Skocz do zawartości

Zagrożenia duchowe


Turoń

Recommended Posts

Dobrzę, to może ja się teraz wypowiem. Osobiście nie wiem ,jak właściwie powinienem zareagować na lekką "paranoje" kościoła. Jeżeli ktośkolwiek nosi jakieś symbole/słucha "szatańskiej muzyki"/etc. to wcale nie czyni go satanistą/złym człowiekiem. Wszystko jest okej ,póki za symbolami/muzą nie idzie poważna (tzn.szkodliwa) ideologia. Gdybym (hipotetycznie) cofnął sie do czasów przed np.powstaniem ideologii Hitlera i pokazywał Niemcom swastykę to nie powiedziało by im to nic. Jeżeli chodzi o egzorcyzmy to jestem raczej sceptykiem. No bo jak niby odróżnić opentanego od chorego psychicznie ? Ale dobra ,ludzie. Nie chodzi o to , co mówi katecheta/ksiądz ,wiara (w przypadku Chrześcijaństwa) nie polega na uznawaniu ideologii ludzi z kościoła ale samego "kościoła". Koniec mojego zbyt długiego kazania. /)

Link do komentarza

Oczywiście że noszenie jakiś symboli czy słuchanie "szatańskiej" muzyki nie przekresla danego człowieka i nie czyni go złym!! Zgadzam się z Źrebaczkiem. nieciekawie jest jeżeli ktoś bierze do siebieprzekazywane szkodliwe ideologię. O to mi właśnie w tym temacie chodzi. O szkodliwość jakie niesie za sobą propagowana negatywna ideologia, przedstawiająca złe wartości jako coś pozytywnego. Chodzi o to, że zdarzają się osoby które są bardzo podatne na różne treści, które są kiepskie. Chociażby modny obecnie w mediach hedonizm, egocentryzm, przedstawianie ludzi jako zwierzęta, etc. 

 

A epilepsja to epilepsja. opętanie to opętanie. A jak to rozróżnić? po pierwsze atak epilepsji nie trwa np kilku godzin. po drugie osoba z atakiem epilepsji co prawda może wydawać dziwne dźwięki(jęki,dźwięki 'czkawko podobne etc), ale na pewno nie są to skonstruowane pełne zdania (głownie bluźniercze), oraz istotne jest to,czy ataki zdarzają się różnie czy tylko i wyłącznie na modlitwie. Lecz najprościej jest chyba proste badanie EEG, które padaczkę może wykluczyć, bądź nie.

Link do komentarza

Oczywiście że noszenie jakiś symboli czy słuchanie "szatańskiej" muzyki nie przekresla danego człowieka i nie czyni go złym!! Zgadzam się z Źrebaczkiem. nieciekawie jest jeżeli ktoś bierze do siebieprzekazywane szkodliwe ideologię. O to mi właśnie w tym temacie chodzi. O szkodliwość jakie niesie za sobą propagowana negatywna ideologia, przedstawiająca złe wartości jako coś pozytywnego. Chodzi o to, że zdarzają się osoby które są bardzo podatne na różne treści, które są kiepskie. Chociażby modny obecnie w mediach hedonizm, egocentryzm, przedstawianie ludzi jako zwierzęta, etc. 

 

A epilepsja to epilepsja. opętanie to opętanie. A jak to rozróżnić? po pierwsze atak epilepsji nie trwa np kilku godzin. po drugie osoba z atakiem epilepsji co prawda może wydawać dziwne dźwięki(jęki,dźwięki 'czkawko podobne etc), ale na pewno nie są to skonstruowane pełne zdania (głownie bluźniercze), oraz istotne jest to,czy ataki zdarzają się różnie czy tylko i wyłącznie na modlitwie. Lecz najprościej jest chyba proste badanie EEG, które padaczkę może wykluczyć, bądź nie.

 

Wybacz, że ciągle odpowiadam na Twoje posty, ale to w końcu forum dyskusyjne. 

 

1. Szatańska muzyka - określenie to, padło już kilka razy. Czym jest? Czym się charakteryzuje? Jestem ciekaw. I nie żartuję. 

 

2. Owszem - Masakra w Columbine. Winę zwalono na gry komputerowe i media, ale tak naprawdę zamachowcy byli szkolnymi "chłopcami do bicia" i fanatycznymi wyznawcami poglądów Adolfa H.

 

3. Atak epilepsji trwa 5-15 minut. Ale seria ataków może trwać kilka godzin i doprowadzić do śmierci.

 

4. Pełne zdania nie. Ale jęki, mruki, stękanie a nawet wrzaski  

 

5. Badanie EEG? :facehoof:  EEG może pokazać, że coś jest nie tak nawet gdy ktoś nie ma padaczki. Szanujący się neurolog nie ufa temu badaniu, Z drugiej strony epileptyk może mieć prawidłowe EEG. Jeśli już to rezonans magnetyczny - i to nie zawsze wykrywa chorobę. Tylko samokontrola (prowadzenie dziennika) oraz szczegółowe, szczere rozmowy z tym samym neurologiem są w stanie wykryć zmiany. A już największą głupotą jest szukanie pomocy w internecie. 

Link do komentarza

Eh, co za rozkmina, choroby a opętanie.

@Antathiela

mam pytanie, w jaki sposób psychiatra rozpoznaje czy człowiek jest opętany ?

A co do tego że depresja może być spowodowana opętaniem to cóż, no comment...

Co do opisanego przez ciebie w poprzednim poście "opętania" to Triste miał całkowitą rację, klasyczny atak padaczki, żadnego cudu.

Szatan też sprowadza na ludzi różne choroby. Nie musi to być odrazu opętanie...

 

Wcześniej podawałam linka do artykułu i tam wszystko jest opisane.

 

Jak odróżnić opętanie od choroby psychicznej?

 

Najtrudniejszy przypadek mamy wtedy, gdy jednocześnie występuje opętanie i choroba psychiczna. Jeśli mamy do czynienia tylko z chorobą psychiczną, to stosunkowo łatwo ją rozpoznać. Niedawno pewna chora osoba znalazła adresy wszystkich egzorcystów w Polsce, skserowała swoje dane i wysłała do nas siedem stron maszynopisu, w którym jednoznacznie stwierdziła, że jest to jedno z największych opętań w ostatnim stuleciu; wymieniła, ilu ma w sobie nieczystych duchów i prosiła, aby ją ratować. Po kilku miesiącach napisała, że to wstyd dla polskich egzorcystów, że nikt jej nie odpowiedział. Każdy egzorcysta łatwo się zorientował, że jest to choroba psychiczna. Opętany nie wie, co się z nim dzieje.

 

Kiedyś zatelefonowała do mnie z drugiego końca diecezji pielęgniarka: „Proszę księdza, mam pacjenta, wydaje się, że jest opętany”. Potem poprosiła go do telefonu. Chłopak powiedział, jak ma na imię i jeszcze jedno zdanie. Po czym jak nie ryknie do słuchawki, aż mi ciarki przeszły po plecach. Od razu powiedziałem, żeby przyjechali do mnie na egzorcyzmy. Wtedy nie miałem żadnych wątpliwości co do opętania.

 

Czasami trudno jest rozeznać, więc trzeba zadać pytania dotyczące przeszłości, żeby dowiedzieć się, co mogło spowodować wejście w krąg działania złego ducha.

 

Nie przypominam sobie, aby jakiś psychiatra odesłał kogoś do egzorcysty, natomiast każdy egzorcysta odesłał wiele osób do psychiatry – kapłan egzorcysta jest specjalistą tylko od sfery duchowej i świata nadprzyrodzonego. Niestety, psychiatrzy często błędnie uważają, że posiadają całą wiedzę o człowieku. Gdy słyszą o wizjach, twierdzą, że to schizofrenia. Gdy widzą pacjenta rzucającego się z wielką siłą, diagnozują, że to tylko padaczka.

 

Pewna dziewczyna odczuwająca silne dręczenia, chodziła do psychologa, który zabronił jej kontaktować się ze mną. Po roku dziewczyna przyszła rozbita psychicznie i duchowo do tego stopnia, że nie chciała żyć i stwierdziła, że jest ateistką.

 

W przypadku dręczeń i opętań potrzeba większej współpracy między lekarzami i egzorcystami. Niektórzy chorzy psychicznie poza chorobą mają dodatkowy problem natury duchowej. Jest w nich coś jeszcze, co nie daje im spokoju – zły duch.

 
 

– Nauka nie działa na złego ducha? Medycyna przegrywa z opętaniem?

 

Czy jest pigułka na złego ducha? Długi kontakt ze złem musi się odbić na człowieku, dlatego niekiedy i psychikę potrzeba wzmocnić. To jest tylko podprowadzenie do egzorcyzmu. Nawet naukowiec może zostać opętany. Na złego ducha działa tylko modlitwa! Uwolnienie od zła dokonuje się tylko przy pomocy Kościoła, każdy egzorcyzm to modlitwa w imieniu Kościoła.

 

Medycyna przynależy do innej sfery życia. Jeśli ktoś leczy się psychiatrycznie, zawsze mu mówię, że najpierw należy dokończyć leczenie, a dopiero później przyjść do mnie na modlitwę. Nigdy egzorcysta nie może powiedzieć do chorego psychicznie, żeby nie brał leków, bo to byłaby pycha i zarozumiałość.

http://glosojcapio.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=2897&Itemid=96

 

Oć, pytanie mnie dręczy... a jeśli trafił by do piekła, ja lub ktoś inny, czego w żadnym razie nie chcę i nie życzę nikomu i liczę na wyrozumiałość pana Boga dla wszystkich... to mógł bym lub ktoś inny np. wrócić z piekła na ziemie i sobie kogoś opętać ? Czy dusza w piekle udręczona zawsze staje się demonem ?

Człowiek sam decyduje o tym czy chce być zbawiony (trafić do nieba) czy powie Bogu nie. Bóg jest miłosierny, jak Ojciec mógłby skazać własne dziecie na wieczne potępienie,? Sam człowiek( jak dla mnie człowiek to za dużo powiedziane) decyduje, wtedy sam się potępia i tu nie ma odwrotu. Dusza potępiona jest jak demon, przeczytaj dzienniczek św. Faustyny, ona była w piekle. Co do dusz opętujących tu na ziemii to tego dokońca nie wiem.

Link do komentarza

Cholernie ciekawy temat, ale nie wiem czy nam, ludziom będzie kiedykolwiek dane poznać całą prawdę w tej materii. A ciekawe, jaką formę satysfakcji czy gratyfikacji otrzymuje demon za dręczenie człowieka, no poza tym, że ma okazje na wiać z piekła, uniknąć nieco cierpienia i trochę się „rozerwać”…

Link do komentarza

Cholernie ciekawy temat, ale nie wiem czy nam, ludziom będzie kiedykolwiek dane poznać całą prawdę w tej materii. A ciekawe, jaką formę satysfakcji czy gratyfikacji otrzymuje demon za dręczenie człowieka, no poza tym, że ma okazje na wiać z piekła, uniknąć nieco cierpienia i trochę się „rozerwać”…

Trudno powiedzieć, z wielu relacji świętych diabłów jest na ziemii więcej niż ludzi na całej kuli ziemskiej. Wielu świętych porównuje ich do wielkiej plagi komarów, mogących zakryć nam słońce. Ich nie obchodzi czy ktoś cierpi czy nie, oni nas ludzi nienawidzą. Nie mają takich uczuć jak my wybrali taką wolność, skoro nawet siebie nawzajem nienawidzą i są strasznie pysznymi istotami. Nie rozumieją co to radość i pokój.

Link do komentarza
 
Niebezpieczna muzyka, to przede wszystkim muzyka niosąca za sobą negatywne ideologię. Jeżeli ktoś latami, dzień w dzień słucha tekstów,gdzie przedstawia się kobiete jak przedmiot(tego jest od groma),nie ma mowy by to na taką osobę w końcu nie wpłynęło. 
Do tego dochodzi rytm,powtarzane refreny,które chcąc nie chcąc, wchodzą łatwo w pamięć i "ciągle gra w głowie". Tak więc nawet jak się tego zewnętnie nie słucha to i tak się tego słucha wewnętrznie gdziekolwiek by się nie było. Niczym złym jest jak leci w głowie coś pozytywnego,ale jak leci w głowie tekst typu "lubię *****ć moją dz**kę" to kiepsko to wygląda... 
Podobnie, acz trochę inaczej jest w przypadku muzyki satanistycznej, gdzie nieraz otwarcie są teksty przywołujące Szatana i inne Złe Duchy. Podobnie jak teksty bluźniercze, które otwierają człowieka na zło. 
Oraz jest jeszcze wszelka manipulacja, treści podprogowe,tym zajmują się zwykle fachowcy,osoby które znają się na psychologii,manipulacji,itd. 
Polecam filmik ,gdzie zanalizowano teledysk pozornie "neutralnej" piosenkarki Katy Perry. Tam w miarę dobrze wytłumaczyli jak owa medialna manipulacja działa. 
I to mnie najbardziej wkurza, gdy ludzie są oszukiwani i manipulowani przez osoby trzecie, bo jak ktos słucha muzyki satanistycznej to robi to z własnej woli i nie wiele można na to poradzic. A tu próbują wpajać jakieś kiepawe treści na siłe nieświadomym tego osobom...
Link do komentarza

Metallica jest w porządku, sam słucham i jakoś specjalnie „zły „ się nie czuję… powiem więcej, lepże to niż jakieś hity typu „pierdu, pierdu baju, baj, i inne discopolowe gnioty, szczególnie te polskie”

ano zgadzam się :P

Metalu można słuchać, tylko żeby nie brać do siebie co niektórych ideologii, ale nie zawsze przecież metal je reprezentuje, nie każdy metalowy zespół przyzywa Szatana :P

Link do komentarza

 Ta teoria jest tak dziurawa, że aż brak mi słów by to opisać.  

 

Jak większość teorii o istnieiu Boga i jego wszechmocy. Co zrobisz? Ponoć na tym polega wiara. "Fuck logic, wierz w moje istnienie,bo pójdziesz do piekła."

Ale to działa też w drugą stronę. "Bóg nie istnieje,bo nauka tak mówi". Wszystko się nawzajem wyklucza, więc jak my, słabiutkie istotki, możemy wybrać by nie okazało się, że będziemy żałować swego wyboru?

 

@Turoń W tym miejscu masz rację co do tego jak wygląda gdy w myślach krążą same takie wulgaryzmy, ale zależy to od osobowości. Ja sam słucham Hollywood Undead (nie mówię, że to najwulgarniejszy zespół ever, ale przekleństw tam znalazłem dość sporo) i mimo, że tego typu refren chodzi za mną, to satanistą się nie staję, kotów nie pożeram, i nie morduję ludzi na ulicy. A słucham już któryś rok z rzędu. Więc pewnie JESZCZE to na mnie nie wpłynęło i JESZCZE nikogo nie zabiłem...

Link do komentarza

No to ja może wypowiem się znowu, tym razem na temat muzyki "satanistycznej".

Jeżeli ktoś latami, dzień w dzień słucha tekstów,gdzie przedstawia się kobiete jak przedmiot(tego jest od groma),nie ma mowy by to na taką osobę w końcu nie wpłynęło.

Tu się nie do końca zgodzę. Wszystko (według mnie) zależy od charakteru naszego słuchacza, czy bierze na serio to, co słyszy oraz jego podejścia do danego utworu. Jeżeli ktoś "wyczulony" na takie rzeczy będzie słuchał przez pewien czas czegoś, to rzeczywiście może to wpłynąć na jego charakter. Ale jeżeli ktoś słucha sobie ot tak "bo lubi" to osobiście nie widzę tu większego zagrożenia. Co do istnienia Boga, nie możemy udowodnić, że on istnieje tak samo, jak nie możemy udowodnić, że nie istnieje (przynajmniej z całą pewnością).

 

Tragiczna pisownia, następnym razem warn. ~Tisosek

Link do komentarza

Czysto teoretyczne pytanie:

Czy jeśli założę sobie słowiańską swastykę (takie dwa kółeczka i swastyka obrócona o 45* w środku), tylko w celu pokreślenia swojej tożsamości narodowej, oraz jej korzeni, nie oddając czci dawnym personifikacjom żywiołów i chuci, to czy będzie to złe, zagrażające duszy i okultystyczne?

I czy jeśli wytatuuję sobie RD z takim znakiem jako cutie mark'iem na łopatce, to czy coś to zmieni?

Często samo noszenie jakiegoś magicznego znaku(ale nie mam pojęcia czy owa słowiańska swastyka takim znakiem jest)według egzorcystów nie jest do końca bezpieczne, nawet jeśli nie wierzy się w ich moc. Tak jak było gdzies tu pisane, najabrdziej niebezpieczne są przedmioty zaklinane, gdzie poprzez jakiś ryt na którym przywołuje się złe moce nadaje się im magiczne właściwości. Tak samo jeżeli dany symbol powstał ku czci jakiejś okultystycznej tożsamości. Ale ponoć jeśli ktoś ma "duchową tarczę" czyli prowadzi życie sakramentalne jest na to odporny. Ale jeśli Ty chcesz coś nosić pod inną np. patriotyczną ideą i nie chcesz tym nawiązywać do okultyzmu to na pewno nie jest to grzechem. 

  • +1 1
Link do komentarza

Podobnie i noszenie krzyża z ukrzyżowanym Jezusem lub bez, nie musi być znakiem, że ta osoba jest wierząca i praktykująca jako chrześcijanin. Podobnie i z różnymi amuletami, jednak ja sobie go poświęcimy w sposób pogański, lub kupimy u jakiejś wróżki czy szamana, wtedy możemy zadać sobie pytanie: jest obłożony czarami, klątwami lub podobnym, czy jesteśmy bezpieczni.

Link do komentarza

Największym zagrożeniem jest nie wierzyć w istnienie Boga i Szatana.

Bo ludzka rasa jest tak głupia, że sama nie mogła się "stworzyć"

 

Na świecie jest tyle zła, a Bóg uważa, że Ziemia jest piękna... Więc strach się bać jakie jest piekło...

 

Jedyne z czym trudno mi się zgodzić to zagrożenie muzyką (bo reszta jak najbardziej). Pod warunkiem, że rozumie się, że to muzyka, a nie sens życia. Sam słucham metalu i mimo to jestem katolikiem.

  • +1 1
Link do komentarza

Hmm... przeczytałem wszystko, nie wiem, co o tym myśleć, nawet nie wiem, co powiedzieć... dlatego może przytoczę pewną przypowieść? ^^

 

Pesymista widział ciemny tunel,

Optymista światełko na jego końcu,

Realista zaś pędzący przezeń pociąg... 

A maszynista? - On dostrzegł trzech debili na torach x)

 

I to na razie tyle ode mnie w tym temacie ;p choć postaram się tu jeszcze udzielić! ^^ Ach, i dzięki za nutę, Dj! ^^ 

 

Link do komentarza

My jako ludzie nie wiemy czy jest jeden Bóg czy jest ich kilku i nie wiemy czy nawet istnieje i czy np katolicy mają rację czy Rzymianie mieli i nigdy w naszym życiu się o tym nie przekonamy kto ma rację i taka jest prawda.Jedna osoba powie że nie wierzy a druga że jej siostrze ujawniła się Kriszna i powie ci że to ona ma rację.Jednak ja wierze w to że jeśli

będziemy dobrzy to Bógowie/Bognie będą to miały gdzieś czy my wierzyliśmy w to czy w to pod warunkiem że istnieją.

A założę się że wyznajecie dną religię tylko dlatego że robią to wasi rodzice,przynajmniej 75%.Osobiście uważam że religia to zły wynalazek ludzkości to bardzo widać po Islamie.

  • +1 1
Link do komentarza

Hmm... przeczytałem wszystko, nie wiem, co o tym myśleć, nawet nie wiem, co powiedzieć... dlatego może przytoczę pewną przypowieść? ^^

 

Pesymista widział ciemny tunel,

Optymista światełko na jego końcu,

Realista zaś pędzący przezeń pociąg... 

A maszynista? - On dostrzegł trzech debili na torach x)

 

I to na razie tyle ode mnie w tym temacie ;p choć postaram się tu jeszcze udzielić! ^^ Ach, i dzięki za nutę, Dj! ^^ 

Jak zrozumiałam wszyscy z nas nie mają racji, jak dla Ciebie?

Link do komentarza
×
×
  • Utwórz nowe...