[Zapisy][Gra]Szkoła magii wśród gwiazd [Human][Fantasty][Adventure]

[Churchille]

-Spokojnie, naprawdę nic Ci nie zrobię. Chodzę tu od sześciu lat, pokazać Ci, gdzie co jest? I mam jedno, malutkie pytanie. Dlaczego tak się mnie boisz?

[Lightning Energy]

-Nie chcę o tym mówić.- odrzekłem nadal przestraszony.

[Mephisto The Undying]

Lucius idąc do szkoły zobaczył jakąś dziewczynę i przerażonego chłopaka, minął ich bez słowa będąc lekko rozbawionym tym że chłopak się boi. Założył słuchawki i puścił sobie jakiś utwór Slayera. 

[Churchille]

-No dobrze. Oprowadzić Cię po szkole?-Zapytała.

[Lightning Energy]

-Tak, dziękuję.- powiedziałem cicho, później wyszeptałem do samego siebie:-Może nie wszyscy są tacy sami.

[Komputer]

Sandro poderwał się uderzając głową w półkę po tym jak jego znienawidzony budzik zadzwonił, największe dla niego tortury to jest ta okropna rzecz.

- Znowu do tej budy... - Powiedział do siebie półprzytomny, ubrał się w swoje standardowe ubranie i wyszedł.

Po dotarciu do szkoły skierował się na korytarz by odpocząć od zewnętrznego świata, z reguły rzadko kto tam był.

[Krulig]

Lily zobaczyła jakieś młodsze "dzieci". Podbiegła cicho do nich. - Dobry. - powiedziała.

[Churchille]

-No więc tak.-Powiedziała i weszła do szkoły.-Tam po prawej są klasy, a po lewej wszystkie inne. Wszystkie inne, to znaczy sala gimnastyczna, stołówka, pokój nauczycielski itp. A tam na wprost są szafki.-Pokazała i poszła w tamtym kierunku.-Każdy uczeń ma swoją.-Nagle zadzwonił dzwonek.-Jak widać musimy się tu pożegnać.-Wzięła plecak i poszła w kierunku sali klasy szóstej.

[Lightning Energy]

-Do-do widzenia.- powiedziałem i powoli udałem się do swojej sali.

[Mephisto The Undying]

Lucius na dźwięk dzwonka ruszył do klasy, gdy wszedł do klasy zajął miejsce na końcu sali i zaczął przyglądać się reszcie przybyłych z nieukrywaną ciekawością. 

[Komputer]

Sandro usłyszał dzwonek, lekko mu dzwoniło w uszach ale doszedł do swej klasy siadając pośrodku. Dziś nie jest jego dobry dzień.

[Krulig]

Lily usłyszała dzwonek i ruszyła w kierunku sali. - Lepiej by było bez dzwonków. Za głośne są... - powiedziała do siebie cicho.

[Mały Hehesz]

Jessy obudzila sie.

-Pierwszy dzien szkoly i juz sie spoznie-powiedziala po czym błyskawicznie sie ubrala i wyszla z domu.

[Cassidy]

Cassie się obudziła i pobiegła do szkoły z myślą, że chyba zrobi sobie wagary

[Churchille]

Wszyscy nauczyciele poprowadzili uczniów na salę gimnastyczną, na apel. Na podest wyszła dyrektorka szkoły i zaczęła mówić.-Drodzy uczniowie! Na początku roku pragnę przedstawić wam reguły naszej szkoły. Wiem, że starsze klasy mogą je znać, ale kilka razy się zdarzyło, że ktoś ich zapomniał, więc powtarzamy to co roku. Zasada pierwsza: Uczniowie mogą spędzać przerwę na lewym i środkowym holu, a także przed szkołą. Zasada druga: Nie można nikomu szkodzić magią. Zasada trzecia: Każdy uczeń jest zobowiązany przestrzegać pełnego regulaminu, który znajduje się w każdym pomieszczeniu. Wszystko jasne?-Dzwonek zadzwonił i uczniowie wyszli na przerwę.

[Lightning Energy]

Wyszedłem przed szkołę i usiadłem na trawniku. Chciałem pobyć chwilę w samotności.

[Mały Hehesz]

Do szkoly wbiegla Jessy.

-No i sie spoznilam...-pomyslala.

[Churchille]

Harmony wyszła i usiadła niedaleko Enigmo nie odzywając się ani słowem.

[Krulig]

Lily zobaczyła jakąś dziewczynę. Podeszła do niej. - Cześć. jestem Lily, a ty? - spytała.

Edytowano Kwiecień 2, 2014 przez MaLinka Vessalius

[Mephisto The Undying]

Lucius wyszedł ze szkoły, oparł się o ścianę szkoły i zaczął przyglądać się wszystkim. - I jak ja teraz będę pić krew... - szepnąłem do siebie. 

[Mały Hehesz]

-Jestem Jessy-powiedziala pewnie, chociaz nieufnie

[Churchille]

Przesunęła się trochę w stronę Enigmo i zapytała.-Czytałeś regulamin? Długi jest.

[Lightning Energy]

-T-tak czytałem. Długi, ale j-jakoś mi się udało.- powiedziałem cicho.

[Cassidy]

Dziewczyna weszła na salę zaprowadzono przed dyrektorkę . 

- Hej wam - Powiedziała do Jessy i dziewczyny obok.

[Selejdii]

((A!!!Ale mam spóźnienie :( ))

 

Rika po wejściu do szkoły, uświadomiła sobie, że nie zdążyła na apel. Po chwili zastanowienia podeszła do dziewczyny którą zauważyła.

- Cześć. Jak się nazywasz?

 

((Tu chodzi o ciebie, Ferejli))