Ares Prime Napisano Sierpień 19, 2013 Share Napisano Sierpień 19, 2013 Hm... nic szczególnego. Takie wsiurskie prowincjonalne miasteczko. Ciche senne i spokojne. Hm? A to co? Ktoś idzie do mnie? Jakaś całkowicie różowa klacz... zaraz... ona podskakuje? Ki diabeł? Wygląda na napraną jak latawiec. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Omega Napisano Sierpień 19, 2013 Autor Share Napisano Sierpień 19, 2013 - Hej, jesteś tu nowy? - zapytała się podskakując - musisz być, bo jeszcze cię tu nie widziałam. A ja znam wszystkie kucyki w Ponyville. Jeśli jesteś tu nowy, to znaczy, że jeszcze nie masz, żadnych przyjaciół, a to znaczy, że jesteś samotny i smutny. A no to jest tylko jedno lekarstwo... impreza powitalna! - wykrzyknęła i popędziła gdzieś w swoją stronę. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ares Prime Napisano Sierpień 19, 2013 Share Napisano Sierpień 19, 2013 - E.... co? - spytałem ale odpowiedzi nie otrzymałem bo pognała gdzieś nie wiadomo jednak gdzie. Pewnie jakaś miejscowa szajbuska... takich najlepiej trzymać na dystans i się nimi nie przejmować. Albo zakuć w łańcuchy, dać kawałek węgla i nech malują sobie po ścianach wzorki. Pokręciłem tylko głową i ruszyłem z wolna w głąb miasta... czując na karku wzrok innych. No tak.. nadal się mocno wyróżniam z tłumu. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Omega Napisano Sierpień 19, 2013 Autor Share Napisano Sierpień 19, 2013 Przechodziłeś się zadbanymi uliczkami, podziwiając przyrodę i patrząc na bezchmurne niebo. Jedyne co ci przeszkadzało, to ukradkowe spojrzenia innych kucyków, ale do tego już przywykłeś. Zastanawiałeś się gdzie by tu pójść.... Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ares Prime Napisano Sierpień 19, 2013 Share Napisano Sierpień 19, 2013 Hm... o tam jest fontanna. Trochę nawilzę sobie głowę przed dalszym spacerem. I jak pmyślałem tak zrobiłem. Ah.. nie ma to jak woda.. cholera! Chlorowana! - Khe! Khe!... - krzywiłem się bo trochę dostało mi się do skrzeli za uszami. A to było bardzo nieprzyjemne i nieco bolesne uczucie jak chlor ci zalega na wrażliwych miejscach. Zacząłm kichać i kaszleć na przemian starając się pozbyć tego ze skrzeli. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Omega Napisano Sierpień 19, 2013 Autor Share Napisano Sierpień 19, 2013 Kilka chwil stałeś w miejscu starając się wykrztusić chlorowaną wodę ze skrzeli. Kiedy w końcu ci się udało usiadłeś ciężko na ziemi by złapać oddech. Zauważyłeś, że przygląda ci się morowa klacz z trzema uśmiechniętymi kwiatami na boku. Wyglądała na zmartwioną i trochę przestraszoną. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ares Prime Napisano Sierpień 19, 2013 Share Napisano Sierpień 19, 2013 (edytowany) - Khek... khe... khe... nie... cierpię... chloru... tfu... ale boli... ała..- wykrztusiłem resztki chloru, ale i tak skrzela zostały podrażnione i straszliwie mnie piekły. Oj nie dobrze... będzie bolało kilka godzin co najmniej. Czułem jak nieco napuchły. Próbowałem pomasować jakoś skrzela, ale za bardzo bolały. Ała... nie miał mutant kłopotów, to zamoczył sobie łeb. Spojrzałem na tą klacz chłodnym wzrokiem, wydawała mi się jakoś znajoma chyba, ale szybko to zignorowałem. - Na co się gapisz? - spytałem chłodno i niezbyt miło spoglądając na nią, jednocześnie trzymając się kopytami za uszy. Edytowano Sierpień 19, 2013 przez Ares Prime Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Omega Napisano Sierpień 20, 2013 Autor Share Napisano Sierpień 20, 2013 (edytowany) - Zdziwiłam się - przyznała klacz, przypomniałeś sobie, że spotkaliście się już wcześniej, w lasach niedaleko Canterlotu - myślałam, że jesteś w Canterlocie. Powiesz mi co tutaj robisz? I czemu zanurzyłeś głowę w fontannie? Edytowano Sierpień 20, 2013 przez Mani Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ares Prime Napisano Sierpień 20, 2013 Share Napisano Sierpień 20, 2013 - Zaraz... znam cię. To ty byłaś z tymi dzieciakami w lesie. - przypomniałem sobie gdzie ją widziałem i kiedy. - W Canterlocie byłem, pobiłem się ze strażą, posiadziałem w lochu, pogadałem z księżniczkami i puściły mnie... dały mi pewne zadanie do wykonania. Khell... keh...- wykaszłałem ostatnie krople chloru ze skrzeli. - Ała... cholera, moje skrzela... Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Omega Napisano Sierpień 20, 2013 Autor Share Napisano Sierpień 20, 2013 - Może chcesz je opłukać normalną wodą? - zapytała się morowa klacz - to powinno ci pomóc. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ares Prime Napisano Sierpień 20, 2013 Share Napisano Sierpień 20, 2013 - Jeśli masz.... to daj.. proszę. - nie lubiłem prosić się nikogo, o cokowlwiek. Nigdy. Ale ból skrzeli był nieznośny, a najbliższe jeziorko kawałek drogi stąd. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Omega Napisano Sierpień 20, 2013 Autor Share Napisano Sierpień 20, 2013 (edytowany) - Proszę - powiedział kucyk wyciągając ze swojej torby mały bukłak z wodą i podając ci go. Pokiwałeś głową w podziękowaniu i upiłeś kilka łyków, a później polewając skrzela. Poczułeś dużą ulgę, choć skrzela wciąż lekko bolały. Edytowano Sierpień 20, 2013 przez Mani Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ares Prime Napisano Sierpień 20, 2013 Share Napisano Sierpień 20, 2013 - Ooooh.... jak dobrze... - westchnąłem gdy opłukane skrzela wodą przestały tak szczypać. - Normalnie żeś życie mi uratowała ślicznotko. Jak masz właściwie na imię? I.. i co z wami się działo jak was już odprowadziłem do ogródów i poszedłem swoją drogą? Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Omega Napisano Sierpień 20, 2013 Autor Share Napisano Sierpień 20, 2013 - Jestem Cheerlie - odparła klacz - straż pomogła nam dojść na peron i wróciliśmy do Ponyville. Wszystko dobrze się skończyło, jeszcze raz dziękuję za udzieloną wtedy pomoc. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ares Prime Napisano Sierpień 20, 2013 Share Napisano Sierpień 20, 2013 - Nic takiego. A wy mieliście szczęście że natrafiliście tylko na patykowilki, a nie na coś znacznie gorszego. - mruknąłem. - Na przyszłość lepiej pilnuj dzieci. Włóczenie się teraz po lasach jest niebezpieczne. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Omega Napisano Sierpień 20, 2013 Autor Share Napisano Sierpień 20, 2013 - Nie wiedzieliśmy, że jest tak niebezpiecznie - odparła Cheerlie - ta wycieczka odbywała się już wiele razy i nic się nie działo, więc... Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ares Prime Napisano Sierpień 20, 2013 Share Napisano Sierpień 20, 2013 - ... więc raz na kilkaset przypadków zdarzyło się, i mało co nie zginęło jakieś źrebię. Patykowilki nie słyną ze swojej wytrzymałości na obrażenia, ale mają dostateczną siłę szczęk aby z łatwością złamać kość kucyka. A dla nich przegryźć kość źrebaka to jak przegryźć suchy krakers - żaden problem. Na przyszłość radziłbym nie zapuszczać się w lasy bez obstawy. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Omega Napisano Sierpień 20, 2013 Autor Share Napisano Sierpień 20, 2013 - Może i ma pan rację, ale to chyba trochę za duża paranoja - obstawała przy swoim - wystarczyło, by jedna z uczennic się nie oddaliła a nic by się nie stało. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ares Prime Napisano Sierpień 20, 2013 Share Napisano Sierpień 20, 2013 - Więc trzeba ich było lepiej pilnować, pani Cheerlie. A paranoja... dobre sobie. To była kiedyś część mojego życia jako strażnika więziennego. Jako nauczycielka pewnie słyszała pani o Otchłani... a może nie? Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Omega Napisano Sierpień 20, 2013 Autor Share Napisano Sierpień 20, 2013 - Nie, a co to za miejsce? - zdziwiła się Cheerlie - nigdy o czymś takim nie słyszałam. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ares Prime Napisano Sierpień 20, 2013 Share Napisano Sierpień 20, 2013 - No tak... wszyscy o tym zapomnieli. - zawiesiłem smutno głowę. - Nawet nigdy nie postawili choćby lichego nagrobka... To... to zabolało. Znów. Nikt nie pamiętał o masakrze, o śmierci Strażników. Nikt. Nikt prócz tej arognckiej Celesti, oby jej dupsko od słodyczy pękło. Moi przyjaciele zostali zapomniani. Ich poświecenie też. Odwróciłem się i spojrzałem na taflę wody widząc swoje odbicie. Byłem ostatnim. Ostatnim Strażnikiem Otchłani. Jedyny któy widział i pamiętał. Tylko czemu zapomnianio o moich przyjaciołach... Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Omega Napisano Sierpień 20, 2013 Autor Share Napisano Sierpień 20, 2013 - Czy to... jakaś mogiła? - zapytała się klacz nie rozumiejąc - a może jakieś pole walki? Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ares Prime Napisano Sierpień 20, 2013 Share Napisano Sierpień 20, 2013 - To teraz grobowiec. Zginęło tam wielu dobrych żołnierzy...Strażników, moich braci... a wcześniej to było więzienie. - i ugyzłem się w język. Cholera za dużo jej powiedziałem. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Omega Napisano Sierpień 20, 2013 Autor Share Napisano Sierpień 20, 2013 - To w Equestrii było jakieś inne więzienie niż to w Canterlocie? - zapytała się Cheerlie teraz całkiem nie rozumiejąc - nie ma o tym żadnych wzmianek... Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ares Prime Napisano Sierpień 20, 2013 Share Napisano Sierpień 20, 2013 - Proszę za to podziękować księżniczce Celestii. - mruknąłem wstając od fontanny. - Najłatwiej było zamieść wszytsko pod dywan. Dobra.. nie ważne. Stało się, było minęło. Dobrze że żadnemu dziecku nic się nie stało. Proszę pozdrowić Apple Bloom, Scootaloo i Sweetie Belle jeśli będzie je pani widzieć. Do widzenia. Po czym z fontanny ruszyłem do centrum miasta. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Recommended Posts