Skocz do zawartości

W poszukiwaniu harmonii - [zabawa] sesja RPG (Drużyna idąca po jedzenie)


kapi

Recommended Posts

- Zapewne myślicie sobie, że jestem jakimś szpiegiem i oszustem. Jeśli chcecie bym opuścił waszą kompanię tylko powiedzcie a wrócę do Everfree gdzie moje miejsce. Nie mogę patrzeć jak Animal cierpi z mojego powodu a Grim gdyby miał okazję to dawno by mnie zabił co i tak by mu nie wyszło. Mam wrażenie, że przynoszę wam tylko smutek i ból. Może nie jestem potrzebny...

Rebon po tych słowach przypomniał sobie słowa Cadence które zawsze mu powtarzała "Podaruj innym dobro a dobrem cię obdarują". Nie zdawał sobie sprawy jakie te słowa mają znaczenie dla niego. To dzięki nim jeszcze w ogóle miał wiarę na ocalenie Equestrii.

(dobra idę w kimę do jutra :D)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Grim Cognizance schował miecz. Było mu przykro, że wystraszył Animal. Przecież obiecał zawsze ją wspierać, nie zasmucać. Dlatego też zbliżył się do niej ostrożnie, mając nadzieję, że go nie odepchnie. No i argumenty potencjalnych przeciwników też były całkiem rozsądne. Nie czas teraz na walkę. Jeszcze nie.

Ogier był całkiem pamiętliwy, co mogło przerodzić się w pragnienie zemsty. Teraz jednak skupił się na uspokojeniu klaczki. Może zareagował zbyt gwałtownie, ale ciężar lat i porażek życiowych odcisnął na nim swoje piętno. Co tu dużo mówić, zazdrościł tym, którym wiodło się lepiej.

W tej chwili na głowie miał spory problem. Animal Heart. Smutna, prawdopodobnie przerażona tym co się dzieje. A on miał ją chronić.

- Wybacz mi. Złamałem dane słowo. Przepraszam. - powiedział ponurym, grobowym głosem. Następnie bez słowa udał się za resztą.

(Mogę prosić, byście nie lecieli zbytnio z dialogami? Cały dzień mnie nie będzie.)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Och... um... nic... nic się nie s-stało, w p-porządku. - cicho odpowiedziała Grimowi.

Animal nie lubiła konfliktów, zawsze kiedy się taka zaczynała klacz najchętniej zapadłaby się pod ziemię. Nie była energicznym kucykiem, który biega gdzie popadnie i wrzeszczy. Ona była kucykiem spokojnym, który ceni sobie cisze.

Dlatego tak jej zależało aby w drużynie nie występowała żadna agresja. Jednak jak występowała... była wręcz przerażona.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Animal już się nie odezwała. Chciała z domku zabrać to co jest dla niej bardzo ważne. Do tego spotkać swoich małych przyjaciół. Myślała, że drużyna będzie mogła u niej przenocować i się pożywić.

Angel zerknął na Atlantisa trochę ponuro.

- Angel króliczku, o co chodzi? - wyszeptała tak cicho żeby tylko on usłyszał. Ten jej odrzekł, że coś mu nie pasuje w ogierze. Klacz nie zrozumiała o co królikowi może chodzić.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Grim Cognizance tylko przysłuchiwał się tej rozmowie z boku. Nie chciał pogorszyć już i tak kiepskiego stanu nerwów Animal. Dlatego też poczekał, aż wszyscy skończą mówić. Chętnie obiłby dwójkę jednorożców, ale nie mógł już sobie na to pozwolić. Postanowił więc trzymać nerwy na wodzy jeszcze bardziej. Obudować się murem milczenia wobec reszty, odpowiadać tylko klaczy. Na pewno także nie zamierzał udzielać czarodziejom kolejnego kredytu zaufania. Zebrał się więc w sobie, odetchnął i przygotował na wszystko, co potrafił przewidzieć.

- Nie ja dowodzę, w końcu jestem tylko głupim ziemskim kucem. - powiedział zimno i jednocześnie ironicznie.

(Dzięki za wyrozumiałość. Jestem bardzo wdzięczny.)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Klacz wsłuchiwała się w tę argumenty. Ech...

Angel zerkał co jakiś czas na resztę grupy. Spojrzał na Grima i zaczął coś do niego mówić po króliczemu.

Animal dokładnie zrozumiała co królik mówi, jednak na cóż mu to było? Sama mogła go kiedyś o to zapytać.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Grim nadstawił ucha. Nie rozumiał ni słowa, ale że pochodził ze wsi to potrafił jako tako zrozumieć, że królik zadaje pytanie. I bardzo chce odpowiedzi. Ogier nie widział przeciwwskazań. Nie zwracając uwagi na dwójkę jednorożców podszedł bliżej.

- Słucham. - powiedział krótko, lekko oschle. Nie miał nic do Animal czy królika, ale adrenalina po kłótni jeszcze nie do końca opadła.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Utwórz nowe...