Skocz do zawartości

W poszukiwaniu harmonii - [zabawa] sesja RPG (Drużyna idąca po jedzenie)


kapi

Recommended Posts

Rebon otworzył oczy i spojrzał na Atlantisa i powiedział:

- przynajmniej nie dręczy cie to już.

nie wiedział, czy ten go słucha. Był prawdopodobnie pogrążony we śnie ale mówił dalej:

- ciesz się, że nie popełniłeś tego samego błędu co ja. Czułbyś się o wiele gorzej

Wstał bo wiedział, że już dziś nie zaśnie i poszedł w stronę Animal po czym zapytał:

- Co mu odpowiedziałaś? Może i stało się lepiej bo nie wiem co by zrobił, jakbym go do tego nie namówił. Wiem co on teraz czuje. Miałem podobną sytuacje dawno temu.

Spojrzał na Animal:

- Nie martw się o niego przejdzie mu, tylko potrzebuje trochę czasu.

Uśmiechnął się do klaczy, po czym znów spojrzał na gwiazdy. Robił to od czasu, gdy przypomniał sobie o Cadence.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po kilkudziesięciu minutach Atlantis, wzbudził się mimo niezwykłego snu,dzięki niemu wprawdzie czuł się lepiej oraz był wypoczęty.Następnie ruszył w kierunku Symulatora by dalej ćwiczyć,widać było jak zacięcie walczy, z każdym pojedynkiem ,był coraz bardziej skuteczny,widok każdego przeciwnika pod koniec każdej walki , sprawiał że niedobrze się robiło.Teraz wiedział że tylko szybki powrót pod skrzydła Celestii go ostudzi , a żeby to zrobić musiał pokonać najeźdźców.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Animal cicho odetchnęła.

- Wybacz mi proszę, ale muszę to powiedzieć. Widzę, że ją lubisz, ale niestety... ona do Ciebie nie czuje tego co Ty do niej. Dla niej jesteś przyjacielem. Wszystko co do słowa...

Klacz westchnęła i spuściła głowę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdy wszyscy się położyli, Rebon nagle otworzył oczy

-"wiem, że tu jesteś Luno"

powiedział cicho alby nikogo nie obudzić. Nie wiedział czy to sen ale zaczął się rozglądać. Po chwili podeszła do niego Księżniczka Luna i powiedziała:

- Śpij dobrze. Musisz być wypoczęty

Rebon spojrzał się na nią i powiedział:

- Zaśpiewaj mi proszę

Luna uśmiechnęła się do niego po czym zaczęła śpiewać

- Come Little Children, I'll Take Thee Away

Into A Land Of Enchantment

Come Little Children

The Time's Come To Play

Here In My Garden Of Shadows

Follow Sweet Children, I'll Show Thee The Way

Through All The Pain And The Sorrows

Weep Not Poor Children

For Life Is This Way

Murdering Beauty And Passions...

Rebon słysząc śpiew Luny zaczął zasypiać. Nie spodziewał się tego, że dziś mu się uda. Zasnął a Luna odleciała w stronę księżyca.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spojrzał na jednorożca,nie chciał mu przeszkadzać więc poszedł dalej,szukając odpowiedniego miejsca do snu.

Sprawdzał wiele miejsc,pod długich poszukiwaniach odlazł miejsce lecz,nie było ono takie jakie chciał.Jedne takie miejsce było pod skrzydłem Animal,jednak musiał o nim zapomnieć.Po długich przygotowalniach,ruszył po rzeczy,po czym wrócił ,do miejsca które wybrał.Było ono w bezpiecznym miejscu,wygodnym , odpowiednie,lecz nie do końca.Popatrzył jeszcze raz w stronę Animal i powiedział po cichu Dobranoc . Lecz myślach dokończył zdanie:Pewnie po wykonaniu misji zostanę na stałe w Canterlocie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiadomo ile dokładnie spała cała drużyna, ale czas obudzenia był dla wszystkich podobny. Każdy został zbudzony rzez silną zmianę warunków środowiska. Ta zmiana nie następowała już od dawna. Nikt nie był do niej ostatnio przyzwyczajony, a jednak dawała nadzieję i radość.

W pierwszej chwili, gdy każdy otworzył oczy, silne światło zmuszało go do zamknięcia. Dopiero po odwróceniu głowy można było przejrzeć. Po niedługim czasie oczy przyzwyczajały się do nowych warunków.

Każdy przekręcał głowę i patrzył w niebo. Przez długi czas wszyscy byli przekonani, ze dalej śpią. Ich radość na widok z dawna utraconego dobra pozostawała niewypowiedziana, gdyż nikt nie chciał mącić głosem tej przecudownej chwili.

Na bezchmurnym niebie, widzianym przez gałęzie drzew, znajdowała się wielka kula światła. Wszystkie kolory były mocniejsze i jaśniejsze. Po raz pierwszy od kilku miesięcy ujrzeli... Słońce. Gwiazda świeciła w całej swej okazałości, tak prześlicznie, że wszyscy zgromadzili się w centrum polany, aby obejrzeć ją bez gałęzi zasłaniających widok. Przez kilka minut nikt się nie odzywał, każdy myślał tylko o tym, nawet Atlantis zbity wydarzeniami ostatniej nocy na te kilka błogich minut o wszystkim zapomniał. Wszystkim zrobiło się ciepło tak w sercu, jak i na ciele, gdyż gwiazda nie oszczędzała na grzaniu.

Musiała być już trochę późniejsza godzina, gdyż słońce wzniosło się na tyle, aby mogło oświecić polanę.

nie mogę się powstrzymać, żeby skomentować dwie rzeczy: po pierwsze wypowiedź Grima, że słońce i tak nie wstanie : suprise suprise :pinkie3:,

a po drugie powiem, ze bardzo ładna inwencja z Waszej strony. Cieszę się, ze zaangażowaliście się w tą sesję, bo wtedy wypadają one o wiele lepiej, tak więc gratuluję i miło się tego czytało trzymajcie w nagrodę :muffin:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Normalnie,Nightmare moon tez ma kontrolę na słońcem,więc mogła je wznieść.Dlaczego tego już nie wiem.

Po czym wyjął książkę a z niej zdjęcie.Było na nim dwa kucyki.Pierwszy z nich to piękna pegazica o błękitnej sierści a drugą jednorożec o niebieskiej.Pegazica przykrywała grzbiet jednorożca swoim skrzydłem.A z tyłu był podpis:Dla najdroższego jednorożca w całej Equestrii ,blue .Dopiero teraz zrozumiał znaczenie tych słów.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Atlantis zwrócił się do rebona:Kiedy mówiłeś żebym wyznał miłość Animal miałeś racje w połowie,wyznać miałem ale nie jej,po czym pokazał mu zdjęcie błękitnej pegazicy oraz niebieskiego jednorożca.To jest Blue - wskazał na klacz.Do wczoraj nie wiedziałem że tak naprawdę ja kocham, a zakochałem się w animal ponieważ przypominała mi Blue.Teraz jestem najszczęśliwszym jednorozcem w equestrii ponieważ wiem że jest ktoś kto mnie kocha,odwrócił zdjęcie i przeczytał:Dla najdroższego jednorożca w całej Equestrii ,Blue.Rozumiesz teraz.Jednorożec promienieniował szczęściem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chciałbym szybko się z nią zobaczyć i powiedzieć co czuję ,ale nie wiem kiedy zawitamy do Canterlotu.

Mam jeszcze list od niej, w którym pisze że chce mi coś wyznać ,jak tylko się spotkamy w Canterlocie.

Teraz nawet to co się stało wczoraj, nie zaćmi mi jutro,kiedy wiem że czeka na mnie Blue

Chcesz sprawdzić symulator walk,miałem go za 4 lata wprowadzić w akademii , gdzie miałem być profesorem magii bojowej.

Zwrócił się uśmiechnięty do Rebona

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- wybacz ale niestety nie skorzystam. Muszę zająć się moimi badaniami. Może odkryję nową technikę Alchemi i przejde na wyższy poziom.

Rebon usiadł na ziemi i zaczął rysować ostrzem Alchemiczny Krąg. Po chwili krąg zabłysnął błękitną poświatą, a alchemik zaczął medytować w środku.

(nie ma mnie na chwile :D trza się uczyć. Dlatego następnego posta napiszę pod wieczór. Na dodatek muszę napisać kolejny rozdział mojego FF. Chcę go opublikować na forum ale to dopiero jak będzie co opublikować :D)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Grima obudziło dziwne uczucie. Coś jak neuciążliwe szczypanie w powieki. Otworzył oczy. Gdy tylko to uczynił światło zaatakowało całym dostępnym natężeniem. Powoli powstał, wpatrując się w okolice złotej kuli, oślepiony. Nie przerywał majestatycznej ciszy towarzyszącej ruchowi gwiazdy po nieboskłonie. Stał dłużej niż inni. Wiedział co to znaczy. To znaczy, że plony wzejdą, ptaki zaśpiewają a las napełni się radością. Oraz to, ze pocieszając Animal Heart mówił prawdę.

Nie zwracał uwagi na rozmowę dwóch jednorożców. Podszedł dyskretnie do klaczy, ale nagle zmienił zdanie.

Znalazł najgrubsze drzewo blisko polany i klęknął przed nim. Wyrysował coś patykiem na ziemi, po czym rozpoczął jakąś melodię. Powolną i smutną, ale dźwięczała w niej nadzieja.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Animal co jakiś czas wpatrywała się w stronę Słońca. Wsłuchiwała się w ciszę z nadzieją, że usłyszy śpiewające ptaki.

Spojrzała na Angela, ten patrzył na Grima. Klacz nie wiedziała co se sobą począć więc położyła się na trawie ciesząc się ciepłem promieni słonecznych.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Utwórz nowe...