Skocz do zawartości

[GRA] [ZAPISY] ◘The Original City .. ◘ [ SUPERNATURAL]


MoonwalkersFOREVER

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 1.5k
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

Top Posters In This Topic

- Pff. Wyprawy krzyżowe, to było coś. Tam walczyli magowie i wiedźmy, całymi setkami. Jeden mieszaniec to nic ciekawego. - powiedział ironicznie. - No i poza tym, tak głośno metalu słuchałem że nie dosłyszę już. Jak to się pojawiało to było tak zajebiaszczę że aż byłem na każdym koncercie pod sceną i mam. Uszkodzenie słuchu... - dodał przekręcając oczami. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

((Ale jest o wiele szybsza od Lee,))

Lee ruszył po chwili za Kat, nucił cicho Dance of the Death Iron Maiden. Zastanawiał się gdzie może tak iść. Po chwili zaczął śpiewać, jednak wciąż dość cicho. - Let me tell you a story to chill the bones, about things what i saw, one night wandering on the everglades. I'd one drink, but no more. I was rambling, enjoying the brigth moonlight. Gazing up at the stars... - kontynuował śpiew przez co kilka osób na niego spojrzało ale wsłuchało się w utwór z lekkim uśmiechem. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kat cały czas szła przed siebie. Rozglądała się za Nadią,ale nigdzie jej nie widziała. Zaczęła się zastanawiać czemu tak naprawdę jej szuka,ale nie potrafiła sobie tego wyjaśnić. Po chwili zaczęła się zastanawiać nad jej poprzednim trybem życia. Co by się stało gdyby do niego wróciła.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lee wciąż szedł za Kat, jednak około piętnastu metrów dalej. Po chwili zaczął śpiewać inny utwór. Tym razem Brave New World. - Dying swans twisted wings, beauty not needed here. Lost my love, lost my life, in this garden of fear. I have seen many things, in a lifetime alone. Mother love is no more, bring this savage back home... - kontynuował śpiew. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po chwili telefon z płaszcza Kat zadzwonił.

-Katerina, mogłabyś przyjść do biblioteki na Capital Squere Southwest ? Ja także mam sprawę..

-Jasne. Jestem nie daleko niedługo będę.-Rozłączyła się i wampirzym tempem dostała się na Capital Squere. Rozejrzała się i zobaczyła bibliotekę. Weszła do środka, zobaczyła Nadie i Anastasie. Zdziwiła się.

-Przepraszam, ale takie są wymogi.-Powiedziała Anastasia  i przygwoździła Kat do ściany.- Musiałam cię tu sprowadzić.-Dodała. Kat patrzyła oszołomiona na Nadie.

-Spokojnie.. nie chcemy ci niczego zrobić.-Powiedziała pocieszająco Nadia.

-Wiesz może coś na temat linii sobowtórów ?-zapytała Anastasia zwracając się do Kat.

-Nie..-powiedziała nie opierając się już dłużej.

-A więc opowiem ci krótką historię.. Dawno, dawno temu, pewna bardzo potężna czarownica i bardzo bardzo stary sobowtór Niklausa mieli się pobrać. Quetisah (Czytaj Ketsija) i Silas. To właśnie Silas był pierwotnym wampirem. Quetisah była nieśmiertelna więc to ona zmieniła Silasa w pierwszego wampira aby mogli być razem na zawsze. Jednak Silas okłamał Quetisah. Wykorzystał ją do tego żeby zrobiła antidotum na wampiryzm. Chciał tego, ponieważ Silas zakochany był już w innej kobiecie.. Amarze.(Amara). Amara była śmiertelniczką i Silas chciał być razem z nią człowiekiem. Jednak gdy Quetisah się o tym dowiedziała zabiła Amarę i zrobiła z Silasa kamienny posąg po czym ukryła go w krypcie razem z antidotum. Ty należysz do linii sobowtórów Amary. Co pięćset albo tysiąc lat.. różnie to bywa, rodzą się sobowtóry z różnych linii. A przeznaczeniem sobowtórów Silasa i Amary było spotkać się ze sobą i w jakiś sposób połączyć. Quetisah nie chce do tego dopuścić. Rebekah była nowym sobowtórem z lini Amary. Quetisah prawdopodobnie zabije cię nieważne, że nie ma już Klausa ona chcę zniszczyć wszystkie sobowtóry z tej linii. Jestem tu żeby cię ostrzec.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-Możliwe. Wiem tyle, że jest jedną z najpotężniejszych czarownic na ziemi.. i w piekle.-powiedziała równie spokojnie Anastasia.

-Czyli to, że spotkałam Klausa było tak jakby.. ustawione ?-zapytała Kat.

-Tak.-Odpowiedziała An.

-Jak nazywała się ta twoja czarownica ?-zapytała kat patrząc na Lee.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kat przewróciła oczami.-Jak zawsze. Nic nie równa się z tym co widziałeś. Czy.. mogłabyś mnie uwolnić ?-zapytała Anastasi.--An przytaknęła i uwolniła Katerine.-A więc ja już muszę dosłownie znikać.-Powiedziała An i zniknęła w dalszej części biblioteki. Kat popatrzyła na Nadie.-Od kiedy wiedziałaś o tej całej linii sobowtórów ?-nadal patrzyła się na nią.

-Od kilku dni.. An przyszła do mnie i powiedziała, że muszę sprowadzić swoją matkę do niej, ponieważ grozi  jej potencjalna śmierć.

((A tak bdw. Tworzysz z Lee postać OP. Teraz to będzie bez sensu kiedy jakaś nad-naturalna postać umrze bo zabierze ją z piekła i po sprawie xd))

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nadia podeszła bliżej.-Cóż za ironia.. dopiero cię odzyskałam i mam cię zaraz stracić.-westchnęła. Kat uśmiechnęła się.-Może i nie jestem silna, może się zmieniłam, ale nadal jestem Kateriną Iwanow. Ja zawsze przetrwam. Jeśli będzie trzeba będę uciekać przez kolejne stulecia. Przepraszam was, ale muszę się czegoś dowiedzieć..-Powiedziała i za chwilę nie było jej.--Nadia spojrzała na Lee.-Myślę, że możemy się poznać.-Powiedziała.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.

Discord Server

Partnerzy

  • For Glorious Equestria
  • Bronies Polska
  • Bronies na DeviantArcie
  • Klub Konesera Polskiego Fanfika
  • Kącik lektorski Bronies Corner
  • Lailyren Arts
×
×
  • Utwórz nowe...