Skocz do zawartości

"Crystal Garden and Diamond Apple - the legend of Eden" - Rozgrywka


Recommended Posts

-O co? -zapytał zakłopotany. -Znaczy.. nie mam pytań!

Pegaz wybiegł ze stodoły. "Nie, nie, nieee!" krzyczał w myślach "Pierwsza klacz której się nie wstydzi i do tego telepatka?! To niemożliwe!"

Clouds biegł przed siebie nie patrząc dokąd. Wzbił się w powietrze i wylądował na drzewie. "Ona nie może dowiedzieć się o jego tajemnicy.."

Jakaś część niego miała nadzieję że klacz pobiegnie za nim, z drugiej strony.. jego ojciec jest wazniejszy od kogoś, kogo poznał niecałe półtorej godziny wcześniej!

Link do komentarza
  • Odpowiedzi 778
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

Top Posters In This Topic

-Ech-powiedziała-Właśnie dla tego nienawidzę tej zdolności. Sprawia mi tylko problemy. Chciałabym móc żyć normalnie a nie jak cholerne dziwadło.

 

Spojrzała na swojego przyjaciela na drzewie. Widziała w jego oczach panikę. Krzyknęła więc do niego:

-Nie martw się. Już się do ciebie nie zbliżę

 

Znowu zebrało się jej na płacz. Podeszła pod jabłoń i zaczęła szlochać.

Link do komentarza

"Jun.." pomyślał pegaz spoglądając na szlochajacą przyjaciółkę. Coś drgnęło w jego sercu.

Zleciał z drzewa nie dbając o swoją "tajemnicę" i przytulił szlochajacą klacz.

-Jun.. -szepnął spoglądając w czerwone od płaczu oczy. -Obiecuję ci, że zrobię wszystko co w mojej mocy, abyś do końca podróży nie musiała płakać.

Clouds przytulił ją emanujac ciepłem.

-Choćby nie wiem co, obronię cie!

Link do komentarza

"Dlaczego ja- pomyślała - Dlaczego zawsze ja"

 

Nigdy przed nikim tak się nie otworzyła. Nigdy nie miała kogoś takiego.Umiała pocieszać i rozweselać innych. Jednak sama w tej chwili tego potrzebowała. Czuła że Clouds nie jest jej obojętny. Z drugiej strony wyglądało na to ,że nie będzie chciał jej tknąć nawet 5-metrowym kijem.

 

"Mam dosyć- pomyślała w gniewie- Mam dosyć bycia tym cholernym jednorożcem"

 

Nagle poczuła uścisk i usłyszała znajomy głos. Zdziwiona podniosła głowę i zobaczyła znajome zielone oczy. Zapytała:

-Dlaczego ?

Link do komentarza

-Co...nnie-powiedziała załamanym głosem klacz

 

Wyślizgnęła się z uścisku i uciekła z dala od niego. Chciała być daleko od niego. Nie chciała go już więcej skrzywdzić.

 

Gdy była już w odpowiedniej odległości ,krzyknęła do niego:

-Przepraszam. Za wszystko- po czym dodała ostro- Nie zbliżaj się do mnie.

 

Mimo wszystko nadal dzwoniły jej w uszach te słowa"Jesteś dla mnie jak siostra"

 

-Szkoda że nie mogę nią być- szepnęła

 

 

<Kreeo spodziewałeś się takiego zainteresowania sesją ? >

Link do komentarza

Szczerze mówiąc, Clouds nie miał siły ponownie gonić za klaczą. Jasne, Jun była wspaniała i miała piękne oczy, ale..

Wrócił powoli do stodoły, gdzie znalazł nadal siedząca w kącie Green Flame.. "czy jak jej tam na imię było" dodał w myślach. Nie obchodziło go już nic.

Big Mac i Applejack byli tak zajęci mapą, że nawet nie zauważyli samotnego ogiera.

Jakiś jeszcze kuc przyglądał mu się ciekawie, ale Clouds miał doła. Nie ruszyło by go nawet tornado. Ona jest telepatką a jego sekret nadal jest zbyt okropny..

Pogrążył się w mroku.

Link do komentarza

- Czy oni zawsze muszą tyle gadać? - pomyślał Darkness z irytacją. Widać było po jego reakcji, na to wszystko, iż lekko go to denerwowało, lecz starał się tego nie okazywać. - Myślałem, że chodź na niebezpiecznej wyprawie będzie cisza, ale nie... Oni muszą gadać, jakby mieli zaraz paść na zawał. 

 

Czarny kucyk postanowił oddalić się jeszcze bardziej od reszty, aby otrzymać spokój, którego aktualnie potrzebował. Usiadł więc po pobliskim drzewem i zaczął sprawdzać stan swoich strzał. Liczył na spokój i brak rozmów, lecz wiedział, iż to nie możliwe.

Link do komentarza

Po ok.15 minutach klacz weszła do stodoły. Jej usta były zaciśnięte jakby ktoś jej przeciął żyletką po twarzy. Zobaczyła siedzącego Cloudsa i posłała mu zimne spojrzenie. Wiedziała że go to zrani jednak właśnie tego chciała. Aby osłabić tą więź między nimi. Usiadła na stogu siana, zakryła oczy kapeluszem i zapadła w sen.

Link do komentarza

Ogier nawet nie zwrócił uwagi na Jun która weszła do stodoły. Był w kropce i nic nie mógł poradzić. Nigdy jeszcze się tak nie czuł.

"Gdybyś chociaż wiedziała o kucobójstwie, jakiego dopuścił się mój ojciec.."

ujrzał ponownie obraz z koszmaru, który dręczył go od kiedy skończył dziesięć lat. Muskularny, zielony pegaz o karmelowej grzywie, stojący na stosię martwych ciał i palące się za nim zgliszcza..

"Nie! Z powodu jednej klaczy będziesz łapał doła?! Masz ważniejsze zadanie do wykonnania!".

Pegaz wyszedł ze stodoły, położył się pod ścianą i usnął na swoim i JEJ bagażu. Od teraz liczy się tylko jego misja.

<ale spam.. moja postać idzie spać i nie będzie więcej postów. się kreole zddziwi, jak zobaczy 5 stron>

<Nie zdziwi się ^ ^ >

<Nie, bo was obserwuję, miśki. ^^>

<O kur.. znaczy.. już więcej nie piszę, panie szefie!>

Edytowano przez Clouds Slasher
Link do komentarza

-Ekhm- powiedziała - Możesz się podsunąć. Chciałam tutaj usiąść

 

Mimo całego zajścia ,nadal coś do niego czuła.. Siedzieli przez jakiś czas w ciszy po czym powiedziała:

 

-Jeśli chcesz wiedzieć to tak, umiem czytać w myślach. Tak, kontroluję to i mogę tego używać kiedy zechcę. Nie, nigdy bym tego na tobie nie użyła. Nie wiem co się wtedy stało. Naprawdę cię przepraszam.- powiedziała szybko i czekała na jego odpowiedź. Te chwile to były dla niej lata.

 

Mimo że Clouds spał, miała nadzieję że chociaż skrawek informacji dotrze do niego.

Link do komentarza

Jun czekała chwilę na jego odpowiedź gdy nagle..

Clouds po prostu zachrapał przez sen! Klacz wogóle nie zorientowała się że przyjaciel śpi! Pegaz rzucił się we śnie. Koszmar który go nawiedzał był nie do zniesienia. To ciężar który sam musi dźwigać. Nie może z nikim dzielić tego cierpienia. Nikt nie zrozumie..

Ogier ponownie przewrócił się na bok i spał dalej.

Link do komentarza

(oh my ... już 5 stron ;_;)

 

Siedziałam na trawie obserwując całe komiczne przedstawienie.

- Wyprawa nawet się nie zaczęła, a kuce już przeżywają wszelkie dostępne emocje. - pokręciłam jedynie głową, odwracając od nich wzrok i szukałam kolejnego obiektu, aby zawiesić oko. Spojrzałam jedynie jak wcześniej wspomniany ogier sprawdzał swoje strzały. Odwróciłam wzrok, ale później automatycznie znów go obserwowałam z zaciekawieniem.

Link do komentarza

-Ech-prychnęła pod nosem Jun-Ci faceci

 

Usiadła na pozostałej przestrzeni obok Cloudsa. Zaczęła myśleć nad sobą, nad swoim życiem

"Wszystko przez ten cholerny róg-powiedziała w myślach-Gdyby nie on nie byłoby problemu. Chyba już wiem czego sobie zażyczę jeżeli dojdziemy do ogrodu"

 

-No. Trudno. Czas aby ten talent się na coś przydał-powiedziała sama do siebie i jej róg zaczął świecić na złoto.

 

Po chwili nawiązała kontakt z umysłem Cloudsa. Miała nadzieję ,że nie będzie miał jej tego za złe. Chciała mu tylko przekazać wiadomość

 

-Jeśli chcesz wiedzieć to tak, umiem czytać w myślach. Tak, kontroluję to i mogę tego używać kiedy zechcę. Nie, nigdy bym tego na tobie nie użyła wbrew twojej woli. Nie wiem co się wtedy stało. Naprawdę cię przepraszam.Jeżeli nie chcesz już mnie widzieć to przyjmę to z godnością.

 

Wiadomość o takiej treści przesłała mu prosto do mózgu. Miała nadzieję .że zrozumie jej intencje i przyjmie przeprosiny.

Link do komentarza

Po dość długich i pewnie nużących oględzinach swoich strzał, ogier chowając strzały, przewiesił go przez głowę, a następnie popatrzył zgromadzonych.

- Jeszcze się podróż nie zaczęła, a ich już targają emocje... żałosne - pomyślał, a następnie zaczął ponownie obserwować zebrane tutaj kuce. Nagle zauważył, iż pewna klacz z czereśniową grzywą go ogląda. Posłał jej nie wielki, lecz pewny uśmiech, nadal się w nią wpatrując. Nie wiedział za wiele co zrobić, gdyż już miał za sobą coś podobnego, lecz nawet on nie chciał o tym wspominać. Było to dla jego bezpieczeństwa psychicznego.

Link do komentarza

Pegaz nagle obudził się ze snu. Jego twarz była spocona, a oddech ciężki.

"Te koszmary muszą się skończyć!" pomyślał. "A jedynym sposobem na to jest odnalezienie ojca."

-O rany! Ale ja mam kaca! -zawołał chwytając się za pysk. Jak zwykle, nie pamiętał nic z tego snu oprócz płomieni i krwii. "Czego szukałeś w raju, tato?"

Pamiętał też coś jeszcze.. jakiś przyjemny głos. Niestety nie pamiętał co mówił, ale ukoił jego ból, za co był wdzięczny.

Ogier odjął kopyta od twarzy i spojrzał na śpiacą obok jednoróżkę. "Oj mała, mała.. Nie powinnaś się pakować w to bagno razem ze mną. Pewnie marzyło ci się bogactwo, a i tak chcesz wędrować z samobójcą."

Ogier mógłby się założyć że to oczekiwanie trwa dłużej niż pół godziny! Nie był zły, po prostu chciałby już ruszyć w drogę.

Dyskretnie wstał, tak aby nie budzić Jun i spojrzał na nią jeszcze raz. Siostrzyczko..

Następnie odwrócił się, rozprostował skrzydła i wzbił się w powietrze. Unosząc się na dryfach i opadach, machając od czasu do czasu skrzydłami, zbliżył się do ciemnego obłoku. Celnym kopnięciem w powietrzu rozbił burzową chmurkę. Zasadniczo rozbijanie chmur było dość proste - trzeba było znaleźć słaby punkt i w niego uderzyć. Sęk w tym że ten punkt nie był taki łatwy do znalezienia. A Clouds był mistrzem techniki rozcinania i rozbijania chmur.

Gdy uporał się z niesfornym zjawiskiem pogodowym, wylądował na ziemi. Rozejrzał się dookoła i ujrzał dwa wpatrujące się w siebie kucyki, jeden z kołczanem na plecach, a drugi (a raczej ona) z czereśniową grzywą. Stał tach przez chwilę obserwując, obserwujące się kucyki.

Link do komentarza

//Sorki, że tak późno, ale dużo popisaliście ;) Pozwalam na zrobienie babeczek ze mnie.//

Na nagły obrysk wody Shan otworzyła oczy, lecz na nieszczęście, bo woda wpadła jej także do oczu. Otrzepała się, wstając.Popatrzyła na tego, kto ją pochlapał.

-Nic się nie stało, naprawdę.

Powiedziała, a potem zasnęła.

Gdy się już obudziła, Widziała kilka kucyków rozmaiwających razem. Uśmiechnęła się. ''Ja też bym chętnie z kimś pomówiła.'' Pomyślała, po czym usiadła i zaczęła rozglądać się po tych, co jeszcze nie rozmawiają z nikim.

Link do komentarza

Oho- no i koniec z miłą atmosferą. Jak na razie- pomyślałam z goryczą i wyszłam ze stodoły. Zauważyłam, że niektórych trochę zdenerwowała ta ,,scenka'' z Clouds'em, Jun i mną...trudno. Zaczęłam się włóczyć bez celu po podwórzu.

Link do komentarza

Jun spała.

 

Śniło się jej że jest na pogrzebie swojej matki. Stała przed grobem i patrzyła jak grabarze zamykają płytą miejsce gdzie na wieki spocznie jej matka. Wtedy wszystko się zaczęło. Inne kucyki przychodziły do niej i skłądały jej kondolencję. Jednak ona ich nie słyszała. Przynajmniej nie słów. Wiedziała co myślą. To było okropne. Z każdą minutą w młodej Jun wzbierała wściekłość. Miała ochotę wykrzyknąć im wszystkim żeby zabierali się stąd.

 

I nagle sen się skończył. Młoda klacz otworzyła oczy i wstała. Patrzyła na resztę grupy.  Green Flame i Clouds podeszli do dwóch kucyków. Jeden z nich miał kołczan na plecach a druga czereśniową grzywę. Postanowiła im nie przeszkadzać. Szczególnie po TAMTEJ sytuacji.

Link do komentarza

Dobra-szepnęłam do Clouds'a i podeszłam do klaczy o beżowym umaszczeniu i czereśniowej grzywie. Z natury nie jestem ciekawska ale mimo to zapytałam- Co oznacza twój znaczek? Jeśli oczywiście możesz mi powiedzieć...

Link do komentarza

Gdy już dotarło do niej co Clouds powiedział do tamtego ogiera,aż ją zatkało. Ten kuc, który się chował w beczce i walną w jałon bo klacz coś do niego powiedziała swobodnie o nich rozmawiał z nowym znajomym.

 

-Ech-powiedziała do siebie-Ja go chyba nigdy nie zrozumiem.

 

Po tym wszystkim postanowiła nie ruszać się z miejsca i czekać na decyzję o wyruszeniu.

Link do komentarza

Odwzajemniłam pewny uśmiech ogiera, po czym wróciłam do wygrzewania się na słońcu. Drgnęłam nagle słysząc, głos, który zwracał się bezpośrednio do mnie. Ugh, znów będę prowadziła konwersację, która i tak mi nie wyjdzie ... - pomyślałam, otwierając oczy.

- Dla pewności, nie jestem żadną łowczynią niewolników, ani łowcą głów... - powiedziałam pól żartem, pól serio do klaczy - Za dużo kucyków tak myśli... - dodałam, przeczesując sierść - Oznacza on, że potrafię przetrwać w nawet bardzo surowym środowisku, takim jak środek pustyni. Gdy teraz już o tym wiesz, radziłabym ci mnie zostawić, nie jestem zbyt wylewna w żaden sposób. - powiedziałam sucho, znów zamykając oczy.

Link do komentarza

  Stojąca przez większość czasu na uboczu i patrząca jak inne kucyki ze sobą rozmawiają, Vixen, która mimo swego młodego wieku swym wzrostem dorównywała dorosłej klaczy, jak zwykle z głową w chmurach miała teraz tylko jedna myśl: "Kiedy wreszcie wyruszymy!?" spoglądała właśnie na mapę z kalką podróży. Kolejne myśli przebiegły jej w głowie. Niemalże odruchowo drgnęła, zdjęła zapchany plecak, szybko poderwała się i ignorując inne kucyki przeleciała zabierając innym sprzed nosa mapę. Jeszcze bardziej ignorując kucyki zaczęła od niechcenia studiować ową mapę. Wiodąc wzrokiem po linii trasy i im bardziej była bliżej Edenu tym bardziej mrużyła oczy i robiła kwaśną minę mrucząc pod nosem "Ja bym to zrobiła inaczej...".

Link do komentarza
Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.

Discord Server

Partnerzy

  • For Glorious Equestria
  • Bronies Polska
  • Bronies na DeviantArcie
  • Klub Konesera Polskiego Fanfika
  • Kącik lektorski Bronies Corner
  • Lailyren Arts
×
×
  • Utwórz nowe...