Skocz do zawartości

[Grimdark][Mature] "To tylko sen" KreeoLe


Wizio

Recommended Posts

- Nic mi nie będzie. Mówiłem ci już, że ty jesteś ważniejsza, więc muszę zostawić te medykamenty na ciebie - powiedział po czym wstał. Podszedł do ciebie, a następnie pomógł ci wstać i zaczął ciebie podtrzymywać. Ostrożnie przełożył sobie twoją chorą nogę przez szyję, a następnie powoli zaczął z tobą iść ku wyjścia z łazienki.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 317
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

Top Posters In This Topic

Kuśtykałam na moich pozostałych kopytkach obok Darkness'a. Znów poczułam to przyjemne ciepło bijące od jego ciała. A co do nogi... było już o wiele lepiej. Myślę, że już niedługo dam radę samodzielnie chodzić, a jak już wyćwiczę nogę, to pewnie biegać. Albo uciekać. Co mam nadzieję, że nie będę musiała prędko tego robić.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Razem z Darkness'em poszliście w głąb korytarza, a następnie weszliście do jakiegoś pokoju, który był sypialnią. Położył cię on na łóżku, a następnie sam na nim usiadł po czym wyjął z juków kartkę. Szybko prześledził ją wzrokiem, a następnie popatrzył na ciebie.

- Mamy pierwszą zagadkę - powiedział podając ci kartkę, a następnie wyjął z juków jedną ze strzykawek i wbił sobie w bok obok rany.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Zagadkę, hmm... - Odebrałam od niego kartkę i powoli wertowałam ją wzrokiem. Przeczytałam tekst kilka razy, aby dokładnie zrozumieć. Cóż, musiałam przyznać, że zagadki nie były moją mocną stroną. Miałam tylko nadzieję, że ta tutaj nie doprowadzi nas do następnego niebezpieczeństwa. Chociaż pewnie tak będzie, o czym nawet nie chciałam myśleć.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ubrania kucykom potrzebne nie są, chyba, że gdzieś wybierają się. Aby wtedy się ładnie wystroić to idą do...

Darkness tylko patrzył na ciebie pytająco. On chyba wiedział jaka jest odpowiedź, lecz czy Ty to wiedziałaś.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Dokładnie - odpowiedział bez większego zaskoczenia. - Udamy się tam, ale zaraz. Twoja kończyna musi się usztywnić. Teraz więc puki jesteś na łóżku to odpocznij. Tobie się to przyda, gdyż nie wiadomo co nas jeszcze może spotkać w tym zadupiu, które podobno jest Ponyville - Odpowiedział po czym położył się obok ciebie. - Mam nadzieję, iż nie będę ci przeszkadzać jeśli będę tutaj leżeć - zapytał po chwili, gdy tylko zwrócił na ciebie swoją uwagę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Nie, skąd. - uśmiechnęłam się nieśmiało. Rozłożyłam swoje ciało wygodniej na łóżku i bez celu patrzyłam chwilę w sufit. Nastała dość krępująca cisza, a ja nawet nie wiedziałam czy coś mówić, czy lepiej zamknąć gębę na kłódkę i tak ciągle leżeć. Gdy robiłam gwałtowne ruchy kopytkiem to bolało, jednak nie nadwyrężając go było w porządku. Zerknęłam w stronę Darkness'a.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyjemna fala ciepła zalała moje ciało, odwzajemniłam pocałunek. Drugi, a może trzeci raz w tym dniu wtuliłam się w niego, pozwalając się głaskać po grzywie. Potajemnie uśmiechnęłam się i zdrowym kopytkiem delikatnie miziałam jego klatkę piersiową, co chwila przytulając się.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Darkness również się do ciebie uśmiechnął, a następnie przeturlał się z tobą tak, abyś to ty leżała na nim. Ponownie wtedy przytulił ciebie do siebie i znowu cię pocałował. Jednakże nie był to bowiem pocałunek zwykły, lecz był on namiętny i prosto z serca.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Darkness przez pierwsze kilka chwil dawał się tak całować, lecz po jakiejś chwili ponownie i znowu namiętnie cię pocałował w usta. Pocałunek trwał dość długo, lecz nie przerwał go tylko postanowił zrobić coś więcej. Nie przerywając pocałunku wsunął swój język do twojej budzi i przytulił ciebie jeszcze mocniej.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja... chyba nigdy się nie całowałam z ogierem. Byłam chyba zbyt zajęta pracą na mojej małej farmie, że nawet nie myślałam o miłości. Zresztą, nieważne. Mój język zaczął żyć własnym życiem i robił dość szybkie ruchy w jakimś określonym układzie, wokół języka Dark'a. Byłam przytulana, lecz również przytulałam i delikatnie ocierałam moim ciałem o jego.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze jakąś chwilę tkwiliście w namiętnym pocałunku, lecz po chwili Darkness niespodziewanie go przerwał i przez chwilę wpatrywał się prosto w twoje oczy. Na jego twarzy zagościł lekki uśmiech, który został również przerwany przez ponowny pocałunek jaki złożył na twoich ustach. Ty cały czas leżałaś na nim. Przytulona i w objęciach, którym raz po raz towarzyszył całus w różne miejsca twarzy lub namiętny i czuły pocałunek w usta. Jednakże teraz tylko wpatrywaliście się w siebie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdy się tak w siebie wpatrywaliśmy, chciałam wiedzieć co myśli. Kiedyś pewnie nawet bym o tym nie myślała, bo to byłoby coś w stylu naruszania prywatności, ale dziś chciałam wiedzieć co on czuje, o czym myśli. Zamrugałam kilka razy moimi już zeszklonymi od ciągłego patrzenia oczami. Zdrowym kopytkiem delikatnie dotknęłam jego policzka i uśmiechnęłam się.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- No wiesz... dzięki, że mogę ci pomóc z tym całym... koszmarem - powiedział spokojnie z lekkim uśmiechem na twarzy. - Jakoś nie wyobrażałbym sobie, iż idziesz tu sama - po raz kolejny się uśmiechnął, a następnie pocałował cię w polik, a następnie zaczął cię ponownie głaskać po grzywie, a przy okazji przybliżył swoją buzię na tyle, aby stykać się swoim nosem z twoim.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- To ja dziękuję - uśmiechnęłam się. - Bez ciebie... już dawno coś by mnie zabiło. - Dotknęłam moim nosem jego nosa i znów spojrzałam mu prosto w oczy. Tym razem na miejsce lekkiego, wszedł nieśmiały, niewinny uśmiech. - Kocham cię Dark... - znów się do niego przytuliłam, jakby bojąc się że źle zareaguje. Tak, to naprawdę do niego czułam. Kochałam go.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Darkness uśmiechnął się, lecz nadal był to taki słaby uśmiech, na jaki go było stać.

- A co byś zrobiła gdybym... powiedział ci, że ja też... i to ciebie? - zapytał się po chwili milczenia, a następnie ponownie zaczął się wpatrywać w twoje oczy. Najwyraźniej musiał to lubić, lub miałaś je po prostu ładne.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie odpowiedziałam. Nawet chyba nie zastanawiałam się co bym zrobiła, gdyby powiedział, że mnie nie kocha, albo ma dziewczynę, żonę, rodzinę... nie wiem. Ale usłyszałam to, co chciałam usłyszeć. Trzeba przyznać, że Silent Ponyville to nie jest wymarzone miejsce na wyznawanie miłości, ale byłam szczęśliwa, bardzo szczęśliwa. Zresztą i tak podobał mi się już dawniej, kilka lat temu, gdy poznałam go na biwaku.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Darkness ponownie się uśmiechnął, a następnie pocałował cię w usta.

- Ja ciebie też kocham - powiedział przerywając pocałunek. Po tych słowach ponownie złożył pocałunek na twoich ustach i nie przerywał go.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mogłabym z nim tu tak siedzieć wiekami, ale uświadomiłam sobie, że powinniśmy iść. Delikatnie oderwałam moje usta od jego i uśmiechnęłam się przepraszająco.

- Myślę... musimy chyba już iść. Dość długo tu już siedzimy... - Powiedziałam, wstając z łóżka. Potem przez jakiś czas zadawałam sobie pytanie, dlaczego przerwałam tak piękną chwilę. Potem doprowadziłam do porządku wygłaskaną przez Darkness'a grzywę i poczekałam na niego.

>

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Ah... no... tak - powiedział po czym wstał, a następnie rutynowo się rozciągnął. Po krótkim rozprostowaniu się Darkness podszedł do ciebie od strony zranionego kopytka i delikatnie przełożył je przez swoją szyję. - Wolę raczej abyś była przy mnie i to tak dosłownie. Zawszę mogę ci przynajmniej pomóc i nie będziesz nadwyrężać twojej złamanej nogi.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- To teraz udajemy się do Butiku tak? - zapytał Darkness, gdy razem kuśtykaliście przez korytarz, aż w stronę schodów. Wtedy po raz który wziął cię na grzbiet i powoli z tobą schodził. Stawiał powoli kroki na dość stromych schodach, tak aby nie przewrócić się, gdyż mogłoby to mieć złe skutki.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Discord Server

Partnerzy

  • For Glorious Equestria
  • Bronies Polska
  • Bronies na DeviantArcie
  • Klub Konesera Polskiego Fanfika
  • Kącik lektorski Bronies Corner
  • Lailyren Arts
×
×
  • Utwórz nowe...