Dead Radio Man Napisano Styczeń 12, 2014 Share Napisano Styczeń 12, 2014 Wredna baba - pomyślał Klain. Poleciał więc nad cmentarz aby tam zapewnić im pochówek. Wylądował i zabrał ciała do kaplicy. Ułożył w trumnach i w tym momencie wyszedł ksiądz. - Proszę o pochowanie ich w imieniu wojska Kapitolu - Powiedział Klain i pokazał mu swoje papiery lotnicze - Ja będę się zbierał. - Wyszedł z kaplicy i wrócił helikopterem do bazy. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Elizabeth Eden Napisano Styczeń 12, 2014 Autor Share Napisano Styczeń 12, 2014 - Nie - powiedziała spokojnie Alicia do mikrofonu, by usłyszeli to wszyscy, od trybutów, do pilota i księdza. - Ciała DO SPALENIA. Uśmiechnęła się i znów zwróciła swoją uwagę na arenę. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Dead Radio Man Napisano Styczeń 12, 2014 Share Napisano Styczeń 12, 2014 - Alicia, już za późno - Powiedział Klain - Miałem nie tracić paliwa, trzeba było się wyrazić dokładniej. To będzie twoja wina jeżeli zabraknie paliwa. - Klain zawrócił maszynę i zabrał ciała przepraszając księdza za kłopoty. Gdy popatrzył jeszcze raz na ciało Shina wydało mu się bardzo znajome. Tak jak by patrzył w lustro. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Elizabeth Eden Napisano Styczeń 12, 2014 Autor Share Napisano Styczeń 12, 2014 (edytowany) - Poduszkowiec numer 362, macie dostarczyć więcej paliwa dla Klaina - mruknęła od niechcenia. Obróciła się i... - Aisha! Zregeneruj chatkę górala może ktoś tam pójdzie i zginie.... Edytowano Styczeń 12, 2014 przez Elizabeth Eden Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Maćko z Bogdańca Napisano Styczeń 12, 2014 Share Napisano Styczeń 12, 2014 (edytowany) (To była chata górala.) - Co powiesz na tą chatkę górala? - zapytał Kevin. Edytowano Styczeń 12, 2014 przez Mitnick Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Elizabeth Eden Napisano Styczeń 12, 2014 Autor Share Napisano Styczeń 12, 2014 (Pułapki JUŻ są inne XD)(Przepraszam za błąd) Alicia dolała sobie więcej kawy i rozłożyła się na fotelu. Jeszcze trochę i koniec kolejnych Igrzysk. Za niedługo rozmowa ze Snow'em i kasa. Taaa.... dużo kasy. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Napisano Styczeń 12, 2014 Share Napisano Styczeń 12, 2014 -Dobry pomysł, ale choć ja jestem dobra we wspinaczce, to przez tą ręke tylko cię spowolnie. Idź sam. - Powiedziała smutno Ana. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Maćko z Bogdańca Napisano Styczeń 12, 2014 Share Napisano Styczeń 12, 2014 - Nie no samej cię nie zostawię. Nawet nie am takiej opcji. Poczekaj chwilę, może mam saperkę w tym nowym plecaku - powiedział Kevin po czym zaczął grzebać w nowo zdobytym pakunku. (Co mam w nowym plecaku bo nie napisałaś.) Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Elizabeth Eden Napisano Styczeń 12, 2014 Autor Share Napisano Styczeń 12, 2014 (edytowany) (Saperka? Pfff... drut kolczasty, czekan i tako japońskie cóś:http://www.kowalstwo-samuraj.com/galeria/bron-wschodnia/szabla-IMG_0630.jpg ) Alicia wstała i skierowała się do drugiego pokoju. Miała coś do zrobienia. Trzeba dopracować finał. (kurde, z tym czekanem to ja chyba za dobra jestem...) Edytowano Styczeń 12, 2014 przez Elizabeth Eden Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Maćko z Bogdańca Napisano Styczeń 12, 2014 Share Napisano Styczeń 12, 2014 (edytowany) (Nie ma tego zdjęcia, nie wiem co to jest.) - Czekan, drut kolczasty i krótki miecz jednoręczny... Czekan się nada do kopania - powiedział Kevin i zaczął kopać w wyznaczonym przez Anę miejscu. - Ty usiądź i obserwuj otoczenie. Trzymaj też ten miecz, mi się nie przyda. Edytowano Styczeń 12, 2014 przez Mitnick Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Dead Radio Man Napisano Styczeń 12, 2014 Share Napisano Styczeń 12, 2014 (edytowany) Gdy poduszkowiec wylądował, Kain razem z pilotem poduszkowca podprowadzili kabel do paliwa i uzupełnili w helikopterze. - Dzięki - Powiedział Klain i wszedł do maszyny. Odpalił silniki i wystartował. - Ehhh szkoda będzie cie spalić - Powiedział na głos do leżącego Shina - Jednak podobieństwo mnie dobija i nie mogę tego zrobić. Spalę inne ciała ale ciebie normalnie pogrzebie. - Klain włożył Shina do specjalnej komory i poleciał do spalarni gdzie zostawił pozostałe ciała. Nikt nie pytał się o ostatnie ciało więc Klain wystartował i poleciał pod arenę na specjalne lądowisko. Wygląd Kleina Edytowano Styczeń 12, 2014 przez RedBalance12 Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Napisano Styczeń 12, 2014 Share Napisano Styczeń 12, 2014 (Przedobrzyłeś z tym wyglądem . Zkąd wy bierzecie te zdjęcia?!?) -Jak chcesz. - Powiedziała Ana biorąc broń. Chorą ręką natknęła się na kamień. To był jeden mały dotyk, ale piekł jakby wejść do ognia. - Ała!!! - wykrzyknęła i zatkała sobie usta. Nie chciała nikogo do siebie zwabić. Zerknęła na ranę, która wyglądała coraz gorzej, ale szybko zasłoniła ranę. Mamy większe zmartwienia. - A ty czego taka cicha? -Narazie mnie nie potrzebujesz. Twój instynkt przetrwania działa jak powinien. Tylko w walkach będe ci pomagać. Ta twoja rana wygląda paskudnie. -Wiem. -Wiesz też, że jeśli będziesz długo zwlekać, będzie trzeba ją uciąć. -Poczekam do jutra. -Mam nadzieje. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Maćko z Bogdańca Napisano Styczeń 12, 2014 Share Napisano Styczeń 12, 2014 (edytowany) - Coś się stało Ano? - zapytał Kevin zaciekawiony dlaczego Ana krzyknęła. Po chwili dodał: - Jeżeli coś jest nie tak powiedz mi od razu o tym. Po pół godziny Kevin skończył kopanie. Było jeszcze trochę czasu do zmierzchu więc Kevin zastawił pułapki z drutu kolczastego i giętkich gałęzi drzew. Wszystko wyglądało tak, że jeżeli ktoś trącił cieniutki drucik zwalniało się zabezpieczenie i płyta drutu kolczastego i kolców uderzała w nieproszonego gościa. Dodatkowo drucik był pomalowany na kolor otoczenia ze znalezionych dookoła naturalnych barwników. Edytowano Styczeń 12, 2014 przez Mitnick Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Napisano Styczeń 12, 2014 Share Napisano Styczeń 12, 2014 -Nic się nie stało, po prostu nóż mi się otwożył w kieszeni, i się przestraszyłam. Ale już jest wszystko w pożądku. Padam z nóg.- To powiedziawszy dziewczyna padla na trawę, i od razu zasnęła. Tak jak wcześniej jej oddech stał się płytki. Opatruek zpadł jej z ręki, więc Kevin mógł zobaczyć jej ranę. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Maćko z Bogdańca Napisano Styczeń 12, 2014 Share Napisano Styczeń 12, 2014 (edytowany) O Boże. To wygląda jeszcze gorzej niż wcześniej. Dostała infekcji. Moment... chyba gdzieś tu było... ach, tu jest, maść na wszystko. Kevin przetarł delikatnie ranę po czym nałożył świeżej maści. Założył także nowy opatrunek. Po godzinie oddech Any zmienił się na normalny a Kevin usnął. Następnego dnia wstał zanim Ana się obudziła i poszedł po "śniadanie". Zestrzelił dwie wiewiórki i kilka ptaków. Przy okazji poderżnął gardło jakiemuś trybutowi idącemu przez las w stronę Any. Na miejscu rozpalił ognisko i zaczął piec swój łup. Edytowano Styczeń 12, 2014 przez Mitnick Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Dead Radio Man Napisano Styczeń 12, 2014 Share Napisano Styczeń 12, 2014 Klain siedział w helikopterze i oglądał igrzyska. Gdy mu się znudziło wyłączył przekaźnik i wyjął książkę i zaczął ją czytać. ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~ Nie mogłem znaleźć nikogo podobnego do Shin'a ;-; Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Napisano Styczeń 12, 2014 Share Napisano Styczeń 12, 2014 (Nie przesadzaj, dobrze jest ) Ana obudziła się,czując zapach przypaloneo mięsa. Czuła się ewidentnie lepiej. Spojżała na swoją ręke. -Posmarował ją za ciebie. -Przeciesz widzę! -A ty co? Nierwicy dostała? -Że też musimy żyć razem... Jej rana zniknęła. Mogła ruszać ręką, ale nie miała siły. Gdy trybutka próbowała wstać od razu spadła na cztery litery. - Przecież mam jeszcze zapasy. Nie musiałeś robić nowych. -Ana usiławydostać się z pod drzewa, ale jej się nie udawało. -Przezemnie będziemy w tym miejscu przez dłuższ czas. Na pewno nie chcesz mnie zostawić? Będe tylko kulą u nogi... Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Maćko z Bogdańca Napisano Styczeń 12, 2014 Share Napisano Styczeń 12, 2014 (edytowany) - Zwariowałaś?! Mam cię tu zostawić tylko dla tego, że tracisz wiarę w zwycięstwo?! Tak łatwo nie pozwolę ci się poddać. Chyba chcesz się zemścić na Alici za... no wiesz... - powiedział Kevin. - A teraz wstawaj, śniadanie zrobiłem. Zapasy już nie wyglądały na świeże więc zrobiłem nowe - mężczyzna podszedł do Any i pomógł jej wstać. - Zjesz coś świeżego i poczujesz się lepiej. Raz dwa nabierzesz energii a przyda ci się bo dzisiaj koniec igrzysk. Patrząc na tarczę "zegara" mamy około godziny 8. Przed 12 musimy być przy najwyższym drzewie. Edytowano Styczeń 12, 2014 przez Mitnick Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Napisano Styczeń 12, 2014 Share Napisano Styczeń 12, 2014 Ana choć wspierana przez Kevina straciła równowagę, i spadła na grunt. -Nie dam rady. Jest nas ósemka, więc zabijając mnie nic nie stracisz. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Elizabeth Eden Napisano Styczeń 12, 2014 Autor Share Napisano Styczeń 12, 2014 (eee, nie?) Tarcza zegara obróciła się kilka razy, tak, że teraz nie można z niej było odczytać godziny. Alicia patrzy i wszystko widzi, więc lepiej nie spiskujcie, bo Alicia sobie areny nie da zniszczyć.. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Maćko z Bogdańca Napisano Styczeń 12, 2014 Share Napisano Styczeń 12, 2014 (edytowany) - Weź mnie nie strasz. Idziesz ze mną, nie zostawię cię tutaj, nawet nie ma mowy. I właśnie dużo stracę jeżeli zginiesz - powiedział Kevin po czym wziął Anę na ręce i przeniósł do ogniska. (Ale ja nie mówię, że rozwalę całą arenę, nie mam takiego zamiaru.) Edytowano Styczeń 12, 2014 przez Mitnick Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Napisano Styczeń 12, 2014 Share Napisano Styczeń 12, 2014 Ana zaóważyła że Kevin nie poruszał sę swobodnie. Chodził po wyrobionej w śniegu dróżce. -Zrobiłeś pułlapki??? Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Maćko z Bogdańca Napisano Styczeń 12, 2014 Share Napisano Styczeń 12, 2014 (edytowany) - Nie wspominałem o tym? Zrobiłem, bo miałem przeczucie, że ktoś jest w pobliżu. Nie myliłem się, bo gdy wracałem ze śniadaniem jednego spotkałem a on spotkał się z ziemią i moim nożem. Edytowano Styczeń 12, 2014 przez Mitnick Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Napisano Styczeń 12, 2014 Share Napisano Styczeń 12, 2014 -Sweet. Czy użyłeś mojego drutu? Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Maćko z Bogdańca Napisano Styczeń 12, 2014 Share Napisano Styczeń 12, 2014 (edytowany) - Nie wiem, mieliśmy dwa. Po 10 minutach wszyscy zjedli. Kevin pozbierał wszystkie manatki i oboje ruszyli w drogę do najwyższego drzewa. Po godzinie byli na miejscu, gdyż teren nie był trudny do pokonania. Edytowano Styczeń 12, 2014 przez Mitnick Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Recommended Posts