłębek ciągle wpatrując się w diament. --------------------- Jane weszła na polanę. Zaczęła szukać Jacoba, ale nie wiedziała go. Spojrzała się na Lejle i zauważyła koło niej jakiegoś wilczka. Podeszła bliżej i spytała się - Jak się nazywasz? Link do komentarza
kameleon317 Napisano Marzec 9, 2013 Share Napisano Marzec 9, 2013 Nagle na polane wbiegł młody wilk i biegał po okolicy jakby czegoś szukał. Link do komentarza
Ryś Raindrops Napisano Marzec 9, 2013 Share Napisano Marzec 9, 2013 -Nudzi mi się, nie mam co robić. - Powiedziałam sama do siebie. Nagle zauważyłam nowego wilka. - Nowy! Muszę się przywitać. - Podeszłam do nowego wilka. - Hej! Jak się nazywasz? Skąd jesteś? Zostaniesz w naszej watasze? Byłoby miło. Chcesz? - Powiedziałam i patrzyłam się na wilka. Link do komentarza
Recommended Posts