Skocz do zawartości

W poszukiwaniu harmonii - [zabawa] sesja RPG (Drużyna idąca po jedzenie)


kapi

Recommended Posts

Atlantis ruszył w stronę Grima i Animal.

Atlantis zwrócił się do animal :Dziękuję,za to że otworzyłeś mi oczy ,Spójrz na zdjęcie,Na tym zdjęciu jestem ja i Blue,która przykrywa mnie swoim skrzydłem.Kiedyś sądziłem że jest tylko bardzo dobrą przyjaciółką lecz teraz wiem że mnie kochała.

Po czym przeczytał co pisało z drugiej strony zdjęcie:

Dla najdroższego jednorożca w całej Equestrii . Dopiero dziś rano zrozumiałem że ja też ją kochałem ale wtedy nie wiedziałem, co dokładnie czuje.Zaś w tobie się zakochałem, bo przy tobie poczułem się jak przy niej.Jeszcze raz dziękuje.Jednorożec się uśmiechnął.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Animal spojrzała na zdjęcie i zobaczyła na nim Atlantisa w towarzystwie niebieskiej klaczy, która swym skrzydłem przykrywała plecy jednorożca.

- Och... faktycznie podobnie to wygląda. Spojrzała w twarz Atlantisa i skinęła głową z uśmiechem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rebon cały czas siedział wewnątrz okręgu i medytował. Jednak słyszał wszystko co działo się wokół niego. Był bardzo pogrążony w myślach, tworząc nowe techniki walki. Nadal nie dawała mu spokoju jedna myśl. Nie wiedział czy, gdy wróci do Kryształowego Królestwa powie Cadence co do niej czuje. I tak nie zmieniłoby to jego sytuacji. Gdy tak siedział nagle odkrył nową technikę. Nie wiedział jeszcze co mu to da ale kontynuował swoje badania.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem twoje obawy,poza tym wiedz że sama księżniczka Celestia podpowiedziała mi żeby kupił taki prezent. Zatem to było tak:Kiedy siedziałem na korytarzu w Canterlocie i rozmyślałem głośno o tym co jej kupić na urodziny,przechodziła tamtędy księżniczka i usłyszała moje rozmyślania wtedy księżniczka podeszła i powiedziała:Witaj młody magu,nie wiesz co kupić swojej przyjaciółce,wybierz naszyjnik alicornów.Są one piękne i jest ich nie wiele,lecz większość jest niebezpieczna ,jeżeli znajdziesz jakiś to pokaż mi a powiem ci czy jest bezpieczny.I zrobiłem jak poradziła,znalazłem 3 lecz,tylko jeden był bezpieczny,to akurat ten który wręczę jej


Ma ktoś pomysł gdzie dalej iść??Powiedział głośno Atlantis.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Grim przysłuchiwał się rozmowie z boku, zatopiony w myślach. Teraz już wiedział czemu Atlantis zachowywał się tak dziwnie. Nawet nie przypuszczał, że to miłość. Ogier nie zaznał tego uczucia od śmierci matki, co równało się dziesięciu długim latom. Latom pracy, zmartwień i samotności. Podszedł znów do drzewa i swych rysunków. Znalazł spory, płaski kamień i ułożył troskliwie na swym dziele, po czym umieścił na nim jakiegoś polnego kwiatka. Pochylił się i stał tak chwilę. Potem zwrócił się do reszty drużyny.

- Zebrać co chcecie, zwłaszcza prowiant. Opuszczamy ten las. - popatrzył po wszystkich. - Idziemy szukać reszty.

Usłyszał o naszyjniku alicornów i wezbrał w nim gniew. Nie miał jednak chęci się kłócić. Splunął tylko w trawę przy rozgadanej parze.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Animal wzięła kolejną 1/4 prowiantu po Atlantisie. Patrzyła po ekwipunku i zastanawiała się co wziąć. Broń... większość to broń... Myślała tak przez chwilę i włożyła kolczugę do swoich juk. Wziąć puklerz czy nie? Po chwili namysłu zrezygnowała z tego. Będzie bronić się tym co potrafi.

- No dobrze... j-ja jestem gotowa.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- To będziemy się zbierać. Pójdziemy w stronę wyjścia z lasu. Ty, Animal, mieszkałaś tu już dlatego poprowadzisz. Pytania? - oznajmił zgromadzonym rzeczowym tonem ogier. Jakby mówił o pogodzie lub kwiatkach, nie o niebezpiecznej wyprawie. Założył swoje juki. Prowiant już miał uzupełniony. Spojrzał jeszcze na płaski kamień na polanie. Kwiatek delikatnie połyskiwał w słońcu. "To pewnie rosa" pomyślał kuc. Skinął kamieniowi głową i odwrócił się. Zaszeptał coś cicho.

- Do zobaczenia kiedyś, mamo.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Animal założyła juki i upewniła się, że Angel jest na jej grzbiecie. Nagle dopadł ją strach, że źle poprowadzi i wszyscy będą na nią obrażeni. N-nie myśl o tym... będzie dobrze... uwierz w siebie.

- N-no dobrze... proszę za mną jeśli jesteście wszyscy gotowi. - powiedziała.

Ruszyła w las prosto stronę domku Zecory, najpierw tam dojdą, a potem wyjdą z lasu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Albo poprowadzi nas Animal Heart, albo w stronę przeciwną do słońca. - stwierdził krótko. - Zaopatrz się na drogę. I coś ty tam robił? - powiedział chłodno, choć bez agresji Grim. Sam sprawdził, czy miecz gładko wysuwa się z pochwy. Zamachał nim kilka razy na próbę i przetarł swoją peleryną. Po chwili takiego nieskładnego wymachiwania schował broń i naciągnął mocniej uszankę. Zakasłał i znów splunął. Dawno nie pił cydru. Suszyło go jak cholera.

Usłyszał słowa klaczy i bez dalszych deliberacji podążył powoli za nią. Smutno spojrzał jeszcze na kamień na polanie i zacisnął usta.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- jestem bardzo blisko odkrycia nowej techniki Alchemicznej która pomoże nam w przygodzie. Jak znów się gdzieś zatrzymamy powinienem odkryć i opanować ją w pełni.

Powiedział do grima idąc za Animal. Od razu się domyślił gdzie idą. Znał las bardzo dobrze i rzadko kiedy się gubił

- idziemy do Zecory, mam rację?

Spytał Animal lekko przyśpieszając kroku gdyż nie lubił zostawać w tyle.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciemnordzawy kucyk spojrzał na alchemika z wyraźną niechęcią. Znów odchrząknął. Powinien napić się choć wody. No ale trudno już, trzeba iść, póki jasno.

- Masz. - nie zamierzał mówić nic więcej. Wciąż nie ufał Rebonowi, poza tym nie lubił zaczynać rozmowy. Milcząc więc szedł miarowym, długim krokiem za pegazicą. Znał tę technikę od ojca. Mógł tak przejść wiele kilometrów, zanim padłby ze zmęczenia. Znów usłyszał głos Animal. Wydawał się taki miły i łagodny. Zwłaszcza w porównaniu z jego własnym skrzypieniem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Utwórz nowe...