Skocz do zawartości

Igrzyska Śmierci II edition [O dziwo, Pony]


Elizabeth Eden

Recommended Posts

Postanowiłem się przewietrzyć. Powoli wstałem i zacząłem wychodzić z jaskini. Na chwilę się zatrzymałem i spojrzałem na Irona. Kim może być... Drake... i dlaczego Smile? Różne myśli przelatywały mi przez głowę. W końcu przestałem się na niego patrzeć i stanąłem przy wejściu do jaskini.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 1.1k
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

Top Posters In This Topic

Sen Black Leafa

-Jesteś żałosny nie chcemy cię tu widzieć.

-Przerażasz nas siedzisz tylko w tym lesie nic innego nie robisz.

-Spójrzcie tylko to ten dziwak odludek jestem pewny, że po nocach porywa innych żeby ich zabijać dla zabawy.

-Nikogo nie potrafisz ocalić jedyne, co zrobiłeś to patrzyłeś jak umierała w bezpiecznym miejscu. Spójrz jesteś najgorszy ze wszystkich tchórzy i nic nie zmyje tej plamy posłuchaj jej jeszcze raz

-Black Leaf błagam pomóż mi.

Otworzyłem oczy wciąż byłem w lesie. To tylko koszmarne wspomnienia pomyślałem powoli wstałem i wyszedłem ze schronienia. Czułem się trochę lepiej, ale wciąż moja głowa była uszkodzona. Ale mogłem już chodzić o własnych siłach bez pomocy ostrza. Poczułem ogromny głód ruszyłem na poszukiwanie jedzenia i Rapida.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nadal patrzyłem w gwiazdy i myślałem o Black Leafie. Widział co potrafi moje oko. Może wykorzystać tą wiedzę przeciwko mnie. Mimo wszystko oddam mu eliksir. W końcu obiecałem. - Na chwilę odchodzę Iron. Za jakieś pół godziny wrucę. Poszedłem do lasu. Na szczęście sen nie jest mi potrzebny.

Edytowano przez Sajback claus
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chodziłem coraz słabszy w końcu się przewróciłem. Uznałem, że dla mnie to już koniec igrzysk. Nie miałem już więcej sił rana i głód robiły swoje. Cóż od początku wiedziałem, że nie zdołam wrócić i tak zresztą nikogo już nie obchodziłem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spojrzałem na niego i jego dar z wielkim zdziwieniem

-Dlaczego? Dlaczego chcesz mi pomóc? Nic prawie o mnie nie wiesz. I tak będziesz musiał mnie zabić a chcesz mi pomóc. Nie rozumiem tego nikt od bardzo dawna nie był dla mnie tak miły jak ty. Chociaż obaj wiemy, do czego mają nas doprowadzić igrzyska od tego się nie da uciec.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Patrzyłem na niego z uśmiechem.

- Ja nie lubię zabijać. Wiem o tobie tyle że cię lubię i traktuję jak przyjaciela. Dlaczego ci pomagam? Ponieważ uwielbiam wywoływać na czyjejś twarzy uśmiech. Wiem że zginę, ale nie mam zamiaru się poddawać z tego powodu. To prawda że są dni smutne i beznadziejne i możesz czuć się nikim, lecz zawsze tam będę by pokazać ci że jeszcze wcale nie jest tak źle. - Uśmiech.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wciąż byłem w szoku po tym, co usłyszałem z mojego oka popłynęła łza.

-Uważasz mnie za przyjaciela? Ja już nie pamiętam jak to jest ich mieć. Dziękuje ci Rapid za wszystko. Podniosłem się i wziąłem zupę, którą mi ofiarował. Ponownie spojrzałem na niego. -Jeśli jest coś cokolwiek, co mógłbym dla ciebie zrobić powiedz mi a daje ci moje słowo, że to zrobię.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spojrzałem na eliksir i się uśmiechnąłem

-Wiem, że był bez honoru i zachowywał się jak potwór. Ale nigdy nie chciałem nikogo zabić cieszę się, że to nie ja to zrobiłem. Widzę, że sporo wykorzystaliście mam nadzieje, że Rubby czuje się lepiej. Zdjąłem liść, który oplątałem głowę, po czym wylałem parę kropli płynu na ranę z tyłu głowy szybko zaczęła się goić. -Muszę znów zacząć szukać ziół i dobrze się ukryć by przetrwać igrzyska do końca. Wtedy wydostanę stąd eliksir.

Edytowano przez Magus
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ponownie się uśmiechnąłem

-Nikt niema tak potężnego lekarstwa jak to zasklepia rany z niebywałą szybkością potrafi zniszczyć niemal każdą truciznę, która trafi do organizmu. Chcę tego użyć do polepszenia życia innym. Tak to był mój główny cel od początku. I tak już nie miałem nic do stracenia, dlatego tu właśnie przybyłem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Naprawdę cię podziwiam. Ja chciałem po prostu spotkać się z Pinkie bo dowiedziałem się że ją wybrali. Nie mógłbym się jej pokazać kiedy nadejdzie mój czas ze świadomością że źle się bawiłem na tych igrzyskach. Jeśli umrzesz, to z chęcią wezmę eliksir i wyniosę go na świat.

Edytowano przez Sajback claus
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znów na mojej twarzy zagościł uśmiech.

-Dziękuje ci Rapid ponownie mnie zadziwiasz. Nie sądziłem, że kiedyś spotkam kogoś takiego jak ty. Żałuje, że nie miałem mojego eliksiru wcześniej i cię nie spotkałem na igrzyskach gdybym od początku ci powiedział co planuje. Opuściłem oczy i zamilkłem na chwilę. -Może wtedy zdołam bym uratować Pinkie i nie musiałbyś myśleć o tym co się stało.

Edytowano przez Magus
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na chwiłe posmutniałem i zamknąłem oczy.

- To nie twoja wina. Nie powinieneś się też obwiniać za śmierć swojej ukochanej. Jeśli kochałeś ją do końca,to zrobiłeś dla niej więcej niż myślisz. Przeszłości nie zmienimy, lecz trzeba myśleć o tym co jest teraz. Głęboko wierzę że Pinkie patrzy na mnie i się uśmiecha, co samo w sobie daje mi siłę by wywoływać uśmiech na twarzy innych.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.

Discord Server

Partnerzy

  • For Glorious Equestria
  • Bronies Polska
  • Bronies na DeviantArcie
  • Klub Konesera Polskiego Fanfika
  • Kącik lektorski Bronies Corner
  • Lailyren Arts
×
×
  • Utwórz nowe...