[GRA] [ZAPISY] ◘The Original City .. ◘ [ SUPERNATURAL]

[MoonwalkersFOREVER]

Kat przewróciła oczami.-Myślałam, że bardziej tu chodzi o mój charakter. Ale uwierz o mnie trzeba się postarać, jestem trudna. -Lekko się uśmiechnęła.

[Mephisto The Undying]

Lee zaśmiał się. - Mam ponad tysiąc pięćset lat. Nie jesteś dla mnie trochę za młoda? - zaśmiał się. - Tak na serio to zwyczajnie cię lubię. Milutka jesteś. - znowu wyszczerzył zęby. 

[MoonwalkersFOREVER]

Nie myślałam o tym xd-Zaśmiała się-Chodzi mi o przyjaźń ,,o moją przyjaźń trzeba się postarać,a lubić mnie za charakter, a nie wygląd" Hahaha ;D-No dobrze ile zamierzasz tu zostać ?- zapytała.

[Mephisto The Undying]

- Do góra pojutrza. Chociaż jeżeli chcesz mogę zostać dłużej. - znowu się wyszczerzył. 

[MoonwalkersFOREVER]

-Możesz zostać dłużej.-Powiedziała spokojnie-Chyba pójdę się położyć. A .. co do wieku.. Idąc moją teorią, czas po przemianie się zatrzymuję, Dalej już są tylko dni po śmierci..Dobranoc.-Lekko się uśmiechnęła i powolnym krokiem poszła na piętro do pokoju.

[Gość Nie sądzę]

Alin szła spokojnie z uśmiechem. Lubiła być dla innych złośliwa, sprawiało jej to przyjemność. Nagle przestała się uśmiechać. Zastanowiła się nad tym, co by było gdyby było miła. Wzruszyła ramionami i stwierdziła, że musi to przy okazji sprawdzić.

[MoonwalkersFOREVER]

-Możesz zostać dłużej.-Powiedziała spokojnie-Chyba pójdę się położyć. A .. co do wieku.. Idąc moją teorią, czas po przemianie się zatrzymuję, Dalej już są tylko dni po śmierci.. Dobranoc.-Lekko się uśmiechnęła i powolnym krokiem poszła na piętro do pokoju.

Edytowano Marzec 16, 2014 przez MoonwalkersFOREVER

[Mephisto The Undying]

- Ja zwyczajnie żyję. Ale jako upadły... Cóż dziękuje za gościnę, i pamiętaj we mnie możesz się wgryźć kiedy zechcesz. - powiedział uwodzicielsko. 

[MoonwalkersFOREVER]

Nastał ranek. Zadzwonił budzik, była 9:00. Kat powolnym ruchem ręki ściągnęła kołdrę i koszuli nocnej  zeszła na dół.  Lee chyba jeszcze spał. Zaczęła krzątać się po kuchni przygotowując herbatę. 

[Mephisto The Undying]

Lee spadł z kanapy. - Nosz jop twoja... - wstał powoli. Przeciągnął się. Przyjrzał się sobie żeby sprawdzić czy nie ma ugryzień. Wyszczerzył zęby. Poszedł do kuchni. Poruszał się na tyle chicho że wampirzyca raczej go nie zauważyła. Szturchnął ją lekko. Po chwili usiadł. - Dobry... 

[MoonwalkersFOREVER]

Kat się odwróciła. Szybko poprawiła koszulę i się uśmiechnęła.

-Cześć. I jak się spało ?-zapytała.

[Lightning Energy]

Wyszedłem rano z domku i zacząłem biegać po lesie jako wilk. Jakoś tak mi dobrze dziś było. Postanowiłem odwiedzić siostrę, która mieszkała w mieście. Zmieniłem się w człowieka na obrzeżach lasu i zacząłem iść w sobie dobrze znanym kierunku.

Edytowano Marzec 16, 2014 przez Lightning Energy

[Mephisto The Undying]

- A nu, z tobą było by fajniej ale i tak nie najgorzej. - uśmiechnął się. - Trochę kiepska pobudka ale... 

[MoonwalkersFOREVER]

Zaśmiała się melodyjnie.-Jak Demon co jadasz ?, zaraz wybieram się na polowanie.- spytała.

[Krulig]

Oz od rana siedział na ławce i obserwołał niebo. Zawsze to go uspokajało. - Piękna dziś pogoda. - pomyślałam uśmiechając się.

[Mephisto The Undying]

- To co ludzie. Ale i krwią nie pogardzę. Ale ją bardziej traktuję jako napój. A co? - 

[Lightning Energy]

Szedłem powoli do domu mojej siostry, ona jako jedyna mnie zaakceptowała po przemianie. Zauważyłem jakiegoś chłopaka, na oko 15 letniego. Wyczułem, że to demon, ale nie zwracałem na niego zbyt dużo uwagi i szedłem dalej.

[Gość Nie sądzę]

Alin szła powoli. Postanowiła dla odmiany tego dnia być mila, ponieważ stwierdziła, że może być zabawnie.

[MoonwalkersFOREVER]

-Pytam, bo nie wiem czy iść robić zakupy.Ja osobiście gustuję w krwi. Niestety tylko zwierząt-dodała posępnie.-Idę się ubrać, później idę na polowanie, po polowaniu pójdę po jakieś zakupy dla ciebie.- lekko się uśmiechnęła- Też chcesz iść ?    na polowanie oczywiście -dodała.

[Mephisto The Undying]

- Na polowanie co. Nie wiem... Nie sądzę bym się przydał. A co do zakupów. To spoko, sam sobie dam radę. 

[MoonwalkersFOREVER]

-Okay. Tylko unikaj wszystkich nie potrzebnych kontaktów z ludźmi i nie pozabijaj wilczków jeśli je spotkasz- Uśmiechnęła się do niego i poszła na górę się przebrać.

[Mephisto The Undying]

- Och ja wilkom nic nie robię. - powiedział zakładając koszulę i biorąc pokrowiec z gitarą. Założył buty i stanął przy wyjściu. 

[MoonwalkersFOREVER]

Katerina ubrała się w wampirzym tempie i  zeszła na dół. Jeszcze nie zdążył wyjść.

-Hmm.. Zac jest niedaleko.. Przy okazji pogadam z nim i dowiem się czy znaleźli pozostałe wilki. Pa !-Krzyknęła wychodząc. Zagapiła się i potknęła na schodach.-Auć. Chyba oboje mamy dzisiaj pecha- Zaśmiała się.

[Mephisto The Undying]

Lee pomógł Katerinie wstać. - Ale ja nie spadłem ze schodów. - powiedział z uśmiechem. 

[MoonwalkersFOREVER]

W takim razie uważaj-Powiedziała wesołym tonem. Dzięki !- I poszła do lasu.

Edytowano Marzec 16, 2014 przez MoonwalkersFOREVER