FreeFraQ Napisano Kwiecień 5, 2012 Share Napisano Kwiecień 5, 2012 Po tych slowach i locie... rozchmurzyłam sie troche... - No dobra Star chodz do kuchni. - powiedziałam weselej i wbiegłam do niej odrazu zajmując stanowisko przy ksiązce. - Emm... potrzebna mąka pierw... Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Draco Brae Napisano Kwiecień 5, 2012 Autor Share Napisano Kwiecień 5, 2012 Powiedziałaś sama do siebie. - A kopytka? Same się nie umyją - powiedziała wesoło mama Morning. Morning akurat już wracała z łazienki i razem z mamą wzięła mąkę... Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
FreeFraQ Napisano Kwiecień 5, 2012 Share Napisano Kwiecień 5, 2012 - A no tak racja... przepraszam - powiedziałam radosnie ponieważ mój mały dół minoł wraz z tym kiedy kiedy weszłam do kuchni. Poszłam do łazienki, odkreciłam kran umylam szybko kopytka wytarłam i wróciłam do kuchni. - Okey jestem, jak mamy mąke... to... jajka. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Draco Brae Napisano Kwiecień 5, 2012 Autor Share Napisano Kwiecień 5, 2012 Twoja przyjaciółka chwilę się krzątała po kuchni, po czym dopiero zatrzymała się w lodówce. - Jaaaajkaaa raz - rzuciła wesoło Morning... Dosłownie rzuciła - Łap Lightie! Pinkie tylko obserwowała całe zbieranie i się śmiała. Twoja przyjaciółka od razu dodała "Light co dalej?". Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
FreeFraQ Napisano Kwiecień 5, 2012 Share Napisano Kwiecień 5, 2012 emm.... czekaj... Cukier! - powiedziałam radośnie. " Moon możesz ją od kneblowac? trochę mi brakuje jej gadania..." - spytałam. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Draco Brae Napisano Kwiecień 5, 2012 Autor Share Napisano Kwiecień 5, 2012 ~ Odkneblować mogę... Jeśli tego chcesz.. - No nareszcie... Dzięki Lightie... A teraz Moon rozwiąż mnie! ~ Hmph. Pinkie podała cukier, a Morning wskoczyła na Ciebie i patrzyła na jakim etapie jesteś. - Co dalej hihi? - zaśmiała Ci się prosto do ucha. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
FreeFraQ Napisano Kwiecień 5, 2012 Share Napisano Kwiecień 5, 2012 - Emm... Szczypta soli potem dwie plaskie lyzeczki proszku do pieczenia - powiedziałam radośnie. I chyba troche cukru wanilinowego. " Mam tylko nadzieje, że nie bedziesz sie "zabawiała"... bo mam dzisiaj dość tego... Ostatnio musiałam to też zrobić... a sama nie lubie..." - mruknełam. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Draco Brae Napisano Kwiecień 5, 2012 Autor Share Napisano Kwiecień 5, 2012 - Nie mam jak! Moon nie chcę mnie rozwiązać! - wykrzyczała Dark. Pinkie podała wam sól i proszek do pieczenia, Morning poleciała po cukier wanilinowy. - I co, i co, i co dalej? - pytała coraz energiczniej Morning. Pinkie tylko się śmiała stawiając na blacie rzeczy. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
FreeFraQ Napisano Kwiecień 5, 2012 Share Napisano Kwiecień 5, 2012 Ta cała atmosfera podczas pieczenia... była taka... niemoge tego wyraźic słownie... Zaczełam sie czuć co raz lepiej po wczorajszym incydencie. Nadal było by mi smutno troche, że zrobiłam komuś krzywde... ale... " Nie, nalezało sie temu smieciowi... niepotrzebnie nam dokuczał... a to mnie bolało... " - wymruczałam. I skapnęłam się, że Morning coś mówiła do mnie... - Eww... 100 gram rozpuszczonego masła i szklanka mleka. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Draco Brae Napisano Kwiecień 5, 2012 Autor Share Napisano Kwiecień 5, 2012 Pinkie zaczęła podgrzewać masło, a Morning dość pokracznie nalała mleka do szklanki. Ochlapała siebie, Ciebie i wiele innych rzeczy dokoła. - Hehehehe, co dalej? Zaraz po tych słowach zabrała się za wycieranie wszystkiego, łącznie z Tobą... Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
FreeFraQ Napisano Kwiecień 5, 2012 Share Napisano Kwiecień 5, 2012 - Ej, uważaj przy wiadomych miejscach dobrze? - szepnęłam jej do ucha. Zaczerwieniłam się lekko kiedy mleko przechodziło przez moje krocze. - Emm... koniec składników... teraz... Piekarnik trzeba nagrzać do 180-210 c... A potem wymieszać składniki.... suche w jednej a w drugiej mokre. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Draco Brae Napisano Kwiecień 5, 2012 Autor Share Napisano Kwiecień 5, 2012 Morning zupełnie nie załapała o co Ci chodziło i zwyczajnie to zignorowała. Pinkie zajęła się piekarnikiem, a Twoja przyjaciółka rzuciła się na wszystkie składniki i nagle zatrzymała... - Eeee... ale które dokładnie do których? - spytała zmieszana - Na Lunę... czy jej trzeba wszystko tłumaczyć? - rzuciła wrednie Dark. Po chwili usłyszałaś łupnięcie - Aaau, za co to? ~ Już dobrze wiesz za co ~ odpowiedziała Moon... Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
FreeFraQ Napisano Kwiecień 5, 2012 Share Napisano Kwiecień 5, 2012 - Ehh... No to jeszcze raz, suche składniki takie jak mąka,cukier,proszek do pieczenia i tak dalej. W jednej misce a w drugiej skladniki mokre takie jak jajka mleko rozpuszczone masło. Teraz rozumiesz? - zapytałam głaskając ją po wlosach. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Draco Brae Napisano Kwiecień 5, 2012 Autor Share Napisano Kwiecień 5, 2012 Morning tylko się uśmiechnęła i zamkneła oczy. - Wolałabym byś mi pomogłą... - powiedziała lekko zmieszana. ~ I o to właśnie chodzi w miłości Lightie... ~ wtrąciła Moon. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
FreeFraQ Napisano Kwiecień 5, 2012 Share Napisano Kwiecień 5, 2012 - No to chodz, wziełam jej kopytko i pokierowałam wszystko do odpowiednich misek, czyli mleko jajka i masło do jednej. A teraz Morning zrób to samo z suchymi... wsyp mąke do drugiej miski i reszte. - powiedziałam radośnie i pusciłam jej kopytko patrząc troskiwie co zrobi. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Draco Brae Napisano Kwiecień 5, 2012 Autor Share Napisano Kwiecień 5, 2012 Morning popatrzyła uważnie na obie miski. Wzięła w kopytka jedną łyżkę i zaczęła mieszać mokre składniki, znów ochlapując wszystko dokoła i śmiejąc się. Pinkie też się śmiała. Jaka matka taka córka. Morning była szczęśliwa ze wspólnie spędzanego czasu i Twojej pomocy. Wreszcie skończyła, a to co zostało, było porządnie wymieszane... Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
FreeFraQ Napisano Kwiecień 5, 2012 Share Napisano Kwiecień 5, 2012 - No... teraz trzeba wstawić do piekarnika do dwudziestu, trzydziestu minut i mamy muffinki! - powiedziałam radośnie. Po czym sprzedałam "porządnego" "huga" Morning. - Chodźmy umyć kopytka i się pobawić albo po prostu pooglądać telewizje. - dodałam radośnie. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Draco Brae Napisano Kwiecień 5, 2012 Autor Share Napisano Kwiecień 5, 2012 Mama Morning zajęła się resztą, a ona sama poleciała do łazienki zostawiając drzwi uchylone, jakby czekała tam na Ciebie. Nie pozostało Ci nic innego jak do niej dołączyć. Morning stała pod prysznicem, była cała upaprana zawartością obu misek. Stała tam z rozbrajającym uśmiechem i się myła... Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
FreeFraQ Napisano Kwiecień 5, 2012 Share Napisano Kwiecień 5, 2012 - Co sie tak dziwnie patrzysz na mnie? - zapytałam żartobliwie, wchodząc do wanny. - Daj mi też się umyć hihi. - powiedziałam wesoło. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Draco Brae Napisano Kwiecień 5, 2012 Autor Share Napisano Kwiecień 5, 2012 Morning tylko oblała Cię wodą i śmiała się. - Hihih... starczy miejsca, wskakuj - wychichotała i znów oblała Cię wodą. Pinkie zajrzała do was i zamknęła drzwi. Mogłyście wziąć kąpiel na te 20-30 minut. ~ Czyż to nie piękne Dark? ~ spytałą Moon... Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
FreeFraQ Napisano Kwiecień 5, 2012 Share Napisano Kwiecień 5, 2012 - Tylko uważać Light bo jesteście zamknięte w łazience... same... nie "włączaj" jej bodźców... - wymruczała Dark... " No co ty nie powiesz... niechce żeby coś mojego było dzisiaj używane... chociaż... Nie nie dzisiaj... niemam ochoty na nic wiekszego... " - wyszeptałam Ochlapałam Morning smiejąc sie. a potem siadłam patrząc na nią. była na serio cała umazana w składnikach. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Draco Brae Napisano Kwiecień 5, 2012 Autor Share Napisano Kwiecień 5, 2012 Morning wskoczyła do Ciebie i przyłączyła się do kąpieli. - Nie przeszkadzają Ci teraz bandaże? Są całe przemoczone... Może pomóc Ci je zdjąć? ~ To zdecydowanie zły pomysł jeśli nie masz ochoty na pieszczoty dziś... ~ dodała Moon. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
FreeFraQ Napisano Kwiecień 5, 2012 Share Napisano Kwiecień 5, 2012 " Ale... Ahh... nie wiem... z jednej strony chce trochę "pieszczot" a z drugiej ta akcja z tą kredką mnie odpycha..." - wymruczałam. Popatrzyłam na Morning... Zastanawiałam sie czy zgodzic sie czy nie... Jednak zgodziłam sie... zobaczyłabym jeszcze te całe rany... w lustrze... - tak pomóż mi je zdjąć tylko delikatnie. - powiedziałam cicho. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Draco Brae Napisano Kwiecień 8, 2012 Autor Share Napisano Kwiecień 8, 2012 O dziwo Morning zachowała się bardzo odpowiedzialnie. Delikatnie zaczęła odpinać bandaż na Twojej głowie i je zdejmować, po chwili to samo zrobiła z bandażem na Twoim kopytku. Gdy skończyła położyła je na podłodze. - Skończone... - odpowiedziała niepewnie Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
FreeFraQ Napisano Kwiecień 8, 2012 Share Napisano Kwiecień 8, 2012 - Dzieki Morning. - powiedziałam radośnie. Po czym wyszłam z wanny, idąc do lustra sie przyglądnąc "ranom" Po chwili zobaczyłam... było parę płytkich naciec na rogu może z trzy... cztery większość byłą już "zasklepiona, spojrzałam na swoje kopytko... Tam było nieco gorzej... po środku kopyta było dość głębokie nacięcie... na dole i na górze dwa mniejsze średnie na ciecia wszystkie były pionowe... większość była zasklepiona już... tylko największa rana jakoś taka... spojrzałam na lustro znowu... zobaczyłam krew wydobywająca się z rogu... krew "leciała" koło mojego prawego oka... Odwróciłam się i niechcący "chlapnęłam" krwią w Morning. - Ups... Przepraszam Star... Możesz podać mi papier?... bo raczej nie będę brudziła tobie ręczników. - powiedziałam spokojnie. " Do jasnej cholery... co się działo wtedy... że mam tyle tych ran? " - spytałam sama siebie... A może dark i moon mają coś ciekawego do powiedzenia. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Recommended Posts