Skocz do zawartości

[Grimdark] Fallout_Equestria: Towarzysze podróży


Nightmare

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 820
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

Top Posters In This Topic

Z maszynki wysunął się powoli mały ołówek. Wydawało mi się to trochę... dziwne. Maszynka mała nie była, więc lepiej byłoby nosić ołówki schowane w jakiejś kieszeni lub torbie. Może to była jakaś maszynka do robienia ołówków? Lub można tam było chować różne ołówki - do szkicowania, cieniowania i je sobie wybierać. Uważałam jednak to za trochę nieporęczne, ale dla Poke widocznie pasowało. Klacz zaczęła rysować jakieś kreski na kartce. Pewnie chciała opracować jakiś plan rozganiacza. 
Batty' ego nie było w domu. Widocznie przeniósł się ze swoją "piłką", gdzie indziej, gdy Pokemona musiała wyjść, by kupić "złom". Gdy weszłam do kuchni z zamiarem zrobienia sobie czegoś do jedzenia wyskoczył na mnie radskorpion głośno piszcząc i machając ogonem we wszystkie strony. 
- Dobra, dobra wiem, że się cieszysz, ale zejdź ze mnie - Powiedziałam starając się ściągnąć zwierzaka z siebie.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skorpion zszedł ze mnie i zaczął ocierać się o moje kopyta. Dziwne... wydawało mi się, że skorpiony nie piszczą. Może to przez mutację? Do tego zachowywał się, jak kot. Zauważyłam na ziemi pustą torebkę po mielonym mięsie, które przyniosła Navis. 
- Widzę, że się najadłeś - Mruknęłam wywalając torebkę do kosza i szukając czegoś do jedzenia.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W lodówce znalazłam miskę z makaronem. Był jeszcze odrobinę ciepły, więc pewnie został zrobiony dosyć niedawno. Radskorpion wdrapał się na szafkę i mnie obserwował. Pewnie myślał, że będę robić jeszcze coś dla niego. Oprócz makaronu nie znalazłam nic co mogłoby mi posmakować. Nie musiałam jednak robić jakiegoś spaghetti. Byłam tak głodna, że równie dobrze mogłabym zjeść sam makaron. 
- Poke! Mogę zjeść ten makaron co stoi w lodówce? - Zapytałam wyglądając z kuchni.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- No dobra. - Westchnęłam. Widocznie pomocy nie potrzebowała. W końcu znała się na naprawie zepsutych urządzeń, więc dałaby sobie radę. Spróbowałam makaronu. Nie był ona jakiś przepyszny. Smakował... trochę dziwnie. Tak jakby był zbyt krótko gotowany. Dało się to jednak jeść i po jakimś czasie smak aż tak bardzo, by mi nie przeszkadzał. Od czasu do czasu zerkałam też na Poke, by zobaczyć jak jej idzie naprawa urządzenia i pewnie jeszcze dlatego, że bardzo chciałam troszeczkę popatrzeć na samą klacz.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słuchałam Pokemony z lekkim zaintrygowaniem. Myślałam, że szybko projekt rozganiacza porzuci, ale wyglądało na to, że się, nim na prawdę zainteresowała. 
- Pewnie pomocy nie będziesz potrzebować? - Zapytałam. Bardzo chciałam w czymś pomóc, zająć się czymkolwiek. Pobyt w wieży stawał się coraz bardziej nudny.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- To myślę, że będę miała dużo roboty - Powiedziałam pół żartem, pół serio. Sądząc po dymie, który wydobywał się z urządzenia coś się podpalić mogło. Nie chciałam jednak, by Pokemona uznała, że się z niej śmieję, więc powiedziałam to takim tonem, by łatwiej jej było zauważyć, że chodzi mi o żart. Kątem oka zauważyłam, że Pokemona narysowała na kartce ogień. Po chwili zaczęła go ścierać. 
- Czemu narysowałaś płomienie? - Zapytałam. Było to dosyć... interesujące. Może miała taki odruch czy coś?
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spojrzałam na maszynę z lekkim niedowierzaniem. Czegoś takiego to nawet w Stajni nie mieliśmy! Był jakiś laser, który mógłby przywrócić dobry wzrok, jakieś urządzenie, którym można, by sobie przyszyć nogę, ale urządzenia, które jest połączone z ołówkiem, który rysuje to o czym się pomyśli w ogóle nie posiadaliśmy. Jedynym problemem byłoby to, że, jeśli pomyśli się o czymś czego się nie da narysować urządzenie zacznie się psuć, ale, z drugiej strony zbyt wiele takich rzeczy nie było. Nicość i, jeśli rzeczy, których nie widział kucyk ze Stajni lub pustkowi też się liczyły mogłyby też być domy pegazów gdzieś w chmurach. 
- Wiesz, jeśli byś chciała wpaść do mojej Stajni to mogłabyś nam ją sprzedać. Przydałoby się tylko wykombinować tak, by się nie psuła.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Discord Server

Partnerzy

  • For Glorious Equestria
  • Bronies Polska
  • Bronies na DeviantArcie
  • Klub Konesera Polskiego Fanfika
  • Kącik lektorski Bronies Corner
  • Lailyren Arts
×
×
  • Utwórz nowe...