Skocz do zawartości

Biura Adaptacyjne [NZ][TCB][Crossover][Slice of Life]


Czy wypiłbyś eliksir ponifikacyjny?  

209 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy wypiłbyś eliksir ponifikacyjny?



Recommended Posts

W pewnym sensie rozumiem. Kiedyś próbowałem napisać swojego FF (lepiej nie pytaj). Za każdym razem jak czytam jakiś dobry Fanfic to zazdroszczę twórcy, że tak potrafi napisać coś tak wciągającego.

Garren, grunt to zacząć pisać. Nikt nie rodzi się zajebistym pisarzem, by nim zostać trzeba jak najwięcej czytać i jak najwięcej pisać :). Pierwsze próby będą marne, gdy skończysz będą wydawać ci się doskonałe, jednak jeżeli z perspektywy czasu zauważysz wszystkie luki, gramatykę, styl, oznacza to, że jesteś odrobinę dojrzalszym pisarzem. Powtarzaj ten schemat ile wlezie, a na pewno w końcu osiągniesz wyżyny ;).

Takie wspólne pisanie w formie pseudo-RPG jest pod tym względem bardzo rozwijające. Polecam!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Albo skończy pisać jak ja, twierdząc że nie warto, bo to co na razie wychodzi nadaje się jedynie do skasowania. Zależy od samozaparcia.

Osobiście jak nie podobał mi się jakiś fragment to pisałem go od nowa lub poprawiałem dopóki nie zaczynał mi się podobać :3.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko że tego jest teraz 80 stron a każda zmiana w jednej scenie pociąga zmiany w scenach kolejnych. Raz jak zacząłem przerabiać to co napisałem zaczęło mi się kilka szczegółów nie zgadzać w gałęziach które łączyły się z tą jedną przerabianą. Doszło do tego, że musiałem przywracać starszą wersję bo w końcu nie miałem pojęcia jak to odkręcić.

Czasem warto zacząć pisać od nowa. Ja tak zrobiłem bo uznałem, że początek mojego fica jest do kitu. I wiesz co? Opłaciło mi się. Dzięki temu wpadłem na zupełnie nowy pomysł i napisałem jeszcze więcej niż poprzednio.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko że tego jest teraz 80 stron a każda zmiana w jednej scenie pociąga zmiany w scenach kolejnych. Raz jak zacząłem przerabiać to co napisałem zaczęło mi się kilka szczegółów nie zgadzać w gałęziach które łączyły się z tą jedną przerabianą. Doszło do tego, że musiałem przywracać starszą wersję bo w końcu nie miałem pojęcia jak to odkręcić.

Stąd sprawdzaj na bieżąco. Napiszesz rozdział? Przeczytaj go i popraw. Napiszesz kolejny? Przeczytaj zarówno pierwszy jak i drugi itd. Tak zwane poprawianie inkrementacyjne. Jeżeli okazuje się, że po 80 stronach musisz wprowadzić tak daleko idące zmiany, że wymagają przejrzenia całości dzieła, to znak, że nie przemyślałeś go wystarczająco, bądź zacząłeś zbyt szybko pisać ;). Daj sobie luzu, zapisz ciekawe pomysły z podziałem na czas opowiadania - początek, środek, koniec - wówczas niczego nie przegapisz, a przy okazji podczas samego planowania często wpadniesz na ciekawe pomysły. Czytanie cudzych opowiadań sprawiło, że zauważyłem jedną rzecz. A mianowicie z najgłupszej, najbanalniejszej nawet koncepcji można wyprowadzić coś na tyle ciekawego i zaskakującego, że przyciągnie uwagę czytelników. Proste rzeczy są fajne, bo są proste i fajne ;). Ludzie (czytelnicy) je lubią, bo nie wymagają od nich zbytniego zagłębiania się, a z drugiej strony można na nich budować najciekawsze, najkreatywniejsze koncepcje.

"Ostatnia rzecz jaką zrobi" to opowiadanie o człowieku który był na tyle uparty, że nie zauważał jak wiele traci. Nawet gdy na siłę wepchnięto go w zupełnie nowy świat, w którym mógł bez trudu zostać kimś, on wciąż wolał pozostać więźniem dawnych zwyczajów, które ostatecznie go zgubiły (nie wnikając w to, czy rzeczywiście był on głównym bohaterem i parę innych kwestii x3).

Jak sam widzisz z powyższego, koncepcja jest banalna - odpowiednia osoba w odpowiednim miejscu może na prawdę być interesującą kombinacją. Nie jest to nic nowego, ba, to tak ogromny topos i banał, że z pewnością znajdziesz wiele podobnych dzieł. Mimo to jest poczytne, bo jest proste, bo łatwo utożsamić się z bohaterami. Nie ma w tym żadnej tajemnicy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż, mogę was zapewnić, że na brak emocji narzekać nie bedziecie. Dzięki przerwie wpadłem na sporo pomyslów. Tak więc wracam z głową pełną wszelakich intryg o których wiem tylko ja. Nie mogę się doczekać miny reszty pisarzy gdy zobaczą co dla nich przygotowałem. Pewne jest jedno, świat jaki znaliśmy dotychczas przestał istnieć

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Steelwing się kłania. Coś nie tak, hm... zaraz zobaczę... masz rację, coś mi pysk odmieniło i nawet nie zwracałem na to uwagi jak to oglądałem. eh.. jest ze mną gorzej niż przypuszczałem, nie dość, wyłączyłem źrebaka z akcji to jeszcze wyglądam jak klacz.*smuta* EDIT: Ktoś mnie rozpoznał :rd7: może jednak nie jestem kucem z 3-4 planu

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcesz dodać odpowiedź ? Zaloguj się lub zarejestruj nowe konto.

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to bardzo łatwy proces!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
×
×
  • Utwórz nowe...