Skocz do zawartości

W poszukiwaniu przygody życia - Lighting Star (FreeFraQ)


Draco Brae

Recommended Posts

- Widzisz Light... - zaczeła Moon. - Wszystkie decyzje muszą być przemyślane...

Mimo iż był to sen, łzy Morning wydawały się prawdziwe. Takie realne...

- Lightie... Lightie wstajemy... - usłyszałaś znajomy głos.

- To Twój ojciec... Twoja przygoda tutaj kończy się, na razie... - odrzekła Moon...

- Noo, nie każ na siebie czekać... masz gościa... - usłyszałaś tym razem bardziej wyraźny głos ojca.

Wreszcie się obudziłaś... Siedział obok Ciebie Frost, a obok łóżka stała Morning... było lekko po czternastej na zegarze...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 2.6k
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

Top Posters In This Topic

  • Draco Brae

    1312

  • FreeFraQ

    1311

Rozglądnęłam się po otoczeniu swoimi lekko zaspanymi oczami, zobaczyłam Morning... jak zwykle wesołą... chyba jej przeszło wczorajsze... chyba... Nie będę jej nawet pytać o to, bo przecież powiedziała mi wszystko prawda? - Hej Star, chodź się przytulić hihi. - powiedziałam i przytuliłam ją mocno. Wieec, co dzisiaj zamierzamy robić... - spytałam dalej ściskając mocno Morning.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Frost popatrzył na całą scenę uśmiechnął się i wyszedł.

- D-du-dusisz mnieh... - chrząknęła Morning.

Od razu poluźniłaś uścisk, ale Morning nie miała Ci tego za złe. Wręcz przeciwnie, w jej oczach było szczęście.

- Przyniosłam Ci dzisiejsze lekcje i wczorajsze, a co do tego co dziś robimy to Twój tato mówił, że chciałaś wpaść do mnie.

Wszystko brzmiało tak energicznie, a co dopiero wstałaś. Teraz dopiero zauważyłaś, że Twoja przyjaciółka miała na nosku okulary.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Huh? po cholere jej okulary?" Spytałam samą siebie.

~ Nie wiem... może coś czytała? - wtrąciła moon.

- Fajne ma te okularki nawet... - mrukneła Dark.

- Morning... po co ci te okularki na nosku? - zapytałam i możemy iść jak chcesz teraz. - dodałam.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Morning lekko się zarumieniła

- B-bo widzisz... byłam z mamusią u okulisty... i mam wadę wzroku... - powiedziała niepewnie.

Siedziała tak obok Ciebie, na łóżku wyraźnie speszona. Wyglądała w swoich okularach słodko. A żółte obwódki jakby podkreślały całą jej Twarz i pomarańczową grzywę.

- Mama mi je wybrała... - powiedziała zawstydzona zupełnie zapominając o Twoim pytaniu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Morning wreszcie musiała poczuć się pewniej, bo odwzajemniła uścisk.

- Kocham Cię Lightie. Jesteś moją najlepszą przyjaciółką!

Jej słowa były takie nagłe, takie nie spodziewane, energiczne, takie... takie w jej stylu. Ciepły uścisk musiał poprawić ją na duchu tak samo jak Twoje słowa o tym jak w nich wygląda. Musiała mieć trochę nie przyjemności w szkole z ich powodu...

- Jasne chętnie pooglądam z Tobą telewizje. A potem może pójdziemy do mnie i spróbujemy coś upiec? Mamusia powiedziała, że będzie nas tylko pilnować, a resztę będziemy mogły same zrobić!

Ta energia Morning... brała się z nikąd, ale łatwo było można ją rozproszyć...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spytałaś się swojej przyjaciółki jednak jej nigdzie nie było. Po chwili przyleciała z wielką tacą z różnymi wypiekami. Od muffinek po inne wypieki Pinkie Pie.

- Myślałaś, że na głodniaka będziemy siedzieć - zarzuciła wesoło Morning. - Hmm, może My Little Human?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- W sumie czemu nie, kiedy sie zaczynają? -spytałam przerzucajac kanały. " Jak ja mam okazac uczucia które żywie do Star? Kocham ją poprostu... " - mruknełem w myślach. Po chwili chwyciłam muffinke duża muffinke. Podobną do tej co dała mi pani Derpy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

~ Light... odważne słowa... Ale jeśli ją naprawdę kochasz, masz zielone światło ode mnie ~ powiedziała spokojnym i miłym głosem Moon.

- Kto by pomyślał... Moon, masz ochotę się zabawić z tej okazji?

~ Cze-czekaj... O niee... nie dam się znowu... ~ głos Moon znów znikał jakby się oddalała...

Morning już dawno rozłożyła się obok Ciebie i zajadała innymi wypiekami. Jej głowa leżała na Twoich kopytkach.

- Chyba za siesięć minut... - powiedziała z pełnymi ustami....

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spojrzałam na nią, głaszcząc ją po głowie. - Na serio uroczo wyglądasz w tych okularach, ale możesz przecież je zdjąc na tą godzine. - powiedziałam nadal jeżdżąc kopytem po jej włosach. " Tak ja ją kocham... ale nie wiem jak jej to powiedzieć..." - mruknełam w myślach.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Nie pofinnam... Lepiej f nich fidze... - dalej ciągnęła z pełną buzią.

Oczekiwanie w ten sposób na MLH, było przyjemne i czas minął szybko. Z przyjemnego letargu wyrwała Cię melodia "My little human, my little human..."

- O, o zacynają się! - wykrzyczała podekscytowana Morning.

- Moon znowu się gdzieś zaszyła... ehh... Cóż sama się pobawię... - powiedziała Dark i coś zaczęło wibrować.

Będzie to dla Ciebie najdziwniej oglądany odcinek... Z jednej strony Twoja przyjaciółka wprawiająca motyle w Twoim brzuchu w ruch, a z drugiej Dark "brzęcząca"...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Ugh... Dark sama wiesz w jaki nastrój mnie wprowadza twoje bawienie sie pewną dolną cześcią ciała... A teraz moj ojciec jest w domu... plus nie moge dotknąć morning po wiadomych miejscach bo tez wiadomo jak by to sie skonczyło..." - mruknęłam do Dark która mnie chyba nie słuchała...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Oj tam, będę cichoo... mam taką fajną zabawkę do tego hihihihi... - wychichotała Dark.

Faktycznie Dark umilkła, jednak brzęczenie było dość jednoznaczne i denerwujące... Ironicznie, dzisiejszy odcinek MLH, był o miłości. Puentą odcinka był list do księżniczki Celestyny. List był treści, że nie wolno kryć się z uczuciami... Odcinek musiał nudzić Morning, bo zdrzemnęła się na Twoich kopytkach...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

" Szlak.. Dark wiesz jak przez to buzują u mnie "emocje" przez twoje zabawianie sie "zabawką" pozatym... sama chciałabym spróbować..."- wymruczałam do Dark. Popatrząłam na Morning... tak słodko spi... nie bede jej budzić... i zaczełam sie zastanawiać czy powiedziec czy nie... " Dark, albo Moon co gdzieś przepadła bo niechce byc... no wiadomo... przecież to jest przyjemne... Co mam zrobic?" - spytałam.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dark jednak nic nie odpowiadała, a brzęczenie ustało.

~ No związana... Byłaś nieuważna Dark. Podstaw pod nosek jakiś wypiek, a zobaczysz, że się przebudzi ~ Powiedziała tryumfalnie Moon. ~ Spokojnie, nic jej nie będzie jeśli ją obudzisz ~ dodała.

- Mmmfm... Myyymf!

~ Cicho tam Dark!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

" Co ty tam wyprawiacie...?" - spytałam zdziwiona. "mam nadzieje, że nikt nikomu niczego nie pakuje w wiadome miejsca... bo to już się robi nudne... trochę... a sama tego nie mogę spróbować bo jak... " - dodałam. Po czym chwyciłam pierwszy lepszy wypiek, padło na muffinke znowu... no nic podsunełam Morning pod nosek i niechcący dotknęłam ją tam gdzie nie powinnam... Oj... mam nadzieje, że nie włączy jej się "bodziec"...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Morning tylko zaczęła ciągać noskiem, otworzyła oczy i otworzyła pyszczek. *HAPS* Złapała całą i zaczęła żuć.

- Pszeaszam chypa musiaam pszysnąć - powiedziała zaspana z pełną buzią. - To co, teraz do mnie coś upiec?

Wstała szybko i zaczęła latać nad Tobą... A jeszcze przed chwilą słodko spała...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

" Uff... Nie właczył jej sie... to dobrze... niechciałabym sie tłumaczyć z tego że "zabawiamy" sie... to było by zbyt trudne do wytłumaczenia..." - pomyślałam. Dark i Moon siedziały cicho... zadziwiająco cicho... Po chwili sie skapnełam, że Morning zadała pytanie... Wypadało odpowiedzieć. - Tak chodzmy do ciebie. - powiedziałam wesoło zjadając babeczke.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

~ Morning jest dobrym źrebięciem i pociesznym do tego... Dlatego właśnie słodkości biorą nad nią górę Lightie.

- Hyymmmf - Dark wciąż bezskutecznie jęczała...

Znów podczas spaceru, tym razem do Morning, wiele kucyków patrzyło na Ciebie. Obserwowały każdy Twój ruch...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

" Czemu do cholery każdy się na mnie patrzy...Powiecie mi to może?" - mruknęłam do nich. - Emm... Morning... krwawię gdzieś, że tak się wszyscy na mnie patrzą? Czy coś innego? - zapytałam cicho. - Bo trochę dziwnie się czuje jak każdy mnie obserwuje...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Morning się zatrzymała, po czym obleciała Cię parę razy dokoła.

- Hmm, nie... Oj nie marudź chodź będziemy piec, a może nawet dostaniemy cutie marki!

Jej optymizm zarażał... po jej słowach zaczęłaś ją doganiać...

~ Myślę, że może chodzić o pewien incydent... ten w szkole... no i te bandaże... Ale spokojnie wszystko wróci do normy... ~ uspokajała Moon.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Mam nadzieje... bo trochę dziwnie się czuje jak każdy lampi się na mnie. To jest zbyt dziwne..." - mruknełam. Trochę mi brakowało gadania Dark... - No.. dobra chodźmy do ciebie, ale wątpię, że mój Cutiemark będzie miał coś związane z piekarstwem... ale czemu nie. - powiedziałam nadal cicho.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Oj rozchmurz się - wraz z tymi słowami Morning złapała Cię i zaczęła z Tobą lecieć do swojego domu.

Leciała trochę nisko ale dała radę, słodkości podczas MLH dały jej porządnego kopa energetycznego. Po chwili byłyście już na miejscu. Pinkie Pie przywitała was ciepło. Kuchnia na was czekała... trzeba będzie od czegoś zacząć...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Discord Server

Partnerzy

  • For Glorious Equestria
  • Bronies Polska
  • Bronies na DeviantArcie
  • Klub Konesera Polskiego Fanfika
  • Kącik lektorski Bronies Corner
  • Lailyren Arts
×
×
  • Utwórz nowe...