Skocz do zawartości

Znaczki [Tatuaże]


Recommended Posts

Nope. nope i nope. Trzy razy nie, propozycji podziekujemy. Po pierwsze nie lubie bółu ( co mam być szczery, prawda?). Po drugie, filozofia "Bo kucyki odmieniły moje życie" jest żaden. Używając tego argumentu można sobie wytatuować (tu wstaw nazwę produktu ubocznego konsumpcji) używając argumentu "Nauka korzystania z kibla odmieniła moje życie". 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...

Zasadnicze pytanie #1 brzmi: PO CO?

Na tego typu pytanie, jak i również pytanie "Dlaczego?"

istnieje tylko jedna poprawna odpowiedź, a mianowicie:

 

 A DLACZEGO NIE? ^ ^   :ming:

 

~~

 

1483654_616743195033469_530345388_n.jpg

Ktoś miał jakieś obiekcje co do tatuażów z kucykami?

Jakoś gitarzysta Morbid Angel nie miał takich dylematów~ :trollface:

 

~~

 

Jeśli o mnie chodzi - nie planuję, ale z drugiej strony... czy ja kiedyś cokolwiek planowałem? :ming:

  • +1 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie, nigdy, przenigdy nie zrobię sobie prawdziwego tatuażu, a zwłaszcza CM na tyłku. Po pierwsze boję się bólu i ewentualnych powikłań, po drugie dziary mi się nie podobają u młodych ludzi, a u starych wyglądają 100 razy gorzej. Po trzecie- tatuować sobie kolorowe koniki? Serio? Poglądy się zmieniają, a pozbycie się tatuażu to nie jest szast prast i po bólu. A jeśli ktoś chce taki tatuaż- to polecam:

a)hennę

b)farbki dla bokserów

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hm mój mały znaczek zapytania na wewnętrznej stronie nadgarstka, tak symbolicznie? Czemu nie? Dla mnie sam znak nie jest w 100% związany z MLP, ponieważ poświęciłam sporo czasu na kminienie co by to mogło być i dlaczego. Ale chyba bym nie wzięła kolorowej wersji bo wszelkie płomienie- tatuaże jakoś kiepsko wyglądają.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...

Tatuaż - tak. Tatuaż związany z kucykami - nie. Chciałabym sobie jeden sprawić, ale jakiś konkretny, osobisty, niezwiązany z żadnym fandomem, bo kto wie, czy za jakiś czas się to nam nie znudzi lub nawet czy nie poczujemy do tego niechęci.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uważam że coś ,,symbolicznego'' tak jak prawiła BQ, to niegłupi pomysł. ,,Mój znaczek'' gdybym była kucykiem najpewniej byłby to jakiś zlepek paru barw, który symbolizowałby chaos i umiejętność łączenia ze soba rzeczy, tworzących zgraną całość. Chciałabym coś takiego małego na łopatce, albo nadgarstu. Inna sprawa jest taka, że najpierw bym musiala skączyć 18 lat, a zgaduje,że w tedy już mi ,,faza na kucyki'' minie...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mimo iż fanem tatuaży nie jestem (no może trochę...) chciałbym sobie sprawić "znaczek" przedstawiający coś, co lubię robić i to coś mi wychodzi. Dlaczego? Żeby mi przypominał, że powinienem robić to, co lubię, a pracować na ch*buysomeapples*owym stanowisku za marne pieniądze. Spojrzę na to i pomyślę "co ty robisz, idioto?! Skoro masz zarabiać grosze, to już lepiej rób coś, co lubisz!".

Tatuaż jako taki dla szpanu imo nie ma sensu, ale mający jakiś cel (przestroga, przypomnienie czegoś, co jest/będzie ważne przez całe życie/kilkanaście lub więcej lat) już tak.

I co z tego, że może (ponoć) wywołać raka? I tak kiedyś umrę :v

Tą wesołą puentą kończę wypowiedź ^^

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdecydowanie nie.

Po pierwsze chyba tak jak większość z was boję się bulu.

Po drugie jak by ktoś zobaczył u mnie tatuaż z np CM to nie wiedział bym co powiedzieć osobie która by spytała się mnie co to jest.?

Po trzecie tak jaj już zostało powiedziane ,faza może przeminąć,a tatuaż zostanie.

Po czwarte jeszcze nie wiem jakie bym miał CM , ale podejrzewam że motocykl czy coś w tym stylu.

Ale jak ktoś chce mieć to polecam tatuaż zrobiony z farby. Kiedyś w Łebie widziałem ja gość robił aerografem tatuaże które można było specjalnym płynem porostu zmyć.

Edytowano przez KamilPL 94
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli tatuaż to najlepiej praktyczny. Sobie to na dłoni wytatuuję słowo thanks lub dzięki, by zamiast ciągle powtarzać dziękuję to podniosę otwartą dłoń. A znaczek to trudna rzecz bo mam wiele... w sumie wiele to za mało, zainteresowań. Więc znaczek który był np rok temu może się znudzić lub być nieaktualny ale kto chcę to przecież mu tego nie zabronię.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój znaczek był by pewnie czymś w stylu tego

o tego 

https://encrypted-tbn2.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcQU3zKoH_2Em6fTAQ8hE7IQelzz1ADEEaPosqbf-jOTrcFM2Wj_qw

jest to mjolnir młot Thora. Jeden z głównych symboli w starej religii wikingów a ja lubię wikingów i ich historię.

Więc w sumie może i tatuaż bym zrobił ale na pewno nie na boku tylko na ramieniu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdecydowanie nie.

Po pierwsze chyba tak jak wiekszość z was boję sie bulu.

Po drugie jak by któś zobacył u mnie tatułasz z np CM to nie wiedził bym co powiedzieć osobię która by sptyała się mnie co to jest.?

Po trzecie tak jaj już zostało powiedzine ,faza może perzeminąć,a tatułaż zostanie.

Po czwarte jeszcze nie wiem jakie bym miał CM , ale podejrzewam że motocykl czy coś w tym stylu.

Ale jak ktoś chce mieć to polecam tatuaż zrobiony z farby. Kiedyś w Łebie widziałem ja gość robił aerografem tatuaże które można było specjalnym płynem porostu zmyć.

Jak boisz się "bulu" to zrób sobie jako "tatułasz" słownik. Najlepiej na czole.

Poza tym po jaką cholerę masz się tłumaczyć, że zrobiłeś sobie tatuaż z np. Motocyklem?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 6 months later...

Ja bym nie wytatuowała, potem w dorosłości chodzić tak, jak już sie kucyki znudzą  :fluttershy3:

Ewentualnie zmywalne tatuaże :D

 

No i nie cierpię bólu przy kłuciu , pamiętam u okulisty bałam się kropel zapuścić w tym roku, :flutterblush: dostałam takich nerwów że zwymiotowałam przy knajpie :twiblush:
 A co dopiero tatuaż :O

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie. Nie wytatuowałabym sobie tak bzdurnej rzeczy jak jakiś tam uroczy znaczek, który primo jest badziewny, secundo najpewniej mi się znudzi, passo w starości wyglądałby obrzydliwie. 

Tak jak już wspomniała Arturia Pendragon jedyny tatuaż na jaki kiedyś ewentualnie bym się połasiła to tatuaż o ważnym znaczeniu. Takim do końca życia, który na pewno się nie znudzi i nie przedawni. Pamiątka ukochanej osoby lub pamiątka wydarzenia, które znacząco zaważyłoby na moim życiu. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 years later...
×
×
  • Utwórz nowe...