Arcybiskup z Canterbury Napisano Kwiecień 1, 2013 Autor Share Napisano Kwiecień 1, 2013 - Jagody! - powiedziała uradowana Twilight, po czym wzięła się do zbierania. Fluttershy dała koszyk, ale je uwagę zwróciło coś innego. - O, witajcie, moje malutkie - powiedziała do parki małych ptaków, które wylądowały tuż obok. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KougatKnave3 Napisano Kwiecień 1, 2013 Share Napisano Kwiecień 1, 2013 - Pomogę - powiedziałem, po czym podszedłem do krzaka i jak mnie matka uczyła użyłem telekinezy najdelikatniej tylko potrafiłem by zebrać jagody do koszyka. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Napisano Kwiecień 1, 2013 Autor Share Napisano Kwiecień 1, 2013 - Dobrze ci idzie używanie magii. - pochwaliła Twilight. Fluttershy skończyła krótką rozmowę z ptakami i ruszyła, żeby pomóc reszcie. Parka ptaków pomagała. Kiedy kosz był pełny, dostały ziarna i podziękowania pegazicy. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KougatKnave3 Napisano Kwiecień 1, 2013 Share Napisano Kwiecień 1, 2013 - Matka mnie uczyła. Znam jeszcze trzy inne zaklęcia - powiedziałem z dumą. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Napisano Kwiecień 1, 2013 Autor Share Napisano Kwiecień 1, 2013 - Jeśli tylko nie sieją destrukcji i ognia, możesz mi je pokazać. - powiedziała Twilight. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KougatKnave3 Napisano Kwiecień 1, 2013 Share Napisano Kwiecień 1, 2013 Skupiłem się by przemienić najbliższy kamyk w gąbkę. A na koniec, biorę koszyk i najdelikatniej go teleportuje się z nim do obozu, by się nic nie stało, tam gdzie nie będzie stał żaden kucyk i kładę koszyk koło namiotu. Następnie wracam teleportacją do Twilight. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Napisano Kwiecień 1, 2013 Autor Share Napisano Kwiecień 1, 2013 - Całkiem nieźle - powiedziała. - A teraz chodźmy do obozu. Applejack zabrała kilka jabłek. Te z ogniska są wyjątkowo dobre. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KougatKnave3 Napisano Kwiecień 1, 2013 Share Napisano Kwiecień 1, 2013 Idę za nią. Pochwaliła mnie księżniczka, która jest podobna do mojej mamy... dziwnie się czuje. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Napisano Kwiecień 1, 2013 Autor Share Napisano Kwiecień 1, 2013 Ognisko było już rozpalone. Applejack i Fluttershy siedziały na kłodach ustawionych wokół niego. Raibow Dash znosiła drewno, a Rarity... Cóż. Rarity nic nie robiła. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KougatKnave3 Napisano Kwiecień 2, 2013 Share Napisano Kwiecień 2, 2013 Usiadłem na pieńku, i zacząłem ogrzewać sobie kopytka. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Napisano Kwiecień 2, 2013 Autor Share Napisano Kwiecień 2, 2013 - To co, straszne historie? - zapytała Rainbow Dash, która nagle wychyliła się zza pieńka, na którym siedział Fiury. Wyszczerzyła się złowieszczo. - Błaagam. Chcesz żeby miał koszmary, tak jak Scootaloo? - Applejack przewróciła oczami. - Najwyżej zafunduję naszemu małemu gościowi spotkanie z Księżniczką Luną! Albo bezgłowym ogierem... - zastanowiła się nad tą kwestią. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KougatKnave3 Napisano Kwiecień 2, 2013 Share Napisano Kwiecień 2, 2013 - Lubie straszne historie, co tydzień opowiadaliśmy je sobie z mamą. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Napisano Kwiecień 2, 2013 Autor Share Napisano Kwiecień 2, 2013 - No dobra... Kilka lat temu, w lesie, dokładnie takim jak ten, zaginęła para kucyków. Szukano ich bez wytchnienia, przez kilka miesięcy. Mimo to nie udało się ich znaleźć. Zniknęli bez żadnego śladu. Wszyscy stracili nadzieję na odnalezienie ich. Pewnego dnia, gdy wszyscy zapomnieli już o parze, biwak złożony z pięciu kucyków wyruszył do lasu. Chcieli odpocząć, pobawić się. W nocy jednak, gdy już spali, jeden z nich usłyszał dziwne dźwięki - brzmiały one jak przytłumiony krzyk. Nie odważył się wyjść z namiotu. Rano okazało się, że jeden z ogierów nie żyje. Nie miał na ciele niczego podejrzanego poza tym, że skóra z Cutie Markiem była wycięta. Pozostała czwórka była przerażona. Zdecydowali się sprawdzić okoliczny las... Znaleźli stary, rozwalający się dom. Nie było go, kiedy trwały poszukiwania parki zaginionych. Weszli i... Znaleźli księgę oprawioną w skórę kucyków. Na każdej ze stron przyklejony był cienki płat z Cutie Markiem. Usłyszeli hałas. To właścicielka domu wróciła. Niewielka, pomarańczowa klacz jednorożca, uznana za zaginioną. To przez nią jej partner nie wrócił do domu, to ona zabiła jego i towarzysza czwórki z obozu. A teraz miała dodatkowe cztery Cutie Marki do kolekcji... Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KougatKnave3 Napisano Kwiecień 2, 2013 Share Napisano Kwiecień 2, 2013 Nic nie mówię, przyglądam się tylko... mam pomysła. Udam przerażenie i pokaże kopytkiem w miejsce za rainbow. - Rainbow, właśnie dokładnie opisałaś klacz która stoi za tobą z jakimś noże. Kiedy się odwróci, to się teleportuje, użyje zmiany kształtu na tamtą klacz i ją wystraszę mówiąc. - Ładny masz Cutie Mark, dziewczynko. Kiedy wrzaśnie, wrócę do swojego kształtu, warto mieć ojca Nekromantę. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Napisano Kwiecień 2, 2013 Autor Share Napisano Kwiecień 2, 2013 Rainbow uniosła się w powietrze i spojrzała za siebie. Istotnie, stała tam pomarańczowa klacz, podstarzała nieco. - Ładny masz Cutie Mark, dziewczyko... - uśmiechnęła się złośliwie. Rainbow znieruchomiała i z miną typu "Aleocochodzi" przyglądała się intruzowi. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KougatKnave3 Napisano Kwiecień 2, 2013 Share Napisano Kwiecień 2, 2013 - Tylko twojego znaczka mi brakuje - mówię z szaleńczym uśmiechem. Ciągle w postaci tamtej klaczy. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Napisano Kwiecień 2, 2013 Autor Share Napisano Kwiecień 2, 2013 - Ta? Zaraz zobaczysz swój własny znaczek w tej twojej książce! - Krzyknęła i ruszyła na klacz. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KougatKnave3 Napisano Kwiecień 2, 2013 Share Napisano Kwiecień 2, 2013 Teleportowałem się za nią i po dwóch sekundach zmieniłem się w siebie. - Szybka jesteś. Jednak się nabrałaś. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Napisano Kwiecień 2, 2013 Autor Share Napisano Kwiecień 2, 2013 - Ożesz ty! Nieźle! Ale nieźle byś oberwał, gdybyś się w odpowiednim czasie nie zmienił. - zaśmiała się. Zaśmiały się wszystkie kucyki przy ognisku. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KougatKnave3 Napisano Kwiecień 2, 2013 Share Napisano Kwiecień 2, 2013 - Warto mieć ojca Nekromantę, nauczył mnie wszystkiego co umie... - szybko zakryłem usta kopytami. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Napisano Kwiecień 2, 2013 Autor Share Napisano Kwiecień 2, 2013 - Nekromantę? Hmm... Nie potępiam cię za to, że miałeś takiego ojca. Ale Nekromancja to zły fach. Nie jest dobrze się go uczyć. Bardzo często nekromanci płacą za swój dar. - powiedziała Twilight, po czym lekko się uśmiechnęła. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KougatKnave3 Napisano Kwiecień 2, 2013 Share Napisano Kwiecień 2, 2013 - Wiem? Tata mnie jedynie nauczył tego co ci pokazałem, czyli lewitacja, zmiana kształty i teleportacja. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Napisano Kwiecień 2, 2013 Autor Share Napisano Kwiecień 2, 2013 - Co stało się z Twoim tatą? - zapytała Pinkie Pie. Wyraz jej twarzy wyrażał współczucie i zaciekawienie jednocześnie. Fiury dopiero po chwili zorientował się, że przy ognisku zapadła cisza. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KougatKnave3 Napisano Kwiecień 2, 2013 Share Napisano Kwiecień 2, 2013 - Wyruszył w podróż i nigdy już go nie widziałem - powiedziałem ze smutną miną. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Napisano Kwiecień 2, 2013 Autor Share Napisano Kwiecień 2, 2013 - Och, nie smuć się. Może jest mu dobrze tam, gdzie jest? - zapytała Rarity. Wyglądała na zatroskaną. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Recommended Posts